Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
To tak Nas widzą zdrowi??
Autor Wiadomość
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:13   

staaw napisał/a:

Objawy choroby wywołuje alkohol, jednak według mnie to nie alkohol jest przyczyną choroby alkoholowej.
Słyszałem opinię że alkoholizm można porównać do alergii, jednak żaden alergik nie wystawia się dobrowolnie na alergen.
Co mnie różni od zdrowych? Jestem zdrowy jak rydz (trochę korzonki dokuczają, ale to drobiazg). Kiedy wypiję kieliszek alkoholu mogę umrzeć...

A mi się wydaje, że dla alkoholika picie alkoholu jest objawem choroby.
Jacek powyżej to ładnie zobrazował.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:17   

Żeglarz napisał/a:
A mi się wydaje, że dla alkoholika picie alkoholu jest objawem choroby.
Tylko że choroba alkoholowa może toczyć człowieka który nie pije. Pół roku nie piłem i uwierz, było to najgorsze pół roku w moim życiu...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:25   

Jak widać nie tylko picie jest objawem tej choroby :uoee:
Współczuję :(
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:27   

staaw napisał/a:
Tylko że choroba alkoholowa może toczyć człowieka który nie pije. Pół roku nie piłem i uwierz, było to najgorsze pół roku w moim życiu...

Dwa lata się kisiłem w depresji po odstawieniu. Ja, który uważałem się za herosa wręcz....Wierzę Ci
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:27   

Żeglarz napisał/a:
Jak widać nie tylko picie jest objawem tej choroby

Ja piłem, bo na trzeźwo pewnie bym się zabił... :bezradny:
Piłem by zagłuszyć to co dzieje się w głowie...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:33   

staaw napisał/a:
Pół roku nie piłem i uwierz, było to najgorsze pół roku w moim życiu...

moze nie powinnam tego pisać, bo znowu podpadnę :?
nie wiem co dokładnie się z Tobą działo, ale pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy było takie, że czułeś przez to pół roku to, z czym latami zmagają się osoby współuzależnione, DDA/DDD. Zero wspomagaczy, jazda "gołym tyłkiem" po ostrej rzeczywistości ...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:34   

ziutek napisał/a:
Alkoholikiem jestem dla siebie.!!!

też piłem za swoje
ziutek napisał/a:
Określam siebie tak tylko na mityngu.

czy to właśnie nie tam ,mówią o pełnym działaniu programu
ziutek napisał/a:
Po mityngu jestem ..tak uważam normalnym człowiekiem....niepijącym alkoholu.

a czy ja kiedykolwiek uważałem że dużo piłem --- gdy piłem
takie własne zdanie o sobie i tylko sobie jasne ono :mgreen:
ziutek napisał/a:
Nikt....prawie nikt ..nie wie o moim uzależnieniu.

noo o moim piciu tyż nikt nie wiedział ......................................... :mysli: chyba
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:36   

Flandria napisał/a:
czułeś przez to pół roku to, z czym latami zmagają się osoby współuzależnione, DDA/DDD. Zero wspomagaczy, jazda "gołym tyłkiem" po ostrej rzeczywistości ...

Tylko że ja poszedłem po pomoc...
Może już miałem taką jazdę że MUSIAŁEM coś z tym zrobić, bo całych lat pewnie bym nie wytrzymał...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
cool 
Gaduła



Pomógł: 16 razy
Wiek: 47
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 920
Skąd: warm.-mazu.
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:37   

Jacek napisał/a:
noo o moim piciu tyż nikt nie wiedział ......................................... :mysli: chyba


też tak myślałem ;) budząc się o 5 rano w lesie :shock:
_________________
I jest szóstka ;-)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 20:50   

Tak sobie czytam i myślę...
Chyba cały problem z leczeniem alkoholizmu często dzisiaj styka się z kwestią pojęcia sprawiedliwości społecznej. No bo przeciętny Kowalski, Kowalska (formalnie zdrowi a zapewne jakieś problemy statystycznie w rodzinie okołoalkoholowe są, ale zamiatane pod dywanik) burzy się, ze jak to, alkoholiki to mają luksusy na tych odwykach,a chorzy na raka nie mają na leczenie (wszakże tyle się grzmi o tym teraz w radiach i telewizjach). Bo łatwiej wyładować złość i gniew z brakiem poczucia bezpieczeństwa co do kwestii zdrowia, a tym bardziej dostępu do profilaktyki na znajomym trzeźwym alkoholiku (co to ponoć 5 terapii za darmo zaliczył), niż na faktycznie odpowiedzialnych za zaistniałą sytuacją w służbie zdrowia sytuacją, gdy człowiek w kwestii własnego zdrowia bardziej musi liczyć na zawartość własnej kieszeni, niż na to, co w ramach opłaconych składek na ZUS formalnie (bo jak z tym jest to każdy widzi) mu się należy. Łatwiej znaleźć kozła ofiarnego w postaci alkoholika, kradnących lekarzy i tysiąca innych powodów niż rzeczywiście znaleźć konkretne osoby winne źle przeprowadzonym reformom całego zdrowotnego resortu, temu, ze nasze pieniądze są źle zarządzane i wciąż brakuje na podstawową opiekę w ramach NFZ. Myślę, że podobne zarzuty będą coraz częstsze, bo... frustracja i strach wśród społeczeństwa są coraz większe.

A tak na marginesie: to o ile wiem leczenie alkoholizmu to nie tylko pieniądze z NFZ, ale również środki z akcyzy (zdaje się, że 1 %) i wpływy z opłat za koncesję na sprzedaż alkoholu, płacone przez poszczególne sklepy, prawda? Ma ktoś dokładne dane, ile i jak wydawane jest na leczenie alkoholizmu. I jak wygląda również finansowanie leczenia współuzależnienia i syndromu DDA? Te sześć lat temu (jak pamiętam) również na leczenie mogła zgłosić się osoba bliska alkoholikowi bez ubezpieczenia, teraz (tak mi coś już dwa lata temu wspomniała moja psycholog) konieczne jest ubezpieczenie. Tylko są jakieś specjalne programy, finansowane "z miasta" dla współuzależnionych, ofiar przemocy, które nie pracują lub pracują na czarno bez ubezpieczenia? Wie ktoś coś może na ten temat?
_________________

 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Pomógł: 37 razy
Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:07   

Pietruszko, pieniądze z akcyzy i koncesji dzieli Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jest to i profilaktyka i Klub Abstynenta i
BORPA Bydgoszcz . W ośrodku tym są także terapie dla DDA i współ. Tego typu placówki są w wielu miastach.
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:43   

Flandria napisał/a:
moze nie powinnam tego pisać, bo znowu podpadnę

tam zaraz nie powinnaś
powinnaś i już
powiem to tak
dzięki twoim wypowiedzią mogłem zajrzeć w swoje głębie :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:52   

Flandria napisał/a:
Zero wspomagaczy, jazda "gołym tyłkiem" po ostrej rzeczywistości ...

To akurat, nie jest złe.
Spróbuj przez pół roku zmagać się z tworami własnej wyobraźni.... :oops:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:55   

Marc-elus napisał/a:
Spróbuj przez pół roku zmagać się z tworami własnej wyobraźni.... :oops:

WŁAŚNIE!
Problemy DDA współ itd, to jest ostra jazda gołym tyłkiem po RZECZYWISTOŚCI, czy podobnie jak u alko, twory wyobraźni?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:55   

Marc-elus napisał/a:
Spróbuj przez pół roku zmagać się z tworami własnej wyobraźni.

Zaptaj Wiedźme .
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 11