Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Błagam pomóżcie!!!
Autor Wiadomość
Srubka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sty 2013
Posty: 20
  Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:06   Błagam pomóżcie!!!

Już nie wiem co robić... Jestesmy parą od 6 lat ja mam teraz 25 a mój partner 33... jak się poznaliśmy to razem sobie imprezowaliśmy, potem on wprowadził się do mnie to było 3 lata temu, oświadczył mi się snuliśmy wspólne plany... Postanowiliśmy, że chcemy miec dziecko. Kiedy zaszłam w ciąże przestałam pić, ale on nieststy nie poprostu robił to teraz beze mnie. Nie tak, że upijał się codziennie ale 2-3 razy w tygodniu. Potem urodził się nasz syn myślałam, że może wtedy wszystko się zmieni, ale nie. On pił dalej - mało tego zaczął mnie oszukiwac jeszcze wtedy o tym nie wiedziałam, że mówi, że idzie do pracy, a wcale tam nie jest tylko pije.. Zostawiał mnie na całe dnie i noce samą z maluszkiem. Nie wiedziałam gdzie przebywa co robi , na początku myślałam, że mnie zdradza, że ma romans, ale okazało się, że poprostu pije... Po każdej takiej akcji obiecywałam mu, że jeszcze jeden raz i koniec ale nie potrafiłam dotrzymac słowa. W końcu w Nowy Rok wyszedł z domu, że niby idzie coś załatwić dzwoniłam już wiedziałam, że pije. Zadzwoniłam wieczorem powiedziałam, żeby przyszedł po swoje rzeczy iże to jest koniec. Nie przyszedł. Rano postanowiłam, że pójde do jego matki on tam był zrobiłam mu awanture wykrzyczałam wszystko. Wtedy uświadomiliśmy sobie, że jest chory on sam sobie to uświadomił. Zabarła sowje rzeczy z Naszego mieszkania. Wie, że jest alkoholikiem w poniedziałek idzie na pierwszą terapię widze, że jest silnie zmotywowany. Rozstaliśmy się na warunkach takich, że jesli będzie się leczył i dobrze mu będzie sżło to ja nie wykluczam, że kiedyś jeszcze do siebie wrócimy. Przed nim wyjazd do Norwegii wiemy, że tam w Oslo tez jest grupa terapeutyczna - będzie tam chodził. Tylko, że teraz chodzi już o mnie ja nie mam nikogo z kim mogłabym pogadac wypłakac się. Strasznie mi jego brakuje, przychodzi codziennie doswojego synka. Patrzę na niegoi mam straszną ochote przytulić się do niego. Ale chyba to nie byłaby dobra rzecz... Wesprzyjcie mnie, npiszcie, że dobrze robie...
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:09   

Czesc
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:15   

Witaj
 
     
ewa29 
Gaduła



Pomogła: 5 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 11 Sty 2012
Posty: 906
Skąd: woj.łódzkie
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:17   

Uważam że bardzo dobrze zrobiłaś :okok: Czas pokarze jek będzie dalej.Teraz pomyśl o sobie i o maluszku może uda ci się pójść na jakąś grupę wsparcia to też byłby dobry pomysł. tutaj podam ci stronkę www.al-anon.org.pl
A tak w ogóle to Witaj :)
_________________
Siła,wiara i nadzieja to one mnie utrzymują przy życiu :)
Ostatnio zmieniony przez ewa29 Sob 05 Sty, 2013 15:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:17   

witaj
 
     
Enja 
Towarzyski
3xTAK



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 26 Lis 2012
Posty: 308
Skąd: Metropolis
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:18   

Srubka, witam Cię :)
_________________
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi
 
     
Srubka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sty 2013
Posty: 20
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:20   

ewa29 dziękuję za odp. W środe u nas są spotkania z psyhologiem dotyczące współuzależnionych zamierzam się wybrać. Tylko jak ja to wytzymam... to, że On jest obok mnie, a ja nie mogę go dotknąć
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:23   

Srubka napisał/a:
uświadomiliśmy sobie, że jest chory
no to bardzo długo musieliście myśleć. Tak on jest chory, ale ty również potrzebujesz pomocy. Przede wszystkim zajmij się sobą, on idzie na swoją terapię a ty poszukaj dla siebie pomocy.
 
     
Duszek 
Gaduła
coraz częściej szczęśliwa



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 719
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:32   

Witaj Srubka
Wiesz sama jestem na początku drogi, ale myślę że powinnaś skorzystać z pomocy terapeuty. Ja w trakcie pierwszego spotkania oprócz tego, że zużyłam tony chusteczek higienicznych, to zobaczyłam że nie jestem sama i mam wsparcie.
Trzymam kciuki. :)
 
     
Srubka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sty 2013
Posty: 20
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:45   

Asiulka u nas jest taka grupa dla kobiet współuzaleznionych działają w czwartki tez się tam wybiorę bo sama nie wyrobię.... husteczek już nie licze ile zużyłam i cały czas tak jest... oszaleję..;((((((((((((((
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:51   

Witam :)
_________________
:ptero:
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 15:56   

Srubka napisał/a:
. husteczek już nie licze ile zużyłam i cały czas tak jest... oszaleję..;((((((((((((((
:pocieszacz:
 
     
Duszek 
Gaduła
coraz częściej szczęśliwa



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 719
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 16:02   

Srubka napisał/a:
Asiulka u nas jest taka grupa dla kobiet współuzaleznionych działają w czwartki tez się tam wybiorę bo sama nie wyrobię.... husteczek już nie licze ile zużyłam i cały czas tak jest... oszaleję..;((((((((((((((

Wiem Srubka ze jest Ci ciężko. Ja mam takie powiedzenia, które często sobie przypominam, a mianowicie "po burzy zawsze przychodzi słońce" i dla Ciebie ono zaświeci. :)
Ja na początek osobiście bym Ci polecała spotkanie indywidualne, bo wiesz tyle w nas żalu, złości i gdzieś trzeba to "ulotnić". Mi na grupowych ciężko się jeszcze otwierać przed innymi. Ale jeśli na razie nie masz innej możliwości to idź na te co możesz, tylko nie zostawaj z tym sama, bo Twoje nakręcanie się i usprawiedliwianie jego zachowań zacznie działać. Ja byłam za długo z tym wszystkim sama i zostawiło to duży ślad.
 
     
matylda35 
Towarzyski



Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 192
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 16:15   

Asiulka napisał/a:
Ja byłam za długo z tym wszystkim sama i zostawiło to duży ślad
no własnie, mi osobiście bardzo pomaga terapia grupowa. Tyle lat żyłam w poczuciu wstydu, samotności oby tylko nie wywlekać na światło dzienne tego co dzieje się w domu. Dopiero na terapii zobaczyłam, ze nie jestem sama, że nie wstydzę się mówić o tym co do tej pory było dla mnie tabu. Swoje leczenie zaczęłam we wrześniu i zmieniam się, powolutku, ale się zmieniam. :)
 
     
Słoneczko 
Gaduła
Alko/Współ.../DDA/



Pomogła: 18 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 12 Gru 2012
Posty: 735
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 16:23   

Witaj na forum :pocieszacz:
_________________
"Alkohol może zmienić makijaż rzeczywistości, ale nie ją samą."
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13