Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Sigard
Autor Wiadomość
sigard 
Małomówny



Wiek: 35
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 50
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2012 22:43   

Cytat:
poczekai jak sie wymaże we własnych rzygach


Mając 18 lat dwa razy się porzygałem we własnym łóżku, cud, że żyję. Mnie już alkohol nie zaskoczy.
Ostatnio zmieniony przez sigard Wto 04 Wrz, 2012 22:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2012 22:43   

sigard napisał/a:
stem alkoholikiem, który nie myśli. To się kurna zapowiada ciekawie.
nie synu Ty nie jesteś alkoholikiem Ty jesteś pjiakiem rozumiesz menelem bezmyślnym .. i ta gadka że sie wyłączysz a kiedy Ty sie włączyłeś co ?
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
Ostatnio zmieniony przez Jras4 Wto 04 Wrz, 2012 22:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2012 22:45   

sigard napisał/a:
. Mnie już alkohol nie zaskoczy.
heheh ale on mnie bawi
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2012 22:48   

sigard napisał/a:
Mając 18 lat dwa razy się porzygałem we własnym łóżku, cud, że żyję. Mnie już alkohol nie zaskoczy.

Ten tekst Ci sie udal i to bez dopingu
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
kas25 
Gaduła



Pomogła: 1 raz
Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 859
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2012 23:04   

sigard napisał/a:
Mając 18 lat dwa razy się porzygałem we własnym łóżku, cud, że żyję. Mnie już alkohol nie zaskoczy.



Zaskoczy, zaskoczy. Będzie coraz gorzej. Prędzej czy później. Koło kręci się dalej,coraz szybciej, ale nie przyjmiesz tego teraz do wiadomości. Może czasami coś Cię tknie, że "nie jest dobrze". W końcu obudzisz się w strasznym gównie, tylko czy nie będzie za późno.
_________________
"Doceniaj to, co masz - praktykuj wdzięczność. Ciesz się małymi rzeczami. Żyj w teraźniejszości. Uznaj, że nie można wszystkich zadowolić i że nie da się wszystkiego kontrolować."
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 06:14   

Iras, pozwalasz sobie stanowczo zbyt dużo! cxvcv54g
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 07:16   

Sigard
Myślisz w bardzo szczególny sposób, sądzę że znany większości forumowiczom.
Nic innego jak system iluzji i zaprzeczeń, już Ci chyba dawałem ten link: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=67278#67278
"system zachowań i przekonań umożliwiający picie pomimo szkód"
Teraz siebie przekonujesz że nie jesteś alkoholikiem, a za miesiąc(może szybciej a może później) dojdziesz do wniosku że "jedno piweczko mnie nie zabije".
Znam to bardzo dobrze......

Jak to nazwałeś "biała gorączka" to jest silny Zespół Abstynencyjny, a ten występuje wyłącznie u uzależnionych.
Czas spojrzeć prawdzie w oczy, nie da się schować głowy w piasek jak stoisz na betonie....
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 09:23   

sigard napisał/a:
Mnie już alkohol nie zaskoczy
obys się nie zdziwił :wysmiewacz:
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
piotrAA82 
Towarzyski
trzeźwiejący alkoholik


Wiek: 42
Dołączył: 11 Sie 2012
Posty: 332
Skąd: Starachowice
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 09:52   

Sigard czytam te Twoje posty i trochę mnie one śmieszą, ale postanowiłem z Ciebie się na forum nie naśmiewać, bo sam nie piję dopiero 3 miesiące, a nie dalej jak 4 miesiące temu myślałem bardzo podobnie jak Ty. Trochę mi przypominasz moją osobę z moim pijackim myśleniem. Alkoholizm to choroba postępująca i to jest niezaprzeczalne. U jednych postępuje wolniej, u innych szybciej. Jak będzie postępowała u Ciebie tego nie wiem. Na razie dobrze bo chociaż nie pijesz to w jakiś sposób jest plus. Ale musisz być świadomy również tego, że głód który teraz masz nie pozwoli Ci utrzymać tej abstynencji zbyt długo. Poza tym Twój sposób myślenia jest adekwatny do Twojego wieku i i mechanizmów iluzji/zaprzeczenia które teraz Tobą rządzą. Coraz bardziej zaczynasz skłaniać się ku twierdzeniu, że jednak nie jesteś alkoholikiem, ale to normalne w tej chorobie, zwłaszcza nieleczonej, a tak jest w Twoim przypadku. Siedzisz na konkretnej minie, która niebawem wybuchnie, a zacznie się niewinnie od jednego piwka. Trochę szkoda nawet do Ciebie cokolwiek pisać, bo Ty i tak starasz się być mądrzejszy i wszystko wiesz lepiej. Nie wiem czy nie chcesz tego zauważyć, że nikt Twoich poglądów na tym forum nie popiera, nikt się z Tobą nie zgadza, ze swoim myśleniem jesteś sam przeciwko wszystkim. Niektórzy Ci piszą dosyć dosadnie, ale może tylko w ten sposób jakoś można do Ciebie dotrzeć. Jesteś według mnie takim nieporadnym małolatem, i do tego pewnie nieźle rozpieszczonym przez mamusię.
Janioł napisał/a:
sigard napisał/a:
Mnie już alkohol nie zaskoczy

Mógłbym się z Tobą założyć o dużą kasę, że Cię zaskoczy :p i to już niedługo.
Piszesz że masz zamiar zniknąć na kilka dni i wszystko przemyśleć. Ale ja już proponowałbym Ci nic nie myśleć, tylko ruszyć się do Poradni Leczenia Uzależnień, musisz być świadomy że Ty na chwilę obecną nie myślisz, to mechanizmy uzależnienia myślą za Ciebie.
Pozdrawiam. ;)
_________________
Ty wierz w co chcesz, ja wierze w to co wiem.
 
     
sigard 
Małomówny



Wiek: 35
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 50
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 12:01   

Widzę, że nikt we mnie nie wierzy i każdy jest pewny, że wrócę do picia :D Jak już wspominałem na razie mnie do alkoholu nie ciągnie i nie mam ochoty się napić i nie myślę obsesyjnie o tym żeby się napić. Co do teorii jednego piweczka, alkoholika po jednym piweczku będzie ciągnąć na drugie piweczko itd. Boję się tego sprawdzić i wole nic nie próbować. Ja uważam, że po jednym piweczku na pewno nie wpadłbym w ciąg piwny ale pewnie znowu wszyscy mnie wyśmieją :D Niemniej jednak z pewnością po jednym piwie byłoby już bardzo łatwo wrócić do normalnego picia bo skoro po jednym piwie nic mi się nie stało to i po dwóch będzie dobrze - to już na szczęście zrozumiałem dobitnie. Chcę podkreślić kolejny raz, że fizycznie nie mam żadnych objawów głodu alkoholowego. Z psychiką chyba też jest u mnie ok, wiem że alkohol na dłuższą metę mnie zabije i najzwyczajniej w świecie boję się pić, może to kwestia mojego wieku.
Ostatnio zmieniony przez sigard Śro 05 Wrz, 2012 12:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 12:10   

sigard napisał/a:
Widzę, że nikt we mnie nie wierzy

A Ty wierzysz w to co piszesz? Uważasz, że wszyscy, którzy Ci odpisują to tak z "sufitu" sobie te wypowiedzi biorą? Nie kolego. Myśmy na własnej du*** przerabiali takie rzeczy w związku z chlaniem, o jakich Ci się nie śniło, dlatego nikt tu nie wierzy,m że będziesz miał inaczej. Staczasz się tak samo jak wszyscy alkoholicy. Najpierw powoli, niezauważalnie a potem coraz szybciej i szybciej.............
Poczytaj sobie swoje pierwsze posty i porównaj z tymi ostatnimi.........jest pewna różnica, może ją wyłapiesz i zaczniesz myśleć.

Ahaa, jeszcze jedno. Ja, będąc już czynnym alkoholikiem, w zaawansowanym stadium choroby potrafiłem, o ile była taka potrzeba, nie pić nawet pół roku albo i nieco dłużej...........
_________________
:ptero:
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Śro 05 Wrz, 2012 12:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 12:23   

sigard napisał/a:
Ja uważam, że po jednym piweczku na pewno nie wpadłbym w ciąg piwny ale pewnie znowu wszyscy mnie wyśmieją

Widzisz, już się włączyło Twoje myślenie, napisałem o tym:
Marc-elus napisał/a:
Teraz siebie przekonujesz że nie jesteś alkoholikiem, a za miesiąc(może szybciej a może później) dojdziesz do wniosku że "jedno piweczko mnie nie zabije".

Nie trwało to nawet miesiąca. ;)

Prawda, jak sztuka, jest w oku patrzącego....
Ty wierz w co chcesz, ja wierze w to co wiem.
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 12:33   

Sigard
Wstajesz rano, a tu Cię wkurza, bo autobus nie przyjechał, bo w domu harmider, bo w szkole/pracy wszystko do du**... itd.
Myślisz sobie "Ale dziś dzień do bani, a jeszcze ludzie dają się we znaki, itd."
A to właśnie może być głód. Głód to nie tylko wtedy gdy już idziesz do sklepu......
Oczywiście sam nie pomyślisz, że w ten sposób Cię ciągnie do picia(bo przecież alkoholikiem nie jesteś fsdf43t ), sam to co najwyżej wytłumaczysz sobie że świat się uwziął.

Tłumaczyłem sobie tak przez ładnych parę lat...
 
     
piotrAA82 
Towarzyski
trzeźwiejący alkoholik


Wiek: 42
Dołączył: 11 Sie 2012
Posty: 332
Skąd: Starachowice
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 13:19   

Marc-elus napisał/a:
Sigard
Wstajesz rano, a tu Cię wkurza, bo autobus nie przyjechał, bo w domu harmider, bo w szkole/pracy wszystko do du**... itd.
Myślisz sobie "Ale dziś dzień do bani, a jeszcze ludzie dają się we znaki, itd."
A to właśnie może być głód. Głód to nie tylko wtedy gdy już idziesz do sklepu......
Oczywiście sam nie pomyślisz, że w ten sposób Cię ciągnie do picia(bo przecież alkoholikiem nie jesteś fsdf43t ), sam to co najwyżej wytłumaczysz sobie że świat się uwziął.

Tłumaczyłem sobie tak przez ładnych parę lat...


Ja sobie tak ostatnio nawet tłumaczyłem, że wszystko i wszyscy się na mnie uwzięli. Nie było to dalej jak miesiąc temu. Dobrze że się skroiłem że to moja pijacka podświadomość była i głód alkoholowy. Tylko dlatego to wiem bo chodzę na terapię i na mityngi AA, inaczej bym już pewnie stał gdzieś pod sklepem i chlał. A Sigard skąd ma wiedzieć że to jest głód jak nie chodzi na terapię. Mnie to chyba dawniej wygodnie było nawet tak myśleć, bo to był znakomity pretekst żeby się napić, nieraz to nawet pielęgnowałem takie chore myśli.
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 05 Wrz, 2012 14:01   

Aby uznać się za alkoholika, najpierw trzeba uznać bezsilność wobec alkoholu,
U Ciebie jak widać jeszcze daleko do tego :(
No cóż mnie zajęło to rok a ile Tobie trzeba czasu?
Nie zazdroszczę Ci, to ciągła niepewność która mi w tym czasie towarzyszyła "jestem czy nie jestem alkoholiczką", "co będzie jeśli jestem", "jaki to wstyd", "przecież to tylko piwo"...itd
Picie już tak nie smakowało a przestać nie szło ;(
Szkoda, że nie słuchasz choć to nie dziwne bo alkoholik tego nie potrafi :(
Nie dociera do niego - zakaz czy prośba
W Twoich rękach Twoje życie - powodzenia
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 11