Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
pierwszy dzien nowego całego życia
Autor Wiadomość
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:11   

Franc napisał/a:
[ ja na początku stawiałem za dużo warunków i przypłaciłem to dość bolesnym nawrotem gdy ktoś mnie ostrzegał nie wierzyłem musiałem ją przeżyć sam

nie ma innej drogi moim zdaniem. trzezwienie / czy jak to tam sobie ortodoxy nazwyaja/ trzeba krok , po kroku , przejsc na wlasnej skorze i upadkach. wytrzexwiec na doswiadczeniu i przestrogach innych sie nie da. tylko wlasna du** zaswiadczyc cvo i jak. alkoholizm to takie cholrstwo ,ze profilkatyka jest nieskuteczna w zadnym procencie
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:29   

wolfdariusz napisał/a:
90 mityngow w 90 dni ....czyli stara dedykacja aowska, na wszelkie watpliwosci swiezaka. :D
kicha, skucha i lipa....do tego trzeba dojsc samemu. inaczej to banka mydla i propedeutyka naiwna :D


I TU jest właśnie ten myk.
Te 90 dni, to czas dla "świeżaka" na dojście do sedna trzeźwości.
Nie naiwna propedeutyka, tylko szansa.
Kto wie co mu w duszy zagra?
Mając w głowie plan...chodzić codziennie na miting,
nie ma myśli o napiciu się.
Po swoim ostatnim zapiciu, chodziłam właśnie codziennie
może nie przez 90 dni, ale pomogło. :)
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:31   

ze pomoglo.temu nie przecze, bo z faktami nie dyskutuje :D
aleto sie MUSI ....odbyc w swojej glowie. nie cudzej.
to potrzeba wlasna...jak oddychanie, lub potrzeba mycia zebów rano i wieczorem :D
kazdy to wie .:alkohol szkodzi zdrowiu "..kazdy wie " dbaj o zęby"...i c o z tej wiedzy teoretycznej winika?....nic
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:34   

ja wiem ,ze majac jakikolwiek plan w głowie na niepicie....mogłem i umiałem te plany zmienic w ułamku sekundy...i szedłęm chlac.
nic i nikt mi nie mogl zmienic planu, jesli sam go zmienilem .
to moim zdaniem tez taki myk....myk myk i z flaszka za rogiem znikl cf2423f
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:36   

i jeszcze jedna moja refleksja...gdybym nie mial rozpaczliwych mysli o napiciu sie....wcale bym na mityngi nie chodzil.
moj czas mityngowy dzielil sie na dwie godziny bez picia. a czasami tylko na jedna pierwsza godzine bez picia.doba dzielila mi sie na ulamki bez picia.
az doszedlem do takiego rozdygotania, ze minuta bez picia to byl koszmar.
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:46   

wolfdariusz napisał/a:
aleto sie MUSI ....odbyc w swojej glowie. nie cudzej.

No przecież nie w głowie sąsiada.
To się dzieje w głowie, a nie w du*** kogoś kto się zaszył.
wolfdariusz napisał/a:

ja wiem ,ze majac jakikolwiek plan w głowie na niepicie....mogłem i umiałem te plany zmienic w ułamku sekundy...i szedłęm chlac.
nic i nikt mi nie mogl zmienic planu, jesli sam go zmienilem .
to moim zdaniem tez taki myk....myk myk i z flaszka za rogiem znikl cf2423f


A TO w przypadku kiedy przekrętka nie nastąpiła.
Piszesz oczywiste oczywistości.
Tylko po co? :mysli:
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:54   

bo najczesciej ortodoxy zapominaja o oczywistosciach i nawijaja jak dziad do obrazu, tylko ,ze ramy puste :wysmiewacz:

90x90 sprawdza sie gdy sie sprawdza....a jaka jest odpowiedz, gdy sie nie sprawdziło?
i po 90x90 nastapilo 100x100 po sto gram alkoholu ?
co przestalo dzialac? program AA, czy du** zswedziala ? :wysmiewacz:
pa
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:59   

wolfdariusz napisał/a:
pa

Argumentów zabrakło? :(
No cóż, można i tak "trzeźwieć".
Powodzenia.
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 14:30   

a na co mi argumenty?
ja tu nie przyszedlem prowadzi debate. i szukac argumentu.
Ty tu przychodzisz nawracac i kołatac do spragnionych dusz alkoholowych , przy pomocy jedynej słusznej drogi?
oceniajac z przekąsem moje "trzeźwienie".....wpierw spójrz na swoje, choc z metra odleglosci. potem jeszcze raz w lustro i zapytaj czy to lustro czasami nie kłamie.
ja jestem wlasnie jak taki obraz co polazł na spacer, a ortodoksy gadali do pustej ramy. wiec pytam sie, kto tracił czas: ortodox, czy rama?
bo mnie tam nie było. ja swoj czas szanuje i dbam o siebie.
nie zajmuje sie nawracaniem i wskazywaniem kierunkow. mam zbyt wiele słabosci i zaległosci, by pokusił sie o pokazywanie ich innym.
ale dziekuje za zyczenie powodzenia
przyda mi sie. jak i Tobie argumencie numer jeden
i taka dygresja:
Ty tutaj, jakis inny tutejszy bywalec -pomyliliscie chyba mnie ze soba. nie jetescie moimi peopkami swiata tego forum. nie mam ani obowiązku, ani ochoty brac was pod uwage i szukac waszych definicji i argumentow w swoich wypowiedziach. na tym moim zdaniem polega trzexwosc. na wysluchaniu zdania innych i godzeniu z tym co moge, a czego nie umiem .
ja na przykład nie umiem robic nalesnikow. ale mi to nie przeszkadza w zyciu. choc nalesniki to moje ulubione danie deserowe. :D
hey
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 14:32   

wysłuchanie zdania innych- to oczywista oczywistosc.
wysłuchuje i git..ide dalej swoja droga :D
ani mnie ziębi cudze zdanie, byle mnie ogrzewało moje.
 
     
Franc 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 163
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 15:29   

Wolf , jestem ciekaw co dla ciebie oznacza słowo POKORA ?
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 15:48   

wolfdariusz napisał/a:
ja tu nie przyszedlem prowadzi debate. i szukac argumentu.

A po co przyszedłeś?
Drwić się z "ortodoksów"?
Nąśmiewać się ze "świeżakow"?
wolfdariusz napisał/a:
Ty tu przychodzisz nawracac i kołatac do spragnionych dusz alkoholowych , przy pomocy jedynej słusznej drogi?

Możesz podać przykład mojego nawracania?
Twoje "nawracanie" to moje dawanie świadectwa.
Taka mała, i aż taka różnica.
wolfdariusz napisał/a:
wpierw spójrz na swoje, choc z metra odleglosci. potem jeszcze raz w lustro i zapytaj czy to lustro czasami nie kłamie.

Nie narzekam na swoje trzeźwienie, spoko, o mnie się nie martw.
wolfdariusz napisał/a:
ortodoksy gadali do pustej ramy. wiec pytam sie, kto tracił czas: ortodox, czy rama?
bo mnie tam nie było. ja swoj czas szanuje i dbam o siebie.

Szkoda że Ciebie TAM nie było, gdybyś był, to może inaczej byś pisał?
wolfdariusz napisał/a:
nie zajmuje sie nawracaniem i wskazywaniem kierunkow. mam zbyt wiele słabosci i zaległosci, by pokusił sie o pokazywanie ich innym.

Więc może posłuchasz innych? ;)
wolfdariusz napisał/a:
Ty tutaj, jakis inny tutejszy bywalec -pomyliliscie chyba mnie ze soba. nie jetescie moimi peopkami swiata tego forum.

Masz rację, JA jestem dla siebie pępkiem świata.
wolfdariusz napisał/a:
nie mam ani obowiązku, ani ochoty brac was pod uwage i szukac waszych definicji i argumentow w swoich wypowiedziach.

Widzę sprzeczność w tym co piszesz....
wolfdariusz napisał/a:
na tym moim zdaniem polega trzexwosc. na wysluchaniu zdania innych i godzeniu z tym co moge, a czego nie umiem .

A jak u Ciebie z trzeźwieniem?
Masz jakieś doświadczenie?
Czy to tylko jazda na zwieraczach?
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
wolfdariusz 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 175
Skąd: wolfendorf mazowsze
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 16:19   

wyjasnie od razu i po klopocie
jesli ktos zyje w swiecie swowich uprzedzen i frustracji, ja nie maam na to wplywu.
wyjasnie tez od razu , poki mnie to nie zacznie nudzic.
nigdzie nie drwie z ortodoxow.....to najwyzej ich wlasne "bolesci"
nigdzie nie nasmiewam sie ze "swiezakow"-raczej opisuje gorzkie realia stanu istniejacego nim taki "swiezak" stal sie jedynie slusznym trzezwym i zapomnial jakim cieleciem byl nim stal sie wołem.
nie laze za jakimis szymonami slupnikami by odnosic sie do ich wypowiedzi , ktorych nie znam.
opidsywanie pojecia pokora w internecie -jest dla mnie pustoslowiem
aha i tak w ogole....zwieracze chyba nie lezą w moich zainteresowaniach. ale jesli kogo intereso ta czesc mojego ciala, owszem. moga ja na niego wypiąć. :D
wspolistnienie sprzecznosci?....toz to oczywista oczywistosc.
i taka drobna sugestia: pisywanie o dawaniu swiadectwa tutaj w internecie zalatuje kabotynstwem, lub brakiem jakiegokolowie rozsądku i umiarkowania.
jakie tu mopzna dac swiadectwo ?
no wlasciwie mozna.....kazdy piszac , tak jak pisze daje je niezaleznie od swoich intencji.
jak mawiala moja babcia: trottel ist trottel und noch einmall....czy jakos tak
pozdrawiam slucgaczy radia erewan i pozostalych trzezwych zawsze i najlepiej od innych :wysmiewacz:
i prosze mi nie wciskac moich intencji drwin i naabijania sie.....to wasze projekcje i jakies inne fiu bzdziu. niezgodne z prawda, ale zgodne z waszymi urojeniami.
Ostatnio zmieniony przez wolfdariusz Nie 03 Lut, 2013 16:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 16:28   

wolfdariusz napisał/a:
i prosze mi nie wciskac moich intencji drwin i naabijania sie.....to wasze projekcje i jakies inne fiu bzdziu. niezgodne z prawda, ale zgodne z waszymi urojeniami.

I tyle w temacie. :bezradny:
Mała dygresja...
Nie uogólniaj, pisz do MNIE.
To pisałam JA, Tajga.
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
Franc 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 52
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 163
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 16:51   

A ja zapytałem o Pokorę tak zwyczajnie po ludzku bez żadnych podtekstów czy złośliwości
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,61 sekundy. Zapytań do SQL: 13