Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Coś za łatwo idzie
Autor Wiadomość
kant 
Małomówny


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 33
Skąd: KRK
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:03   Coś za łatwo idzie

Jak już pisałem w powitalni kwalifikuję się bezwarunkowo do miana alkoholika. Postanowiłem, że nie będę tu pisał jeśli nie będę miał zamiaru skończyć z piciem. Wiosną ub. roku kiedy się tu zalogowałem - nie miałem. Teraz wróciłem i chcę przestać.

Piłem codziennie (max 2-3 dniowe przerwy, ale rzadkie) wiele lat -na pewno około 15.

Nie piję od 5 dni. O swojej stałej porze - ok. 18 czuję ssanie w żołądku, ale nie mam poważnych myśli o tym, żeby kupić etc. Nie mam żalu i poczucia straty. W weekend byłem na imprezie i w knajpie. . Odmawianie nie sprawia mi żadnego problemu. Nigdy nie sprawiało - szczerze mówiąc. Mówię, że za dużo piłem i potrzebuję przerwy i to wystarcza. Wczoraj byłem w górach (jeżdżę na nartach ekstremalnie), gdzie zwyczajem jest łyk z piersiówki po udanym zjeździe, czy w schronisku. Oczywiście odmówiłem.

Miałem oczywiście myśli, że zimne piwo po całodziennej wyprawie to jest świetna rzecz, ale wiem, ze na jednym bym nie skończył.

Ponieważ nie ufam sobie do końca i jestem mocno podejrzliwy wobec siebie, a z lektury forum widzę, że przerobiliście wszystkie przypadki to zadaję pytanie: gdzie jest haczyk, co sobie robię takiego? Czy jest mi łatwiej, czy właśnie wytwarzam sobie jakiś mechanizm w pijanej głowie, który ma mi zapewnić komfort powrotu do picia? Typu: umiesz kontrolować - napij się.
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:12   

Dużo pytań, mało czasu na odpowiedzi... wiesz co? mam propozycję. Idź dzisiaj na miting i zadaj te wszystkie pytania. Jeżeli jeszcze nie byłeś to Cię namawiam. Ja dzisiaj idę na 17.00 bo też mi się trochę tego nazbierało.
 
     
PannaAnna 
Małomówny


Wiek: 46
Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 15
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:29   

Ufff czyli to nie tylko u mnie tak. Mam podobna sytuacje - pilam ok 10 lat (w tygodniu roznie raczej lajtowo, w weekendy juz bez limitow raczej), abstynecje zachowuje od ok miesiaca., od 9 stycznia jestem na terapii i nic, kompletnie nic, nie mam obnizonego samopoczucia, uczucia pustki, obsesyjnych mysli o napiciu sie, nie chodze rozdrazniona, nie sni mi sie alko.
Nawet na zajeciach podczas rundki gdy mowilam o tym i powiedzialam, a wrecz zapytalam, czy ja moze robie cos nie tak, terapeuta odpowiedzial mi tylko-  to rozumiem, ze pani juz sie nie moze tego doczekac : :uoee: nie oczywiscie, ze nie :roll: ale inni opowiadaja o snach, klotniach itp itd a u mnie nic, ba spie jak susel zrobilam sie zupelnie spokojna nawet taka wyciszona, jedynie co to wiecej pale i kawy pije ale nic pozatym hm.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:37   

kant napisał/a:
gdzie jest haczyk


nie w alkoholu, a w Tobie, sam jesteś haczykiem, głowa to Twój haczyk

Twoja głowa robi Ci ku-ku i mówi Ci: "niezły zjazd, najszybszy byłeś - to łyk kolorowej nie zaszkodzi w nagrodę" - pozostali tak nie robią, chyba coś jest z Twoją głową nie tak, nieprawdaż? :skromny:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:42   

W pierwszym roku nie miałem objawów odstawienia, mimo to zapijałem...
Mechanizm był prosty: niewielkie niepowodzenie, nerwy... kupowałem pięćdziesiątka by się rozluźnić, przecież tyle nie piję i nic mi nie dolega że małpeczka mi nie zaszkodzi.
Nigdy nie kończyło sie na jednej. Najtragiczniejsze jest to że nie wyciągałem wniosków z poprzedniego zapicia. No dzisiaj jestem mądrzejszy, wypiję jedną, tym razem nie pozwolę by alkohol mnie pokonał...

Dopiero jak w kilka dni doprowadziłem się do takiego stanu że chciałem pić a organizm nie przyjmował coś zmieniło się w mojej głowie że odechciało mi się eksperymentów.
Myślę że nie jest to moja zasługa, za łatwo poszło...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:42   

Aaaa, bo "alkohol"* jest przebiegły i pojawia się tam gdzie się go nie spodziewamy. Najpierw usypia naszą czujność, a wtedy nasz uzależniony mózg nam podpowiada: "Ty jesteś innym alkoholikiem", "A może nie jesteś?", "zawsze możesz to sprawdzić", "przecież nie śpisz pod mostem!", "nie pasujesz do tego schematu...", "jeszcze masz czas by przestać" itd. itd.


*) chęć picia alkoholu
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 11:56   

ant69 napisał/a:
bo "alkohol"* jest przebiegły i pojawia się tam gdzie się go nie spodziewamy. Najpierw usypia naszą czujność,


primo
alkohol nie jest przebiegły - to płyn, który płynie a nie biegnie :mgreen:
sekundo
alkohol nie pojawia się jak zorza polarna, tylko to ja mam z nim kontakt a nie on z ze mną :D
tertio
alkohol nie usypia mojej czujności, co najwyżej głupota, której we mnie drzemią pokaźne pokłady :mgreen:
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:00   

PannaAnna napisał/a:
inni opowiadaja o snach, klotniach itp itd a u mnie nic, ba spie jak susel zrobilam sie zupelnie spokojna nawet taka wyciszona, jedynie co to wiecej pale i kawy pije ale nic pozatym hm.

nie piję 10 miesięcy, bezpośrednia myśl, że chciałabym się napić pojawiła się może z 2 razy..i to stosunkowo niedawno
podobnie myślałam, że nie mam objawów głodu
a miałam i mam..
różnie przebiegają..mają jednak wspólny mianownik..moje poczucie wartości
moje wyciszenie niekiedy wchodziło w obojętność i to też było niebezpieczne
ant69 napisał/a:
nasz uzależniony mózg nam podpowiada: "Ty jesteś innym alkoholikiem", "A może nie jesteś?", "zawsze możesz to sprawdzić", "przecież nie śpisz pod mostem!", "nie pasujesz do tego schematu...", "jeszcze masz czas by przestać" itd. itd.

dokładnie na takiej zasadzie, u mnie to przebiega..może oprócz ostatniego przykładu ;) ja już czasu nie mam :bezradny: zamieniłam na "po co i tak już za późno i nie zdążysz wytrzeźwieć" ;)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
Ostatnio zmieniony przez Jo-asia Wto 29 Sty, 2013 12:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:10   

szymon napisał/a:
primo

doczytaj gwiazdkę, napisałem
*) chęć picia alkoholu
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:14   

ant69 napisał/a:
szymon napisał/a:
primo

doczytaj gwiazdkę, napisałem
*) chęć picia alkoholu


proszę doczytać emotki na końcach prim :p
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:17   

:luzik:
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:18   

Emotkek się nie czyta :lol:
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Pomógł: 4 razy
Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:19   

hmmm. tylko kombinuje co przedstawiają :mysli:
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:33   

kant napisał/a:
Nie piję od 5 dni
Nawet pot koniec mojego destrukcyjnego picia, to dwa tygodnie bez alkoholu nie było dla mnie problemem, co prawda może pojawić się głód>
kant napisał/a:
W weekend byłem na imprezie i w knajpie. . Odmawianie nie sprawia mi żadnego problemu
Takie sytuacje to omijaj szerokim łukiem i nie tylko na początku nie picia.To że odmówiłeś to jeszcze nic.Tego typu sytuacje powodują pojawienie się głodu, po za tym wprawia Cię w stan "poczucia mocy"...przecież potrafię odmówić.To jest w podświadomości, mechanizmy.Też tak miałem przed terapią, dlatego przestrzegam.Trzymaj się :D
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
PannaAnna 
Małomówny


Wiek: 46
Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 15
Wysłany: Wto 29 Sty, 2013 12:47   

Jo-asia napisał/a:
PannaAnna napisał/a:
inni opowiadaja o snach, klotniach itp itd a u mnie nic, ba spie jak susel zrobilam sie zupelnie spokojna nawet taka wyciszona, jedynie co to wiecej pale i kawy pije ale nic pozatym hm.

nie piję 10 miesięcy, bezpośrednia myśl, że chciałabym się napić pojawiła się może z 2 razy..i to stosunkowo niedawno
podobnie myślałam, że nie mam objawów głodu
a miałam i mam..
różnie przebiegają..mają jednak wspólny mianownik..moje poczucie wartości
moje wyciszenie niekiedy wchodziło w obojętność i to też było niebezpieczne


Dzieki Joasiu o tym kompletnie nie myslalam, nie zwrocialm na to uwagi , nie wpadlam na to aby obserwowac to od tej strony :mysli:
NIe chodzi o to, ze mam watpliwosci czy jestem czy nie jestem, bo wiem, ze jestem alkoholiczka, przestrzegam zalecen (zmienila sklepy, dzien zakupow , ba nawet droge powrotna do domu z pracy, itp itd) i tak czekalam na jakis armagedon, nie wiedzic czemu wylaczylam kompletnie sfere emocjonalna z obserwacji a skupilam sie na objawach bardziej fizycznych. A moze wlasnie to jest wlasnie ten podstep mojego umyslu :mysli:

Dziekuje Joasiu :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12