Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moja córcia
Autor Wiadomość
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:24   Moja córcia

Zaproponowałam córce żeby się zarejestrowała i sama opisała tę sprawę ale nie chce :bezradny: Pytała czy już napisałam więc piszę ja.
Wczoraj moje dziecko powiedziało mi, że chce jechać do dziadków (moich teściów) w odwiedziny. Nie zabraniam kontaktów, jest na tyle dorosła, że sama podejmuje decyzje. Pojechała dzisiaj (miała wolne w szkole). Wróciła rozbita. Zapytałam, co na wsi słychać, jak babcia, dziadek. Nie chciała nic mówić. W końcu zaczęłyśmy rozmawiać. Zaczęła mówić o ojcu, że gada bez sensu, trudno zrozumieć co ma na myśli, że gdy zajechała to był trzeźwy, później było widać, że wypił, że ciotka mówiła, że chodzi do niej i prosi o pieniądze na papierosy. W końcu sie popłakała. Tłumaczyłam jej, że w takiej sytuacji, dla jej zdrowia psychicznego nie powinna sie z nim kontaktować, a ona na to, ze dziadzia (mój ojciec) powiedział, że powinna odwiedzac swojego ojca, bo to jest ojciec i jak umrze to będzie miała wyrzuty sumienia do końca życia. "Nie chcę mieć wyrzutów sumienia do końca życia" to jej słowa przez łzy. Mówiłam, że ojciec taką drogę sobie wybrał, jest chory, owszem, ale nie od nas zależy jego zdrowienie. 8|

Chciałabym żeby przeczytała słowa od Was żeby ja utwierdzić w przekonaniu, że nic złego nie robi odcinając sie od swojego ojca - czynnego alkoholika.
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:29   

Kurczę, znowu mam inne zdanie :zalamka:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:31   

olga napisał/a:
"Nie chcę mieć wyrzutów sumienia do końca życia"

wyrzuty sumienia, może będą, może nie...
a spokój dziś, bezcenny
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:31   

Olga, to bardzo trudne zadanie :bezradny: a w ostatnim zdaniu jest manipulacja. Pozwól się wypowiedzieć bez niej i do siebie, nie do Córci. :boisie:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:31   

Dora napisał/a:
Kurczę, znowu mam inne zdanie


:shock: Mów
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:33   

smokooka napisał/a:
w ostatnim zdaniu jest manipulacja.


Ja uważam, że skoro nic zrobić dla niego nie może, niech zadba o siebie.
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:36   

Tylko czy córcia to rozumie tak jak Ty? To nastolatka (chyba). Zupełnie inny poziom emocjonalny, co innego w głowie, mniejsze doświadczenie, mniejsza wiedza o chorobie.
Tęskniła za kontaktem, czy to Twój ojciec ją zmanipulował tymi trudnymi słowami o wyrzutach sumienia?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:40   

olga, trudno wybrać złoty środek :(
czy płacz córki, że tata choruje, jest czymś złym, niepotrzebnym, czymś czego należy unikać?
Ja odbieram to jak łzy żalu, tak potrzebne do pogodzenia się, w tym przypadku z chorobą taty.
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:42   

Myślę, że ona nadal tęskni za ojcem, ale za ojcem a nie za ojcem czynnym alko. Wyszła kiedys z propozycja żeby zaprosić go na wigilię. Odmówiłam. Kiedys z płaczem powiedziała mi, że ona ojca nie ma, że się nią nie interesuje. Zapytałam czy chce żeby wrócił. Odpowiedź była krótka NIE.

A jeśli chodzi o wyrzuty sumienia to była "robota" mojego ojca. Muszę sobie z nim na ten temat porozmawiać.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:45   

Jo-asia napisał/a:
czy płacz córki, że tata choruje, jest czymś złym,


Gdyby nie widziała do jakiego stanu się doprowadził, nie płakałaby. A czy musi to widzieć.

Nie wiem. Może czym innym jest odcięcie się emocjonalne byłej żony a czym innym dziecka. On już mężem ani znaczącą osoba dla mnie nie jest a ojcem mimo wszystko będzie dopóki będzie żył.
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:46   

olga napisał/a:
Może czym innym jest odcięcie się emocjonalne byłej żony a czym innym dziecka.

Tak właśnie myślę.
Rodzica kocha się zawsze i pomimo...
Czy korzysta z pomocy psychologa?
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:48   

Jo-asia napisał/a:
Czy korzysta z pomocy psychologa?


Na terapie DDA zaczęła chodzić.
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:48   

Ciocia z kasą na fajki też błysnęła. Po co mówić takie rzeczy dziecku? Trudna sprawa.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:50   

olga napisał/a:
Na terapie DDA zaczęła chodzić.

To dobrze :)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 12 Lis, 2012 19:51   

smokooka napisał/a:
Ciocia z kasą na fajki też błysnęła.


Ano właśnie. Ten ojciec, sknera zresztą zawsze był, nigdy wcześniej nie chodził z pustym portfelem..... Nawet to wskazuje co się z nim stało. Ona nadal się dziwi jak on może nie mieć grosza przy sobie i prosić sie kogoś.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12