Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moje doświadczenie
Autor Wiadomość
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 12:36   Moje doświadczenie

Obiecałam że szczerze i uczciwie opowiem o moim trzezwieniu z lekiem B, (tak go będę nazywać), może po to żeby inni mogli skorzystać z mojego doświadczenia i ewentualnie sami spróbować, bądz nie.. Otóż zachęcona wypowiedziami słynnego doktora w telewizji śniadaniowej, a póżniej czytając pochlebne opinie o leku na innym forum, postanowiłam go wypróbować na sobie. Ostatnie miesiące były pasmem niekączońcej się udręki, wypełnione strasznymi głodami, myślami alkoholowymi wręcz przez cały czas. Kompletnie sobie z tym nie radziłam, nie pomagała mi terapia oraz inne środki przepisane przez psychitrę specjalistę od leczenia uzależnień. Wpadłam już w taki dół że tylko się upić, albo powiesić. I zaryzykowałam, uprosiłam mojego lekarza rodzinnego żeby mi go przepisał, w sumie bez problemu. Zaczęłam od małej dawki, którą miałam zwiększać co 3 dni, aż do takiej przy której zaniknie moja obsesja picia. I dalej się męczyłam, był moment że chciałam pizgnąć ten lek, zwłaszcza że ma bardzo niefajne skutki uboczne. Konkretnie to bardzo silne zawroty głowy, senność przez cały dzień, zamulenie, brak chęci do życia, ospałość, ale i brak apetytu, wręcz niechęć do jedzenia. przy zwiększaniu dawki te objawy zaczęły się nasilać, doszło do tego że spałam cały dzień, miałam straszne bóle głowy codziennie po 16 i silne bóle mięśni pleców. A na obsesję picia nie pomagało dalej ! Już w sumie miałam zrezygnować, ale doczytałam się że lek działa najlepiej jak go podawać co 6 godzin, nie co 8 tak jak brałam, i wtedy zaskoczyło, od kilku dni obsesja picia zniknęła, jest wspaniale, czuję się szczęśliwa, wolna, choć dalej mam wszelkie skutki uboczne, może trochę senność ustąpiła, tylko ten ból głowy - koszmar
To początek, ale obiecuję że napiszę szczerze jak to dalej działa, mam zamiar zmniejszyć trochę dawkę i zobaczyć kiedy głód powróci, żeby ustalić optymalną dawkę dla mnie. I teraz musze ustawiać sobie budzik w nocy żeby przyjmować lek co 6 godzi, wiąże się to niestety z koniecznością przerywania snu. Ale powiem szczerze że doszłam do takiego momentu w swoim życiu że nie wiem co bym dała i zrobiła żeby przestać pić, a konkretniej żeby przestać mieć na to ochotę. Myślę że to jest jakaś szansa, tylko nie wiem czy te skutki uboczne nie przeważą pozytywy. Na razie się przemęczę. Biorę teraz dawkę 100 mg na dobę i mam nadzieję że uda mi się ją trochę zmniejszyć. Choć ten lekarz mówił że on bierze 300 mg, od 10 lat... Ale jest jakieś światełko w tunelu.. http://forum.gazeta.pl/fo...praktyczne.html

http://www.dobrylekarz.in...alkoholizmu.htm
http://bookmark.com.pl/ba...-na-alkoholizm/
Ostatnio zmieniony przez Dora Pon 07 Sty, 2013 12:50, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 13:36   

ręce opadają :rozpacz:

Dora puknij się w łeb
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Dominik 
Małomówny
Trzeźwiejący



Wiek: 37
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 87
Skąd: Kutno
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 13:49   

:zalamka: nic dodac nic ująć
_________________
Dominik
 
 
     
Eila 
Towarzyski



Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2012
Posty: 373
Skąd: Poland
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 13:54   

:ucieka:
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 14:33   

Gdyby ktoś był zainteresowany moimi doświadczeniami, prosze pisac na priv. Czasami zaglądam.. Wypowiedzi powyżej nie zamierzam komentować !
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Franc 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 163
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 14:57   

Dora napisał/a:
.. Wypowiedzi powyżej nie zamierzam komentować !
Dora ja nie komentuje to co napisałaś , dla mnie zdrowieć na tą chwile nie ma już nic wspólnego z chęcią napicia się alkoholu , próbuje załapać znaczy że ty chcesz resztę życia jeść jakieś tabletki ?
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:13   

Tak Franc, skoro żaden inny sposób nie działa...
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:14   

Dora napisał/a:
Wypowiedzi powyżej nie zamierzam komentować !

Właśnie to zrobiłaś :)
A co do tematu, to już napisałem, nie ma łatwej drogi. Pozbycie się przymusu picia nie wyleczy Cię z alkoholizmu. Żeby zacząć trzeźwe życie trzeba w sobie zmienić tylko jedną rzecz - wszystko. Ostatnio doszedłem do wniosku, że alkoholizm tak naprawdę niewiele ma wspólnego z samym alkoholem. Tak naprawdę to w największym stopniu jest to choroba emocji, alkohol, czy innego rodzaju stymulanty (leki, narkotyki, hazard) są tylko czynnikiem sprawiającym, że tymi emocjami udaje nam się sterować. Istotą alkoholizmu nie jest jednak samo picie (czy tak jak piszesz jego przymus). Podstawą do zdrowienia jest pogodzenie się ze sobą, ze swoimi słabościami, z tym, że czasami sobie nie radzimy ze swoim życiem. Nauczenie się przeżywania emocji zamiast ciągłe podejmowanie prób ich kontrolowania.
Twoją próbę można porównać do leczenia kataru alergicznego kroplami do nosa. Owszem przestanie ciec, ale tak naprawdę zlikwidujesz tylko skutek a nie przyczynę. W dalszym ciągu kiedy trafisz na alergen, z nosa zacznie kapać. Tu podobnie zlikwidujesz przymus picia, ale pierwsze silniejsze wachania nastroju spowodują że on powróci. A znając działanie wszelkich "tłumików", to powróci ze zdwojoną siłą...
Ja wiem, że nie ryzykowałbym leczenia niesprawdzonym środkiem i to o zupełnie innym przeznaczeniu. To, że piszą o nim w internecie nie znaczy, że można śmiało bez obaw przyjmować to za pewnik. Jeśli chcesz mogę Ci wskazać stronę www, na której przeczytasz, że najlepszym sposobem zwalczania głodów jest skakanie na jednej nodze na brzegu dachu minimum dziesięciopiętrowego budynku. Wprawdzie takiej strony nie ma (chyba) ale w kilkanaście minut mogę ją stworzyć, swoje wypowiedzi podeprzeć poważnymi nazwiskami z przedrostkami prof. dr hab... A nawet do tego dorzucić link z dyskusji na forach tematycznych (żaden problem jak widzisz rzuciłaś temat i dyskusja rozgorzała). Czy czytając tego typu bzdurę pojedziesz na dach i zaczniesz kicać? Nie sądzę. A co ciekawe, myślę, że przy takich podskokach zastrzyk adrenaliny jaki zafundowałoby Ci Twoje ciało faktycznie spowodowałby zanik głodu...
Weź pod rozwagę, że nawet, jeśli ten lek Ci pomaga, to po pierwsze - jego wady mogą przyćmić zalety, a po drugie - leczysz objawy, a nie przyczyny.
Pozdrawiam i dobrych wyborów życzę.
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:19   

Dziękuję za wypowiedź, również pozdrawiam. A odniosłam się do postu Franca napisanego w kulturalny sposób. Tych powyżej szkoda komentować.. Bo i skrytykować kogoś, też trzeba umieć z klasą ;)
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:23   

Dora napisał/a:
Dziękuję za wypowiedź

Nie dziękuj, nie ma za co... Skorzystaj, a będzie to najlepsze podziękowanie.
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Franc 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 163
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:27   

Dora napisał/a:
Tak Franc, skoro żaden inny sposób nie działa...
Oki , ten koleś wyżej strasznie się rozpisał :brawo: ale zgadzam sie z nim że tabletki nie wyeliminują przyczyny
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:29   

ja napisze grzecznie :D

bo o takich badaniach na rożnych specyfikach... to słyszałem wielokrotnie i często jakieś początki to słychać...
tylko za cholerę nie widać na horyzoncie tych "wyzdrowiałych" ... tak jakby zaginęli w akcji

przeczytałem te artykuły i jakoś nie podoba mi sie sam tytuł: "całkowicie wyleczony...."
możne ja tak nauczony jestem, bo mam nieco inne doświadczenia,
możne krytykancko podchodzę do tematu
a możne nie chciałbym już być wyleczony całkowicie :roll:

bo jak już tak sobie luźno rozmawiamy, to jeżeli wyleczę się całkowicie a alkoholizmu....
to można by tak jednego kielonka strzelić i sprawdzić czy lekarstwo działa czy nie
co ty na to?
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:31   

Ale może (mam taką nadzieję) spowodują że po jakimś czasie mój organizm odzwyczai się od alkoholu. A zresztą co mi szkodzi kontynuować terapię ? Bo dalej chodzę co poniedziałek :)
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:38   

Dora ja ci życzę jak najlepiej ........ :buziak: jesteś uparta jak ja ....ja też taka jestem jak się uprę to muszę coś zrobić chociażby wszyscy mi mówili nie rób.... :bezradny:

przeważnie potem wracam z podkulonym ogonem i wiem że ci co mi mówili nie rób mieli rację....
_________________
wampirzyca
 
     
Dora 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 12 Sie 2011
Posty: 1133
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 07 Sty, 2013 15:40   

szymon napisał/a:
bo jak już tak sobie luźno rozmawiamy, to jeżeli wyleczę się całkowicie a alkoholizmu....
to można by tak jednego kielonka strzelić i sprawdzić czy lekarstwo działa czy nie
co ty na to?


Oj Szymonie, może to nie do uwierzenia, ale nie mam najmniejszej ochoty sie napić, jeśli juz to herbatki ;) Mam całkowity zanik potrzeby nachlania się, a jeszcze nie dawno.... I wreszcie jestem spokojna, wyluzowana. Inaczej patrzę na różne sprawy, inaczej reaguję :okok:
_________________
W życiu piękne są tyl­ko chwile...
Ryszard Riedel
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 12