Po 24 tygodniach trzeźwości |
Autor |
Wiadomość |
rejek
Towarzyski Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 479
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 10:17
|
|
|
Tajga napisał/a: | JA myślę że ściemniasz chłopie. |
Cytat: | Rejek
z ta Twoja flaszka to mysle,ze podpuszczasz |
Krzysztof 41 napisał/a: | Czyżbyś miał do niej słabość?
Czy trzymasz jako wyjście awaryjne?
A może jesteś w stanie kontrolować ją? i siebie? |
Jest podobno demokracja więc nie musicie wierzyć
Poprostu zapominam o niej -ostatnio wpadła mi w łapy jak pisałem a wczesniej jak samochód zmieniałem i przerzucałem graty do nowego .
Mimo że pamiętam po co ją kupiłem(a raczej dla kogo) -to nie wiem czy by ją przyjeli z powrotem .
Jednak do meritum - chyba nie ma w alkoholu zamkniętym w butelce nic demonicznego czy mistycznego jakiejś takiej siły co by pchała do jego spożycia -tym nie mniej zgadzam się z tym czego na terapii uczą -że łatwiej jest wyjąc piwo z lodówki niż pojechać po nie do sklepu -logika w tym jest. |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 13:09
|
|
|
rejek napisał/a: | chyba nie ma w alkoholu zamkniętym w butelce nic demonicznego czy mistycznego jakiejś takiej siły co by pchała do jego spożycia |
W samym alkoholu nie ma NIC.
To tylko szkło wypełnione płynem.
Natomiast w mózgu alkoholika jest wiele różnych rzeczy, które płatają niespodzianki.
Zastanawia mnie to, że nie możesz się rozstać z tą butelką.
Oddać komuś lub po prostu wyrzucić do śmieci.
To jakaś próba sił?
Sobie chcesz udowodnić, że taki kozak jesteś?
Demokracja, demokracją, ale JA tego nie "kupuję".
I nie wierzę w to, że alkoholik przez sześc lat wozi wódkę w schowku samochodowym świadomie. |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
Dziubas
(konto nieaktywne)
Pomógł: 16 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Gru 2011 Posty: 1251 Skąd: W-w
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 16:05
|
|
|
Tajga napisał/a: | nie wierzę w to, że alkoholik przez sześc lat wozi wódkę w schowku samochodowym świadomie. |
Ja też nie. Chyba, że codziennie ją zmienia |
_________________ "Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 17:43
|
|
|
To może być oznaka że cały czas walczysz,nie poddałeś się jeszcze. |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 18:16
|
|
|
Tajga napisał/a: | I nie wierzę w to, że alkoholik przez sześc lat wozi wódkę w schowku samochodowym świadomie. |
że świadomie to ja akurat wierzę. Nie wierzę, że nieświadomie
piotr7 napisał/a: | To może być oznaka że cały czas walczysz,nie poddałeś się jeszcze. |
Ponieważ watek butelki w schowku samochodowym przoduje, to już nie wiem czy ta uwaga do mnie czy do Rejka? |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 18:41
|
|
|
dadof2 napisał/a: |
że świadomie to ja akurat wierzę. Nie wierzę, że nieświadomie
|
Świadomie,ale po co?
Równie dobrze można wozić butelkę z nitrogliceryną.
Nieświadomie wierzę, pod warunkiem że to by była wielka ciężarówka do przewozu mebli.
No ewentualnie w kącie,za gratami by mogła być...
Świadomie, nieświadomie........nie wierzę. |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 18:48
|
|
|
Jonesy napisał/a: | Parę razy czytałem o fenomenie "gawędziarzy" - facet dzwoni do panienki, czy to na telefon czy prostytutki, gada do niej, umawia się, snuje wizje i tak dalej. |
Próbuję nie skupiać się na przykładach, które, w odniesieniu do mnie są nietrafione, tylko na tym co chciałeś przekazać.
Masz racje co do tego, że nie jest ze mną dobrze i że ( tu już moja interpretacja ) powinienem kontynuować (przerwaną) terapię.
Paradoksalnie, czuje się po tym epizodzie silniejszy i umocniony w decyzji o zmianie swojego życia, która wg. mnie, jest niezbędna dla utrzymania trzeźwości.
Jonesy napisał/a: | Z tym piwem to tak samo jak z tym facetem co to wydzwania do panienek. Odpowiedz sobie sam na pytanie - jest to już zdrada czy jeszcze nie? |
Nie porównywałbym piwa do kobiet ( w tym przykładzie, prostytutek). Ale stosując takie uproszczenie, to odpowiedz w moim przypadku jest prosta. Nie doszło do zdrady a raczej do czegoś pozytywnego, czego efektem jest to, ze piszę teraz trzeźwy i czuje się silniejszy. |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 18:55
|
|
|
Tajga napisał/a: | Świadomie, nieświadomie........nie wierzę. |
Znam kogoś kto nie pije 4 lata i trzyma w domu alkohol. Ostatnio go odwiedziłem (widziałem w akcji przez parę dni) i stwierdzam, ze on tylko nie pije ( przy oczywistych zyskach ) ale... zachowania ma niezdrowe.
Nie wiem czy Rejek trzyma butelkę czy nie i od ilu lat. Jeżeli tak, to wg. mnie jest to bardzo świadoma furtka, niekoniecznie prowadząca do wypicia - raczej próba pokazania sobie, ze się nie jest alkoholikiem.
I zeby nie bylo ze taki madry jestem to i ja mam problem z zaakceptowaniem faktu bycia alko. Za malo strat, za malo delirium ... |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 18:59
|
|
|
Ja spotykam takich alko na mitingu.Cały czas jadą na d***. |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:04
|
|
|
dadof2 napisał/a: | I zeby nie bylo ze taki madry jestem |
lepiej skoncentrować się na sobie, ja staram się tak robić...
nie zastanawiam się po co, ile sztuk, ile litów ktoś wozi w bagażniku alkoholu.
nie można walczyć z nowotworem jeżeli nie został wykryty |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:14
|
|
|
dadof2 napisał/a: | Paradoksalnie, czuje się po tym epizodzie silniejszy i umocniony w decyzji o zmianie swojego życia, która wg. mnie, jest niezbędna dla utrzymania trzeźwości. |
pieprzysz dadof2,
następnym razem napiszesz, że czujesz się silniejsi po zapiciu... |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:17
|
|
|
dadof2 napisał/a: | I zeby nie bylo ze taki madry jestem to i ja mam problem z zaakceptowaniem faktu bycia alko. Za malo strat, za malo delirium ... |
Nie trzeba być przypiętym pasami do łózka, żeby pogodzić się z własnym alkoholizmem.
Za mało delirium... czy jednak zostawiasz otwartą furtkę? |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
rejek
Towarzyski Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 479
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:20
|
|
|
dadof2 napisał/a: | Jeżeli tak, to wg. mnie jest to bardzo świadoma furtka |
Problem w tym ,że jak napisałem wyżej nie świadoma bo o niej zapominam- qrde alzhaimer
dadof2 napisał/a: | raczej próba pokazania sobie, ze się nie jest alkoholikiem. |
No ja to nie mam siebie co przekonywać że nie jestem -mimo tego nawet ,że ostatnio mnie NFZ w postaci komisji lekarskiej uleczył z alkoholizmu.
Ja dalej nie czuję się uleczony ani zdrowy.To i nie mam sobie czego pokazywać. |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:51
|
|
|
endriu napisał/a: | pieprzysz dadof2, |
ok, skoro lepiej wiesz jak się czuję. endriu napisał/a: | następnym razem napiszesz, że czujesz się silniejsi po zapiciu... |
prorok?
Tajga napisał/a: | a mało delirium... czy jednak zostawiasz otwartą furtkę? |
Wydaje mi się po prostu, ze ci którzy zaliczyli totalna glebę maja prostsza decyzje. Ja takiej nie zaliczyłem.
Furtkę to ja próbuję zamknąć. |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
dadof2
Towarzyski
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 107
|
Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 19:53
|
|
|
Cytat: | nie można walczyć z nowotworem jeżeli nie został wykryty |
Ja mam cały czas nadzieje, ze mój jest niezłośliwy |
_________________ ~ ~ |
|
|
|
|
|