Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Emocjonalne wampiry
Autor Wiadomość
kahape 
Towarzyski
koalka



Pomogła: 10 razy
Wiek: 66
Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 369
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 16:49   

smokooka napisał/a:

dlatego wciąż mi mało :skromny:
chcesz więcej? :lol2:
OSSA napisał/a:
ta osobą mną manipuluje i wykorzystuje.
tzn. -> daję się wykorzystywać.
Koleżanka jest jak.... złodziej-> kradnie, po prostu, kiedy tylko ma okazję.
A ponieważ OSSA ma otwartą torebkę, złodziejka korzysta, ile wlezie, ile sie da.
Co trzeba zrobić? Zamknąć torbę. I tyle. :]
pozdr
_________________
"Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise
 
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 17:28   

pietruszka napisał/a:
Lepiej się umówmy na jakąś siłownię... lub choćby na kawę.


Już dawno miałyśmy się spotkać .... zaproponuj miejsce i czas na pw :buzki: :buzki:
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 18:23   

Dziękuję za wpisy :buzki: :buzki: Już myślałam , że wredna jestem i nie chcę pomóc koleżance.

W trakcie pisania posta mój wampir zadzwonił i prosił o pomoc przy zamianie mieszkania ..... znowu się wyprowadza od męża ...... przecież ten temat wałkowałyśmy już od 10 lat i nic. Nawet zaangażowałam w to mojego prawnika i oboje wyszliśmy na :glupek: , bo pani się rozmyśliła...... teraz, a piać od nowa. Skorzystałam z waszych rad i grzecznie, ale stanowczo powiedziałam, że nie będę już więcej się w tą sprawę angażować.

Nie leczona współuzależniona jest gorsza niż czynny alkoholik,
:wamp: i dziury nie zrobi.
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 18:59   

OSSA napisał/a:
Nie leczona współuzależniona jest gorsza niż czynny alkoholik,


najświętsza prawda, tak oczywista, że niedostrzegalna :okok:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 19:07   

smokooka napisał/a:
OSSA napisał/a:
Nie leczona współuzależniona jest gorsza niż czynny alkoholik,

najświętsza prawda, tak oczywista, że niedostrzegalna

Dostrzegam... wiele współcośtam rzucało klawiaturą kiedy im to mówiłem, kilka zaczęło zdrowieć...

Mam teorię, niezgodną z oficjalnym trendem, że przy niektórych kobietach nie da się trzeźwieć...
Nie jest to zwalanie winy, poprostu ona za dużo straci gdy facet dorośnie więc przeszkadza jak może...
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 19:11   

staaw napisał/a:
ona za dużo straci gdy facet dorośnie więc przeszkadza jak może...



Trudno komuś, kto pokonał maraton cofnąć się do czasu raczkowania. I nie ma to sensu najmniejszego. Kiedy dotychczasowy maratończyk musi uczyć się chodzenia od początku oznacza to że stracił zdrowie. Zgadzam się z Tobą Stasiu w 100%
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 19:11   

Dziubas napisał/a:
staaw napisał/a:
nie słowo jest toksyczne a to kto, jak i gdzie je wypowiada...

... i jak ja je odbiorę .

Nie do końca rozumiem... Na niektóre słowa mogę być nadwrażliwy, ale gdybym Tobie powiedział że jesteś stary, brzydki i głupi...
Czy możesz odebrać to pozytywnie, lub choćby obojętnie?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pannamigotka 
(konto nieaktywne)

Pomogła: 33 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Lip 2012
Posty: 1416
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 19:21   

Zgadzam się z Wami dziewczyny i chłopaki.

Z nieleczoną współ i tkwiącą WCIĄŻ w tym samy chorym myśleniu bardzo ciężko dojść do porozumienia. Bardzo. Tak bardzo widać błędy drugiej osoby, te sprawy, których już samej się nie robi- stwarzanie komfortu picia itd...

I nawet zgodzę się z Kahape, że taka współuzależniona musi sama chcieć WSTAĆ, ale jeśli ona nie chce, to i ja się umęczę szarpaniem, ona i tak może nie wstać, a może mnie nawet w tej szarpaninie pociągnąć w dół.

Tak jak alkoholik powinien dbać o swoją trzeźwość, tak ja powinnam dbać o swoje zdrowienie. Nie po to zdrowieję, żeby mnie ktoś wciągał w to moje bagienko i to w dodatku nie mój osobisty alkoholik, a obca baba :mgreen:

Ossa, nie jesteś wredna, po prostu dbasz o siebie.

Zresztą możesz ją jasno poinformować dlaczego musisz się trochę odseparować od niej (choć i tak nie zrozumie...)
 
     
OSSA 
Upierdliwiec


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2011
Posty: 2272
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 19:37   

staaw napisał/a:
Mam teorię, niezgodną z oficjalnym trendem, że przy niektórych kobietach nie da się trzeźwieć...
Nie jest to zwalanie winy, poprostu ona za dużo straci gdy facet dorośnie więc przeszkadza jak może...


Staaw kiedy poznaliśmy się na innym forum, po takich słowach chciałam wyrzucić komputer przez okno ...... dziś muszę przyznać ci rację :buziak:
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:34   

staaw napisał/a:
Mam teorię, niezgodną z oficjalnym trendem, że przy niektórych kobietach nie da się trzeźwieć...
Nie jest to zwalanie winy, poprostu ona za dużo straci gdy facet dorośnie więc przeszkadza jak może...

Stety lub niestety - wydaje się to stwierdzenie nieprawdopodobne w swej prostocie i jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku i paru jeszcze stwierdzeń ale ... prawda .I ta prawda zabija dosłownie .

prsk :zalamka:
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
ja 
Towarzyski
współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)



Pomogła: 8 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2012
Posty: 449
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:38   

OSSA napisał/a:
niezależnie to tego co ON robi meble stoją na swoim miejscu.


Wytłumacz mi co jak to rozumiesz. Tzn. dlaczego zmianę układu mebli w domu wiążesz z współcośtam? Nie żebym się czepiała czy coś ale ja mam tak samo i już jakiś czas czułam, ze to nie jest normalne ale jakoś nie wiązałam tego z współ. Mam tak od zawsze. Odkąd pamiętam meble jeździł po domu, na początku jak mieszkałam z rodzicami to po moim pokoju a potem to już wszędzie. I nawet teraz już się szykuję na kuchnię. :P
_________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać.
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:41   

Moje meble też nigdy nie stoją w jednym miejscu dłużej niż pół roku... j67j6
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
ja 
Towarzyski
współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)



Pomogła: 8 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2012
Posty: 449
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:45   

staaw napisał/a:
nie stoją w jednym miejscu

Jak lubisz. Sęk w tym, że mi to zaczyna przeszkadzać. Bo dochodzi do tego, że nie chce mi się niczego ruszać bo wiem, że i tak długo nie będę zadowolona z danego układu. A źle mi z tym co jest.
_________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać.
 
     
ja 
Towarzyski
współuzależniona, DDA i licho wie co jeszcze ;)



Pomogła: 8 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2012
Posty: 449
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:46   

:p
Ostatnio zmieniony przez ja Pon 04 Lut, 2013 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 20:50   

Najmodniejszym wytłumaczeniem jest ADHD... :p
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12