|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
problem zdrady -niezdrady |
Autor |
Wiadomość |
Lolek222
Małomówny
Wiek: 52 Dołączył: 03 Cze 2012 Posty: 83 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Pon 02 Lip, 2012 23:48
|
|
|
jal napisał/a: | Lolek - jakiej się demokracji spodziewasz?
Ludzie piszą z troską ,rzadko kto ma złe intencje... być może Ty odbierasz po swojemu ale na to nikt nie ma wpływu.
Powodzenia |
A takiej jaka powinna być , a nie tylko po stronie zwycięzców ,chociaż mi imponują -ten nie pił tyle ,tam ten tyle ,no i chwała im ,tylko część z tych zwycięzców zapije ,bo to, bo tam to życie !!! , w moim przypadku Otello - nie wiem ,ale ta droga którą tu się proponuje ,może pomaga ,nie chcę tego negować - ale na głupią babę ,hmmm żonę ,pozostaje rozwód -więc zaczynam od likwidacji przyczyn - już nikt mojej miłości w życiu nie posunie - bo już nie kocham.....wóde wypala wszystko -no znajdą się spikerzy ,że mój łeb również -ale na takie rady mam nalane -który alkoholik brat .powie -noooo odpowie na pytanie ??? Czy dostawianie poroża ,jest skutkiem wódy ,czy brakiem zasad -któremu z Was pogarda od samej rodziny ,dopieprza na co dzień -nie mówiąc o reszcie Świata - nie użalam się ,ale zapominamy chyba o godności -przecież alk ,to alk -jechać z gnojem ??? Do roboty się bież ,zapier.... na rodzinę ,bo alk jesteś -no jestem i co z tego ,ale to nie upoważnia nikogo do tego żeby mnie obsrać ,Ps to wóde specjalnie - i to jest demokracja ..... |
|
|
|
|
Lolek222
Małomówny
Wiek: 52 Dołączył: 03 Cze 2012 Posty: 83 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 00:00
|
|
|
Może ktoś mi w końcu powie - czy to Otello ,czy głupia żona -bo nie wszystko można sprowadzać do jednego - sam nie wiem |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 00:11
|
|
|
Lolek222 napisał/a: | A takiej jaka powinna być | a jaka powinna być i dlaczego Lolek222 napisał/a: | Czy dostawianie poroża ,jest skutkiem wódy ,czy brakiem zasad -któremu z Was pogarda od samej rodziny ,dopieprza na co dzień -nie mówiąc o reszcie Świata - nie użalam się ,ale zapominamy chyba o godności -przecież alk ,to alk -jechać z gnojem ??? | dostawianie poroża jest li tylko konsekwencja twojego chlania i zaniedbania a i pewnie po częsci odwetem lub rewanżem za twoje lata zdrad i *ku**** z jedyną kochanką alkoholika jaką jest wóda |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Dora
(konto nieaktywne)
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 12 Sie 2011 Posty: 1133 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 01:25
|
|
|
Niedyskutowałabym |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile...
Ryszard Riedel |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 07:16
|
|
|
Lolek222 napisał/a: | Może ktoś mi w końcu powie - czy to Otello ,czy głupia żona |
a co to poradnia jest?
1. weź kup sephorze ładny zapach, wykąp się, ogól, wypachnij.
2. wyprasuj sobie koszule z krótkim rękawkiem, spodnie lepsze jakieś włóż
3. udaj się do najbliższej poradni leczenia uzależnień, np NFZ
4. opowiedz im wszystko tak jak tutaj zrobiłeś
5. tam powiedzą Ci co trzeba robic - tylko bez dyskusji!
wykonać i odmaszerować |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 07:59
|
|
|
Loluś podczytuję to co wypisujesz. Przechodzisz sam siebie.
Małżeństwo to nie zakon, który wymaga bezwzględnego posłuszeństwa jednej strony. Małżeństwo to demokracja, gdzie obie strony maja równe prawa ale też obowiązki. Gdzie Twoje obowiazki?
Małżeństwo z alkoholikiem to więzienie, z którego trzeba jak najszybciej sie wyrwać. Tak więc daj jej ten rozwód - będzie szczęśliwa. Tego co zrobiła nie rozpatrywałabym w kategorii zdrady. Zrobiła kobieta coś dobrego dla siebie, przecież ona też ma potrzeby, dlaczego samotnie ma iść przez życie i tylko męczyć się z tobą? Poza tym ty jej poroża nie przystawiłeś? Romansujesz przecież z flaszeczką. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 08:36
|
|
|
olga411 napisał/a: | Romansujesz przecież z flaszeczką. |
...i ten smród przetrawionego alkoholu, i każdy skrawek Twojego ciała śmierdzący wódą, i ten cuchnący pot....
...i ten bełkot, i zataczanie się, i ten wstyd.... |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:06
|
|
|
Chyba trochę przesadzacie.... zdrada to zdrada. Każdą zdradę da się w ten sposób wytłumaczyć, a bo mąż pije, a bo z żoną się nie dogaduje, a bo męża ciągle nie ma bo pracuje, bo nie spełnia oczekiwań....
Od tego są rozwody żeby się rozwieść i robić co się chce. Rozwieść z pijakiem na przykład.
Jednak, Loluś, menelu cacany, jeżeli rzeczywiście cię zdradziła, to masz co chciałeś, na własne życzenie. O kobietę się dba i się ją ubóstwia, a ciężko to robić gdy lejesz pod siebie mając we krwi z 5promili.
Daj Babie rozwód i idź chlać, to wtedy nie będzie cię zdradzać, bo będzie wolna....
A może sobie to uroiłeś, żeby ci się łatwiej chlało? |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:13
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | Chyba trochę przesadzacie.... zdrada to zdrada. |
Oj chyba nie.
Mąż ma flaszeczkę - kochaneczkę, a żona kochanka z krwi i kości. |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:24
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | Daj Babie rozwód |
Sama sobie weźmie, i Lolusiowi nic do tego. |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:31
|
|
|
olga411 napisał/a: | Mąż ma flaszeczkę - kochaneczkę, a żona kochanka z krwi i kości. |
Acha, a hazardzista zdradza żonę z bukmacherem, uzależniony od netu z komputerem.....
Gdyby facet poszedł z inną kobietą, to czy byłoby to wytłumaczenie dla żony żeby go zdradzić?
Dla mnie nie, oczywiście to działa w dwie strony.
Potrafię zrozumieć, jak się czuła, ale dalej jest to zdrada, a nie "interesujące zorganizowanie sobie wolnego czasu" lub olga411 napisał/a: | Zrobiła kobieta coś dobrego dla siebie, przecież ona też ma potrzeby |
A odwróć sytuacje, jest sobie alkoholik, niepijący.... nagle dowiaduje się o zdradzie i zaczyna chlać, na potęgę... jest usprawiedliwiony? Poklepiemy go po plecach mówiąc: "Stary, masz powód, na zdrowie, nalać ci?"
Relatywizowanie pewnych rzeczy ze względu na okoliczności to niebezpieczna rzecz, otwiera furtki.... |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:41
|
|
|
Nie rozpatruje tego w kategoriach odwetu. W małżeństwach gdzie istnieje problem alkoholizmu dochodzi do rozpadu więzi. Jeśli ich nie ma - nie ma zdrady |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 09:47
|
|
|
Marc-elus napisał/a: | Gdyby facet poszedł z inną kobietą, to czy byłoby to wytłumaczenie dla żony żeby go zdradzić? |
Jak najbardziej!!!
To nie jest tak, że jednej osobie wolno dużo, a drugiej nic.
Marc-elus napisał/a: |
A odwróć sytuacje, jest sobie alkoholik, niepijący.... nagle dowiaduje się o zdradzie i zaczyna chlać, na potęgę... jest usprawiedliwiony? |
Jeżeli taki alkoholik zacznie chlać, to znaczy że nie jest gotowy do radzenia sobie w życiu bez alkoholu.
Mnie mąż zostawił po raz drugi dla Stanów Zjednoczonych Ameryki, i nie zachlałam.
Nareszcie mogłam zająć się sobą, i swoim własnym życiem.
Ucieszyłam się nawet, że mam faceta z głowy.
Faceta, nie odpowiedzialnego, bez jaj, i bez kręgosłupa moralnego.
Co z tego, że to ja w tym związku byłam uzależniona?
Miałam cierpieć bo ...no właśnie, bo co???
Bo tak wypada? |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 10:00
|
|
|
olga411 napisał/a: | W małżeństwach gdzie istnieje problem alkoholizmu dochodzi do rozpadu więzi. Jeśli ich nie ma - nie ma zdrady |
Ok, masz racje, małżeństwo bez więzi jest tylko formalną pomyłką.
Jednak nie wiemy jak to u Lola jest "z tą więzią".
Tajga napisał/a: | Jak najbardziej!!!
To nie jest tak, że jednej osobie wolno dużo, a drugiej nic. |
Chyba się nie rozumiemy.... ja nie rozpatruje zdrady od strony "wolno".
Jeżeli jedna osoba zrobi źle, to znaczy że drugiej też wolno? Matka leje dzieci to ojciec jest usprawiedliwiony jak też leje(bo leje matka)?
Tajga napisał/a: | Jeżeli taki alkoholik zacznie chlać, to znaczy że nie jest gotowy do radzenia sobie w życiu bez alkoholu. |
Jeżeli żona zdradza bo "mąż pije" to znaczy się iż to ona sobie nie radzi. Normalnym krokiem byłby rozwód, wykopanie pijaka, potem układanie sobie życia, a nie zdrada.
Wybacz Tajgo, ale jak Cię czytam to wnioskuje: "Pójście z innym facetem jest dobrą odpowiedzą na alkoholizm męża". |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Wto 03 Lip, 2012 10:02
|
|
|
Klara napisał/a: | Mój mąż wmawiał mi nawet, że nasza córka jest podobna do jego kuzynki dlatego, że spałam z mężem tej kuzynki |
Mistrz, Otello mógłby się uczyć.
szymon napisał/a: | a tu 4 worki mąki |
U mnie pada, co mam robić? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|