|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Jestem DDD... |
Autor |
Wiadomość |
Mariola26
Towarzyski
Dołączyła: 04 Sty 2013 Posty: 157
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 10:17
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | Mariola26, Witaj. Twój post tak bardzo też mnie charakteryzuje, i moje życie...
Widocznie nasi rodzice mięli w większości takie podejście do wychowania dzieci.Właśnie: dzieci nie mają problemów, głosu też nie, nie wolno było się wtrącać w rozmowy dorosłych, nawet jeśli mnie dotyczyły( bo od razu uważali że pyskuję), nie miałam nic do gadania, musiałam robić co mi każą. Bunt??? Ja się raz zbuntowałam, nie poszłam z mamą do kościoła, a ona tam dostała wylewu i umarła... do tej pory mam wyrzuty sumienia ze przeze mnie..w życiu ani wcześniej ani potem się nie buntowałam.Zero swojego zdania, zawsze w pełnej gotowości, bo któreś z rodziców każe sprzątać, gotować- więc do roboty, bo wtedy byłam grzeczna-czyli oni zadowoleni, czyli ze mnie kochają... Do tej pory nie potrafię odpoczywać w rodzinnym domu. Mam presję, ze czas marnuję jak siedzę i nic nie robię.Że jestem darmozjadem. Nie potrafię nic zrobić tylko dla swojej przyjemności, bo zaraz mam wyrzuty sumienia, ze innym też się należy...dlugo by wyliczać... |
Mam tak samo,mieszkam z mężem 4 rok a dalej łapię się na sytuacjach,że
mam nie posprzątane to się stresuje że zaraz mama wpadnie...
Nie wiem jak ona to robi,boję się jej,nie chcę jej zawieść
ze strachu a jednocześnie wiem że często nie ma racji. |
_________________ "Nie wszystko da się naprawić,ale wszystko można zacząć od nowa." |
Ostatnio zmieniony przez Mariola26 Wto 05 Lut, 2013 10:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 10:34
|
|
|
Mariola26, Ja mieszkam ze swoją rodziną i z ojcem. Mamy wspólną kuchnie i łazienkę i przedpokój. Najgorzej jest jak mi się np nie chce sprzątać a ojciec idzie do kuchni i z obrażoną miną robi sobie miejsce na szafce bo chce coś sobie do jedzenia zrobić. A mnie od razu dusi w środku,( kiedyś były o to awantury-że bałagan-chociaż sam palcem nie kiwnął) mimo, że nic nie mówi. Sam w domu palem nie kiwnie, czasem u siebie w pokoju pozamiata. Jakby sam mieszkał to by brudem zarósł. Jak wyjeżdżam z rodziną na wakacje to po powrocie do domu muszę po dywanie z psich kudłów wchodzić, bo nawet przez te dwa tygodnie ich nie pozamiata.
Bo to mój obowiazek był, jeszcze jak do szkoły chodziłam |
|
|
|
|
Mariola26
Towarzyski
Dołączyła: 04 Sty 2013 Posty: 157
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 10:53
|
|
|
Co nam wpojono w dzieciństwie będzie z nami całe życie ...
Mimo że robimy to wbrew sobie ... |
_________________ "Nie wszystko da się naprawić,ale wszystko można zacząć od nowa." |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 11:11
|
|
|
Mariola26 napisał/a: | Co nam wpojono w dzieciństwie będzie z nami całe życie ...
Mimo że robimy to wbrew sobie ... |
Mogę jednak odciąć się emocjonalnie od tej wampiriady i odzyskać własny mózg. Choćby za cenę zerwania wszelkich kontaktów. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Mariola26
Towarzyski
Dołączyła: 04 Sty 2013 Posty: 157
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 12:20
|
|
|
No i mamunia w niedzielę przyjechała,przywiozła swoje szmatki
i poszła ze swoją siostrą popić i poużalać się trochę nad sobą
jak to ona ma źle w życiu.Na odchodne mówi że zła jestem
że przyjechała.A jaka mam być rozwaliła mi całe poukładane
po swojemu życie.Ja mam teraz wszystko zmieniać pod nią
bo ona się z facetem rozstała....Hallo każdy ma swoje życie i swoje
problemy.Nawet ma pretensje ,dzisiaj że do sąsiadki poszłam
na 5 minut a ona sama.Przepraszam a kto mi został z dzieckiem
jak pracowałam-nie mamusia bo przecież zajęta była swoim
życiem,założyłam rodzinę i muszę sama sobie radzić,to ok...
Nie powiem mama mi pomogła bardzo finansowo na początku
ale nie na tym się kończy pomoc,czasem wolałabym żeby
posiedziała z wnuczką te 2 godzinki,żebym mogła coś dla siebie
i mojego związku zrobić...Który się psuję dzięki jej wielkiej pomocy... |
_________________ "Nie wszystko da się naprawić,ale wszystko można zacząć od nowa." |
Ostatnio zmieniony przez Mariola26 Wto 05 Lut, 2013 12:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agulka76
Towarzyski Agulka76
Wiek: 48 Dołączyła: 27 Lis 2012 Posty: 143
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 12:20
|
|
|
smokooka napisał/a: | Choćby za cenę zerwania wszelkich kontaktów. |
To musisz być bardzo odważną osobą Zazdroszczę... |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 12:24
|
|
|
Agulka76 napisał/a: | smokooka napisał/a: | Choćby za cenę zerwania wszelkich kontaktów. |
To musisz być bardzo odważną osobą Zazdroszczę... |
E tam, nie zerwałam, ale gdybym nie poradziła sobie z nadkontrolą ze strony rodziców, albo sytuacja nie rozwiązałaby się sama, myślę, że dałabym radę być tak daleko od nich, jak to możliwe, aby na ich towarzystwo narażać się najwyżej przy okazji świąt. |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Mariola26
Towarzyski
Dołączyła: 04 Sty 2013 Posty: 157
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2013 12:39
|
|
|
Kurcze dziwnym trafem i ja akurat w niedzielę się napiłam,
po co i dlaczego?Nie wytrzymałam ,tak mi dobrze szło,a jak
przyjechała mamunia wszystko jakoś wróciło i zobojętniało
mi i przytłoczyło mnie...Nie zganiam na nią ale na pewno
z jej obecnością się to wiąże -swoją osobą przypomniała
mi dlaczego piłam,tak jakoś... |
_________________ "Nie wszystko da się naprawić,ale wszystko można zacząć od nowa." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|