Forum Wolnych od Alkoholu

[montreal]

Dziś temat o Poczuciu Humoru.
Walduś Kiepski (Bartek Żukowski), choć znam go osobiście, powoduje we mnie jakiś rodzaj zażenowania, kiedy go widzę na ekranie. Z kolei Ferdynand (Andrzej Grabowski) naprawdę mnie śmieszy.
Uwielbiam Luisa De Funesa, Pythonów, niektórych Czarków Pazurów, Buster Keaton z tym jego pokerface'm, Dymsza... Oj... By się nazbierało.
Lubię też swoje Poczucie Humoru. Choć czasem mam wrażenie, że śmieję się po pijaku, to i tak swoje wiem. Nietrzeźwy - nigdy nie byłem zabawny.
A co powiecie o swoich ulubionych Komikach, komediach? Co sądzicie o swoim Poczuciu Humoru?

[Dora]

[montreal]

Głupawka zwykła...
Kiedyś w piwnicy wywołaliśmy wojnę z Alkoholem i też było klawo. Nie pamiętam, gdzie znaleźć ten wątek, stał się odrębnym tematem.
Poza tym nie wiem, czy dobrym pomysłem jest wyjaśnianie głupawki, czy tłumaczenie się, że jesteśmy trzeźwi. Głupawy nie należy hamować, bo lepiej wykorzystać ją tu, niźli wybuchnąć nią w autobusie komunikacji miejskiej.

[olga]

Ja uwielbiam taką "głupawkę", od razu ja podłapuje , no chyba, ze jestem w wyjatkowo podłym nastroju

[Dora]

Dla mnie jest jednoznaczna Głupawkę miewałam tylko po dużej ilości procent

[montreal]

U mnie jest odwrotnie. Po pijaku i przy kompie robiłem się nieco... agresywny. Od długiego czasu nie siadam do kompa po alkoholu.

[Dziubas]

[olga]

Pamiętam jak jeszcze chodziłam do liceum, potrafiłyśmy z moją przyjaciółka zasmiewa sie z "niczego". Gdy ogarniała nas głupawka, zrzucałyśmy cos na podłogę, obie właziłysmy pod ławkę i tam zasmiewałysmy sie do łez. To byl śmiech nie do opanowania. Teraz też mi sie to zdarza, ale znacznie rzadziej.
Zawsze lubiłam humor na zasadzie luźnych skojarzeń

[cool]

[montreal]

Ja głupawki nie planuję. Ona przychodzi niespodziewanie. I przychodzi nazbyt często. To część mojego żywota... Oj biedny, biedny ze mnie Alkoholik...
Uwaga, emota:

[olga]

Do mnie nieczęsto przychodzi. Czasami, gdy spotkam sie z tą moją przyjaciólką z liceum. Mam tez taką z okresu studiów. Na jednej fali nadajemy. Niepotrzeba wielu słów, żeby mieć dobry humor. Niekiedy jedno wystarczy i juz wiadomo o co chodzi.

[cool]

[staaw]

[olga]

[montreal]

Ja nie dzwoniłem. Słowo! I nie jestem pijany! To znajdzie się ta dziewica w tym tygodniu...?