Po 24 tygodniach trzeźwości |
Autor |
Wiadomość |
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:24 Po 24 tygodniach trzeźwości
|
|
|
Chciałbym podzielić się doświadczeniem ostatnich dni.
Nie piję od prawie pol roku. Chodziłem na terapię, na mitingi nie starczyło czasu.
Nie miałem (większego) problemu żeby przerwać picie, nie było fizycznych dolegliwości.
1 sen alkoholowy no i raz poważny głód wywołany zresztą reakcja mojego mózgu na przeczytany tu post o smaku ginu z tonikiem.
Dzis mamy piątek. Od środy drążąca czapę myśl - napić się piwa, wieczorem ok, może poza rundka w sklepie przy polkach sklepowych z piwem i sprawdzeniu ceny, czego nie robiłem od dnia 0. Czwartek, to samo, tyle ze pod czapka wykiełkowała myśl: masz wolne, tyle udało Ci się zrobić przez te pol roku, kończy Ci się urlop (1-szy na trzeźwo ) no i ... rundka do sklepu, tyle że już po piwo. Piwo kupiłem w ilości sztuk 12 małych bo tak tu w moim kraju, ekonomicznie (!) pomyślano. Mogłem oczywiście kupić jedno albo 6, ale ja wybrałem 12 wiedząc, że mi 1 albo 6 nie wystarczy.
Podczas zakupów pojawiły się wyrzuty sumienia i myśl: Boże, daj mi jakiś znak. Zaznaczę, że nie jestem osoba zbyt religijna. Znaku nie było. Piwo kupione.
W domu postawiłem je przed sobą i zacząłem myśleć: czy naprawdę warto?
Próbowałem czytać Dekadencje i inne dostępne miejsca, chyba po to by się oświecić. Co ciekawe, tak jak jakaś potworna siła zaciągnęła mnie do tego sklepu ( w domyśle: ja sam) to po kupieniu alkoholu tak jakby mi ulżyło...
Reasumując - nie zapiłem, przespałem się i zadowolony wstałem rano.
Ale problem pozostał - nie tylko w kuchni bo 'bydlaki' stoją ale przede wszystkim w mojej głowie...
Na razie zrobiłem herbatę i zastanawiam się komu oddać to piwo.
Przepraszam za przydługi post.
Pozdrawiam Dadof2 |
_________________ ~ ~ |
Ostatnio zmieniony przez dadof2 Pią 27 Lip, 2012 21:26, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Pastel
Gaduła
Wiek: 46 Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 750
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:30
|
|
|
Nie pękaj dadof2, to siedzi tylko w Twojej głowie. Wyrzuć to stamtąd!
Ja mogę nie pić to i Ty możesz!
No i wywal to piwsko!
Trzymam kciuki! |
_________________ Adhibe rationem difficultatibus.
Seneka |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:31
|
|
|
proponuję wyrzucić to piwo, jak Ci nie będzie przeszkadzała zapach, to wylej do kibla
PS
siedzisz na minie teraz - zaraz pierdyknie |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:31
|
|
|
Dadof, oddaj to piwo komukolwiek, nie myśl komu, to może być przechodzień na ulicy. Idź na miting, podziel się tym z innymi trzeźwymi alkoholikami "na żywo". Dopieść się wszystkim co lubisz robić, jeść, oglądać, pij hektolitry napojów - mogą być kaloryczne, może być woda. Daj radę, trzymam kciukasy. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:37
|
|
|
szymon napisał/a: | jak Ci nie będzie przeszkadzała zapach, to wylej do kibla
|
chyba wole nie ryzykować, przypomniał mi się skecz z Kabaretu Dudek o 12 butelkach Jałowcówki
szymon napisał/a: | siedzisz na minie teraz - zaraz pierdyknie |
wiem, próbuję ją rozbroić, na razie cofnąłem nogę... smokooka napisał/a: | oddaj to piwo komukolwiek |
niezła myśl, może je po prostu wy...e do śmietnika. |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:39
|
|
|
dadof2 napisał/a: | na mitingi nie starczyło czasu. |
masz z kim porozmawiać? z drugim alkoholikiem czy masz tyko to forum? |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:42
|
|
|
szymon napisał/a: | masz z kim porozmawiać? z drugim alkoholikiem czy masz tyko to forum? |
Nie bardzo mam. |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 21:45
|
|
|
koniecznie zaprzyjaźnij się z drugim trzeźwym alkoholikiem
ja na początku miałem kilka takich osób, bardzo mi to pomogło |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 22:13
|
|
|
Obeszło się bez teatralnych gestów. Pojechałem do sklepu u oddałem to piwo. Pani się trochę zdziwiła i zapytała czy niedobre... Odpowiedziałem, ze po prostu chce oddać.
Zaraz idę, już na spokojnie kupić cukierki i lody, na które niespodziewanie mam budżet...
Jezu jak się cieszę, że pokonałem własną głupotę. |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
Pastel
Gaduła
Wiek: 46 Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 750
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 22:56
|
|
|
No i po bólu.
|
_________________ Adhibe rationem difficultatibus.
Seneka |
|
|
|
|
leon
Trajkotka
Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 1744
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 23:42
|
|
|
lubie dobre zakonczenia |
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2012 23:51
|
|
|
Właściwie powinienem wysunąć tezę, że istnieje 'suche zapicie', tak jak istnieje 'suchy kac'...
Wczoraj, jak jechałem po alkohol, bylem przekonany, że go wypiję. To, że nie wypiłem, to albo cud albo skutek zmian w moim łbie poprzez abstynencje i związanej z tym lepszej kontroli emocji. Skłaniam się przy drugim bo w cuda nie wierze |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Sob 28 Lip, 2012 07:02
|
|
|
dadof2 napisał/a: | bo w cuda nie wierze |
Ja też.... |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
jal
Gaduła Alkoholik dozgonny.
Pomógł: 13 razy Wiek: 76 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 814 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob 28 Lip, 2012 07:14
|
|
|
dadof2 napisał/a: | Obeszło się bez teatralnych gestów. Pojechałem do sklepu u oddałem to piwo. Pani się trochę zdziwiła i zapytała czy niedobre... Odpowiedziałem, ze po prostu chce oddać.
Zaraz idę, już na spokojnie kupić cukierki i lody, na które niespodziewanie mam budżet...
Jezu jak się cieszę, że pokonałem własną głupotę. |
...jak już,to rozwiązaniem jest wylanie,wyrzucenie a nie noszenie się z tym jakby to była jakaś świętość.
Mitingi AA - to dobre rozwiązanie,mnie pomagają.
Powodzenia:) |
_________________ Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Sob 28 Lip, 2012 08:07
|
|
|
Wylanie nie jest rozwiązaniem,ponieważ woń alkoholu może wzmocnić głód. |
|
|
|
|
|