Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
sam nie samotny
Autor Wiadomość
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012 11:15   

Tak się właśnie tworzą uzależnienia zastępcze u nieleczącego się alkoholika.
Gregor, dzięki za szczerość.
Tylko co z tego, że ty to już u siebie dostrzegasz, skoro nic z tym nie robisz?
 
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Nie 12 Sie, 2012 15:47   

"Pozbyłem" się wyzwalacza,czyli brata czynnego alkoholika z którym pracowałem razem.Wielokrotnie mu sugerowałem zaprzestanie picia,by coś z tym robił.I nic.
Był zaszyty ze trzy razy dla świętego spokoju przed swoją kobietą.Były to nic nie znaczące przerwy dające mu ułudę kontroli.
Nie chce przestać pić i nie rozumie o co mi chodzi.Dlaczego nie może sobie wypić.Nie może zrozumieć jak to na mnie działa.
Dziś mieliśmy ostrą rozmowę po której,powinienem mieć już spokój.
Jutro jadę sam na budowę.Ma m taką nadzieję.
Powinienem dać radę,bo wiem jak działa współuzależnienie i jeszcze nie wiem czy będę dość silny by odeprzeć ewentualne jego próby powrotu do przeszłość.
Teraz miał kolejną szansę.Nie wykorzystał choć obiecywał co innego,a ja głupi wierzyłem.

Więc obawy moje są uzasadnione.
_________________
świadoma świadomość
Ostatnio zmieniony przez gregor71 Nie 12 Sie, 2012 15:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zbycho-Hanys 
Małomówny
alkoholik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Sie 2011
Posty: 38
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 16:55   

Cześć Gregor.nie znamy sie ale jedna moja znajoma prosła żebym Ci przekazał wiadomość

ze w Norymbergii jest grupa wsparcia http://www.kiss-mfr.de/se...rnberg-shg.html

może coś Ci to pomoże.pzdr.
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 20:54   

Zbycho-Hanys napisał/a:
ze w Norymbergii jest grupa wsparcia

znowu gotowizna :)
Co Ty na to?? Też nie??
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 21:56   

ee wiadomo że to za daleko bedzie

u nas w regionie znana jest historia jak to w latach 70 chciał człowiek trzeźwym być
to jeździł na mityngi ze Świnoujścia do Poznania
aż mu ludzie z wielkopolski powiedzieli że moze przecież u siebie alkoholików poszukać i grupę stworzyć.
sam nie mógł na to wpaść, musiał po rozum do Poznania jechać
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Wto 14 Sie, 2012 23:47   

yuraa napisał/a:
ee wiadomo że to za daleko bedzie

u nas w regionie znana jest historia jak to w latach 70 chciał człowiek trzeźwym być
to jeździł na mityngi ze Świnoujścia do Poznania
aż mu ludzie z wielkopolski powiedzieli że moze przecież u siebie alkoholików poszukać i grupę stworzyć.
sam nie mógł na to wpaść, musiał po rozum do Poznania jechać
U nas w Tarnowie grupa (pierwsza) będzie obchodzić 25-lecie. Założyciele też jeżdzili do Poznania, noclegi ...itp, aż powstała grupa, początkowo kilka osób. Obecnie mityng jest w każdy dzień, oprócz niedzieli. Coś się zmienia, przynajmniej w kwestii dostępności. :wielblad:
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 08:21   

yuraa napisał/a:

u nas w regionie znana jest historia jak to w latach 70 chciał człowiek trzeźwym być
to jeździł na mityngi ze Świnoujścia do Poznania


To tak jak Sławek, który z Będzina jeździł do Poznania na mityngi jedynej wtedy w Polsce grupy AA. A po jakimś czasie zbierania doświadczeń założył w Będzinie drugą w Polsce grupę AA - "Znicz".
Sławek jest trzeźwy ponad 30 lat.
Jest praca - są efekty. :)
 
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 08:32   

a ja słyszałem, ze u mnie w okolicy, w remizie dwóch spotykało się przez kilka lat....
nikt o miczym nie wiedział.
dopiero się w mieście dowiedziałem, że takie mitingi były trzy wsie dalej :roll:
 
     
Tomoe 
(banita)


Pomogła: 106 razy
Dołączyła: 01 Cze 2009
Posty: 4791
Skąd: Śląsk
Wysłany: Śro 15 Sie, 2012 09:03   

Nikt o niczym nie wiedział - bo byli anonimowi... :mgreen:
 
 
     
gregor71 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 297
Skąd: Bawaria
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 16:55   

Witam po przerwie.Jestem aktualnie w Polsce,byłem na dwu mityngach.Leci pietnasty miesiac bez alkoholu.Nie o tym chce pisać.

Nie mam strasznych głodów do natychmiastowej realizacji.
Gnębi czasem piekielna świadomość że napicie się ulżyłoby na chwilę choć.Co nie znaczy,że to zrobię.Tylko ta cholerna wiedza nabyta podczas lat alkoholizowania,czasem męczy podpowiadając te stare najgłupsze rozwiązania.
Nie zakładam napicia się,ale tkwi to gdzieś we mnie i nie wyeliminuję tego nigdy.Zawsze to będzie ze mną,jeśli nie w świadomości to w podświadomości.Nie będę pisał każdy tak ma,bo posypia się gromy.Ja tak mam.
Nie zamierzam też naukowo rozkładać na czynniki pierwsze aspektów uzależnienia.Wiem że nie mam szans z alkoholem.
Czy ta świadomość oznacza że nie uznałem bezsilności wobec alkoholu,że pierwszy krok nie ruszony?
_________________
świadoma świadomość
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 17:36   

gadasz jak jakiś potępieniec..ty poprostu marudzisz .. każdy ma mysli o piciu i każdy je na swój sposub zwalcza .a ty chyba chcesz koniecznie by ci ktoś napisał jakiś ty biedny i skszywdzony a ja powiem ...Boli cie to i dobrze bo ma boleć ...i za wiele nie myśl bo sie na picie namyslisz
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
piotrAA82 
Towarzyski
trzeźwiejący alkoholik


Wiek: 42
Dołączył: 11 Sie 2012
Posty: 332
Skąd: Starachowice
Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 17:41   

Może tak napiszę na swoim przykładzie. Utrzymuję abstynencję dopiero 5 miesięcy i jakoś szczególnie dużo głodów alkoholowych do tej pory nie miałem. Każde gorsze samopoczucie które się u mnie pojawia wolę przypiąć pod objawy głodu bo tak jest bezpieczniej dla mnie, szczególnie, że jestem na początku tej drogi trzeźwienia. Staję się przez to bardziej uważny. Ale co zauważyłem nigdy nie pojawiają się u mnie jakieś natrętne myśli o alkoholu, czy silna potrzeba wypicia alkoholu z tendencją do natychmiastowej realizacji. Po uznaniu całkowitej bezsilności wobec alkoholu po prostu nie próbuję w myślach nawet się siłować z alkoholem. Wiem że przegram.
_________________
Ty wierz w co chcesz, ja wierze w to co wiem.
 
     
pchor 
Towarzyski



Pomógł: 2 razy
Wiek: 46
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 165
Wysłany: Śro 03 Paź, 2012 13:03   

Grzesiu a Ty sądzisz że tu mają inne prawdy niż tam skąd się znamy ?
Szukasz bardziej odpowiedniej dla CIebie diagnozy? :/
 
 
     
grzesiek 
Gaduła



Pomógł: 15 razy
Wiek: 57
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 850
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Śro 03 Paź, 2012 13:11   

gregor71 napisał/a:
Gnębi czasem piekielna świadomość że napicie się ulżyłoby na chwilę choć.

Odpowiem tak, dobrze,że w tym zdaniu użyłeś słowa na" chwile". Bo po napiciu się,już na pewno nie byłoby Ci lżej. Postaraj sie wypracowac sobie sposoby,które na prawdę dadzą Ci ulgę.Ponadto w takich chwilach przypomnij sobie najgorsze momenty z pianego życia,takie ,które będą cię odpychać od chęci napicia się,które były bardzo nieprzyjemne i bolesne w skutkach,
_________________
dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 03 Paź, 2012 13:20   

gregor71 napisał/a:
Nie zakładam napicia się,ale tkwi to gdzieś we mnie i nie wyeliminuję tego nigdy.Zawsze to będzie ze mną,jeśli nie w świadomości to w podświadomości.Nie będę pisał każdy tak ma,bo posypia się gromy.

Nie posypią, nie posypią. Każdy z nas tak ma.....
gregor71 napisał/a:
Nie zamierzam też naukowo rozkładać na czynniki pierwsze aspektów uzależnienia.Wiem że nie mam szans z alkoholem.
Czy ta świadomość oznacza że nie uznałem bezsilności wobec alkoholu,że pierwszy krok nie ruszony?

Zmierzasz w dobrym kierunku ale jeszcze potrzebna Ci akceptacja tego faktu, że nie masz szans w tym starciu

oczywiście to moje zdanie na temat :)
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 11