Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nastolatek a alkohol
Autor Wiadomość
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 12:36   Nastolatek a alkohol

Pozwoliłam sobie założyć temat w tym dziale bo liczę na wskazówki od osób które stoją po tej drugiej stronie.
Otóż mój problem dotyczy mojego 16-to letniego syna.
Rok temu w wakacje był u babci.Dowiedziałam się po fakcie ,że moje dziecko nie źle balowało.
Przeprowadziłam z nim rozmowę i wydawało mi się ,że wszystko sobie wyjaśniliśmy.Zapewniał mnie,że nie pije.Nie sprawdzałam nie wąchałam bo nic nie wskazywało na to,że moja latorośl kontynuuje zabawę w dorosłość.
Ostatnio jego zachowanie znów wzbudziło moje podejrzenie i zaczęłam sprawdzać kieszonki.Okazało się ,że popala .
Po drugie ma bardzo dobry kontakt z osobą w rodzinie,której się zwierzył z tego,że pije,pali i popala trawkę. :krzyk:
Musiałam jakoś załatwić delikatnie tę sprawę by nie stracić źródła informacji no i by syn nie poczuł się zdradzony.
Staram się nie wpadać w panikę bo gdy przypomnę siebie z tego okresu to ja też już wtedy miałam pierwsze popalanie,picie (od narkotyków zawsze trzymałam się z dala).
Ojciec trzymał mnie bardzo krótko i gdy pierwszy raz wyjechałam na szkolny biwak to upiłam się tak ,że film mi się urwał a miałam wtedy 16 lat.
Dzisiaj nie ma problemów alkoholowych wyszumiałam się i jestem stateczną współuzależnioną żoną i matką.
Jednak bardzo się boję tego,że syn się w to wszystko wciągnie.Tłumaczyłam mu ,że znajduje się w kręgu osób o podwyższonym ryzyku.Dziadkowie piją,tatuś też choc ostatnio mniej.
Kiedyś myślałam,że jak złapię swoje dziecko na paleniu to kupię paczkę mocnych i każę wypalić całą od razu ale jakoś nie mam odwagi.
Mówiłam mu,że tym wszystkim dodatkowo obniza swoją koncentrację (zawsze miał z nią problem).Przytuliłam,powiedziałam ,że go kocham (często to robię),nie krzyczałam.Byłam spokojna choć bylo mi bardzo przykro bo znów szukałam winy w sobie.Był przestraszony,ręce mu się trzęsły bo spodziewał się innej reakcji a przede wszystkim było mu strasznie głupio.
Wydawało mi się ,że rozumie.Tak się cieszyłam jak powiedział mi kiedyś takie zdanie "ja pić nie będę nie chcę być taki jak ojciec" ale jak widać tylko krowa zdania nie zmienia.
Nie wiem jak z nim rozmawiać.Czy karać ,czy wąchać i sprawdzać.
Oprócz komputera nie ma żadnych zainteresowań.Wyciągnąć go gdzieś graniczy z cudem.Praktycznie wszystko na siłę.
Doskonale wiem,że zakazy daja zupełnie odwrotny efekt.
Prawdę mówiąc czuję się bezradna ale nie mogę patrzeć na to z boku bezczynnie z nadzieją,że to przejściowe i prawo wieku.
 
     
Małgoś 
Upierdliwiec
Forumoholiczka



Pomogła: 26 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 30 Kwi 2010
Posty: 2191
Skąd: z miasta mojego
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 16:55   

Scarlet O'Hara, Syn robi dokładnie to czego się nauczył, takie ma wzorce. Jeśli w rodzinie alkohol był nadużywany on będzie robił dokładnie to samo. Jeśli Ty, ojciec lub inna osoba która jest dla niego guru postępuje inaczej to i on tak będzie postępował. Ale nei możesz oczekiwać że mówiąc "synu nie rób tak jak ojciec", bo on i tak będzie nieświadomie postępował dokładnie w taki sam sposób. Dzieci przede wszystkim obserwują i w ten sposób uczą się żyć... Alkohol nie jest niczym złym, jest wszechobecny na świecie i najważniejsze to by nie stał się ważny w życiu. Trudna sprawa jeśli idzie o młodzież bo będąc na przedsionku dorosłości niby już ja czują, niby mogą więcej i cholernie manifestują tą swoją niezależność właśnie między innymi sięgając po używki. Jednym to zachłyśnięcie dorosłością przechodzi (po okresie studiów szczególnie) a inni nei dojrzewają, nie przejmują odpowiedzialności za siebie i.... :bezradny:
_________________
Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie

Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 17:05   

Scarlet... przestań gadać a zacznij działać,zamień miłość naiwną, na twardą.

Pewnie nie wiesz jak to zrobić ?
Idź po pomoc dla siebie w poradni leczenia współuzależnienia oraz w Al-anon - a gdy się czegoś nauczysz stosuj w stosunku do syna; ale nie wcześniej.

Swoim zaniechaniem i naiwną miłością pomagasz mu w chlaniu !

Powodzenia :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
losowynick 
Towarzyski


Wiek: 41
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 199
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 22:16   

Cześć, ja powiem bardziej z punktu widzenia tego syna. Ja uważam że za dużo mu mówisz że jest w jakimś tam kręgu ryzyka itp. Gnojek ma 16 lat więc to najgłupszy wiek i musi się wyszumieć. Myślę że jesteś przewrażliwiona i twoje współuzależnienie daje się we znaki. U mnie było tak że im więcej mama mówiła mi co ja mam robić to ja i tak nie słuchałem bo miałem przesyt informacji mimo że mama miała rację ja szedłem w dużej mierze swoją ścieżką więc nie bombardować chłopaka od razu informacjami o alkoholiźmie, oczywiście jak zasłuży opier...lać ale nie robić scen typu ja cie synu bardzo kocham itp. On i tak se myśli - kuźwa wypiłem trochę, zapaliłem trawkę nawet i co takiego się stało? Matka znów lamentuje o co jej chodzi? I jak niby chcesz do niego dotrzeć tym przekazem.

Obserwować patrzeć jak się nachleje to na drugi dzień opier...lić powiedzieć że sobie nie życzysz pijanego syna w twoim domu itp ale mówić to bez lamentu i pretensji.

Co sprawdzać i wąchac? ty to mówisz na poważnie? Nie rób sceny. Jak chłopak walnie browara to nie przesadzajmy. Księdza chcesz z niego zrobić?

Po 1 to WYLUZUJ. JEŚLI POTRAFISZ - A MOŻE JUŻ NIE POTRAFISZ?
 
     
losowynick 
Towarzyski


Wiek: 41
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 199
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 22:20   

To czy on będzie palił czy nie to jest jego sprawa tak na prawdę a paczka mocnych to jakiś relikt z prl. I tak jak będzie chciał palić to będzie. Należy tylko informować go o szkodliwości palenia, ale nie w taki sposób aby uznał że mówisz do niego, o nim, oraz broń Boże z pretensją do niego bo od razu może być efekt odwrotny. Staraj się budować relacje, ciężko mi powiedzieć. Mnie mama np. nauczyła że palenie to zło i jakoś tak się z nią razem zgadzałem a mimo to popalałem ale przyszedł czas że rzuciłem bo ciągle wiedziałem że te popalania a później palenie do niczego nie prowadzi. Jak syn będzie miał to samo zakodowane i ma trochę oleju w głowie a zakładam że ma to palenie może być tylko jakimś tam epizodem w jego życiu. Ale po pierwsze nie staraj się kontrolować go bo to też objaw współuzależnienia, pamiętaj że syn choć jeszcze głupi jest prawie dorosły i jak się uprze i będzie palił to będzie i i tak nic nie zrobisz bo to jest osobny człowiek a nie twoja własność i on ostatecznie ma prawo decydować o swoim życiu a nie Ty za niego.
 
     
plusio 
(banita)

Wiek: 42
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 327
Skąd: Żywiec
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 22:51   

Genow i tak sie nie oszuka.
W ogole juz jest za pozno na jakiekolwiek wychowanie, przeca on juz to lubi i nic tego nie zmieni, chyba, ze sam do tego dojdzie.
Ja nie wiem o czym wy gadacie. Wy jak mieliscie 16 lat to czegos jeszcze od rodzicow sie uczyliscie? Jak juz cos to mogloas cosik zmienic w dziecinstwie, a nie teraz.
W ogole czym ty sie przejmujesz? Ze se pije? Przeca kazdy w tym wieku pije. I masz pewnik pewnie, ze jara trawe. Ale nie rob hala bo kazdy tak robi. Nastolatek nie chce byc ciotą, musi robic to co inni.

Ja mialem ojca alkomata i co? Cale mlode zycie zylem w strachu, we wstydzie, lazilem za nim po melinach. Myslisz ze nie mialem zlego doswiadczenia z alko? Chyba nic nie wytlumaczy jakim gownem jest picie niz moje doswiadczenie, a dzis sam jestem alko i narko i co ty na to?
Live is brutal
Ostatnio zmieniony przez plusio Czw 08 Lis, 2012 22:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MB87 
Małomówny


Wiek: 37
Dołączył: 07 Lis 2012
Posty: 10
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 02:28   Re: Nastolatek a alkohol

Scarlet O'Hara napisał/a:

Kiedyś myślałam,że jak złapię swoje dziecko na paleniu to kupię paczkę mocnych i każę wypalić całą od razu ale jakoś nie mam odwagi.


Co???? Po co? Dlaczego?

Rozumiem, że to taka sama anologia jakbys mu siłą wlała pół litra do gardła tylko po to by sie porzygał i przestraszył używki. Wiem, że na takich forach nie oceniamy siebie nawzajem, ale jak dla mnie patologia :/ ....

No chyba, że miałaś co innego na myśli. Jestem ciekaw.
Ostatnio zmieniony przez MB87 Pią 09 Lis, 2012 02:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 08:34   

MB87 napisał/a:
jak dla mnie patologia :/

Raczej akt niemocy i rozpaczy jeśli już
_________________
:ptero:
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 09:07   Re: Nastolatek a alkohol

MB87 napisał/a:
Scarlet O'Hara napisał/a:

Kiedyś myślałam,że jak złapię swoje dziecko na paleniu to kupię paczkę mocnych i każę wypalić całą od razu ale jakoś nie mam odwagi.


Co???? Po co? Dlaczego?

Rozumiem, że to taka sama anologia jakbys mu siłą wlała pół litra do gardła tylko po to by sie porzygał i przestraszył używki. Wiem, że na takich forach nie oceniamy siebie nawzajem, ale jak dla mnie patologia :/ ....

No chyba, że miałaś co innego na myśli. Jestem ciekaw.



To nie patologia. To tak zwana "miejska legenda" - hen, dawno temu, jak zaczynałem palić, zawsze krążyły opowieści o kumplu kumpla, co jak ojciec go złapał na paleniu, to mu całą
paczkę kazał spalić od razu, albo opowieści o ojcu co kazał niesfornemu synkowi spalić papierosa z paznokciami w środku - raczej takie młodzieńcze strachy na lachy. Żaden normalny rodzić świadomie nie zmusi dziecka do takiego czynu, bo to zagraża zdrowiu przecież.

Ps. Jak kolega wypił pół litra na raz też już widziałem - jakąś minutę był w miarę ok. A potem KO na 24h...

Scarlet, niestety dzieci dorastają. I wybierają swoje drogi jakimi się kierują. Czasem uda im się wcześniej wpoić jakieś wartości, czasem nie, czasem są po prostu odporni na taką wiedzę. Twój syn to nie Twoja kopia i nie ma obowiązku powtarzać Twoich schematów. A im bardziej drastyczne zakazy będziesz wprowadzać, tym bardziej na przekór Tobie, on będzie po zakazany owoc sięgał. Rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Zaproponuj mu, że pójdziecie razem na miting otwarty, posłucha co tam mówią. Po tym sam zdecyduje, czy chce dalej być w ten sposób dorosły, czy woli jednak klasyczne formy dorastania.
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 09:19   

Scarlet O'Hara napisał/a:
Oprócz komputera nie ma żadnych zainteresowań.

na pewno ma,jedynie trudno jemu pogodzić swe zainteresowania w kontaktach ze znajomymi
On sam ich nie przedstawia,a u innych wyczuwa inne
dlatego zostają pośrednie,,a są to fajki,alkohol,narkotyki
dajmy na to,jeżeli On ma zainteresowanie do piłki nożnej,to pewnie ani z tobą,ani z ojcem nie ma wspólnego języka
lub też On nie ma zainteresowania do piłki,a gdy ojciec nawija to znowu jego nie wciąga
proponuję zainteresowanie jaką dziedzina by jego wciągnęła
zachęcać,wyszukać kluby zainteresowań
z dwa dni temu w TV było o tym jak kobieta była spawaczem a facet robił manikiur
czasem najmniej spodziewane zdolności można wykryć w człowieku
a czasem może cza pomóc je odkryć
samo zainteresowanie również nie powinno być na wymuszaniu
lepiej aby to był temat o kimś,jak to komuś pomogło - taki lekki temat w tle
i obserwacja jak reaguje syn - czy temat go wciąga,,czy zabiera głos
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 17:28   

Na wstępie dziękuję za odpowiedzi wszystkim.

Małgoś napisał/a:
Scarlet O'Hara, Syn robi dokładnie to czego się nauczył, takie ma wzorce. Jeśli w rodzinie alkohol był nadużywany on będzie robił dokładnie to samo. Jeśli Ty, ojciec lub inna osoba która jest dla niego guru postępuje inaczej to i on tak będzie postępował. Ale nei możesz oczekiwać że mówiąc "synu nie rób tak jak ojciec", bo on i tak będzie nieświadomie postępował dokładnie w taki sam sposób. :

Małgoś
W większości przypadkach rzeczywiście tak jest ale nie zawsze.
Mój ojciec pił a ja i dwójka mojego rodzeństwa NIE .W mojej rodzinie się nie paliło -palę tylko ja :skromny:
Mało tego żeby nikt tutaj mi zaraz nie zarzucił ,że ja chciałabym by syn był moją kopią powiem,że w mojej rodzinie (a jest bardzo duża) na spotkaniach ,wakacjach dorośli pili -taki mieli pomysł na spędzanie ze sobą czasu i z tego co wiem nie tylko mój tato nie wylewa za kołnierz a na 8-mioro nas kuzynów żadne nie powiela tej tradycji.Z bliskiego otoczenia znam kilka osób ,które są przeciwieństwem rodziców .Ci co chlali mają ułożone dzieci a ci co nie chlali z kolei mają problemy z dziećmi.
Nikt z nami nie rozmawiał o piciu,paleniu,narkotykach czy seksie.Nie pamiętam żadnej rozmowy na ten temat z rodzicami.
Także nie ma reguły.
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 17:37   

jal napisał/a:
Scarlet... przestań gadać a zacznij działać,zamień miłość naiwną, na twardą.

Pewnie nie wiesz jak to zrobić ?
Idź po pomoc dla siebie w poradni leczenia współuzależnienia oraz w Al-anon - a gdy się czegoś nauczysz stosuj w stosunku do syna; ale nie wcześniej.

Swoim zaniechaniem i naiwną miłością pomagasz mu w chlaniu !

Powodzenia :)


Droga Jal
prosiłam o radę a nie wymądrzanie się.
Zapytam masz dzieci?(nie musisz mi odpowiadać)
Skąd Ty wiesz co ja robię ,skąd wiesz,że tylko gadam?
Rozpoczęłam pierwszy etap terapii grupowej.prosilam o rady na teraz.Chyba jesteś dobrze poinformowana ,że terapia trwa 2 lata i za nim ja się nauczę to może być za późno.
Po drugie skąd ta pewność ,ze moja miłość do niego jest naiwna?
A co miałaś na myśli pisząc o twardej miłości.Nie wiem czy wiesz ale jeśli chodzi o nastolatków to nie wszystkie zasady twardej miłości można przenieść na nieletnie dziecko.
Wybacz ale Twoja wypowiedź naprawdę nic nie wniosła do tematu ,który założyłam.
Dziękuję jednak bo mam nadzieję ,że miałaś dobre chęci a ton jakim się do mnie zwróciłaś byl spowodowany jakąś chwilową niedyspozycją.
Pozdrawiam.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 17:40   

Scarlet O'Hara napisał/a:

Dziękuję jednak bo mam nadzieję ,że miałaś dobre chęci a ton jakim się do mnie zwróciłaś byl spowodowany jakąś chwilową niedyspozycją.

Myślę jednak że post Jala był opisem własnych doświadczeń jako alkoholika.
Mężczyzny...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 17:45   

Scarlet, ja też nie odebrałam postu Jala jako naskok na Ciebie... I jak najbardziej odnosi się do tematu... :pocieszacz:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 09 Lis, 2012 17:50   

Scarlet O'Hara napisał/a:
Droga Jal

Nasza Droga Czytelniczko. Sugerujemy Ci abyś na przyszłość czytała nieco uważniej co i kto pisze. Na pewno pomoże to w nawiązaniu lepszych kontaktów interpersonalnych. Pozdrawiamy, Redakcja :rotfl: :rotfl:
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13