Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Historia jakich wiele tutaj
Autor Wiadomość
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Pią 23 Lis, 2012 10:52   

pietruszka napisał/a:
A może jeszcze i Al-anon
chyba przyszła na mnie pora, żeby skierować tam swoje kroki, bo tak naprawdę to nie mam z kim pogadać. Terapia grupowa jest ok, ale ostatnio wkurzyła mnie nowa panienka i nie miałam ochoty iść tam w tym tygodniu. Co za dzień :beczy: :beczy: :beczy:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pią 23 Lis, 2012 11:11   

Pobeczałabym z Wami, ale tak naprawdę to nie mam powodu :roll:
Dziewczyny, jedno jest pewne, do du** z takim życiem.
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 23 Lis, 2012 15:59   

Mnie tylko emocjonalne odcięcie się od mena
pozwoliło przetrwać jego picie i późniejsze trzeźwianie.
Trzeba stalowych nerwów, samozaparcia i konsekwencji.
Jeśli nie to szkoda zdrowia i życia marnować. :pocieszacz:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pią 23 Lis, 2012 16:34   

olga napisał/a:

Dziewczyny, jedno jest pewne, do du** z takim życiem.

Do identycznych wniosków dziś doszłam.
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 08:43   

Co u Ciebie Matyldo?
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 11:23   

matylda35, przeczytałam Twój wątek. I ten cytat mi utkwił w głowie...
olga napisał/a:
Myślę, że "kocha" sie wspomnienie tego kogoś, kocha sie go takim jakim był i strasznie pragnie się uczynić go takim właśnie. Dużo czasu potrzeba aby to zrozumieć i przyjąć do siebie.
Olga ma rację :tak: Moje działania w trwaniu przy partnerze wzięły sie właśnie z tego powodu. A to nie tedy droga. Alko musi sam dojść do takiego momentu, by zechciał być takim, jakim my Go pokochałyśmy. W przeciwnym wypadku miłość przeradza się w nienawiść, żal, złość, stajemy sie bezradne (a tak nie jest). Dłuuugo tęsknimy za tym, naszym super mężczyzną, za kimś i za czymś, co może juz nigdy nie wróci. Dziś stwierdzam, ze już nigdy tak samo nie będzie. Niestety, albo i stety, jeśli my zmienimy swoje pozytywne nastawienie do siebie samych i za priorytet przyjmiemy własne zdrowienie :)
Pozdrawiam Cię Matyldo ciepło :buziak:

Zmieniajmy to, co możemy zmienić, jesteśmy Paniami swojego losu i życia, wiec żyjmy po swojemu, we własnym szczęściu i spokoju :tak:

Przecież nie chcemy być p a t o l o g i cz n ą rodziną :mysli:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 15:56   

Słoneczko73 napisał/a:
Alko musi sam dojść

Wcale nie musi, albo chce albo nie chce :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 16:50   

Słoneczko73 napisał/a:
Alko musi sam dojść do takiego momentu, by zechciał być takim, jakim my Go pokochałyśmy.

Problem w tym że ja teraz jestem całkiem innym człowiekiem niż w dniu ślubu...
Na szczęście żonka pokochała tego nowego (co nie oznacza że idealnego) faceta :lol2:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 17:08   

pterodaktyll napisał/a:
Wcale nie musi, albo chce albo nie chce :bezradny:
Masz racje, to słowo musi i chce robi ogromną różnicę. Tak, tak, masz słuszną rację jak będzie chciał to sie zmieni. To współ... odezwało się automatycznie we mnie
staaw napisał/a:
Na szczęście żonka pokochała tego nowego (co nie oznacza że idealnego) faceta :lol2:
Westchnę sobie....
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 18:20   

Słoneczko73 napisał/a:
W przeciwnym wypadku miłość przeradza się w nienawiść, żal, złość,
ja jestem niestety na tym etapie, ale terapia indywidualna i grupowa pozwala mi coraz "trzeżwiej" oceniać sytuację. :okok:
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 11:24   

matylda35 napisał/a:
terapia indywidualna i grupowa pozwala mi coraz "trzeżwiej" oceniać sytuację. :okok:
:brawo: Powolutku, malutkimi kroczkami, ja też kroczę moja droga - i efekty są jak najbardziej pozytywne :tak: :pocieszacz:
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 15:55   

Słoneczko73 napisał/a:

jakim my Go pokochałyśmy
stajemy sie bezradne
tęsknimy za tym, naszym super mężczyzną,
zmienimy
przyjmiemy
Zmieniajmy
żyjmy


Słoneczko, nie umniejszaj swoich problemów, pisz o sobie, nie o 'nas', 'nich'.
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 16:26   

pannamigotka napisał/a:
Słoneczko, nie umniejszaj swoich problemów, pisz o sobie, nie o 'nas', 'nich'.
Aż tak źle to odebrałaś :bezradny:
Nic nie umniejszam w swoim życiu, na prawdę :tak: A moze jednak :mysli:
Ale skoro tak to widzisz to zacznę faktycznie pisac wylącznie za siebie.
Byłoby ok gdyby tak- Słoneczko73 napisał/a:
Alko jak zechce to sam dojdzie do takiego momentu, by zechciał być takim, jakim Go pokochałam. W przeciwnym wypadku miłość przeradzała się w nienawiść, żal, złość, stawałam sie bezradna (a tak nie było). Dłuuugo tęskniłam za tym, moim super mężczyzną, za kimś i za czymś, co może juz nigdy nie wróci. Dziś stwierdzam, ze już nigdy tak samo nie będzie. Niestety, albo i stety, jeśli ja zmienię swoje pozytywne nastawienie do siebie samej i za priorytet przyjmę własne zdrowienie :)
:tak:

I dziękuje za zwrócenie mi uwagi - to ważna uwaga dla mojego Ja :buziak:
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 16:35   

Słoneczko73 napisał/a:
Alko jak zechce to sam dojdzie do takiego momentu, by zechciał być takim, jakim Go pokochałam. W przeciwnym wypadku miłość przeradzała się w nienawiść, żal, złość, stawałam sie bezradna (a tak nie było). Dłuuugo tęskniłam za tym, moim super mężczyzną, za kimś i za czymś, co może juz nigdy nie wróci. Dziś stwierdzam, ze już nigdy tak samo nie będzie. Niestety, albo i stety, jeśli ja zmienię swoje pozytywne nastawienie do siebie samej i za priorytet przyjmę własne zdrowienie :)


Jak dla mnie dużo lepiej- poważnie :)
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Czw 25 Kwi, 2013 17:34   

Witam ponownie, dawno nie pisałam w swoim wątku, ale jestem z wami codziennie. U mnie jak na razie same zmiany. Alkoholik wywalony z domu, od dzisiaj jestem bezrobotna, terapia grupowa zaliczona, pozostaje mi indywidualna. Stanęłam trochę w miejscu, rozmawiałam o rozstaniu z mężem z moją terapeutką, ona namawia mnie do tego żeby złożyć wniosek o jego przymusowe leczenie, ja osobiście jestem dość sceptycznie do tego nastawiona i raczej złożę wniosek o rozwód. Psychicznie jestem rozwalona :beczy:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 12