Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Istota alkoholizmu
Autor Wiadomość
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:04   

staaw napisał/a:
. Nie zabiłem się ze strachu...

A nie ten instynkt przypadkiem zadziałał? Czym jest ten strach jeśli własnie nie tym instynktem............
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:06   

Żeglarz napisał/a:
Bo system iluzji i zaprzeczeń nie dotyczy wyłacznie ludzi uzależnionych.

Akurat miałem na myśli niepijących uzależnionych...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:08   

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
. Nie zabiłem się ze strachu...

A nie ten instynkt przypadkiem zadziałał? Czym jest ten strach jeśli własnie nie tym instynktem............

Przemyślę to...
Nigdy nie miałem żadnych prób samobójczych, sznytów itp.
Niedoszłych samobójców uważałem za partaczy, chciałem zrobić to porządnie.
Tylko ten strach, czy też instynkt :mysli:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:12   

Istota alkoholizmu jest to , że za cholerę nikt z tego nic nie rozumie a chciałby nie czekać długo na przystanku podczas deszczu ze śniegiem.

prsk.
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:16   

staaw napisał/a:
Jedna współcośtam napisała że chce zrozumieć alkoholizm a ja odkryłem że SAM go nie rozumiem.



Ta współcośtam ma imię. I tak, długo szukałam przyczyny dlaczego stało się co się stało. Niepojęte dla mnie było, że mając kochającą rodzinę, dwójkę dzieci i jedno w drodze można zupełnie się poddać alkoholizmowi i z obojętnością patrzeć jak konsekwencje picia dopadają całą rodzinę. I to w momencie kiedy kobieta jest najsłabsza czyli w ciąży i połogu. Już nie szukam przyczyny, ale owszem próbuję zrozumieć. Nie mam na nic wpływu. Zadbałam jak mi radzono o siebie i dzieci, bo tylko na to mam wpływ. Ale ciągle boli. I tak najlepiej pomagam nie pomagając.
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:19   

Gaja napisał/a:
Ta współcośtam ma imię.

Wybacz, kiedy czytam w pracy na półtoracalowym wyświetlaczu komórki, nie zawsze wszystko zapamiętuję... :buziak:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:24   

Gaja napisał/a:
Już nie szukam przyczyny, ale owszem próbuję zrozumieć. N

Daj spokój..........jak widać na załączonym obrazku, sami siebie nie potrafimy czasem zrozumieć a Tobie sie wydaje, że uda Ci sie to? Szkoda czasu i zdrowia.........
_________________
:ptero:
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:26   

staaw napisał/a:
Wybacz, kiedy czytam w pracy na półtoracalowym wyświetlaczu komórki, nie zawsze wszystko zapamiętuję...

Ja już przestałem starać się wszystko zapamiętać. Robi mi się galimatias.
"Na głowę to jest kapelusz" :)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:28   

Jędrek napisał/a:
Na głowę to jest kapelusz" :)

Popatrz! A ja myślałem że na siódmą tradycję...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:32   

staaw napisał/a:
Jędrek napisał/a:
Na głowę to jest kapelusz" :)

Popatrz! A ja myślałem że na siódmą tradycję...
:buahaha: .............

Ach ci Aowcy........... g45g21
_________________
:ptero:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 21:51   

staaw napisał/a:
alkoholizm pozwolił mi odkryć moją duchowość.



właśnie coś odnalazłem i to już zostanie
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 22:22   

staaw napisał/a:
Co to właściwie jest alkoholizm ?

forma ucieczki
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
ANASTAZJA 
Małomówny


Wiek: 38
Dołączyła: 24 Kwi 2012
Posty: 42
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 22:29   

A ja się zastanawiam tak nad sobą, nie piję od przeszło 3 lat, nie miałam żadnego zapicia przez ten okres, żadnych głodów, wręcz czuję wstręt do alkoholu, nie byłam nigdy na żadnej terapii, mitingu, ani na spotkaniu AA. Mój mąż również jest alkoholikiem, lecz po roku abstynencji zapił. Później zauważyłam u niego, że cyklicznie zdarzało mu się zapijanie co 8 miesięcy... Tłumaczył to nagłym głodem, którego ja alkoholiczka za nic nie mogę zrozumieć :/ On chodził na terapię, pytał swojej terapeutki jak to jest, że ja nie muszę walczyć z silna wolą, nie mam głodów, nie zapijam, a on co jakiś czas daje d...y, odpowiedź uzyskał taką, że możliwe jest to, iż pod wpływem hormonów w ciąży (w ciążę zaszłam po 4 miesiącach abstynencji) mówiąc tutaj prosto "poprzestawiało mi się", a że długo na dziecko czekaliśmy (mały przyszedł na świat prawie 4 lata po ślubie) i niespodziewane, zarazem upragnione macierzyństwo u mnie spotęgowało, że radze sobie sama.
_________________
"Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami" Paulo Coelho
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 22:35   

ANASTAZJA napisał/a:
nie piję od przeszło 3 lat, nie miałam żadnego zapicia przez ten okres, żadnych głodów, wręcz czuję wstręt do alkoholu, nie byłam nigdy na żadnej terapii, mitingu, ani na spotkaniu AA.
ANASTAZJA napisał/a:
macierzyństwo u mnie spotęgowało, że radze sobie sama.

Motywacja i cele życiowe to podstawa trzeźwienia, bez tego ...
ANASTAZJA napisał/a:
Mój mąż również jest alkoholikiem, lecz po roku abstynencji zapił. Później zauważyłam u niego, że cyklicznie zdarzało mu się zapijanie co 8 miesięcy
..
_________________
:ptero:
 
     
ANASTAZJA 
Małomówny


Wiek: 38
Dołączyła: 24 Kwi 2012
Posty: 42
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Śro 23 Maj, 2012 22:46   

Pterodaktyl coś w tym jest... on leczy się na depresję (tzn. przyjmuje leki), ale zauważyłam, że ze wszystkim ma problem, o co go się nie poprosi, od roku stał się gorszy niż na początku abstynencji, stał się gburowaty (chociaż nawet jak pił, to nie był nigdy duszą towarzystwa). Ja mu mówiłam, że po mimo tego, iż nie pije, to nie żyje w trzeźwości, bo cały czas myśli jak pijany, eh...
_________________
"Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami" Paulo Coelho
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,84 sekundy. Zapytań do SQL: 12