Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nena
Autor Wiadomość
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Czw 14 Lut, 2013 00:51   

Kurcze mam potrzebe porozmawiania z kims, ale z kim,nikt mnie odwiedzil, :beczy:
Jestem w szoku, moj brat zawsze wszechmocny i podpora rodziny( zawsze jak byl problem , to kazdy po niego dzwonil,). Nie powiem ze ja sie nie udxielalam, zmusilam ojca do pobytu w szpitalu , to byl chyba detoks, a potem terapia, szpital byl zamkniety, jakos tak wyszlo , ze brat podpisal dokumet, lub dal ojcu do podpisu, nie pamietam jak to bylo,wiec ojciec powiedxial ze nihdy nam nie wybaczy , ze go do takiego bagna, z menelami wyslalismy. . a nie bylo juz wyjscia bo pil bez przerwy chyba z 1,5 miesiaca, cud ze nie odjechal, przy chorobach, ktore, ma. Juz byl w oktopnym stanie.
Zmienilam temat, wie brat zawzsze byl ten mocny, co to zwsze dawal rade, a tu jest coraz gorzej, totalna hipochondria, a to mu wyszlo jakkes schorzenie, a to drugie, ja mowie , a co chciales byc zwsze piekny, mlody i wysoki, no nie ma tak lekko, ja sie starzeje, i ty tez,probuje. Zartowac, ppodaje domowe metody nawyleczeni tego i owego, wiecie takie babcine sposoby, prubuje nim potrzasnac, ale on jest ....... bez zycia, bezwlady, nie poznaje moego brata, czy smierc naszej mamy, tak nas pozbawila sily?.co sie dzieje, jak pomoc, jemu , sobie,
Ojcu narazie nic i mowie. Bo co mu powiem, on jest zajety swoimi chorobami, zreszta jakby chcial porozmawiac to by wlaczyl skypa, aby zobaczyc , czy jestem moze dostepna , zeby pogadac, ja b, czesto tak roie, albo mam skypa wlaczonego caly czas, jakby chcal dryndnac.
:/ dobranoc.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Czw 14 Lut, 2013 09:23   

nena napisał/a:
?.co sie dzieje, jak pomoc, jemu , sobie,

Wpierw pomóż sobie... Osobiście jestem zwolenniczką poglądu, że dobry przykład działa bardziej, niż jakikolwiek wykład, tzw. dobre rady. Czyli "daj przykład, nie wykład".

Nawet dzisiaj widzę, że to co najcenniejsze wyniosłam z dzieciństwa, to nie to, co mi gadali rodzice, ale to, co rzeczywiście robili. ba... samo gadanie, nakazywanie, "dobro-radzenie" zwykle wywoływało (i wywołuje czasem i teraz, chociaż już rzadziej, bo mam świadomość tych mechanizmów) po prostu bunt, bo w jakimś stopniu było ograniczaniem mojej wolności. Tak było w moim przypadku.
Neno, a czy ty potrafisz zadzwonić do przyjaciółki, znajomej, kogoś z rodziny z prośbą o spotkanie i czas, bo masz ochotę pogadać? Czy umiesz prosić o pomoc?
Inna sprawa, że w pewnych kwestiach wolę juz pogadać z ludźmi, którzy mają podobne problemy jak ja, bo wiem, że moge liczyć na rozmowę bez oceniania, bez potępienia, a zarazem, mam większą pewność, ze zostanę zrozumiana. Dlatego tak cenne są dla mnie znajomości z Al-anonu, czy tu z forum.
_________________

 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Czw 14 Lut, 2013 15:42   

pietruszka napisał/a:
nena napisał/a:
?.co sie dzieje, jak pomoc, jemu , sobie,

Wpierw pomóż sobie... Osobiście jestem zwolenniczką poglądu, że dobry przykład działa bardziej, niż jakikolwiek wykład, tzw. dobre rady. Czyli "daj przykład, nie wykład".

Nawet dzisiaj widzę, że to co najcenniejsze wyniosłam z dzieciństwa, to nie to, co mi gadali rodzice, ale to, co rzeczywiście robili. ba... samo gadanie, nakazywanie, "dobro-radzenie" zwykle wywoływało (i wywołuje czasem i teraz, chociaż już rzadziej, bo mam świadomość tych mechanizmów) po prostu bunt, bo w jakimś stopniu było ograniczaniem mojej wolności. Tak było w moim przypadku.
Neno, a czy ty potrafisz zadzwonić do przyjaciółki, znajomej, kogoś z rodziny z prośbą o spotkanie i czas, bo masz ochotę pogadać? Czy umiesz prosić o pomoc?
Inna sprawa, że w pewnych kwestiach wolę juz pogadać z ludźmi, którzy mają podobne problemy jak ja, bo wiem, że moge liczyć na rozmowę bez oceniania, bez potępienia, a zarazem, mam większą pewność, ze zostanę zrozumiana. Dlatego tak cenne są dla mnie znajomości z Al-anonu, czy tu z forum.


staram sie pokazac bratu , ze sila tkwi w naszym umysle, pokazac ze jestem silna, i" damy rade") ale , jest to utrudnione bo kontakty mamy tylko telefoniczne, gdyz mieszkam daleko od rodziny. , wlasciwie mam tylko brata, moj dwie jedyne i prawdziwe przyjaciolki, ktore tez sá daleko, z nimi rozumialam sie zawsze najlepiej, bo osoba z rodziny patologicznej zrozumie drugá z takiej samej rodziny.

tu nie mam tak naprwde przyjaciolki, wiesz to sá takie kolezeñstwa, ze nie mozesz wpasc do ich w nocy o polnocy, jak masz problem, tutaj na wizyte musze sie zaanonsowac, moge porozmawiac, ale one sá z innej bajki, i pozatym im nie ufam, sá dobre na kawe, wiem ze nie beda mi bliskie sercem jak moje jedyne przyjaciolki, ktore sa daleko. odczulam to nieraz, tak jak wspomnialam wczesniej máz nie wie nic o tym z jakiej rodziny pochodze, pozatym nigdy nie widzial mojej mamy( bo na nia wystarczylo spojrzec i wiadomo ze pije cale zycie). codziennie czytam posty na tym forum, prubójác zrozumiec, odpowiedziec sobie na wiele pytan, ale jest trudno, do tego jeszcze ten alkohol, ktory sie przyplátal( wiem, wiem to moja wina, i ja jestem za to odpowiedxilana, ze chce sie napic)
chodzilam do psychologa, powiedzilam mu , rodzina z alkoholem, ze szpital , bo leki idepresja uniemozliwily, zycie. po prostu nadszedl dzien , kiedy nie bylam wstanie wypowiedziec slowa, cf2423f , ale jego sposob pracy ze mna nic mi nie dawal,Przypuszczam, ze tu nie ma mitingow, spotkan, itd, ze jak masz chec sie napic( np, gdy jest problem z alkocholem, to biegne do ludzi ktorzy mnie zrozumieja, bo oni mieli lub majá to samo)

Pietruszka, nie chce sie uzalac, ale jakos tak lekko nie bylo. po prostu.

Prosic? MY chyba z bratem nigdy o nic nie prosilismy. zostalo mi do tej pory, nigdy o nic nie prosze mojego meza, mam na mysli sprawy powazniejsze, niz kupno chleba. to jest tak jakby takie podejscie: jesli czegos nie chcesz mi dac/ podarowac/pomoc od siebie , to i tak nie ma sprawy. to wyszlo z tego chyba , ze nawet jak mielismy dziurawe ubrania to nigdy nie poprosilismy rodzicow o to ze potrzebujemy nowe.
dziekuje za odpowiedz na posta.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 14 Lut, 2013 16:06   

nena napisał/a:
Przypuszczam, ze tu nie ma mitingow, spotkan

Może jednak sprawdź: http://www.aagalicja.crac...wI.html#AUSTRIA
Jeśli znasz język kraju w którym mieszkasz, to z pewnością znajdziesz w internecie adresy.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Czw 14 Lut, 2013 17:39   

nie ma, ja mieszkam, na pieprzonym koncu swiata, ale zadzwonie i zapytam gdzie najblizej moze cos takiego byc.
dziekuje Ci bardzo. :buziak:
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Pią 15 Lut, 2013 00:05   

nena napisał/a:
nigdy nie poprosilismy

ja też nie umiałam prosić, ale tego się można nauczyć :)
_________________

 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 15 Lut, 2013 11:26   

nena napisał/a:
ja mieszkam, na pieprzonym koncu swiata,

A na którym, bo niedaleko ode mnie jest już jeden :mysli:
_________________
:ptero:
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 22:04   

Klara napisał/a:
nena napisał/a:
Przypuszczam, ze tu nie ma mitingow, spotkan

Może jednak sprawdź: http://www.aagalicja.crac...wI.html#AUSTRIA
Jeśli znasz język kraju w którym mieszkasz, to z pewnością znajdziesz w internecie adresy.


dzwonilam, odebrala kobieta , sympatyczna, jej máz zajmuje sie spotkaniami, ale nie bylo w ttym momencie. dzwonilam na drugi telefon, ale nikt nie odbieral.bede dzwonic - problem w tym ze te grupy dzialaja w stolicach i duzych miastach, a ja mieszkam w malym miescie , daleko od czegokolwiek. ale zadzwonie jeszcze raz.
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 22:45   

mialam spróbowac nie pic tydzien. nie wyszlo, sroda troche, czwartek ciut wiecej, a wczoraj do upadlego. pojawily sie tez mysli samobójcze, chyba mi glowa fiksuje. od jutra spóbuje jeszcze raz-zostawic to, przestalo byc przyjemne.
dzis nie poszlam do pracy, bo mnie trzeslo, koszmar. cf2423f
dzwonie do brata, ale on jest jak nieobecny, niezywy duchem, mowie mu: przyjedz do mnie, Ale wiem ze to nie tak latwo.chyba zadzwonie do ojca zeby sie moze zainteresowal synem..
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 22:48   

Neno... może czas spojrzeć prawdzie w oczy?
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 22:53   

Neno czy do tego bierzesz jeszcze leki?
Martwię się o Ciebie...jeśli chcesz pisz na pw
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 23:24   

staaw napisał/a:
Neno... może czas spojrzeć prawdzie w oczy?

Ale co ja ma zrobic?wstaje rano z postanowieniem koniec z tym. i po poludniu cos sie zaczyna dziac. jeszcze niedawno zwykle po pludniu robilam sobie kawe, cos na przekáske, a teraz , chce mi sie wymiotowac za przeproszeniem na mysl o kawie. mysle o czym innym. jeszcze w grudniu bylo inaczej, a teraz ? jest luty.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 23:26   

nena napisał/a:
mysle o czym innym. jeszcze w grudniu bylo inaczej, a teraz ? jest luty

Ta granica jest tak niepostrzegalna............ :bezradny:
_________________
:ptero:
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 23:38   

Jo-asia napisał/a:
Neno czy do tego bierzesz jeszcze leki?
Martwię się o Ciebie...jeśli chcesz pisz na pw


dwa dni teraz nie bralam lekow ,bo sie balam. bylam u lekarza, gdy mi sie konczyly leki, jakies 2 tygodnie temu, powiedzialam mu ze zaczelam pic, nagle, z dnia na dzien, i ze sie zle czuje, powiedzial mi to albo bierzesz leki, albo pijesz, a jak bedzie cie nachodzila chec na picia sie po poludniu, to tabletke, która masz na noc wez tez po poludniu.
Tu nie ma takich jak w Polsce, centrow pomocy rodzinie. na psychologa czekam od listopada. jesli chce szybciej ,moge prywatnie, ale to jest bardzo drogo.
dobranoc . dziekuje Wam za posty.
 
     
nena 
Towarzyski
2013


Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 112
Wysłany: Sob 16 Lut, 2013 23:43   

pterodaktyll napisał/a:
nena napisał/a:
mysle o czym innym. jeszcze w grudniu bylo inaczej, a teraz ? jest luty

Ta granica jest tak niepostrzegalna............ :bezradny:


ale jak to jest mozliwe, ?z dnia na dzien, ?poczestowala mnie sasiadka z pracy, JEDEN RAZ, i to juz postawilo na mnie wyrok?Boze. 8|
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11