Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
problem zdrady -niezdrady
Autor Wiadomość
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:10   

Żeglarz napisał/a:

No, można też być nieodpowiedzialnym, ale jak potem sobie spojrzeć w lustro?


Albo w oczy tych właśnie w wieku nierozumnym dzieci, które nie rozumieją dlaczego ojciec to siedząca zapatrzona w monitor kukła z butelką w ręce i odpowiedzi na to co jest grane oczekują od matki?? Ja piszę na własnym przykładzie więc jest to matka ale równie dobrze może to być ojciec. Mam dwoje zupełnie małych kiedy to się działo dzieci ( niecały rok i cztery lata miały) dzisiaj radosne, pełne wiary we własne siły, głupkujące po swojemu, lejące się ale całkiem normalne dzieci. A uwierzcie mi, było bardzo źle z nimi. Patrząc im w oczy to były oczy wystraszonych zwierzątek. Starszy pomagał mi przejść przez to wszystko bardziej jak wspólnik niż syn więc mogę go zaliczyć do rozumnych już dzieci ;)
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:18   

Marc-elus napisał/a:
właściwie można każdą zdradę nim wytłumaczyć....

Jak się chce coś wytłumaczyć to zawsze się znajdzie wytłumaczenie.
W końcu od czego jest ten wspaniały system iluzji i zaprzeczeń? :wysmiewacz:
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:19   

Marc-elus, strasznie te hipotetyczne scenariusze naciągane ;)
Jak kocha to poczeka. Jak on nie pije to zadzwoni, zapyta co u niej, zapewni że kocha, myśli i tęskni. Przywiezie coś z podróży A nic tak nie umacnia związków jak rozstania i powroty ... Ja ciągle miałam męża w delegacji a czułam się kochana a walić się zaczęło kiedy zaczął pić na umór spisując na straty wspólny dorobek życia.
Tu nie ma co porównywać raczej. Ale jedno jest pewne o miłość trzeba dbać, zabiegać o nią i nie pozwolić aby małżonkowi choć przez myśl przeszło że można by lepiej, romantyczniej. Ma być najlepiej jak się da. Ale to wszystko opiera się na obopólnym zaufaniu, jak tego zabraknie to wali się wszystko. Można dać szansę, potem ponownie i znowu. Ale kiedyś ktoś mi powiedział daj czas czasowi ......... do czasu. ;)
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:20   

Marc-elus napisał/a:
A ja tylko nie rozumiem podejścia:
1) Jeżeli jedna strona jest nieodpowiedzialna to
2) Druga też może, bo patrz pkt 1

Marcel, toż mówimy o osobach uzależnionych i - cholera - choćbyś nie wiem jak wymagał, nie zrobisz z takiego człowieka kogoś odpowiedzialnego.
Jestem pewna, że Ty gdy piłeś, czy zapijałeś, tez nie byłeś odpowiedzialny, też zawalałeś terminy i łamałeś obietnice.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:22   

Gaja napisał/a:
i nie pozwolić aby małżonkowi choć przez myśl przeszło że można by lepiej, romantyczniej

Jak mu będzie chciało przejść, to i tak przejdzie.
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:23   

A tak w ogóle to ludzie zdradzają i są zdradzani i nie są to alkoholicy wcale ;) Tu chodzi o jakiś system wartości raczej :mysli:
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:26   

Żeglarz napisał/a:
Gaja napisał/a:
i nie pozwolić aby małżonkowi choć przez myśl przeszło że można by lepiej, romantyczniej

Jak mu będzie chciało przejść, to i tak przejdzie.


A no tak ;) Tylko sęk co z tym potem zrobi.
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:28   

Gaja napisał/a:
można by lepiej, romantyczniej.

Do romantycznej miłości najlepsze są wiecie kto? Wampiry :wysmiewacz:
Duzi niedojrzali faceci z miną jak u Szymka w avatarku, funkcjonujący na krótkich ale wysokich emocjach. Wielka ognista miłość, a potem romantyczne rozstanie .......... i następna :wysmiewacz:
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:30   

Gaja napisał/a:
Tu chodzi o jakiś system wartości raczej

Raczej tak :tak:
Ewentualnie jego brak :lol2:
Ostatnio zmieniony przez Żeglarz Śro 04 Lip, 2012 17:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:34   

teraz to już rzeczywiście worek mąki :beba:
Ostatnio zmieniony przez olga Śro 04 Lip, 2012 17:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:37   

Jaki worek, toż to poważne sprawy :szok:
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:39   

olga411 napisał/a:
teraz to już rzeczywiście worek mąki :beba:



A idź ty do młyna, bardzo poważny temat to jest :D
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
Ostatnio zmieniony przez Gaja Śro 04 Lip, 2012 17:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:39   

Żeglarz napisał/a:
W końcu od czego jest ten wspaniały system iluzji i zaprzeczeń? :wysmiewacz:


Żeglarzu ten cytat to słowo klucz.
napisze Tobie jeszcze raz, po co komu matka trzeźwa, ale zastraszona, zestresowana
nasłuchująca kroków na schodach ?
W jakim stanie dziś wróci pan i władca?

Czasy kiedy ludzie się pobierali na dobre, i na złe, już dawno minęły.
Nie ma już powstańczych wdów,biednych samotnych kobiet które po nocy poślubnej
wdziewały żałobę, bo mąż poszedł i przepadł.

Teraz są wolne, wyzwolone kobiety które dbają i o siebie, i o dzieci.
Mówi się "jeden drugiemu krzyże noście", tylko dlaczego zawsze kobieta
ma nosić ten ciężar?

Bo wypada? Bo złote kółko na palcu? I śmierdzące zwłoki w łóżku,
napite za pieniądze dziecka ukradzione ze skarbonki.

Jak w kawale kiedy synek się pyta tatusia co to jest cudzołóstwo?
I tatuś mówi, że to tak jakby mamusia wróciła i zobaczyła tatusia w łóżku z panią sąsiadką.
Synek się upewnia i pyta...to tak jakbyś wrócił z pracy i mamusia by leżała w łóżku z panem sąsiadem?
O nie synku, to nie jest cudzołóstwo, to jest jawne ku***two!!!

Moja dorosła córka dawno mi mówiła, żebym sobie kogoś znalazła, bo z ojcem zwariuję.
I nawet nie szukałam, sam się znalazł.

Przez dwadzieścia lat małżeństwa nie zdradziłam męża.
Tylko piłam po każdym jego telefonie, liście, wyjeździe.
Mój tatuś, bardzo prawy człowiek, też mówił, że tak się nie da żyć.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
Gaja 
Towarzyski



Wiek: 49
Dołączyła: 23 Mar 2012
Posty: 415
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 17:52   

Tajga napisał/a:


Bo wypada? Bo złote kółko na palcu? I śmierdzące zwłoki w łóżku,
napite za pieniądze dziecka ukradzione ze skarbonki.




Wiecie co, przypomniało mi się jak łykając łzy zakradłam się do skarbonki córki, bo już nie miałam co dzieciom jeść ugotować i solennie obiecując sobie w duchu, że oddam przecież za kilka dni bo naprawdę nie mam już innego wyjścia, dzieci głodne chodzić nie będą ......... a tu się okazuje że ON był szybszy bo napić się musiał. I te śmierdzące zwłoki później. Wszystko się zgadza. Ta destrukcja, chowanie pieniędzy, zaglądanie do sakiewki przed wejściem do sklepu czy nikt nie ukradł pieniędzy. Kiedy już byłabym w stanie wbić w niego coś jak stał nade mną w nocy i się wygrażał wtedy usłyszałam od pani psycholog "Pani Basiu, proszę to kończyć, bo pani dzieci nie chcą mieć matki w więzieniu"

Ale to pewnie już inny temat... Taka lekka dygresja mi się przypomniała.
_________________
Śmiejcie się nie czekając, aż będziecie szczęśliwi, inaczej bowiem umrzecie, nie roześmiawszy się ani razu. /Pierre La Mure/
 
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Śro 04 Lip, 2012 20:27   

Och Tajgo, mam wrażenie, że odbierasz moje słowa jako atak, czy ocenę Ciebie.
Ja piszę o sytuacji rodzica, który wychowuje dzieci, że powinien zwracać uwagę przy swoim postępowaniu również na różne aspekty z wychowaniem i dobrem dziecka związane. Ty piszesz o swojej sytuacji jak mniemam znacznie się różniącej od tej, którą ja mam na uwadze.
Chyba mówimy o dwóch różnych sprawach.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11