Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Pią 22 Cze, 2012 05:35
Mobbing internetowy
Autor Wiadomość
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 01:16   Mobbing internetowy

Bardzo ciekawy i wnikliwy artykuł na temat mobbingu w sieci.

Józef Wieczorek

Mobbing internetowy


Mobbing to powszechnie już znane określenie molestowania moralnego czy szykanowania psychicznego mające miejsce w pracy, a także w szkole. Te nieprzyjazne dla człowieka zachowania mogą być ścigane prawem, ale na ogół mobbing trudno jest udowodnić. Często zachodzi tylko między dwiema osobami, czasem nie pozostawia śladów w żadnej dokumentacji a ewentualni świadkowie nawet jeśli potrafią zauważyć coś poza własnym nosem wolą jednak nie reagować, a w przypadku sprawy sądowej nie zeznawać.
Osoby mobbingowane w świecie realnym czasami uciekają w świat wirtualny, kontaktując się z innymi poprzez internet. Ale czy naprawdę internet stanowi właściwe refugium, przestrzeń bez mobbingu ?

Mobbingowi poddawane są zwykle osoby, które czymś się wyróżniają wśród swojego otoczenia, czy to zbytnią inteligencją, czy wiedzą, czy aktywnością, czy uczciwością itd itp. Trudno takie osoby znieść w swoim otoczeniu, więc najlepiej jak się je wykluczy ze środowiska o cechach przeciętnie bardziej 'ludzkich'. Niestety i w internecie mimo pozornej anonimowości, mimo braku kontaktu bezpośredniego osoby wyróżniające się spośród internautów jakąś cechą muszą się liczyć z nieprzyjaznymi wpisami, napaściami, które mogą być odbierane szczególnie przez osoby wrażliwe jako szykany psychiczne. Trudno tu mówić o mobbingu w klasycznym znaczeniu, ale podobieństwa są oczywiste.
Na szykany w internecie są zwykle narażone osoby, które mimo niemal powszechnego używania pseudonimów podpisują się swoimi identyfikatorami rzeczywistymi. Takie wyróżnianie się trudne jest do zaakceptowania przez osoby 'przeciętne'. Podpis nazwiskiem prowokuje do odnalezienia w internecie informacji o takiej osobie, szczególnie jeśli jest to osoba znana, aktywna. Następnie pod byle pretekstem można rozpocząć atak personalny, w celu jej zdyskredytowania. Odpieranie takich szykan jest na ogół bezskuteczne. Oczywiście można zaprotestować przeciwko mobbingowi, wykazać merytorycznie brednie internetowego, anonimowego mobbera, ale nie ma co oczekiwać, że innych anonimowych internautów to zainteresuje. W końcu chodzi o wykluczenie 'czarnej owcy', a ktoś kto by stanął po jej stronie może podzielić ten sam los. Tak to działa, tak samo jako w świecie niewirtualnym.

Internet, mimo swojej specyfiki, może być jednak ważnym medium do poznania zjawiska mobbingu. Mamy bowiem zapis przebiegu mobbingu i można analizować jak do mobbingu internetowego dochodzi, jak eliminuje się wyróżniające się osoby z grupy dyskutantów.
W zapisach dyskusji internetowych można analizować zarejestrowane próby izolowania 'odmieńców', obserwować jak próbuje się przeciwstawiać sobie osoby o podobnych poglądach, co jest zwykle jedną z metod mobbingowania. Internet może być bardzo cennym źródłem informacji o mechanizmach mobbingu, niestety jak do tej pory prawie w Polsce nie wykorzystywanym. Mimo powszechności zjawiska wiele osób w ogóle w mobbing nie wierzy. Relacje osób mobbingowanych są zwykle całkowicie niezrozumiałe dla innych osób, które ze względu na swą przeciętność mobbingu nigdy nie doświadczyły.

Ciekawie wyglądają reakcje internautów na próby wykorzystania internetu do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego. Internet zdaje się być znakomitym do tego środkiem. Ale nie do końca. Jak ktoś rzuci pomysł aby się zorganizować, walczyć o swoje słuszne sprawy - entuzjazm zapewniony. Ale co dalej ? Żeby się stowarzyszyć - trzeba się ujawnić, ale anonimowi dyskutanci i entuzjaści stowarzyszania wtedy jednak wycofują się - bo tak bardzo sobie cenią anonimowość. Wystarcza im samozadowolenie z chęci tworzenia czegoś, ale realizacja zamierzeń to już zupełnie inna sprawa. Jeśli w grupie znajdzie się ktoś 'ujawniony', kto mógłby być naturalnym reprezentantem grupy - biedny jego los. Taki odmieniec w pierwszej kolejności jest dyskredytowany, uważany za niewiarygodnego, takiego kto chce zrobić jakąś podejrzaną karierę dzięki poczciwym internautom. Wiarygodni to ci którzy są tacy sami, których łączy anonimowość, i ci nie dadzą się kierować przez nieanonimowego. Są solidarni. Solidarnie nie dopuszczą do zorganizowania się i nadal będą dyskutować co tu zrobić aby się zorganizować, wykluczając jednak każdego kto by do tego zorganizowania się naprawdę mógł doprowadzić.
Każdy chce mieć dobre samopoczucie, chce uchodzić (przynajmniej we własnej opinii) za aktywnego, kreatywnego, odważnego, ale tylko do momentu kiedy te domniemane cechy na coś by się przydały. Okazuje się, że w przypadku 'groźby' urealnienia te cechy pryskają jak bańki mydlane, są fikcją. I znowu w świecie wirtualnym mamy odbicie naszej smutnej rzeczywistości.
To, że Polacy to 'społeczeństwo żadne' wiemy co najmniej od czasów Norwida, kiedy internetu jeszcze nie było. Po jego powstaniu w tej materii niewiele się zmieniło. Mobbing jest tak stary jak stara jest ludzkość i w czasach internetu też jest powszechny a nawet jeszcze bardziej, bo nie da się przed nim uciec nawet do cyberprzestrzeni. Wszędzie dopadnie niemal każdego kto się z anonimowej masy czymś wyróżni.

Józef Wieczorek

Tekst został opublikowany w: KONTRATEKSTY -niezależny magazyn publicystów Wydanie nr: 42, 9 grudnia 2005
http://www.nfa.alfadent.p...hp?id=145&page=
_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 06:53   

Ciekawy artykuł, jednego tylko nie rozumiem: autor dość usilnie, sztucznie, stara się postawić osobę "mobbingowaną" w roli kogoś wyjątkowego, lepszego....
Gonzo.pl napisał/a:
Mobbingowi poddawane są zwykle osoby, które czymś się wyróżniają wśród swojego otoczenia, czy to zbytnią inteligencją, czy wiedzą, czy aktywnością, czy uczciwością itd itp.

do tego ta wypowiedź:
Gonzo.pl napisał/a:
To, że Polacy to 'społeczeństwo żadne' wiemy co najmniej od czasów Norwida, kiedy internetu jeszcze nie było. Po jego powstaniu w tej materii niewiele się zmieniło.

jest moim zdaniem tendencyjna i mocno krzywdząca(pamiętajmy że napisał ją Polak, tak więc piszę o odczuciach w swoich kontaktach z rodakami), na tyle iż sądzę że jest nacechowana osobistymi emocjami, poza tym trochę absurdalna, zważywszy następne zdanie:
Gonzo.pl napisał/a:
Mobbing jest tak stary jak stara jest ludzkość

Z jednej strony wyraźnie deprecjonuje Polaków, z drugiej "cała ludzkość".

Mam wrażenie iż autor sam doznał mobbingu, lub poczuł się mobbingowany, dlatego napisał ten tekst. Choć oczywiście tego nie wiem.

Mobbing, obojętnie gdzie, to wstrętna, ale też obosieczna broń.
Z jednej strony skrzywdzeni ludzie, Bogu ducha winni, a z drugiej ludzie którzy pod hasłem mobbingu starają się "ugrać" coś dla siebie.

Tak jak z molestowaniem w Stanach, w sondażu przeprowadzonym w Waszyngtonie i Nowym Jorku, mężczyznom zadano pytanie: "Czy zaopiekujesz się dzieckiem które w środku miasta zgubiło rodziców?"
Znaczna część facetów odpowiedziała: "Tak, ale w ograniczonym zakresie". Gdy zaczęto drążyć temat, okazało się że z tej grupy żaden facet za żadne skarby nie weźmie tego dziecka na ręce.
Dlaczego? Żeby uniknąć oskarżenia o molestowanie.
Nie pamiętam kto przeprowadzał to badanie, czytałem o tym dość dawno, ale wynik jest ciekawy.

Ja nie wezmę na ręce bo bałbym się że mi się wyślizgnie..... :D
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 07:25   

Marc-elus napisał/a:
Ja nie wezmę na ręce bo bałbym się że mi się wyślizgnie..... :D


ja to bym wziął i wyhuśtał pod sufit, baaardzo lubię dzieci :D :D
one nie wiedzą, co to jest mobbing,
nie manipulują wypowiedziami,
nie przedstawiają świata inaczej, niż go widać :skromny:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 07:52   

szymon napisał/a:

nie manipulują wypowiedziami,
nie przedstawiają świata inaczej, niż go widać :skromny:


Moja córka kiedyś powiedziała że dziadek oparzył ją żelazkiem... Po czym opisała jak przykładał jej żelazko do ręki i "oparzał" - szło uwierzyć. Teściu prawie zawału dostał...
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 07:53   

_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 08:09   

Jonesy napisał/a:

Moja córka kiedyś powiedziała


curki alkocholików siem nie liczom :p
 
     
Gonzo.pl 
(banita)


Wiek: 63
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 3629
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 08:24   

Marc-elus , do Twojej wypowiedzi znalazłem taki oto komentarz. :mgreen:
Nikogo Ci nie przypomina?

_________________
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe zajmuje tylko więcej czasu.
Ostatnio zmieniony przez Gonzo.pl Pią 22 Cze, 2012 08:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 08:36   

Gonzo.pl napisał/a:
Nikogo Ci nie przypomina?

Nie, przeczytaj raz jeszcze mój post i spójrz na niego pod innym kątem, chyba nie zrozumiałeś tego co chciałem Ci przekazać, być może zbyt subtelnie napisałem. :)
A jeżeli zobaczyłeś tam agresje, zastanów się dlaczego to zobaczyłeś, bo nie miałem takiego celu i znając Twoje uprzedzenia starałem się żeby tak to nie zabrzmiało.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 08:42   

Cytat:
Zły alkoholik :zeby:


nie no, kurde nieocynkowana blaszka i kawałek kolorowego szkła :nerwus:

masz w podpisie zły alkoholik
a w realu jesteś dobry i pokorny

coś ty taki nie kumaty Marcel :lol:
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 09:04   

szymon napisał/a:
coś ty taki nie kumaty Marcel

Piątek, jeszcze parę godzin roboty tylko, a widocznie już wrzuciłem na luz.... :)
Gonzo napisał że odnosi siem do mojego posta, a tam żadnych psów nie widzę.... :bezradny:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 22 Cze, 2012 09:13   

Marc-elus napisał/a:
tam żadnych psów nie widzę.... :bezradny:


a jak to suki są? :mysli:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12