Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Co zrobić
Autor Wiadomość
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 06:50   Co zrobić

Wczoraj po wyjściu z pracy miałam bardzo niemiłe zdarzenie.
Wpadłam do niewłaściwie zabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej.
Po prostu szłam i nagle straciłam grunt pod nogami.
Przy pomocy kobiety, która pracuje u mnie w biurowcu udało mi się stamtąd wydostać.
Ona też widziała całe zdarzenie i powiedziała, że przed świętami dzowniła do straży miejskiej z informacją o źel zabezpieczonej studzience.
Na szczęście nic sobie nie połamałam, jestem tylko od pasa w dół poobijana i posiniaczona, mam pokaleczone ręce.
W nocy dodatkowo zaczął mnie boleć kręgosłup, który miałam latem ub. roku rehabilitowany.
Postanowiłam iść do lekarza, żeby mnie zobaczył.
Od posladków aż do kostek jestem cała w sniakach i zadrapaniach.
I zaczęłam się zastanawiać, czy należy mi się z tego tytułu jakieś odszkodowanie.
Co Wy na to?
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:02   

esaneta napisał/a:
I zaczęłam się zastanawiać, czy należy mi się z tego tytułu jakieś odszkodowanie


no pewnie, ze Ci się należy :]
tak samo jak masaż i przytulenie :skromny:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:09   

:pocieszacz:
 
     
Estera 
Gaduła



Pomogła: 69 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 632
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:11   

a zdokumentowałaś tę studzienkę i całe miejsce?
_________________
mija jedna godzina, potem następna, aż w końcu mija tyle godzin ile trzeba
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:12   

Rób obdukcje i zgłoszenie na policje, ewentualnie może być w odwrotnej kolejności.
Oczywiście policja nie jest organem właściwym do jakichkolwiek "ruchów" w tej sprawie, więc mogą się bronić, ale gdyby przyjęli zgłoszenie to zostanie po nim ślad, a taki papier jest ważny później przed sądem. Dodatkowo, możesz pociągnąć tą koleżankę(jak się Jej będzie chciało) żeby włączyła się w sprawę formalnie, na pewno to nie zaszkodzi a pewnie pomoże.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:15   

Acha, Esa, najważniejsze: Ciebie nie boli kręgosłup, Ty jesteś nie do życia. Ledwo chodzisz, nie śpisz po nocach, nie możesz zajmować się domem....
Z kręgosłupem nie ma żartów, masz poważne kłopoty zdrowotne....
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:17   

Ja kiedyś miałam podobny przypadek - wpadłam, na szczęście tylko po kolano,
do otwartej studzienki zalanej błotem :/ Trwało tam właśnie usuwanie awarii kanalizacyjnej
przez pracowników firmy, w której wtedy pracowałam, więc nikogo nie zaskarżyłam o ten wypadek.
Zresztą nic mi się nie stało, więc nawet nie przyszło mi do głowy, żeby ciągnąć temat.

Ale myślę, że powinnaś domagać się odszkodowania od właściciela studzienki,
tylko nie wiem, jak wyglądają procedury...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:20   

esaneta napisał/a:
zaczęłam się zastanawiać, czy należy mi się z tego tytułu jakieś odszkodowanie.

:pocieszacz:
Nie przeczytałam tego dokładnie, ale tu są jakieś informacje: http://www.nto.pl/apps/pb...RWPRC/233205824

Poza tym, mogłabyś wystąpić o odszkodowanie czy też zadośćuczynienie za doznany uszczerbek na zdrowiu od Urzędu Miejskiego, czy do kogoś innego, kto administruje tym terenem na takiej samej zasadzie, jak występuje się do Zarządu Dróg wtedy kiedy samochód wpadnie w dziurę w drodze i ulegnie uszkodzeniu.
Właściciel terenu płaci na to konto ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:25   

Studzienka była głęboka, miała tak na oko ok.3m, wpadłam po pachy i wisiałam tam jedną nogą a druga namierzyłam jakies szczebelki z boku i chyba tylko dzięki temu nie wpadłam tam całkiem.
Całe zdarzenie widziała ta kobieta, o której wspomniałam i od razu po zdarzeniu zadzwoniłysmy na 112 powiedziałysmy o zdarzeniu i domagałyśmy się właściwego zabezpieczenia miejsca.
Zaraz idę do lekarza, rozmawaiłam z moimi kadrami i dowiedziałam się, że zwolnienie lekarskie, które dostane będzie płatne 100%, ponieważ nasz BHP-owiec przyjedzie do mnie sporządzi stosowny protokół, gdyz był to wypadek w drodze z pracy.
Nie musiałam sie połamać ani byc zszywana.
Muszę chyba najpierw ustalić kto jest właścicieklem tej nieszczęsnej studzienki. :/
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 07:59   

Miałem kilka lat temu taki przypadek.
Jedyną droga do bloków były uliczne schody, zdewastowane, z których spadłem.
Potłuczenia, obita twarz, palec wygięty do góry, złamany. na szczęście była ze mną znajoma, pojechaliśmy do szpitala.
Następnego dnia próbowałem ustalić właściciela terenu. Urząd Miejski żądał za to sporej opłaty, administracja osiedla informacji nie udzieliła.
Wkurzony poszedłem do redakcji gazety Wyborczej. Miała ukazać się mała notatka, a zrobili artykuł na całą stronę, ze zdjęciami.
Panowie z Zarządu dróg sami się u mnie zjawili. Oczywiście także zaraz jakieś ekipy na tych nieszczęsnych schodach.
Poza pieniędzmi ze swojego ubezpieczenia dostałem odszkodowanie od ubezpieczyciela Zarządu Dróg. Próbowano to podważyć, ponieważ nie wzywałem pogotowia ani policji. Na szczęście był świadek.
W tej chwili możesz zgłosić wypadek u właściciela terenu. O odszkodowanie można wystąpić po zakończeniu leczenia.
I tak jak pisze Klara, jest to szkoda komunikacyjna.

Aaaa.... Schody do dziś pozostały w takim stanie, w jakim były, włącznie z wystającym prętem, o który się potknąłem. Jedyna zmiana to zlikwidowanie latarni u ich szczytu. Jest zupełnie ciemno. :mgreen:
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Wto 24 Kwi, 2012 08:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 08:01   

Esa, często na studzienkach jest grawerunek na klapie z logo czy skrótem właściciela, może tam też? Współczuję Ci bardzo, może wezmę połowę tych sińców? Dawaj, będzie mniej bolało. Ale dopiero po obdukcji.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 09:24   

Dzięki wszystkim za wsparcie i porady.
Właśnie wróciłam od lekarza. 14 dni zwolnienia, kupa maści na krwiaki i środków przeciwbólowych.
Teraz uruchomienie procedur wypadkowych w firmie a potem na spokojnie szukanie niefrasobliwego właściciela studzienki. Mój szef skrupulatnie obejrzał miejsce zdarzenia i sporządził też stosowną dokumentację fotograficzną. Stwierdził, ze miałam ogromne szczęście. Ano miałam.
Tylko w domu nie mam tak swobodnego dostępu do kompa a tym samym do Dekadencji,
jak ja przeżyję te dwa tygodnie :rozpacz:
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 09:28   

esaneta napisał/a:
jak ja przeżyję te dwa tygodnie :rozpacz:


Esuś :beczy: łaczę się w bólu.

A może ma kto kompa stojącego w kącie, bo kupił nowego i mógłby ci odstąpić.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 10:03   

Cytat:
I zaczęłam się zastanawiać, czy należy mi się z tego tytułu jakieś odszkodowanie.
Co Wy na to?
_________________
po za tym jeśli oczywiście masz zwolnienie możesz domaagać odszkodowania od właściciela tej studzienki , jak dostaniesz zwonienie to przede wszystkim zgłoś jako wypadek w drodze z pracy 100% płatności zwolnienie, po zakończeniu do ZUS i jesli jesteś ubezpieczona od NW indywidualnie lub grupowo
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2012 11:57   

Esa buziak: :pocieszacz:


WYPADEK W DRODZE DO PRACY I Z PRACY

Ubezpieczony, który uległ wypadkowi w drodze do pracy lub z pracy, zawiadamia niezwłocznie o tym fakcie pracodawcę lub podmiot, na rzecz którego miał świadczyć lub świadczył pracę.

Ustalenia dotyczące okoliczności i przyczyn wypadku w drodze do pracy lub z pracy zamieszcza się w karcie wypadku w drodze do pracy lub z pracy. Dla ubezpieczonych będących pracownikami, kartę sporządza pracodawca, a dla pozostałych ubezpieczonych - podmiot wymieniony w art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 167 z 2009 r., poz. 1322).

Uznanie zdarzenia za wypadek w drodze do pracy lub z pracy następuje na podstawie:

oświadczenia poszkodowanego, członka jego rodziny lub świadków co do czasu, miejsca i okoliczności zdarzenia;

informacji i dowodów pochodzących od podmiotów badających okoliczności i przyczyny zdarzenia lub udzielających poszkodowanemu pierwszej pomocy;

ustaleń sporządzającego kartę wypadku w drodze do pracy lub z pracy.

Kartę sporządza się po ustaleniu okoliczności i przyczyn zdarzenia, nie później niż w terminie 14 dni od dnia uzyskania zawiadomienia o wypadku, w dwóch egzemplarzach, z których jeden otrzymuje poszkodowany lub członek jego rodziny, a drugi przechowuje się w dokumentacji powypadkowej.
Odmowa uznania zdarzenia za wypadek w drodze do pracy lub z pracy wymaga uzasadnienia.

źródło:
http://www.pip.gov.pl/htm...ki/88200000.htm :
Ostatnio zmieniony przez OSSA Wto 24 Kwi, 2012 12:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11