Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pogoda ducha
Autor Wiadomość
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 22:25   

stiff napisał/a:
Przecież dla Ciebie każda Twoja reakcja może wydawać się normalna...


swoją drogą - jeśli jakieś moje reakcje są nienormalne a ja o tym nie wiem, to znaczy, że to psychoza jest :mgreen:
jak będę Wam tu pisać, że jestem carycą Katarzyną czy coś w tym rodzaju, to zadzwońcie gdzie trzeba :wysmiewacz:

a tak z innej beczki
zastanawiam się nad pogodą ducha, bo sporo teraz się słyszy tekstów typu "myśl pozytywnie" itd, wszystkie te techniki NLP, prawa przciągania i inne takie na tym bazują
a wydaje mi się, że jeśli coś tam w środku nie do końca funkcjonuje, to taka postawa może bardziej zaszkodzić niż pomóc
chyba dlatego ciągle jeszcze wierzę w psychoterapię ... :roll:
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 22:30   

Flandra napisał/a:
dlatego ciągle jeszcze wierzę w psychoterapię ...


Bo dla skołatanej duszy i sfiksowanego umysłu jest właśnie psychoterapia.
Byle nie stac się niewolnikiem terapii do konca życia. Rozwój osobisty tak, ale przychodzi czas, że pracujemy juz dalej nad sobą sami, co nie znaczy ze bez pomocy innych ludzi- grupy, mitingi, kluby. Nam alkoholikom jest potrzebny kontakt z drugim alkoholikiem, tak dla własnego zdrowia psychicznego, by wiedzieć , że nie jestem sama
Zosia -Samosia to ja już byłam, i sie przejechałam :banita:
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 22:51   

Jagna napisał/a:
Byle nie stac się niewolnikiem terapii do konca życia. Rozwój osobisty tak, ale przychodzi czas, że pracujemy juz dalej nad sobą sami,

zastanawiam się czy to prztyczek w mój nos ? :mysli:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 23:04   

Flandra napisał/a:
to czy moje reakcje są normalne czy nie, zależy od innych ? :shock:

To nie tak... :roll:
Flandra napisał/a:
"myśl pozytywnie"

Flandra napisał/a:
że jeśli coś tam w środku nie do końca funkcjonuje,

Ja Ci opisałem sytuacje kiedy nad sobą panujesz i pewnie ze spokojem kroczysz
przez życie...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 23:12   

Flandra napisał/a:
zastanawiam się czy to prztyczek w mój nos ?


Hej, nie pisałam z intencją do Ciebie :)

Pisałam o sobie, ja dostałam taką uwagę od swojego terapeuty, gdy biegałam po terapiach i robiłam wszystko jak burza. Zasugerował bym wyznaczyła finisz, kiedy koniec, kiedy życie. Bo można się stać takim kaleką, który bez terapeutki kroku nie zrobi, to nadal niedojrzałośc, postawa pasywna.
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 23:17   

Jagna napisał/a:
nie pisałam z intencją do Ciebie

jestem teraz przewrażliwiona 8|
w środę będzie mój terapeuta i muszę mu powiedzieć, że go zmieniam 8|
denerwuję się jak nie wiem
 
     
Jagna 
Gaduła


Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Pon 12 Paź, 2009 23:27   

Flandra napisał/a:
muszę mu powiedzieć, że go zmieniam

Chcesz Go zmienić ? Coś Ci nie pasuje w nim? Cz czujesz się "podrywana" a może niezrozumiana... Pytam, bo ja miałam 2 terapeutów, tak się złożyło, na terapii zamknietej nie dano nam wyboru, było dwóch mężczyzn i przyznam, że trudno mi było sie otworzyć, ale "zechciałam" coś nareszcie zrobić dla siebie, i pominęłam płeć terapeuty. To było juz bez znaczenia, to ja nareszcie coś chciałam zmieniać w sobie.
Dobrej nocy Flandro :papa:
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
Ostatnio zmieniony przez Jagna Pon 12 Paź, 2009 23:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 00:01   

nie chodzi o płeć, ale o .. brak dostatecznej wiedzy, brak wyczucia itp
może się mylę, ale w moim odczuciu brakuje mu kompetencji

dowiedziałam się niedawno, że jest terapeutą w tym ośrodku od roku, wcześniej zajmował się czymś innym i został zwolniony
więc najprawdopobniej się nie mylę
tak czy siak - straciłam zaufanie do tego co on robi, coś jest bardzo nie tak, więc zmieniam


Dobrej Nocy (albo Miłego Dnia - w zależności od tego, kiedy będziesz to czytać :mgreen: ) Jaguś :)
Ostatnio zmieniony przez Flandria Wto 13 Paź, 2009 00:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Wto 13 Paź, 2009 17:03   

Jagna napisał/a:
Byle nie stac się niewolnikiem terapii do konca życia
Jagna napisał/a:
Bo można się stać takim kaleką, który bez terapeutki kroku nie zrobi

Dokładnie Jagno ....miałam to szczęście, że jeszcze na terapii podstawowej usłyszałam od swojej terapeutki coś podobnego.....sztuką jest umiejętność radzenia sobie samemu z codziennymi problemami (nie mam tu na myśli bycie Zosią Samosią) ;)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Śro 14 Paź, 2009 13:30   

Bebetka napisał/a:
sztuką jest umiejętność radzenia sobie samemu z codziennymi problemami (nie mam tu na myśli bycie Zosią Samosią)


wydaje mi się, że nie o to chodzi w terapii ...
jasne, że część terapii polega na wsparciu, jakiejś pomocy w rozwiązywaniu problemów np. poprzez spojrzenie na nie z innej perspektywy, ale dla mnie terapia to przede wszystkim zdobywanie wiedzy o samej sobie i budowanie własnej tożsamości [jako DDA mam z tym problem]
jasne, że nie tylko terapią można takie rzeczy osiągnąć, mnie zależy na tym, żeby zrobić to dobrze, do końca, porządnie :)
np. jestem tutaj m.in. dlatego, żeby zrozumieć swoich rodziców (po części już mi się to udało), po to, żeby zrozumieć i uzdrowić moje relacje z nimi, bo wydaje mi się, że rodzice są fundamentem, podstawową wartością, na której można budować dalsze życie, poczucie własnej wartości, brak wewnętrznej zgody na to jacy są/byli rodzice to podcinanie gałęzi, na której się siedzi - wybieram się na warsztaty ustawień systemowych Hellingera, być może pozwoli mi to zrobić kolejny krok w tę stronę

od terapii indywidualnej oczekuję pomocy w rozwiązaniu wewnętrznych konfliktów, rozmowy o sprawach bardzo trudnych itp

być może się mylę (bo to dopiero przede mną), ale od terapii grupowej oczekuję zrozumienia siebie, wydaje mi się, że obserwując innych DDA, będę w pewnym stopniu patrzeć na siebie, będzie mi łatwiej wychwycić i zaakceptować różne "dziwne" swoje zachowania

jasne, że cały czas pracuję nad sobą sama - np. obserwuję swoje emocje w różnych sytuacjach itd
obserwuję siebie i bardzo mi to pomaga, ale żeby zobaczyć swoje "plecy", potrzebne mi "lustro" i tym "lustrem" jest właśnie terapia
 
     
ysae 
Małomówny



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 41
Wysłany: Śro 24 Paź, 2012 22:39   

Kiedy ze spokojem (albo oojetnoscia) przyjmuje cos, co mnie wk-----lo.
Ostatnio zmieniony przez ysae Śro 24 Paź, 2012 22:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
endriu 
(banita)

Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 25 Paź, 2012 16:17   

ysae napisał/a:
Kiedy ze spokojem (albo oojetnoscia) przyjmuje cos, co mnie wk-----lo.


to tłumisz złość
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 25 Paź, 2012 16:43   

Cytat:
to tłumisz złość


jeżeli ja to nie wkoorwia, to już nic nie musi tłumić
 
     
endriu 
(banita)

Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 25 Paź, 2012 17:23   

no tak, nie zauważyłem, że to czas przeszły
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Halibut 
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 982
Skąd: Ocean Spokojny
Wysłany: Czw 25 Paź, 2012 18:53   

ysae napisał/a:
Kiedy ze spokojem (albo oojetnoscia) przyjmuje cos, co mnie wk-----lo.


"Życie duchowe nie jest niczym innym, jak właśnie miłością. Kochać wcale nie znaczy czynić dobro, wspomagać czy też chronić kogoś, bowiem w ten sposób traktujemy bliźniego jak zwykły przedmiot, zaś siebie samych postrzegamy jako istoty mądre i szlachetne. A to nie ma nic wspólnego z miłością. Kochać znaczy połączyć się z drugim człowiekiem i dostrzec w nim iskrę Boga. Tomasz Merton "
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11