|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Pierwsze dni bez procentów... |
Autor |
Wiadomość |
amesoeur
Małomówny
Dołączył: 03 Gru 2012 Posty: 11
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 13:07 Pierwsze dni bez procentów...
|
|
|
Witam wszystkich na forum
Nie wiem, czy wypada mi witać się od razu takim uśmiechem, sprawa w końcu jest poważna. Jestem jednak radosny, gdyż dziś zaczyna się siódmy dzień, od kiedy nie piję alkoholu i co więcej - udaje mi się go aktywnie odmawiać, gdy tylko nadarza się okazja. Mam więc chyba jakiś powód do radości - choć wiem, że jestem na bardzo wczesnym etapie mojej drogi.
W dużym skrócie o mnie - alkohol poznałem w wieku lat 14 lub 15, a od mniej więcej 20. roku życia spożywałem go z zadziwiającą regularnością. Od paru lat zacząłem rozumieć, że nie jestem zwykłym "imprezowym kolesiem", który pije żeby się powydurniać przed kolegami. Moralniaki stawały się coraz dotkliwsze, poalkoholowe doły również, pijackie konflikty z bliskimi zaczęły dawać się we znaki, więc parę dni temu uznałem, że czas położyć temu kres. I tak minęło sześć dni niepicia - im dalej w las, tym bardziej podoba mi się moja (choćby początkowa i wczesna) nowoodkryta asertywność i silna wola.
Chociaż nigdy nie uważałem się za hardkorowca - tylko sporadycznie upijałem się do punktu, w którym traciłem kontrolę nad słowami i czynami, zwykle doprowadzałem się do stanu bardzo "radosnego luzu", gdzie wydawało mi się, że jestem dowcipnym i wesołym kompanem - to jednak odczuwam pewne efekty odstawienia. Nie wiem oczywiście, czy nie przesadzam, natomiast czuję jakby ogarniała mnie deprecha. Jestem aktywny do 2-3 w nocy, po czym niezależnie od przespanych godzin budzę się w stanie ogromnego wymęczenia - i kompletnie nie mam ochoty wstawać, łóżkowa grawitacja jest przeogromna. Oczywiście wstaję, mam w końcu jakieś zajęcia, natomiast pierwsze 5-10 minut to straszliwy wysiłek. Potem wracam jak gdyby do normalnej prędkości - kawa stawia mnie na nogi i mogę funkcjonować prawie normalnie. Zauważam też dziwną "nostalgiczność" nastroju - nie jestem radosny i dowcipkujący jak zwykle, raczej mocno refleksyjny, lekko introwertyczny, ze skłonnością do zasmucania się czy wpadania w lekką irytację. Jestem bardzo surowy względem otaczających mnie osób - łatwiej jest mi je osądzać i ciężej przychodzi mi powstrzymywanie się od głośnej krytyki.
Czy to wszystko normalne objawy? Rozumiem, że jakieś efekty odstawienia odczuwać muszę - w ostatnich latach pamiętam tylko jeden okres, kiedy byłem trzeźwy przez 4 dni z rzędu - nie wiem tylko, czy pewnych rzeczy sobie nie wymyślam i nie wkręcam. Czytałem o "miesiącu miodowym", następującym po ok. dwóch tygodniach od odstawienia - czy też się na niego załapię i trochę odbiję od dna?
Z góry dziękuję za dotrwanie do końca tego elaboratu i ewentualne ustosunkowanie się do niego... a teraz wracam do pieczenia ciasta |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 13:35
|
|
|
witaj amesur
stanowisz zagadkę dla mnie, od lat pijesz codziennie i nagle z powodów "moralniaków"
postanowiłeś z tym nałogiem zerwać
ot tak sobie po prostu przestałeś bezbolesnie
też bym tak chciał radośnie w abstynencje wskoczyć z wielodniowego picia |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Kryształ
Małomówny
Wiek: 44 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 80 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 13:37 Re: Pierwsze dni bez procentów...
|
|
|
amesoeur napisał/a: | nie wiem tylko, czy pewnych rzeczy sobie nie wymyślam i nie wkręcam. |
Też tego nie wiem.Najlepiej by było gdybyś udał się do specjalisty i on wystawi diagnozę.
amesoeur napisał/a: | Czytałem o "miesiącu miodowym", następującym po ok. dwóch tygodniach od odstawienia - czy też się na niego załapię i trochę odbiję od dna?
|
To czy się na niego załapiesz to zależy czy jesteś uzależniony i czy wytrzymasz bez alkoholu okres do tego miesiąca.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
amesoeur
Małomówny
Dołączył: 03 Gru 2012 Posty: 11
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 13:57
|
|
|
yuraa napisał/a: | witaj amesur
stanowisz zagadkę dla mnie, od lat pijesz codziennie i nagle z powodów "moralniaków"
postanowiłeś z tym nałogiem zerwać
ot tak sobie po prostu przestałeś bezbolesnie
też bym tak chciał radośnie w abstynencje wskoczyć z wielodniowego picia |
Nie wiem, czy tak samo rozumiemy znaczenie "wielodniowego picia".
Piłem po dwa, cztery mocne piwa dziennie, czasem finiszując je setką wódki lub dwoma. Natomiast nie nazwałbym tego ciągami - budziłem się rano, funkcjonowałem w miarę zgrzebnie i zapijałem tylko naprawdę mocne kace (wtedy zaczynałem rano). Zdarzały mi się dni - jeden, czasem dwa - kiedy nie piłem nic, zwykle z jakiejś konkretnej przyczyny (praca, wyjazdy, ważne spotkania).
Czuję natomiast pewną nutę wrogości czy też podejrzliwości z Twojej strony. Nałogi, w moim rozumieniu, to choroby woli - duszy, jeśli ktoś woli tak to nazywać. Jakakolwiek więc terapia powinna przede wszystkim tę uszkodzoną wolę zreperować. Mnie po prostu udało się znaleźć w sobie resztkę siły, dzięki której od tygodnia potrafię odmówić sobie tej taniej i szybkiej przyjemności. Znajduję sobie zajęcia, oglądam filmy, zajmuję się moim hobby, przebywam z ludźmi. Przeżywam ciężki okres - w sprawach niezwiązanych z alkoholem - i wiele razy pojawia się myśl, żeby sobie golnąć. Żeby coś uczcić, żeby o czymś zapomnieć, żeby coś się działo. Natomiast odnajduję tak ogromną satysfakcję w odmawianiu samemu sobie - i innym - że póki co nie wyobrażam sobie powrotu. Nawet o Sylwestrze myślę w kategoriach mojego "półmaratonu", wielkiego testu mojej woli i mojej trzeźwości.
Ty natomiast piszesz tak, jakbym gdzieś poszedł na skróty. Nie do końca miłe to przywitanie, nie sądzisz? |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:03
|
|
|
amesoeur napisał/a: | wielkiego testu mojej woli |
Worek mąki
amesoeur napisał/a: | mojej trzeźwości. |
Abstrakcja .
A po za tym witaj i mów tak jeszcze - tak miło znów poczuć ułudę a nie twarde i prozaiczne dni codzienne .
prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
amesoeur
Małomówny
Dołączył: 03 Gru 2012 Posty: 11
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:13
|
|
|
To od jakiego momentu mogę mówić o trzeźwości? Bo widzę, że są jakieś ramy, o których istnieniu nie wiedziałem. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:13
|
|
|
amesoeur napisał/a: | Czuję natomiast pewną nutę wrogości czy też podejrzliwości z Twojej strony |
wrogości nie podejrzliwości tak.
amesur przeszkadza Ci picie alkoholu ? straty jakoweś z tego powodu masz ?
bo nie doczytałem
ja nie chciałem juz pić a piłem, nie wiedziałem kiedy zaczne kiedy skończę to alkohol decydował o moim żywociea Ty z tym widze problemu nie masz.
silną wolą sie tu wykazujesz bo po dwóch piwach spać grzecznie chodziłeś a ja po skrzynke leciałem.
stąd wątpliwości moje |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:19
|
|
|
Kolego Tobie alkohol jeszcze nie wyparował z organizmu a Ty już o trzeźwości i umiejętności odmawiania ? Proszę Cię - kryteria ? Każdy ma swoje - 30 dni to wtedy zaczniemy się zastanawiać czy aby już ....? To moje zdanie poparte swoim doświadczeniem a w Sylwestra to proponuję posiedzieć w domu - spokojnie z rodzinką przy kawie i toniku na ten przykład .
A co mi tam i tak nie uwierzysz - poczujesz to wtedy może ... ? |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:19
|
|
|
amesoeur napisał/a: | Czuję natomiast pewną nutę wrogości czy też podejrzliwości z Twojej strony. |
Niepotrzebnie.
Nie wiem co kolega miał na myśli, ale na forum często się zdarza że przychodzą ludzie, piszą coś o swoim piciu, co delikatnie mówiąc nie do końca jest prawdą, a właściwie jest prawdą, tylko jej niewielkim fragmentem.
Bo tego dużego fragmentu, bardziej trudnego "do przełknięcia", sami nie dostrzegają, lub nie chcą napisać.
I to nie jest ich wina, tylko mechanizmu uzależnienia, zwanego minimalizowaniem.
Poczytaj o mechanizmach: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=67278#67278
I witaj. |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:23
|
|
|
amesoeur witaj, a Zach Galifianakis to Twój idol, czy Kac Vegas to ulubiony film?
Jestem Agnieszka - alkoholiczka współuzalezniona i dda |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
amesoeur
Małomówny
Dołączył: 03 Gru 2012 Posty: 11
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:31
|
|
|
Nie piłem nigdy w sposób "upadły" - nie sprzedawałem mebli, żeby mieć na dyktę, nie prostytuowałem się, żeby dostać puszkę piwa - zawsze był to jakiś "sport", forma nagradzania się. Zdaję sobie sprawę, że to żaden hardcore i że są ludzie o wiele głębiej wciągnięci w nałóg, ale skoro sam zacząłem uważać to za problem, to chyba krok w dobrym kierunku?
Rozumiem, że jest za wcześnie, żeby rzucać wielkie hasła o trzeźwości i o tym, jak to cudownie się pozbyłem napitków z mojego życia - ale 7 dni to dla mnie absolutny rekord. Chylę jednak czoła i poczekam do 30 dnia, a jeśli wytrzymam to przyjdę się pochwalić i spytać, co dalej. Tymczasem - dziękuję za odpowiedzi, nawet te krytyczne. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:33
|
|
|
amesoeur napisał/a: | Ty natomiast piszesz tak, jakbym gdzieś poszedł na skróty. Nie do końca miłe to przywitanie, nie sądzisz? | nie sądzę , z doświadczenia wiem że zaprzestanie picia w momencie siedzenia pod palmami z drinkeim w ręku z powodu - ot przetanę pić bo mi to przeszkadza - to jeszcze nie trzeżwość i wiem również z doświadczenia swojego jak i innych alkocholików że najczęście te powody zaprzestania to są o wiele większe straty i nie tylko moralne tyle tylko że albo ich nie widzisz (mechanizmy choroby) albo nie chcesz o nich pisać (wstyd) . Witaj na pokładzie |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
amesoeur
Małomówny
Dołączył: 03 Gru 2012 Posty: 11
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:35
|
|
|
smokooka napisał/a: | amesoeur witaj, a Zach Galifianakis to Twój idol, czy Kac Vegas to ulubiony film? |
Nie wiem, czy idol - jest nieodparcie zabawny, podobnie jak Kac Vegas, jednak powód wybrania go na reprezentanta jest banalniejszy. Otóż zapuściłem ostatnio dość sowitą brodę i to zdjęcie jakoś się z tym wiąże. Podoba mi się natomiast dociekliwość - rozumiem, że podprogowo mogłem chcieć nawiązać do uzależnienia (film o piciu, występy Zacha z nieodłącznym piwem w ręce itp.) |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:36
|
|
|
amesoeur napisał/a: | Nie piłem nigdy w sposób "upadły" - nie sprzedawałem mebli, żeby mieć na dyktę, | i cóż z tego ? ja też tak nie piłem i dzień w dzień przez osiem miesięcy pilnowałem by nie przekroczyc pewnej granicy (kilka razy się nie udało) ale to pilnowanie mnie tak wykończyło że o malo co nie wykończyłem się albo inaczej nie zapiłem się na śmierć |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Pon 03 Gru, 2012 14:38
|
|
|
Dociekałam jeszcze genezy nicka, ale poległam
A poważnie, lubię wiedzieć jaki jest ciąg skojarzeniowy gdy widzę ciekawą, nie typową ksywkę
edit: wyszło mi "jestem kwaśny" mniej więcej fonetycznie |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
Ostatnio zmieniony przez smokooka Pon 03 Gru, 2012 14:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|