Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jestem specjalistką w oszukiwaniu samej siebie
Autor Wiadomość
palkers 
Małomówny



Wiek: 36
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 48
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 07:42   

Coś o sobie.. hmm bardzo rozległy temat. Chociaz patrząc na ostatnie dni to może nie.. Ostatnio jestem raczej bierna osoba.. ograniczoną do pewnego schematu. Śpię do jakies 13 po czym nie chce mi się podnieść z łózka.. po czym ogarne się chce zrobić "coś twórczego" (chocby spacer z psem) a kończy sie...... aaaa browara bym wypiła. No oczywiście jednego, bo przeciez w oszukiwaniu samej siebie i wszystkich w koło jestem specjalistka. Chyba nie trzeba pisać jak to sie kończy, chociaż samego finiszu zazwyczaj sama nie pamietam. A teraz tak ogólniej, mój ojciec jest alkoholikiem (praktykującym), jego ojciec tez był alkoholikiem... Już nie żyje marskość wątroby. Moja mama nie widzi nic złego w piciu taty, bo przecież chłopy piją, krzyczą, robia awantury.. im wolno. Moje picie jest złe, ale pewnie głównie dlatego, że jestem kobieta, czyli tak zwane nie wypada... Pytacie o leczenie na czym polegało. O tych psychologach nie mam w sumie za bardzo co powiedzieć... zróbmy to tak: wyrabiali liczbe świadczen.. a pani psychiatra leczyła mnie farmakologiczni (mogą być błedy w nazwach): (***) wszystko od nerw. Oprucz alkoholizmu choruje na dróga pernametną chorobe cukrzyce typu pierwszego.. tak raczej obie sie nie lubią..





Nie używamy nazw leków :gdera:
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 01 Mar, 2013 08:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
piotr7 
Gaduła


Pomógł: 9 razy
Wiek: 70
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 949
Skąd: lubuskie
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 07:49   

Moim zdaniem powinnaś rozważyć możliwość terapii w prawdziwym ośrodku uzależnień
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 07:53   

sie masz - Andrzej Alkoholik Janioł - wita
moim skromnym zdaniem zacznij od mityngu AA w tzw. międzyczasie poszukaj ośrodka terapii uzależnień i się tam udaj , po czym rozpocznij terapię a co będzie dalej życie pokaże no co oczywiście ważne wspieraj się pomocą tutejszego forum
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 07:59   Re: witam

palkers napisał/a:
W tym momencie zupełnie nie wiem co robić, potrzebuje pomocy.

Ja zaliczyłem terapię po kolei podstawową, pogłębioną łącznie z indywidualną.
Równocześnie chodziłem i chodzę nadal na mityngi wspólnoty AA.
Jakoś nie piję czwarty rok
Dobrych wyborów
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
Krzysztof 41 
Gaduła
krzysztof



Pomógł: 49 razy
Wiek: 54
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 814
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 08:11   

palkers napisał/a:
W tym momencie zupełnie nie wiem co robić

Przestać pić.

Witaj :)
_________________
Dziś dam radę wreszcie wstać,dzisiaj wreszcie ruszę w świat,własną ścieżką, jeszcze nie znaną,
zobaczyć chce co jest za ścianą.
 
     
palkers 
Małomówny



Wiek: 36
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 48
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 08:31   

przestań pić ;) gdyby to działało za pstryknięciem palca albo mocnym uderzeniem sie w głowe w ramach prania mózgu już bym pewnie nie piła;) chodzi mi chyba bardziej o początkowe fazy.. jakoś nie jestem przekonana do lekarzy, psychologów, terapeutów itp. Nie łatwo mi rozmawiać z ludzmi na takie tematy.. dlatego odczuwam lek przed mityngami.. mam nawet blisko takie spotkania aa ale chyba gorzej by mi było mówić ze swiadomością, że ci ludzie mnie znaja.. może lepiej gdzies dalej. Znam też osobiście kilka osób które nie piją po kilkanaście lat dokładnie to 3.. a alkoholików tysiące.. to troche mało zachęcające do prób leczenie sie i wiary w wyleczenie sie. Tym bardziej, że czytając te forum i takie punkty jak pozbadz sie alkoholu z domu, nie przebywaj w toważystwie ludzi pijących itp... oznaczało by chyba u mnie diametralna zmiane całego otoczenia, łącznie z zamieszkaniem i pracą..
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 08:41   

palkers napisał/a:
oznaczało by chyba u mnie diametralna zmiane całego otoczenia,
a i owszem jak chces się być trzeżwym to tak
palkers napisał/a:
łącznie z zamieszkaniem i pracą..
lekkie przegięcie ale można zoorganizować
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 08:47   

palkers napisał/a:
oznaczało by chyba u mnie diametralna zmiane całego otoczenia, łącznie z zamieszkaniem i pracą..

Ano właśnie - to jest to co należy zrobić. Ja tak zrobiłam, nawet z mężem się rozstałam.
Zmieniłam w moim życiu wszystko na co miałam wpływ. Dzięki temu nie piję już od siedmiu lat.
Działanie po łebkach nie przyniesie rezultatu.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
palkers 
Małomówny



Wiek: 36
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 48
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 08:54   

Cytat:
Ano właśnie - to jest to co należy zrobić. Ja tak zrobiłam, nawet z mężem się rozstałam.
Zmieniłam w moim życiu wszystko na co miałam wpływ. Dzięki temu nie piję już od siedmiu lat.
Działanie po łebkach nie przyniesie rezultatu.


Zastrzeliłaś mnie tym stwierdzeniem... czyli, żyjac w tym samym domu z pijącym ojcem (bo raczej on nigdy nie przestanie pić, jemu to nie przeszkadza i nie widzi w tym żadnego problemu) nie mam szans na niepicie?? Raczej nie stać mnie na wynajęcie niczego... płacenie rachunków itp..
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:04   

palkers napisał/a:
Raczej nie stać mnie na wynajęcie niczego... płacenie rachunków itp..

Nie pracujesz? :roll:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:07   Re: witam

palkers napisał/a:
Nie radze sobie z alkoholem.


Cześć Paulina, ja jestem Agnieszka, alkoholiczka, współuzależniona. Po tym co piszesz o sobie mam pytanie: chcesz zacząć radzić sobie z alkoholem, czy chcesz przestać pić?
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
palkers 
Małomówny



Wiek: 36
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 48
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:14   

Cytat:
Nie pracujesz?

pracuje ale nie zarabiam tyle ,zeby ogarnać wszystkie opłaty.... kokosów nie ma.
Cytat:
Cześć Paulina, ja jestem Agnieszka, alkoholiczka, współuzależniona. Po tym co piszesz o sobie mam pytanie: chcesz zacząć radzić sobie z alkoholem, czy chcesz przestać pić?

Kiedyś chciałam i myślałam, że moge sobie radzić z alkoholem ale u mnie coś takiego nie funkcjonuje (wógóle funkcjonuje???) Dlatego teraz chce przestac pic.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:20   

palkers napisał/a:
kokosów nie ma.

Policzyłaś, ile wydajesz na alkohol?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
palkers 
Małomówny



Wiek: 36
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 48
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:24   

na pewno większość co nie zmienia faktu ze 1000 zł do reki to nie są pieniądze.... chyba że masz jakieś inne info o cenach wynajmu;)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pią 01 Mar, 2013 09:29   

palkers napisał/a:
Dlatego teraz chce przestac pic.
To jak chcesz to zrobić pijąc nadal?
Co do zmian w życiu, małymi krokami można osiągnąć to co dziś wydaje się niemożliwe. Wszystko się zacznie zmieniać, jak przestaniesz pić, rozjaśni się Twój umysł i będziesz miała nowe pomysły, nawet na wyprowadzkę, o ile uznasz to za konieczne.
Ja w ciągu roku zmieniłam swoje życie diametralnie. I to nie koniec ;)
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,92 sekundy. Zapytań do SQL: 12