Uzależnienie od porno, fantazjii i związków u kobiety... |
Autor |
Wiadomość |
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 21:50 Uzależnienie od porno, fantazjii i związków u kobiety...
|
|
|
Mam na imię Karolina, 20 lat.
Może zacznę od tego nie uważam się za wyjątkowo piękną ale mężczyźni zawsze byli zainteresowani moją osobą, od 15 roku życia, także dzięki zainteresowaniu płci przeciwnej cały czas byłam w jakimś związku. Partnerów seksualnych miałam tylko kilku, dokładnie trzech, ale moim zdaniem jak na mój wiek wystarczająco dużo.
Po jakimś czasie związki się kończyły zazwyczaj z mojej winy, a ja w popłochu szukałam kolejnej osoby aby tylko nie być sama, nie zajmowało mi to więcej niż dwa tygodnie (tylko jeden związek trwał dłużej niż rok). Wydawało mi się że wszystkie problemy znikną jeśli tylko z kimś będę, tak się nie działo, czułam nienasycenie w każdym związku, fantazjowałam dzień w dzień i fantazjuję do dziś o seksie czy miłosnych uniesieniach, nie zawsze o mężczyźnie z którym jestem. Facet który się do mnie uśmiechnie w autobusie, osoba pracująca ze mną która po prostu jest miła czy lekko flirtuje, ktoś z uczelni, każdy w miarę atrakcyjny mężczyzna a nawet kobieta która znajdzie się w zasięgu i wykaże zainteresowanie znajduje się w moich fantazjach i myślach, często te myśli zaburzają mój dzień, nie pozwalają zasnąć czy pchają w nieodpowiednie związki. Problem polega także na tym, że często tkwię w destrukcyjnych związkach z mężczyznami których idealizowałam aby z kimś być, często są to manipulatorzy osoby z którymi nie chce być, które mnie ranią... Pożądanie i te myśli rzadko kiedy ustępują... No i kolejny mój problem - onanizacja i filmy porno oglądam je bardzo często, wiem że za często. To wszystko znacznie wpływa na moje samopoczucie.
Czuję się chora nie wiem co robić, jak zaprzestać... |
Ostatnio zmieniony przez Carmen Nie 22 Kwi, 2012 21:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 21:56
|
|
|
Cześć Karolina. Zastanawiałaś się gdzie jest geneza Twojego złego samopoczucia? |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:10
|
|
|
cześć Karolinko
mam na imię Jacek jestem alkoholikiem
Carmen napisał/a: | To wszystko znacznie wpływa na moje samopoczucie.
Czuję się chora nie wiem co robić, jak zaprzestać... |
napisz może czy w jakiś sposób próbowałaś od stawiennictwa |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:15
|
|
|
Starałam się być sama, nie flirtować, próbowałam stać się niedostępna, nawet przestałam dbać o siebie w szczególny sposób aby nikt nie był mną zainteresowany, ale to nic nie dawało, nie potrafię się oprzeć gdy kogoś poznam aby z ta osobą się nie związać, starałam się ograniczyć oglądanie filmów poprzez nie wchodzenie na dane strony... Ciężko jest mi utrzymać się w danym postanowieniu... |
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:17
|
|
|
smokooka napisał/a: | Cześć Karolina. Zastanawiałaś się gdzie jest geneza Twojego złego samopoczucia? |
Myślę że w tym że nie czuję się dobrze z tym wszystkim... Chciałabym potrafić skupić się na innych rzeczach, żyć sama ze sobą... |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:17
|
|
|
Dlatego właśnie pytam o genezę, czy pochodzisz z dysfunkcyjnego domu? |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:22
|
|
|
Może trochę, miałam duże problemy wcześniej w szkole, nie byłam akceptowana, w domu trochę też byłam nie zauważana... nie czuję się dobrze z tym co mam za sobą w związku ze związkami i kolejnymi zagłuszam poprzednie przez które mam duże wyrzuty sumienia bo czuję się okropnie przez to że zostawiałam partnerów dla innych bo cały czas było mi mało, że ich raniłam, wykorzystywałam. |
Ostatnio zmieniony przez Carmen Nie 22 Kwi, 2012 22:24, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:28
|
|
|
Z jakiegoś powodu panicznie szukasz miłości i z jakiegoś powodu źle ją pojmujesz, kontaktowałaś się z psychologiem, psychoterapeutą? |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:30
|
|
|
Nie... bo wydawało mi się, że sobie poradzę, że mam wystarczająco dużo rozumu, ale czuję się bezsilna wobec tego wszystkiego... |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:33
|
|
|
Myślę, że mogłabyś uzyskać profesjonalną pomoc, a więc na pewno bardziej skuteczną, niż samodzielna walka z nieuświadomionym wrogiem. Co Ty w Don Kichota chcesz się bawić i tracić kawał swojego pięknego życia? |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:37
|
|
|
Najgorsze że satysfakcjonuję mnie osiągnięcie celu , np gdy już zwiążę się z daną osobą o której myślałam i fantazjowałam, gdy będę blisko tej osoby, czuję się spełniona ale trwa to chwilę, wyobrażam sobie tą osobę jako swoją wielką miłość do końca życia, po czym zwyczajnie czuję nienasycenie pojawia się kolejna osoba w moich myślach i tak w kółko... żyję dla tej chorej satysfakcji i spełnienia... Czuję się winna, często zostawiano obecne partnerki dla mnie bo dawałam nadzieję na poważny związek czuję się jak socjopatka, wbrew pozorom mam bardzo dużo pozytywnych uczuć w sobie, czuję wyrzuty sumienia, ból duchowy... |
Ostatnio zmieniony przez Carmen Nie 22 Kwi, 2012 22:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:40
|
|
|
Czujesz się nimfomanką? |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:45
|
|
|
Carmen, witaj
Carmen napisał/a: | wydawało mi się, że sobie poradzę |
chyba jednak nie tędy droga skoro tracisz kontrolę nad swoim życiem i nie potrafisz ujarzmić swojego zachowania - potrzebujesz pomocy fachowca. Poza tym stosując "odstawiennictwo" po swojemu pojawi się nagle otaczająca cię zewsząd pustka i co wówczas ze sobą poczniesz ? będziesz szukać pocieszenia w kolejnym nałogu ? nie czekaj aż sięgniesz dna, bo pewnie i w tej sferze można go sięgnąć niszcząc kolejne związki, tracąc najbliższych, rodzinę. pracę ... Dasz radę pod warunkiem, że ktoś mądry wskaże ci drogę |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
Carmen
Małomówny Uzależniona od namiętności...
Wiek: 33 Dołączyła: 22 Kwi 2012 Posty: 12
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:45
|
|
|
smokooka - Nie, ponieważ seks nie pojawia się u mnie w każdym związku, nie sypiam z kim popadnie żeby się rozładować, często też niestety zastepuje to oglądanie filmów erotycznych. Seks kojarzy mi się z uczuciem i bliskością, pożądaniem też ale w normie i zawsze robiąc to wydawało mi się że kocham ta osobę nad życie... że to to... |
Ostatnio zmieniony przez Carmen Nie 22 Kwi, 2012 22:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 22:50
|
|
|
Carmen napisał/a: | Najgorsze że satysfakcjonuję mnie osiągnięcie celu |
Carmen napisał/a: | żyję dla tej chorej satysfakcji i spełnienia... |
Carmen napisał/a: | czuję się jak socjopatka |
Odnoszę wrażenie jakbyś za wszelką cenę próbowała udowodnić jak bardzo wartościową, pożądaną i najlepszą z najlepszych dziewczyną jesteś, tylko komu ?
Carmen napisał/a: | miałam duże problemy wcześniej w szkole, nie byłam akceptowana, w domu trochę też |
i może to jest główne podłoże twojego problemu ? |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
|