Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Wiedźma
Nie 05 Lip, 2009 13:21
Nnigdy nie pójdę na terapię!
Autor Wiadomość
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009 21:36   Nnigdy nie pójdę na terapię!

Halibut napisał/a:
Wiesz ja menelikiem jestem, takim obleśnym, piję strasznie, na umór, szkoda gadać, tu się trochę podpiąłem, tu same dobre dusze, niepijące, wiesz trochę mi lżej mi na sercu, a ty.... czego tu szukasz... czego twojej duszy brakuje...

Hali jak zwykle o tej porze na *j**** fali..
-bez nerw,też się podpiąłem i mam zamiar już podpiętym być,myślisz,że ja tu przybyłem się powygłupiać?-mam dosyć tysięcy zakrętów w moim życiu...myślę,że jest tu miejsce dla każdego
_________________
Freedom...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 19 Cze, 2009 21:44   

Hej, Komiwojażer - jesteś z nami drugi tydzień, naciachałeś ponad 200 postów, dobrze się bawisz, jak sądzę,
a ja jakoś nie doczytałam co robisz dla swojej trzeźwości. No nie wiem, może mi umknęło :oops:
Napisz parę słów o sobie ponad to, że masz miesiąc miodowy. Byłeś li na terapii? A może do AA uczęszczasz?
A może samodzielnie radzisz sobie z problemem?

Jeśli gdzieś o tym napisałeś i przegapiłam, to wybacz moje roztrzepanie,
ale tak czy owak mógłbyś założyć swój temat w dziale Alkoholizm... :roll:
Co Ty na to? :drapie:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 06:07   

Cześć Wiedźmo :D .Dzięki za zainteresowanie.Nic Ci nie umknęło.Fakt miesiąc miodowy w trakcie.Jest upojnie :rotfl: .Żarty na bok.Teraz radzę sobie z nałogiem sam z Waszą pomocą.Postanowiłem nie pić i poszukać forum.Trafiłem na Was i miałem szczęście :p .Bez tego forum byłoby mi trudniej.
_________________
Freedom...
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 06:13   

Jak parę lat temu pałętałem się po Polsce bez zawijania do portu to wylądowałem we Wrocławiu.Tam bywałem na spotkaniach AA,gdzie łyknąłem ździebko wiedzy w temacie nas dotyczącym.Rozmawiałem też ztymi co przeszli terapię i mam wyobrażenie.Przedtem sam nie byłem nawet pewny czy to jest choroba,a tu nagle dowiaduję się,że śmiertelna... :evil:
_________________
Freedom...
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 06:24   

Co mnie odpychało od tych spotkań?Skojarzenie z instytucją i urzędnikami.Dla mnie,który lubi poczuć życie przez skórę i wiatr w żaglach- :p sami rozumiecie.Tak się skończylo moje trzeźwienie wtedy,a zaczęło dalsze paroletnie wariowanie :szok: .Chcę z tym skończyć,bo jest coraz groźniej.Zachowywałem sie ostatnio po alkoholu jak kamikadze.Strach przed utratą zdrowia,życia,wolności popchnął mnie do tej decyzji-stwierdziłem,że jak chcę coś jeszcze z tego życia wycisnąć muszę jednym stanowczym cięciem zerwać z pijacką przeszłościa.Tym bardziej,że miałem świadomość co to za nołóg jest.I że kieliszek za dużo,a wiadro za mało.Robię to nie tylko dla siebie.Jeszcze rodziny nie straciłem.Kontakt jednak jest na razie jałowy.Co rozumiem. 8|
_________________
Freedom...
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 07:22   

komiwojażer napisał/a:
Postanowiłem nie pić i poszukać forum.Trafiłem na Was i miałem szczęście :p .Bez tego forum byłoby mi trudniej.

Naprawdę sądzisz, że forum wystarczy? :shock:
Zejdź na ziemię, Komi i poszukaj porządnej terapii...
Po miesiącu miodowym czeka Cię faza muru, a wtedy najczęściej zdarzają sie zapicia
i jeśli nie będziesz miał wiedzy, jaka zdobywa się na terapii - pękniesz :/
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 07:54   

Wiedźma napisał/a:
jeśli nie będziesz miał wiedzy, jaka zdobywa się na terapii - pękniesz


figa z makiem..........
istota terapii jest swego rodzaju wspolzawodnictwo w ..........niepiciu.
owszem ,te wszystkie zagrywki "naukowe" cale te wypracowania czemus tam sluza.
ale glowna zasada pomocy terapii polega na grupie ludzi, ktorzy sobie wzajemnie tworza pewna bezpieczna przestrzen od alkoholu. czeka sie na spotkanie z nimi, a warunkiem tego jest byc trzezwym. czeka sie na taki swego rodzaju "rytual".............pewnie w podobny sposob dziala AA.
wiedza tajemna psychologiczna, program 12 krokow AA..........to tak naprawde atrapy na potrzeby dydaktyki.
ludzie wokol.ludzie zywi, ludzie ktorzy daja poczucie spokoju, ludzi inni niz ci z naszego codziennego srodowiska, ich problemy, ich porazki, ich sukcesy.............to "leczy" alkoholika
a nie zadna zdobyta wiedza..............se ta wiedze mozna nabyc w ciagu 20 minut. bo tyle trwa przeczytanie calej "literatury" fachowej na ten temat.
poczawszy od diagramu: fazy choroby alkoholowej.........a skonczywszy na innych broszurkach.
nawet czytajac swego czasu "tradycje,obietnice,kroki itd itp AA"...........zajelo mi to okolo pol godziny.
prawie jak zywoty swietych w wydaniu katechizmowym :D

alkoholik by cos zmienic , musi/ samodzielnie bez przymusu/ spelnic trzy warunki:
1 . sam tego chciec
2 . wystraszyc sie na tyle , by oczy sie zrobily wielkie jak u babci kapturka
3. znalezc z wysilkiem wlasnym srodowisko innych mu podobnych i tez spelniajacych dwa poprzednie punkty

a dlaczego ubzduralo mi sie ,ze tych warunkow jest trzy.............to prawde powiedziawszy nie wiem. :D
moglem pewnie wymyslec dwa.............ale to zbyt skomplikowane
albo wymyslec 12, ale to zbyt pracochlonne :D
Ostatnio zmieniony przez wolf Sob 20 Cze, 2009 07:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 08:38   

wiesz co komiwojazer?...........na terapiach , na mitngach jest troche jak na tym forum.
czasem powaznie, czasem od czapy, czasem nawet w ogole nie wiadomo o co biega i komu.
ale jest :
grupa ludzi, potluczonych podobnie. ta grupa daje po pewnym czasie poczucie sily w swej bezsilnosci, poczucie bezpieczenstwa. daje tez gwarancje ,ze to co powiesz, opowiesz, wykrzyczysz, wyplaczesz.....zostanie zrozumiane. ze nawet mowiac o najgorszych rzeczach, nikt tego nie wysmieje, bo inni mieli podobnie. lecz , zeby nie bylo tak rozowo, powiem Ci , ze pijaki sa bardzo wyczuleni na sciemy. w koncu to mistrzowei sciemy kreatywnej na potrzeby drinkowania. i jesli ktos wykonujac pewne zalozone prace, zadania itp........zaczyna tworzyc literature romantyczno-panegiryczna..........wtedy grupa go potraktuje jak walec drogowy. nie ma litosci. bedac na terapii, na mityngu...........poddalem sie samodzielnie pewnej "dyscyplinie" , pewnemu treningowi. pisalem wypracowania i wiedzialem ,ze grupa tylko czycha na moje uniki. ale jesli podszedlem do tego uczciwie , wtedy uzyskiwalem od nich zrozumienie. a to bylo bardzo wazne dla mnie. bo wreszcie mnie pochwalono , za to, ze mam cywilna odwage. tylko pamietaj o jednym....jak zaczniesz kitowac bujdy, kreowac wizerunek malego misia............grupa Cie zj**e jak psa.
i fertig............
pomogli mi ludzie........i ja im pewnie tez.
na tym to polega.............wiedza? o chorobie?.............no coz. kazdy pijak jak mu juz zaczyna zdrowie siadac, kodeks karny gryxc w du**............ma wlasciwie cala wiedze w malym palcu. co najwyzej nie nazwana naukowo.......potrzeba mu ona do niczego. potrzebna mu konfrontacja z ta niby wiedza...konfrontacja w oczach innych mu podobnych ludzi. i wtedy okazuje sie ,ze nie taki diabel straszny, ze kupie sila i ze jest bezpiecznie...........po raz pierwszy od bardzo dawna.
bo alkoholik czynny , na codzien zyje w stanie permanetnego zagrozenia.

amen
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 08:53   

Wiedźma napisał/a:
pękniesz
-nie pęknę
_________________
Freedom...
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 08:58   

komiwojażer napisał/a:
nie pęknę


sam raczej tak..............podzial jest prosty:
1 na 20 daje rade sam..........albo i na 30.
wiesz jak to jest?...............pijak lubi lustra. lubi do nich pic, sa mu potrzebne. i gdy przestaje chlac...........tez mu sa potrzebne takie lustra, tylko , ze tym razem takimi lustrami sa inni ludzie. bo jak pijak pozostaje sam ze swoim odbiciem w zwierciadle ...............z reguly wychodzi mu to co panu twardowskiemu. mefisto
Ostatnio zmieniony przez wolf Sob 20 Cze, 2009 08:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 09:01   

Dzięki
Wiedźma napisał/a:
Zejdź na ziemię, Komi i poszukaj porządnej terapii...
-właśnie znalazłem-także bezpieczną przestrzeń o której pisze wolf-i co mi zrobisz?wykopiesz?-porządna terapia... g45g21
_________________
Freedom...
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 09:04   

no wiesz Komi.............ja to wiele lat mialem taka bezpieczna przystan. stara szafa na ubrania, w kacie lozko jak kajucie lodzi podwodnej, stare radio z magicznym okiem, stolik karciany z 19 wieku..........i wszedzie walaly sie puste flaszki plus trzy sloiki robiace za popielniczki :D
 
     
komiwojażer 
Towarzyski



Wiek: 65
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 231
Skąd: Polska-Niemcy
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 09:06   

wolf napisał/a:
spelnic trzy warunki
-spełniłem dwa pierwsze warunki oraz znalazłem środowisko-to też odpowiedź na ostatni Twój post...jeżeli spełniłem to dlaczego wg Ciebie raczej pęknę-a zresztą i tak nie mam innego wyjścia,bo mam na wszelkie terapie alergięi siedzę w Niemczech zarabiając na żywot :p
_________________
Freedom...
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 09:07   

komiwojażer napisał/a:
dlaczego wg Ciebie raczej pęknę


Własnie dlatego Komi

komiwojażer napisał/a:
bo mam na wszelkie terapie alergięi
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Sob 20 Cze, 2009 09:09   

komiwojażer napisał/a:
bo mam na wszelkie terapie alergięi siedzę w Niemczech zarabiając na żywot

a niemcy to sa na spisbergenie? czy co? :D
w ostatecznosci mozna sie teraputyzowac nawet z pingwinami :D
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 13