Przestać pic dla życia czyli kawior dla alkoholika |
Autor |
Wiadomość |
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 21:39
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | a trzeźwość to jedynie środek do osiągania własnych celow życiowych i proponuję Ci żebyś raczej trzymała się tej wersji. |
Czyli przestać pic dla życia, a nie żyć dla i tylko trzeźwości... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 21:49
|
|
|
stiff napisał/a: | Czyli przestać pic dla życia, a nie żyć dla i tylko trzeźwości.. |
Z grubsza właśnie o to chodzi. Wiesz przecież, że z samej trzeźwości nic nie wynika poza tym że jesteś trzeźwy. I co z tego. Większość ludzi też przeważnie jest trzeźwa. Cała sprawa moim zdaniem polega na tym, że musimy wynaleźć w sobie na tyle silna motywację do osiągania tzw. celów "życiowych", aby zastąpiły nam dawny cel czyli picie. Sorry za formę "my" |
_________________ |
|
|
|
|
Beniamin
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 21:58
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Wiesz przecież, że z samej trzeźwości nic nie wynika poza tym że jesteś trzeźwy. I co z tego. |
generalnie rację Masz Ptero, proponuję to powtórzyć również w innych tematach .... może trafi pod właściwy adres
ale
idąc pewnym tokiem rozumowania powinieneś napisać "że z samego nie picia nic nie wynika poza tym że nie pijesz"
bez większego rozwlekanie się w temacie
dla mnie różnica pomiędzy tymi zdaniami jest ogromna, to tak jak
nazywać siebie obstynentem a nie niepijącym alkoholikiem |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:04
|
|
|
Beniamin napisał/a: | dla mnie różnica pomiędzy tymi zdaniami jest ogromna, to tak jak
nazywać siebie obstynentem a nie niepijącym alkoholikiem |
no to trochę się różnimy zdaniami, bo to co piszesz, dla mnie bez obrazy oczywiście, jest trochę dzieleniem włosa na czworo. Ale jest to oczywiście tylko moje zdanie na ten temat. |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:05
|
|
|
Beniamin napisał/a: | dla mnie różnica pomiędzy tymi zdaniami jest ogromna, to tak jak
nazywać siebie obstynentem a nie niepijącym alkoholikiem |
Ben nie w tym rzecz...
Nie ważne jak chcesz to nazwac, ale to co robisz ze swoja trzeźwością...
Tylko wtedy ma sens zaprzestanie picia jesli zaczniemy z tego korzystać, a nie poświęcać życie dla trzeźwości...
Wieczne terapie i wolny czas spędzony na mityngu oto cel sam w sobie z którego nic po za trzeźwością nie wynika...
Dzis nie pije tylko dlatego, ze przekonałem sie jak fajne jest życie bez alko
i nie muszę przed nim uciekać... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Pomogła: 16 razy Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:08
|
|
|
Ok Stiff, w samym założeniu masz rację. Widze to tak samo.
Jednak mówienie w ten sposób do osób, które zaczynają trzeźwe życie, jest jak mówienie głodującemu o kawiorze. |
_________________ Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody. |
|
|
|
|
Beniamin
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:11
|
|
|
no dla mnie również
napisałem to dlatego ponieważ można przeczytać tu i ówdzie wyraźne próby rozdzielania znaczeń tych słów
a przecież wiemy że bez względu na nazewnictwo cel jest jeden, i każdy niech nazywa go jak chce
stąd u mnie odrobina ironii z domieszką powagi zmieszana, nie wstrząśnięta w kielichy percepcji postowo wzrokowej |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:13
|
|
|
Jagna napisał/a: | Jednak mówienie w ten sposób do osób, które zaczynają trzeźwe życie, jest jak mówienie głodującemu o kawiorze. |
Wiele razy podkreślałem, ze terapia i mityngi pozwoliły mi na trwale zaprzestanie picia,
co nie znaczy, ze do końca życia mam uciekać przed alko... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:15
|
|
|
Beniamin napisał/a: | stąd u mnie odrobina ironii z domieszką powagi zmieszana, nie wstrząśnięta w kielichy percepcji postowo wzrokowej |
Ben co to ma byc... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:15
|
|
|
Cytat: | Jednak mówienie w ten sposób do osób, które zaczynają trzeźwe życie, jest jak mówienie głodującemu o kawiorze. |
Sorry. A znasz jakiś lepszy sposób? Piliśmy na własne życzenie, więc i konsekwencje chyba też musimy ponosić sami. Głodującemu należy moim zdaniem dać "oszczep" do ręki żeby sobie coś upolował a nie karmić go za wszelką cenę bo nie zawsze on tego chce. Nieprawdaż? |
_________________ |
|
|
|
|
Beniamin
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 475
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:15
|
|
|
stiff napisał/a: | Ben nie w tym rzecz...
Nie ważne jak chcesz to nazwac, ale to co robisz ze swoja trzeźwością...
Tylko wtedy ma sens zaprzestanie picia jesli zaczniemy z tego korzystać, a nie poświęcać życie dla trzeźwości...
Wieczne terapie i wolny czas spędzony na mityngu oto cel sam w sobie z którego nic po za trzeźwością nie wynika...
Dzis nie pije tylko dlatego, ze przekonałem sie jak fajne jest życie bez alko
i nie muszę przed nim uciekać... |
Stiff to do mnie ?
bo nie bardzo rozumiem
dostrzegłeś gdzieś moje w tym wątpliwości
toć to nic innego jak tu nazwana moja "chłopska filozofia"
|
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:16
|
|
|
Beniamin napisał/a: | stąd u mnie odrobina ironii z domieszką powagi zmieszana, nie wstrząśnięta w kielichy percepcji postowo wzrokowej |
Czyli pomieszanie z poplątaniem |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:16
|
|
|
Beniamin napisał/a: | stąd u mnie odrobina ironii z domieszką powagi zmieszana, nie wstrząśnięta w kielichy percepcji postowo wzrokowe |
Chyba nieźle się bawisz? |
_________________ |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:21
|
|
|
Beniamin napisał/a: | toć to nic innego jak tu nazwana moja "chłopska filozofia" |
W tym miejscu absolutnie sie z Toba zgadzam... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 26 Maj, 2009 22:22
|
|
|
Bebetka napisał/a: | Czyli pomieszanie z poplątaniem |
To tylko Ben błysnął inteligencja, chyba... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
|