Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 12:51 Prawo
Zastanawiam się jakie wy macie podejście do prawa dziś kiedy trzeźwiejecie.
Gdy piłem to upajałem się kultem H.W.D.P. Nienawiść do policji tylko za to ze jest niebieska, do prawo bo ono jest tylko po to "by je łamać". jednocześnie kiedy ktoś postępował niezgodnie z prawem wobec mnie podnosiłem krzyk, bo ja mam swoje prawa.
Zwykła obłuda. Żądać przestrzegania wobec mnie jednocześnie nie szanując go i nie przestrzegać go.
jedna z podstawowych zasad jaka próbowano mi wbić do głowy na terapii był szacunek do prawa. Zarówno tego pisanego jak i nie pisanego, szacunek do drugiego człowieka, do nie przekraczania granic jego nietykalności zarówno cielesnej jak i nie cielesnej.
Dziś staram się to prawo przestrzegać. Nie we wszystkim się zgadzam z nim ale i nie wszystko rozumiem.
Kiedyś ustawę antyalkoholową uważałem za największą głupotę sejmu. Bo nie pozwalał mi pic gdzie chciałem. Egoizm, kompletnie nie myślałem o innych a jedynie o własnej wygodzie.
Dziś tą ustawę uważam za jedną z najmądrzejszych, bo mi alkoholikowi daje wiele możliwości leczenia się.
Dlatego dziś zawsze dziwią mnie teksty w ustach niepijących alkoholików typu "wszyscy politycy to złodzieje". ja nie wiem czy wszyscy. Uważam kilku za złodziei, co do większości nie wiem. Kilku uważam za kłamców bo co innego mówili a za czym innym głosowali, bez uzasadnienia zmiany zdania.
Podobnie dziwi mnie jak słysz ew ustach niepijącego alkoholika tekst typu " no wiesz, prawo jest po to by je łamać". Mi sie nasuwa od razu analogia, " no wiesz, wódka jest po to by ja pić".
Zastanawiam się czy tylko w moim ośrodku uczono ze jedną z podstaw trzeźwienia jest uczciwość: wobec siebie, innych i prawa??
Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 17:17
Pisałem to nie raz.
Jeżeli żyję uczciwie, nie kombinuję - nie mam powodów do picia. Mam spokojny sen i czyste sumienie.
Robię to dla siebie, nie dla kogoś. Żyję w zgodzie z Dekalogiem i ze sobą. Przepisom prawa podporządkowuję się i nie mogę sobie przypomnieć, bym któreś nazywał głupimi, lub się nimi nakręcał.
Osób o podejrzanej moralności unikam, wyjaśnianie im czegokolwiek jest bezcelowe.
Moje zasady moralne, moje priorytety życiowe nie będą poddawane jakimkolwiek dyskusjom relatywistów moralnych.
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Wiek: 63 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 3629 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 18:16
Tango Memento Vitae
Kiedy przyjdzie iść
co ja powiem i komu
czy to boli i jak długo trwa
te pytania sączą się cicho powoli
całe życie do ostatniego dnia
lecz zazwyczaj nie myślę o tym
zazwyczaj bawi mnie to co mam
każda chwila taka droga
każda nuta taka nowa
niemodne to słowa niemodne
ale ja całą modę mam gdzieś
modlić się pracować
starszych szanować
i cieszyć się cieszyć się
Memento Vitae
Tango Memento Vitae
Memento Vitae
słowa: Stanisław Sojka
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
A co powiedzieć na łamanie praw autorskich i piractwo internetowe?
Nie widać osoby krzywdzonej,to łatwiej?
Cytat:
Trochę w tym wszystkim jest jednak moralności Kalego, za wszelką cenę nie chcemy płacić za materiały w internecie i to co możemy ściągnąć za darmo nawet jeśli łamiemy przy tym prawo. Natomiast to co sami produkujemy uważamy za bezcenne i unikalne a dysponowanie tym bez naszej zgody za skandalicznie niewyobrażalną praktyką.
Wiek: 40 Dołączył: 27 Gru 2011 Posty: 644 Skąd: Innej planety
Wysłany: Nie 03 Cze, 2012 19:15
Myślę Gregor że to trochę bardziej skomplikowane.
Po pierwsze ludzie w necie są odważniejsi. W wielu jest jakieś takie głupie poczucie że są anonimowi, ze nikt ich nie znajdzie i ze kontrolują cały czas sytuacje bo wcisną przycisk i koniec połączenia.
Sam wiele lęków najpierw pokonałem w necie a dopiero w realu.
Po drugie to trochę dawana mentalność komuny i paserstwa.
Na stronie nie ma napisane to jest pana x. Wiec skoro nie jest kogoś jest niczyje. Po za tym ulubionym tłumaczeniem paserów jest ja nic złego nie zrobiłem, przecież tego nie ukradłem.
Wchodzę na jakąś stronę i widzę że użytkownik x udostępnia film to mam poczucie że nie kradnę. No przecież to x go udostępnia wszystkim, pozwala ściągnąć. Nie zastanawiam się ze to jest film kogoś innego.
Po za tym dla wielu ludzi coś takiego jak prawa autorskie to abstrakcja. Rzecz kojarzy nam sie z czymś co możemy dotknąć. To trochę jak pytanie Leppera " Jak można zgwałcić dzi..." Podobnie tu. Jak można wziąć coś czego nie ma. No dobra film jest ale praw autorskich ja nie widzę. To jakieś nic nie znaczące słowa.
idąc do sklepu widzisz że tam jest sprzedawca itp. Wiesz ze o ta rzecz jest sklepu. w necie nie widzisz drugiego człowieka.
Już dawno psychologowie i socjologowie udowodnili ze łatwiej jest na krzywdzić drugiego człowieka jak go nie widać. Podobnie z kradzieżą.
Po części masz racje. Ale ja sądzę ze to kilka kwestii się z tym wiąże, te które wymieniłem wyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum