Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nastolatek a alkohol
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 10 Lis, 2012 15:48   

Wtrącę swoje trzy grosze, chociaż zawsze wydaje mi się, że nie ma dwóch takich samych sytuacji wychowawczych i wzorowanie się na kimś nie zawsze rodzi taki sam skutek.
Mam dorosłą córkę, która ma już swoje dorastające dzieci, a która wychowywała się w rodzinie z wiecznie pijanym ojcem.
Prawda jest taka, że nie byłam łagodną mamą, pozwalającą na wiele i nie wyrażającą pretensji. Gdy coś miałam do powiedzenia, waliłam prosto z mostu, jednak nie wynikało z tego nic więcej. Nie chowałam urazy, nie było godzin milczenia, ani wypominania.
Z drugiej strony pozwalałam córce wyrażać swoje pretensje uważając, że wolę wiedzieć co jej się nie podoba, bo wówczas mogę się do tego ustosunkować.
:szok: Zostało jej to i nie bywa dla mnie przyjemne. Nigdy nie była pokornym dzieckiem, ale też często przychodziła do mnie "na pogaduchy" i wówczas nawet kosztem zarwanej później nocy odkładałam wszystko i gadałyśmy o wszystkim.
Wydaje mi się, że najważniejsze jest jasne wyznaczenie granic i konsekwentne ich przestrzeganie: Wychodzisz? - Dobrze, ale nieprzekraczalna godzina powrotu jest (do ustalenia). Nie jesteś pełnoletni, odpowiadam za ciebie i nie pozwalam na to żebyś pił alkohol. Jeśli zorientuję się, że to robisz to... (takie i takie konsekwencje). Chcesz się uczyć chińskiego, suahili, czy eskimoskiego? - Dobrze, ale zastanów się czy wytrzymasz (czas do wyboru) na kursie, bo jeśli nie (ustalone konsekwencje).
Jeśli tak lubi komputer jak piszesz, dotkliwą karą może być szlaban na komputer.

W rozmowach z córką często wyrażałam swoje zdanie na temat zachowań, które mi się nie podobają. Było to wprawdzie coś w rodzaju obgadywania innych, ale równocześnie w jakiś sposób wpływało na to jak postrzegała ludzi i chyba jednak brała pod uwagę moje oceny.
Nigdy nie paliła, a i ze zdziwieniem skonstatowała jakiś czas temu, że gdy bywała na imprezach, nikomu nie przychodziło do głowy, żeby jej zaproponować "zwykłego" papierosa, czy marihuanę, nie mówiąc o czymś mocniejszym.
Alkohol do tej pory spożywa w minimalnych ilościach, przy wyjątkowych okazjach.

Może coś z tego co napisałam zainspiruje Cię Scarlet, a może nie, ale podzieliłam się z Tobą swoim doświadczeniem, bo i sytuacja rodzinna jest podobna do Twojej.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Nie 11 Lis, 2012 20:49   

Scarlet O'Hara napisał/a:
Myślę,że mój syn właśnie ma za dużo luzu bo bardziej pilnowałam tatusia a nie własne dziecko i to tutaj tkwi problem.Jednak nie byłam głucha na jakieś jego problemy.

Też tak sądziłam, ale po latach, gdy zaczęły się problemy z synem, uświadomiłam sobie, że to nie kwestia zbyt dużego luzu, ale braku uwagi. Takiej zwykłej matczynej uwagi, czasu, rozmow, posłuchania. Zmiana mojego postępowania w stosunku do dzieci, okazanie im uwagi spowodowały, że nie mam problemów wychowawczych :) a i alkohol i narkotyki były (nie tylko trawa) :/
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:10   

esaneta napisał/a:
Zmiana mojego postępowania w stosunku do dzieci, okazanie im uwagi spowodowały, że nie mam problemów wychowawczych :) a i alkohol i narkotyki były (nie tylko trawa) :/


Ja też zauważyłam,że gdy zmieniłam sposób rozmów (po pzeczytaniu "jak mówić,żeby dzieci nas słuchały ,jak słychać żeby dzieci do nas mówiły) jest popawa.
Zauważyłam,ŧeż drugą rzecz od ostatniej naszej rozmowy mój syn juz nigdzie nie wychodzi wieczorami.Siedzi w domu od niespełna 2 tyg.Nie obwąchuję go żeby było jasne więc nie robi tego ze strachu.W między czasie poinformowałam go ,że chodzę na terapię a odkąd nie ma ojca mój syn już nie zamyka się w pokoju po przyjściu ze szkoły.
Śmiejemy się,on mi opowiada co było w szkole..Ojca nie ma więc móglby sobie pozwolić na więcej (tego się bałam).
Myślę,że małymi kroczkami uda mi się pomalutku odbudować relację z synem.
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:16   

dlaczego wyraz obwąchuję jest wykropkowany? :mgreen:




A tak poważnie, fajnie, wspaniale jest widzieć jak z dziecka schodzi napięcie, staje się bardziej otwarte i zaangażowane w dom :)
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:32   

:> ja też jestem szczęśliwa .muszę tylko uzbroić się w cierpliwośc bo zdaję sobię sprawę ,że potrzeba czasu.
Powiem,szczerze ,ze widzę sens tego co robię i tylko jedno nasuwa mi się :dlaczego tak późno?
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:36   

Scarlet O'Hara napisał/a:
dlaczego tak późno?
bo właśnie nadszedł odpowiedni moment ? bo musiałaś do tego dojrzeć ?
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:49   

Każdy ma swoje tempo, Scarlet :bezradny:
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
Ostatnio zmieniony przez esaneta Wto 20 Lis, 2012 14:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Scarlet O'Hara 
Gaduła
Uzależniona od dekadencji



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 05 Lis 2012
Posty: 630
Skąd: dwanaście dębów
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:53   

To ja jestem wyjatkowo opóźniona w rozwoju hihi
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 14:55   

ja też niepredko dojrzałam fsdf43t




właściwie wciąz jeszcze dojrzewam
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 16:10   

Scarlet O'Hara napisał/a:
To ja jestem wyjatkowo opóźniona w rozwoju hihi

Spoko... jesteś młodsza ode mnie a ja jeszcze nie wiem jak rozmawiać z dzieckiem... :pocieszacz:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012 16:26   

Scarlet O'Hara napisał/a:
widzę sens tego co robię i tylko jedno nasuwa mi się :dlaczego tak późno?

A może lepiej cieszyć się że tak wcześnie, a nie za 15lat? :roll:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12