Jak przekonac siostrę ,że robi te same błędy co ja? |
Autor |
Wiadomość |
emeryt
Małomówny ALKOHOLIK
Wiek: 52 Dołączył: 31 Gru 2012 Posty: 45
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 00:06 Jak przekonac siostrę ,że robi te same błędy co ja?
|
|
|
Witam! Zwracam sie do Was z prosba! Jak wytlumaczyc ineligentnej 28-latce ,ktora widziala co przechodzilem,ze powiela moje bledy? Po jej ostatniej wypowiedzi:"Ciebie choroba dopadla jak miales 30 pare lat,a ja pije tylko w wolne dni i na dzialce"-rece mi opadly.Wyczerpalem juz wszyskie pomysly i wszelkie proby uswiadamiania nic nie daja.Dzisiaj majac wiedze i wlasne doswiadczenia widze u niej powazny problem.Ciezko jest mi sie zboku przygladac jak rozwija sie u niej choroba.Tym bardziej ,ze objawy zna nie z opowiadan tylko widziala mnie na wlasne oczy.Dodam ,ze rodzice sa bardzo chorzy i nie moge sie z nimi podzielic moimi obawami.Jestem pewien ,ze po tym co bylo ze mna nie wytrzymali by tego.Odkad przestalem pic pierwszy raz rozkladam bezradnie rece.Pozdrawiam! |
_________________ Od rana nie pije! |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Czw 03 Sty, 2013 20:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 00:30
|
|
|
emeryt napisał/a: | Odkad przestalem pic pierwszy raz rozkladam bezradnie rece | i jedyne co możesz zrobic to mówić o jej niestosownym zachowaniu , ostrzegać ją i ewentualnie podać adres ośrodka leczenia uzależnień i nie pomagać jej pić i ukrywac skutków tego jej picia i już |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 07:05
|
|
|
Moim zdaniem nie jesteś w stanie jej przekonać. Ma przecież jeszcze minimum dwa lata.
Przypomnij sobie co wpłynęło na twoją decyzję. |
|
|
|
|
Tempe
Towarzyski taki jeden...alkoholik.
Pomógł: 2 razy Wiek: 64 Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 241
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 08:11
|
|
|
emeryt napisał/a: | Jak wytlumaczyc ineligentnej 28-latce ,ktora widziala co przechodzilem,ze powiela moje bledy? Po jej ostatniej wypowiedzi:" |
Nic nie wytłumaczysz.
Każdy ma też prawo do popełnienia błędów.
Z czasem, jak jej problem się nasili, to sama zrozumie i może się podda leczeniu, choć może już być niekiedy za późno. |
_________________ "Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś".
Stanisław Lem |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 09:00
|
|
|
emeryt napisał/a: | Jak wytlumaczyc ineligentnej 28-latce ,ktora widziala co przechodzilem,ze powiela moje bledy? |
Mnie tłumaczono jakieś 10 do 15 lat a podobno też jestem inteligentny. Szkoda Twojego czasu, nic nie dotrze.............
emeryt napisał/a: | Odkad przestalem pic pierwszy raz rozkladam bezradnie rece |
Nie po raz ostatni Kolego, nie po raz ostatni |
_________________ |
|
|
|
|
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 10:24
|
|
|
Emerycie, przede wszystkim ten wątek powinien się znaleźć w innym dziale
Jesteś współuzależniony, powinieneś przede wszystkim uznać swoją bezsilność wobec choroby siostry (?), wobec alkoholu. Stań na rzęsach, a ona i tak nie przestanie, bo nie od Ciebie to zależy. Jak postępować z bliskim alkoholikiem dowiesz się na terapii dla współuzależnionych i na mityngach al-anon, właśnie przerabiamy pierwszy, najważniejszy stopień.
Sprawdź, gdzie masz najbliższy mityng.
http://www.al-anon.org.pl/spis.html |
Ostatnio zmieniony przez pannamigotka Czw 03 Sty, 2013 10:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 10:41
|
|
|
a ja mialem brata cztery lata mlodszego, pić przestałem mając lat 39,5 , podjąłem leczenie w pelnym zakresie.
brat stwierdził : nieźle cie popi.......
potem sie zastanowil i dodał ze ma cztery lata handicapu.
minęło, pił dalej. próbowałem z nim gadać, nie docierało, potem dałem sobie spokój.
w wieku 44 lat bratu serce i inne podroby nie wytrzymały, został zakopany.
byłem bezsilny wobec picia drugiego czlowieka.
moze Tobie się uda jakoś
jak ? nie wiem |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
Ostatnio zmieniony przez yuraa Czw 03 Sty, 2013 10:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
piekna lasiczka
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Gru 2012 Posty: 197
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 17:33
|
|
|
Mój ojciec byl alkoholikiem. Takim typowym przykladem co nie obchodzi go zona, dzieci, praca, okrada rodzine, zyje w melinie az w koncu zapil sie na smierc. Wszystko to trwalo kilkanascie lat kiedy z nim mieszkalam i przechodzilam przez to wszystko. Wydawalo mi sie ze nie ma drugiej osoby ktora rownie mocno jak ja wie jak bardzo mozna cierpiec przez alkohol. Jakie to zlo i ze trzeba sie od tego trzymac z daleka. Zawsze wierzylam i powtarzalam sobie ze nie bede taka jak on. I jak skonczylam? Tez jestem uzalezniona. Ciezko jest kogos przekonac. Mysle ze glownie dlatego ze ludzie nie zdaja sobie tak naprawde sprawy z tego co to jest uzaleznienie. Ja tez sobie nie zdawalam sprawy. Widzialam ojca, cierpialam, meczylam sie ale myslalam ze tak naprawde wystarczy troche slinej woli i checi i da sie cos z tym zrobic. Nigdy przez mysl mi nie przeszlo ze alkoholizm wiaze sie z takim sampooczuciem, takimi meczarniami i koszmarem jaki przezywam teraz. Cale zycie nienawidzilam ojca a teraz jest mi go zal myslac o tym ze cale zycie sie tak meczyl. Nikt kto nie jest uzalezniony nie jest w stanie sobie wyobrazic jakie to pieklo. |
Ostatnio zmieniony przez piekna lasiczka Czw 03 Sty, 2013 17:38, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 18:34
|
|
|
Emerycie, nie przekonasz, nie próbuj bo szkoda sensu.
Sam wiesz jak to działa i (niestety) decyzję może podjąć tylko osoba zainteresowana i to w zakresie siebie samej. Nigdy nie wejdziesz w czyjś umysł, nie dowiesz się co nim tak naprawdę kieruje, z czym ta osoba się zmaga.
Jedno co możesz zrobić to nie pomagać jej pić (w całym tego określenia znaczeniu).
Możesz zwrócić jej uwagę, wytknąc symptomy, ale znając mechanizmy ona i tak zaprzeczy. Albo dosięgnie dna i się odbije, albo stanie się cud i zatrybi sama w jakim idzie kierunku albo przepadnie... Do wszystkiego ma prawo. |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
Franc
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 02 Sty 2013 Posty: 163
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 18:35
|
|
|
piekna lasiczka napisał/a: | Nikt kto nie jest uzalezniony nie jest w stanie sobie wyobrazic jakie to pieklo | To jak przejście na drugą stronę lustra , dopóki ja sam nie znalazłem się po drugiej stronie nikt ani nic nie było wstanie mnie tam przeciągnąć , myślę Emeryt że możesz próbować jakoś wpływać czy tłumaczyć siostrze może akurat coś do niej dotrze ale to już ona sama musi chcieć i załapać |
Ostatnio zmieniony przez Franc Czw 03 Sty, 2013 18:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
emeryt
Małomówny ALKOHOLIK
Wiek: 52 Dołączył: 31 Gru 2012 Posty: 45
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 20:27
|
|
|
Dobry Wieczor.Dziekuje za zainteresowanie.Moja choroba ujawnila sie w 2005 roku.Dwa razy probowalem sam.Jestem czlowiekiem spokojnym i upartym jak "mul" [nie obrazajac mula ]tak wiec wiedzac ,ze sam nie dam rady w 2010 zglosilem sie na terapie zamknieta gdzie w pracy koncowej udowodnilem ,ze jestem 100% ALKOHOLIKIEM .Liste, mysle ,ze wszyskich dostepnych Mitingow w moim miescie od 2008 mam zawsze przy sobie [aktualizuje co miesiac To tyle o mnie bo wczoraj cos mi sie nie dopisalo.Problem jest taki ,ze Siostra byla przy mnie kiedy bylo zle i byla przerazona ,dlatego nie znajduje wytlumaczenia na jej zachowanie.Jezeli chodzi o niepomaganie jej w piciu.Hmm Siostra nie wniosla by do mojego domu pustej butelki a co dopiero pelnej!!Ja pozbylem sie pseudo przyjaciul razem z alkoholem.W rodzinie wszystko jest proste jest alkohol nie ma Krzyska i na odwrot! Na razie pozdrawiam . |
_________________ Od rana nie pije! |
|
|
|
|
Eila
Towarzyski
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 29 Lis 2012 Posty: 373 Skąd: Poland
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 21:31
|
|
|
emeryt napisał/a: | Siostra byla przy mnie kiedy bylo zle i byla przerazona ,dlatego nie znajduje wytlumaczenia na jej zachowanie.J |
Mój mąż też był przy mnie ...widział moje dno.....
Co nie przeszkadza mu pić do dzisiaj
Jestem bezradna
I przerażona bo dociera do mnie jakie decyzje być może będę musiała podjąć.....
Jeszcze do dzisiaj nie mogę pogodzić się z tym ,że nie mogę mu pomóc...czasem mnie to dopada ale już coraz rzadziej staram skupić się na moim trzeżwieniu
To jedno mogę zrobić dla nas -dbać o siebie |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 22:00
|
|
|
Eila napisał/a: | To jedno mogę zrobić dla nas -dbać o siebie |
Dokładnie...
Wtedy MOŻE spodobać się to drugiej osobie i ta coś zajarzy Ale z naciskiem na może oczywiście |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
emeryt
Małomówny ALKOHOLIK
Wiek: 52 Dołączył: 31 Gru 2012 Posty: 45
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 22:07
|
|
|
Eila - moja terapeutka trzezwy od 30 lat alkoholik[niesamowita kobieta!!] tez mnie nauczyla zasady :Jestem JA tu i teraz ,dzis od rana nie pije o jutro bede sie martwil jutro.!Ale jednak nigdy nie bylem obojetny na cierpenia bliskich.Jezeli bede pewny ,ze zrobilem wszystko ,bede spokojnie czekal.Rozmawialem z wieloma kolezankami i kolegami na mitingach i dlatego postanowilem sie zwrocic do szerszego Grona jakim jest to Forum.Moze jednak kiedys Ktos mi cos niechcacy podsunie. |
_________________ Od rana nie pije! |
Ostatnio zmieniony przez emeryt Czw 03 Sty, 2013 22:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Małgoś
Upierdliwiec Forumoholiczka
Pomogła: 26 razy Wiek: 58 Dołączyła: 30 Kwi 2010 Posty: 2191 Skąd: z miasta mojego
|
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 22:10
|
|
|
emeryt napisał/a: | Moze jednak kiedys Ktos mi cos niechcacy podsunie. |
Szczera rozmowa...?
Jesteś w stanie powiedzieć siostrze co u niej widzisz i jak bardzo martwisz się o nią?
Bo ją kochasz i zależy Ci na jej szczęściu... |
_________________ Tylko ja jestem odpowiedzialna za swoje życie |
|
|
|
|
|