Zachowania ryzykowne u trzeźwiejących alkoholików. |
Autor |
Wiadomość |
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 22:31
|
|
|
utopia napisał/a: | ale *p**** jacek opowiadasz |
nio, ale ja tak celowo zeby się mnie nie cepiała
dziewczyny ja bez was i bez tego forum
Bebetka napisał/a: | zaraz dostaniesz ode mnie wirtualnego klapsa |
od Ciebie to przyjemność
Bebetka napisał/a: | No masz babo placek |
no i tu mnie masz -a żeby nie było trza między wierszami błądzić to powiem tak
to kiedy na ten placek |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 22:40
|
|
|
Cytat: | bycie tym kimś nas satysfakcjonowało. Czyli dobrze czuć się ze sobą samym, nie sprawiając innym już problemów, |
Może nie do końca zgodziłbym się z Tobą. Dobrze czuć się z samym sobą i wiedzieć kim się jest, to oczywiste, ale nie każdemu musi się taka postawa podobać zwłaszcza komuś kto nie był i nie jest uzależniony (vide moja była żona). Myślę, że nie stwarzanie nikomu problemów i jednoczesne "bycie sobą" nie bardzo idzie w parze. Umiejętność życia to min. sztuka kompromisów a jak wiesz, często druga strona usiłuje dalej "zbijać kapitał" na naszym poczuciu winy. Nijak to się ma do dobrego samopoczucia i czasem trzeba postawić swoje warunki nie patrząc na to czy to się komuś podoba czy nie. |
_________________ |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 22:51
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | przez takie dążenia do "doskonałości" można całkiem nieźle się zagubić we własnej tożsamości i dopiero problem narośnie gdy nie można się określić samemu- kim jestem |
ja po szczerym przyznaniu mej bezsilności do alkoholu i zdania sobie sprawy że jest to moją chorobą do końca życia ,zupełnie mnie starcza
dziś wchodzę do spożywczego po chleb a przy kasie przyciąga mój wzrok półka pełna alkoholu,ale nie umysł |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 23:03
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Nijak to się ma do dobrego samopoczucia i czasem trzeba postawić swoje warunki nie patrząc na to czy to się komuś podoba czy nie |
Asertywność:) To sztuka bycia sobą, odmowy ale nie raniąca czyichś uczuć.
Ja balansowałam dotąd pomiędzy nadmierną uległością a słowną agresją. O dziwo naumiałam się komunikować asertywnie, to się da !
A że ktoś wolałby inaczej niż my, to już jego problem |
_________________ Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody. |
Ostatnio zmieniony przez Jagna Nie 21 Cze, 2009 23:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 23:10
|
|
|
Jagna napisał/a: |
Asertywność:) To sztuka bycia sobą, odmowy ale nie raniąca czyichś uczuć |
Jagna. Czasem trzeba walnąć po prostu pięścią w stół i machnąć ręką na całą asertywność |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez pterodaktyll Nie 21 Cze, 2009 23:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jagna
Gaduła
Wiek: 53 Dołączyła: 09 Paź 2008 Posty: 932
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 23:13
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | Jak czasem nie walniesz po prostu pięścią w stół to na nic cała asertywność. |
|
_________________ Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody. |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Nie 21 Cze, 2009 23:15
|
|
|
Sorry Jagna źle sformułowałem to zdanie |
_________________ |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Pon 22 Cze, 2009 08:57
|
|
|
Nawet hobby o którym piszecie może być nieszkodliwym, pozytywnym sposobem spędzania wolnego czasu, ale równie dobrze u osoby mającej skłonności do nałogów może przerodzić się uzależnienie. Ja bardzo często uciekam od problemów angażując się i koncentrując nieproporcjonalnie, na jakiś zajęciach typu hobby, praca, wycieczki, zakupy, gotowanie. To te same mechanizmy co przy alkoholu, brakuje tylko fizycznego oddziaływania.
Hali.. |
Ostatnio zmieniony przez Halibut Pon 22 Cze, 2009 08:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Pon 22 Cze, 2009 16:07
|
|
|
Jagna napisał/a: | Odpowiedź Bebetki i dalszy ciąg rozmowy na ten temat jest tutaj: Piaskownica |
podwójne przekierowanie.....no, no nie wiedziałam, że aż tak ważne są te wykrzykniki |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
|