Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
konfrontacja, po prostu życie
Autor Wiadomość
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 18:29   konfrontacja, po prostu życie

fajnie że minęły mi już gorsze dni :) jutro wyjeżdżam na 2 dni .do domu rodzinnego ,pojawia się trochę lęku , mama poprosiła abym pomógł coś w gospodarstwie :mysli: wiem też że jest tam całe moje rodzeństwo :) stwierdziłem że powinienem tam w końcu pojechać i w prost wyjaśnić parę sytuacji ,które w tym roku wynikły dotyczących mnie i Moniki . I w całym gronie wprost wyjaśnić im że nie pozwolę na złe traktowanie Moniki i jej ocenianie :cwaniak: oni niestety nie są nauczeni rozmowy . nadal łudzą się że mają na mnie wpływ :mysli: nie pije już jakiś czas a ostatnio okazało się że biją się dać mi pieniążki do ręki tylko0 siostrzyczka robiła mi zakupy , odnoszę czasami wrażenie jakby moja rodzina wstydziła się że jestem uzależniony,wydawało mi się że postawiłem im granicę ale się miliłem ,nawet dziś od mamy usłyszałem że jak posadzę z Moniką kwiatki ,to ja będę musiał je plewić :mysli: myślę że to jest nasza sprawa i taki tekst jest nie w porządku ?????. nie wiem morze ja na to źle spoglądam . nie martwię się tym że będą tam pić , bo jakby co to i tak mam zamiar wrócić w sobotę mam poczucie jakbym był traktowany inaczej jak reszta rodzeństwa , i chcę to sprawdzić żebym się nie łudził więcej , a zwłaszcza chcę porozmawiać z tatą , i wyjaśnić mu dlaczego będziemy rzadziej przyjeżdżać z Moniką bo jemu na pewno nić nie powiedzą . a zawsze z tatą miałem dobry kontakt , dlaczego myślę że nie powiedzą bo wiadomość o ciąży Moniki ,była przed tatą ukrywana . nie wiem czuję do nich urazę i prawdę mówiąc doskwiera mi to zawiodłem się na nich myślałem że Monikę traktują poważnie ,ale się myliłem i w końcu to wyjaśnię tylko czy jest sens ,jak oni nadal piją i funkcjonują jak dawniej wiem ich nie zmienię ale może w końcu do nich dotrze że skoro nie pomagają to niech nie przeszkadzają nam żyć swoim życiem :mysli: chciałbym bardzo poznać wasze spojrzenie na taką sprawę ,być morze spokojnie przyszykuję się na tą konfrontacje :)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 18:35   

nawrocik napisał/a:
nawet dziś od mamy usłyszałem że jak posadzę z Moniką kwiatki ,to ja będę musiał je plewić

By zachować szacunek dla samego siebie, lepiej zniechęcić do siebie ludzi, postępując zgodnie ze swym sumieniem, niż zjednywać ich sobie, robiąc to, co uważamy za niewłaściwe.
Autor: William Boetcher
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 18:38   

nawrocik napisał/a:
bardzo poznać wasze spojrzenie na taką sprawę ,być morze spokojnie przyszykuję się na tą konfrontacje


ja bym jechał z czystymi zamiarami,
z prawdziwym takim, jakim jestem,
nie nakręcałbym się ani teraz, ani podczas spotkania, ani też po.
od Ciebie zależy (od Was) jak potoczy się Twoje (Wasze) życie,
a nie od uszczypliwych i niekiedy nieprzyjemnych komentarz od najbliższych.
wiedz to, że Ty jesteś najważniejszy, a poprzez to, wszyscy mogą skorzystać na tym.
nie ma takiej siły na ziemi, by zniszczyła Twój dobry zamiar!
 
     
kamo 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 200
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 18:48   

Cześć a twoja mama nie jest współuzależniona?Nie ma sensu tłumaczyć ludzią którzy piją że zmieniasz swe życie na lepsze na trzeżwe bo i tak tego nie zrozumieją.Mam podobne doświadczenia.tłumaczyłem pewne kwestie i nic.poprosiłem mame i braci by mnie nie zapraszali do siebie jeśli mają zamiar pić wytłumaczyłem dlaczego o to proszę.Usłyszałem oki lecz pili gdy się pojawiałem.powiedziałem że o coś prosiłem to w odp usłyszałem że całe życie nie mogą się przede mną ukrywać.zrezygnowałem z kontaktów z mamą i braćmi ale alkohol to nie był jedyny powód.sporo spraw chcesz załatwić za jednym zamachem nie za dużo na raz sobie na głowę bierzesz?
_________________
KAMO
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 18:53   

Jacek napisał/a:
postępując zgodnie ze swym sumieniem, niż zjednywać ich sobie, robiąc to, co uważamy za niewłaściwe.


dokładnie ,ja nie zamierzam z nimi walczyć , bo nie zamierzam się nakręcić ale czuję wewnętrznie że muszę tą sprawą wyjaśnić abym ja czół się w zgodzie z samym sobą a nie pozwolę obrażać mi Moniki

ja jadę sam bo Monika jutro zaczyna maturę ,chcę oszczędzić jej stresu


szymon napisał/a:
nie ma takiej siły na ziemi, by zniszczyła Twój dobry zamiar!


:)
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:01   

kamo napisał/a:
sporo spraw chcesz załatwić za jednym zamachem nie za dużo na raz sobie na głowę bierzesz?


masz racje :) ale źle się czuję że traktują mnie jak kiedyś gdy u nich mieszkałem i można było mną manipulować :( tak pochodzę z rodziny z problemem

Cytat:
Cześć a twoja mama nie jest współuzależniona?Nie ma sensu tłumaczyć ludzią którzy piją że zmieniasz swe życie na lepsze na trzeżwe


myślę że tak ,ale oni nie są świadomi
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:04   

nawrocik napisał/a:
dokładnie ,ja nie zamierzam z nimi walczyć

ależ Mietku,to powiedzonko nie mówi nic o walce
nie mówi również o nakręcaniu się
a to co piszesz to jak byś się nakręcał - bo tak można zrozumieć z twojego opisu
ze coś tam czujesz wewnętrznie - a czy nie jest to nakręcanie
pomyśl czy to wyjaśnianie jest warte tego nakręcania się
bo to moje podane powiedzonko mówi aby nie iść celem innych tylko swoim własnym i już
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:06   

nawrocik napisał/a:
źle się czuję że traktują mnie jak kiedyś gdy u nich mieszkałem i można było mną manipulować


teraz nie mieszkasz, nie pozwalasz sobą manipulować, czyli jest wporzo.
oni prawdopodobnie nie zmienią się z dnia na dzień, więc nie zaprzątaj sobie tym głowy.
szkoda czasu i nerwów, bo

nawrocik napisał/a:
oni nie są świadomi
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:10   

Jacek napisał/a:
ależ Mietku,to powiedzonko nie mówi nic o walce
nie mówi również o nakręcaniu się
a to co piszesz to jak byś się nakręcał - bo tak można zrozumieć z twojego opisu


może tak napisałem bo czuję obawę

Jacek napisał/a:
pomyśl czy to wyjaśnianie jest warte tego nakręcania się
bo to moje podane powiedzonko mówi aby nie iść celem innych tylko swoim własnym i już


nie umiem pogodzić się że mi ranią Monikę , nie mam na to zgody wewnętrznej
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
moonyain 
Towarzyski
Outsider



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 430
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:11   

nawrocik napisał/a:
odnoszę czasami wrażenie jakby moja rodzina wstydziła się że jestem uzależniony


nawrocik napisał/a:
mam poczucie jakbym był traktowany inaczej jak reszta rodzeństwa


A może jednak problem jest tylko w Twojej głowie, a nie w ich zachowaniu?

To tak samo jak mi czasem wydaje się, że ludzie się na mnie krzywo patrzą kiedy odmawiam alkoholu. Tymczasem zazwyczaj oni się wcale nie patrzą krzywo, tylko to mi choroba każe tak myśleć :p
_________________
Bo, nie podjąć walki, to najgorsza z możliwych porażek.
 
     
kamo 
Towarzyski



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 200
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:12   

Miej to na uwadze bo nadal będą próbowali tobą manipulować,tym bardziej teraz gdy układasz swoje życie.Nie znam twojej historii ale domyślam się że Monika to twoja kobieta i nie szanują jej dlatego iż myślą że to ona jest sprawcą twej zmiany na lepsze.No i kim teraz manipulować i kogo poniżać?mam bardzo podobne doświadczenie związane z tym co napisałeś.życzę ci dużo Pogody Ducha i mnóstwa asertywności :okok: :okok: :okok:
_________________
KAMO
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:21   

nawrocik napisał/a:
nie mam na to zgody wewnętrznej

to ją zmień :nono:
w innym przypadku,na pewno jej nie umniejszysz :nie:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:27   

Jacek napisał/a:
nie mam na to zgody wewnętrznej

to ją zmień :nono:


szczerze mówiąc ,nigdy nie próbowałem zmienić swoich zasad wewnętrznych :mysli: morze dlatego jestem uparty :) jak osioł
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
matiwaldi 
[*][*][*]


Pomógł: 16 razy
Wiek: 59
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 1046
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:39   

nawrocik napisał/a:
nie umiem pogodzić się że mi ranią Monikę


czy Ty czytasz to co piszesz ????
co to znaczy
nawrocik napisał/a:
mi ranią Monikę


?????
_________________
To be, or not to be, that is the question:...
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Czw 03 Maj, 2012 19:43   

matiwaldi napisał/a:
czy Ty czytasz to co piszesz ????
co to znaczy


Tak czytam , ranią Monikę dla mnie oznacza ocenianie i dokuczanie słowne

a co konkretnie masz na myśli , pytając mnie ?????
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 11