Doświadczenia z terapii |
Autor |
Wiadomość |
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 08:59 Doświadczenia z terapii
|
|
|
Nie ma lepszych i gorszych terapii, tak jak nie ma lepszych i gorszych alkoholików... |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:00
|
|
|
ant69 napisał/a: | Nie ma lepszych i gorszych terapii, |
A w jakim kontekście to piszesz?
ant69 napisał/a: | nie ma lepszych i gorszych alkoholików... |
A co do tego, to rzeczywiście. |
_________________ |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:07
|
|
|
Może się mylę. Nie wiem. chciałbym poznać doświadczenia i opinie innych alkoholików w tym zakresie np. jak się ma moja determinacja do oceny przebytej terapii? |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:12
|
|
|
ant69 napisał/a: | jak się ma moja determinacja do oceny przebytej terapii? |
Moim zdaniem wprost proporcjonalnie, ale przecież jakość tej terapii zależy również od fachowości tych, którzy ją prowadzą. Ja, gdybym nie był swego czasu absolutnie zdeterminowany, to zapewne nie pisałbym dzisiaj na forum, ale oczywiście, bez pomocy tej siły fachowej, nie byłbym w stanie sam "wyprostować" swojej psychiki w takim stopniu, żebym dzisiaj mógł w miarę normalnie funkcjonować. W sumie to trochę takie "masło z masła".... |
_________________ |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:22
|
|
|
Byłem na trzech terapiach. W pierwszych dwóch nic mi nie pasowało... za liczna grupa, za młoda terapeutka, niedogodne terminy liche pomoce itd.itd. Na ostatnią poszedłem ratować swoje życie, tak sobie wkręciłem. Ja dbałem o czas i ilość spotkań z terapeutami, sam wywierałem nacisk na częstsze spotkania, sam prosiłem o informacje zwrotne.
Piszę to w kontekscie wypowiedzi Pssssyt w innym poście. |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:24
|
|
|
Chciałbym też poznać opinie forumowiczów na temat ośrodków. Zarówno zamkniętych jak i otwartych.
Sam nie wiem... może jakiś ranking? |
|
|
|
|
Tajga
(konto nieaktywne)
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 29 Lip 2011 Posty: 1585
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:27
|
|
|
ant69 napisał/a: | jak się ma moja determinacja do oceny przebytej terapii? |
Chodzi o TERAPIĘ, czy o swoje nowe JA, po skończonej terapii? |
_________________ Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:28
|
|
|
ant69 napisał/a: | Sam nie wiem... może jakiś ranking? |
No, tylko ile punktów przyznać za wyżywienie czy czystość w łazienkach?
Mrówa, a kto miałby budować ten ranking? Alkoholicy, którzy wynajdą każdą rzecz żeby terapia była "be", bo ich podświadomość się burzy przeciwko prawdzie i życiu bez chlania?
Fachowość terapeutów, ważna sprawa, ale o wiele ważniejsze jest nastawienie pacjenta, a te, jak wiesz, bywa bardzo różne. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:28
|
|
|
ant69 napisał/a: | . może jakiś ranking? |
A czemu to ma służyć? |
_________________ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:30
|
|
|
Cytat: |
Byłem na trzech terapiach. W pierwszych dwóch nic mi nie pasowało... za liczna grupa, za młoda terapeutka, niedogodne terminy liche pomoce itd.itd. Na ostatnią poszedłem ratować swoje życie, tak sobie wkręciłem. |
Jak ktoś nie chce, szuka powodu, jak ktoś chce, szuka sposobu.......... |
_________________ |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:40
|
|
|
Hmmm może chciałbym zaspokoić swoją ciekawość?
Pisząc na tym forum jako trzeźwiejący alkoholik, domniemam że wszystkie osoby tutaj CHCĄ trzeźwieć. Liczę również na konstruktywną wymianę doświadczeń i poglądów, a nie bezmyślną krytykę. Przecież nie żądam przymusu wypowiedzi dla wszystkich forumowiczów |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 09:45
|
|
|
No to konstruktywnej dyskusji życzę |
_________________ |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 12:07
|
|
|
Pierwszy raz udałem się na terapię, a raczej do psychiatry w poradni chyba osiem lat wstecz. Chciałem "coś" zrobić z tym piciem bo żonie obiecałem na wigilii.Zaraz po Świętach skontaktowałem się z owym psychiatrą, poprosiłem o leki nasenne...i jakieś na niepicie.Dostałem nasenne i Anticol, oraz za kilka dni miałem się zgłosić aby mi rozpisali terapię.Zgłosiłem się, ale...terminy nie pasowały,....kilka terminów "ewentualnie mogło być". No ale sposób prowadzenia terapii , przykłady, konkluzje, itp....takie trywialne, przecież ja to mogę wyczytać w literaturze etc.. Terapia owszem, bo psychiatra i leki, a same zajęcia terapeutyczne, to tak raczej eksternistycznie....te "ciekawsze" owszem a te mniej podarowałem sobie.Trwało to całe dwa miesiące, może trochę więcej i wróciłem do picia. Czyli co?...terapia do niczego czy pacjent może? Wracałem jeszcze po zapiciach, przerywałem, wracałem, ąz stwierdziłem że to nie dla mnie.Piłem jeszcze z czego ostatnie trzy lata bardzo destrukcyjnie. Najdłuższa przerwa w niepiciu to dwa tygodnie. Nie dało się już tak egzystować. Zadzwoniłem do kolegi, terapeuty z ośrodka, poprosiłem o pomoc. Zaproponował mi stacjonarną. Już nic nie kombinowałem.Pomoc przyjąłem z wdzięcznością, uznając że to jest dla mnie szansa przerwania tego. Poddałem się terapii w każdym punkcie. Przestałem kombinować, wybierać sobie bardziej lub mniej kompetentnych, "mądrzejszych", terapeutów, zajęć itp. Terapia pomogła mi, czyli była dobra, ale czy lepsza od tej którą olałem???? Myślę że nie, na moje szczęście zmieniłem podejście do sprawy. Taki moim zdaniem to jest ranking |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 12:17
|
|
|
Pierwsza terapia była dla mnie zupełną nowością.... siedziałem i słuchałem 8 tygodni. Zapiłem ją, bo.... w ciągu kilkunastu sekund zmienił mi się sposób myślenia.
2- ga, 3- cia i 4-ta były nędznymi próbami kontynuowania leczenia, ale się nie nadawałem bo po zapiciu psychotropów brałem jakieś silne leki. Przerywałem pod byle pretekstem...
Piąta terapia pół roku po zapiciu była w tym samym ośrodku co pierwsza i została zakończona sukcesem Pacjent wyszedł w lepszym stanie niż przyszedł
Później pogłębiona.... i dotąd indywidualna.....
Jak już dojrzałem do tego, żeby nad sobą pracować bez powątpiewania... i bagatelizowania... i wyśmiewania... i ignorowania.... i zadufania.... to nie piję czwarty rok i dobrze mi tak. I nie przejmowałem się tym, że wracam do ośrodka w którym zapiłem. To ja zapiłem..... i napewno nie dlatego że ośrodek gorszy, czy terapeuci tacy czy inni... to w nawiązaniu do "rankingu" |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Pią 25 Sty, 2013 12:23, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
Franc
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 02 Sty 2013 Posty: 163
|
Wysłany: Pią 25 Sty, 2013 14:57
|
|
|
Ja poszedłem na pierwszą terapie i jedyną jak do tej pory , była to terapia taka dochodząca czyli miałem chodzić na grupę wstępną a później na zadaniową , poszedłem żeby udać przed żoną że coś robię w kierunku mojego picia , na pierwszych trzech spotkaniach myślałem co ja tu k...a robię i na kolejnym słuchałem jak młoda kobieta czyta swoja prace i coś mnie tknęło że po mimo tego że ona jest kobietą i jest młodsza ode mnie to jej praca była tak jak by czytała o mnie i wtedy jakoś tak klepki mi się po przestawiały na zdrowienie skończyłem ją po 7 miesiącach chwile chodziłem na pogłębioną ale jakoś tam mi nie pasowało, poszedłem gdzieś po 7,5 miesiącach na miting i przystałem do tej śmiesznej podziemnej organizacji i w Walentynki jak do żyje stuknie mi 2 lata zdrowienia bez żadnych zapić po drodze , a jeśli chodzi o ranking to mysle że on nic ci nie da jak ty sam nie będziesz chciał zdrowieć |
Ostatnio zmieniony przez Franc Pią 25 Sty, 2013 14:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|