|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Witam :) Moje ogólne uwagi na temat alkoholizmu i systemu. |
Autor |
Wiadomość |
PSG-1 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 18:18 Witam :) Moje ogólne uwagi na temat alkoholizmu i systemu.
|
|
|
Witam, niedługo kończę 22 lata swojego życia. Nie piję ponad 2 miesiące. Fizycznie czuję się rewelacyjnie, ostatnio tak było z 4 lata temu. Wiadomo, mniejsze-większe wahania nastrojów zdarzają się jeszcze sporadycznie także nie wiem czy po takim czasie to jeszcze wina odstawienia czy ludzie tak po prostu mają?
Trochę moich przemyśleń na temat samego systemu uzależnienia i odpowiedzialności cywilno-prawnej alkoholików takich jak ja.
Zawsze byłem kozłem ofiarnym, mam ogromne braki wychowawcze, świadomości socjalnej i społecznej oraz w dojrzałości psychologiczno-emocjonalnej. Zdecydowanie tak jest. Czy przypadkiem dorosłego życia nie powinni mnie nauczyć rodzice? To ich obowiązek i oni powinni wziąźć odpowiedzialność za to, że nie uczą swoich dzieci dorosłego życia, wręcz *pie**al* młodemu człowiekowi na starcie wręcz życie, czyż nie? W domu zawsze była bieda - standardowo jak chyba u każdego. Ja na studia nie mogłem iść bo musiałem już pracować. A że zarabiałem dużo to i machina picia uaktywniła się u mnie szybciutko. Nie mam żadnego wykształcenia no i zaczęły się problemy z prawem.
2 razy zabrane prawo jazdy. W Niemczech 2400 euro do zapłaty, w PL 5000zł + brak prawka na 3 lata. A ja przecież byłem taki chory, lekarze mi wystawiali już diagnozy "ALKOHOLIK" wcześniej i nikt mnie jakoś przed tymi zatrzymaniami nie kierował na odwyki czy coś innego. I tu pach stało się to co się musiało w końcu stać. Nawet nie wiedziałem, że wsiadałem do samochodu byłem tak nieprzytomny i nieświadomy tego co się dzieje dopiero na dołku dowiedziałem się na drugi dzień, że zatrzymano mnie w obu przypadkach z ponad 2,5 promilami we krwi. Zrozumiałem, że problem faktycznie jest zaparłem się ostro, przetrzymałem wszelkie głody i delirki i jest już ok... Choć nie do końca. Jestem już po wyrokach, bez prawa jazdy, z wpisem do Krajowego Rejestru Karnego przez 5 lat, spłacam te należności sądom jak się tylko da, kombinuję o pracę, staram się ale byłem skazany... Niczym gwałciciel, pedofil, seryjny morderca mam wpisane w KRK, że byłem karany.
No i oczekują ode mnie że spłacę pieniądze ale jak mam to zrobić jeśli jednocześnie brak prawa jazdy i ten diabelski wpis praktycznie uniemożliwiają mi znalezienie jakiejkolwiek pracy? Chcę wyjechać za granicę ale bez prawka ciężko jest. Ogólnie ciężko jest z tym! A znam dwa obce języki, zaś nie mam żadnego zawodu, do szkoły nie pójdę bo mnie nie stać i mam długi. Zrobiłem kurs na operatora wózków widłowych w tym bocznych, idzie mi super i jest znów problem albo KRK się kłania, albo brak prawa jazdy (jeśli przewidziana jest praca również na drogach publicznych). Inne kursy są drogie.
Urząd pracy robi dosłownie g***o, kłamią w oczy że będą staże i tak ściemniają mi od początku roku a potem mówią że mam sam znaleźć sobie staż najlepiej u znajomego. Ale ja nie mam znajomości takich żeby mi ktoś staż znalazł heh.
Nie użalam się nad sobą tylko mówię konkretnie jak sytuacja wygląda. Bo nie siedzę na du*** i staram się jak mogę pieniądze kombinować i spłacać długi na ile mnie stać. A mógłbym w barze siedzieć.. Ale nie chcę już, za dużo problemów, zmartwień...
Największym skarbem mimo tej zawieruchy teraz jest to, że wstaję rano i czuję się dobrze. I wiem, że mam siłę i chęci do zmian Choć życie jakoś ostatnio same kłody mi pod nogi rzuca. System jest okrutny, zbyt surowy i nielogiczny, mówię to z punktu widzenia alkoholika, który stracił w trakcie swojego 4 letniego picia mnóstwo godności, pieniędzy, czasu, znajomości itp itd. System zamiast pomagać w takich przypadkach jeszcze uprzykrza życie.
Niby jestem dorosły a czuję się często jak mały zagubiony dzieciak. A jak byłem młodszy to alarmowałem wychowawcom, psychologowi szkolnemu, że z moją rodziną chyba jest coś nie tak, jak mnie traktują, gardzą mną krzyczą że niepotrzebnie się urodziłem, jestem bezużytecznym ch** śmieciem itp itd... A oni mówili, że sobie wymyślam, że takie rzeczy się nie dzieją. Gdzie są teraz Ci "wychowawcy" i "psychologowie szkolni"?
A w telewizji wciąż dojrzali dobrze wyglądający mężczyźni piją w reklamach piwo z wielką pianą i uśmiechem na ustach tworząc w głowie niedojrzałego faceta taki obrazek i również kształtując chory obraz rzeczywistości. Albo te reklamy o imprezach, że piątek.
Mógłbym pisać w nieskończoność. Sorry za chaotyzm mojej wypowiedzi |
|
|
|
|
gregor71
Towarzyski alkoholik
Pomógł: 3 razy Wiek: 53 Dołączył: 30 Gru 2011 Posty: 297 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 18:27
|
|
|
Witaj.
PSG-1 napisał/a: | Mógłbym pisać w nieskończoność. |
Jeśli w tym tonie to nie ma sensu.Dorośnij i nie obwiniaj wszystkich dookoła za to kim teraz jesteś. |
_________________ świadoma świadomość |
|
|
|
|
PSG-1 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 18:40
|
|
|
Ale wiesz jakby rodzice mnie wychowali jak trzeba to nie byłbym tym kim teraz jestem tak?
Swoją drogą, ktoś kto wsiada za kółko po dwóch piwach dostaje rok zakazu prowadzenia i 1000zł grzywny będąć świadomym tego, że wsiada za kółko i naraża dookoła ludzi na niebezpieczeństwo (po dwóch piwach nie da się nie myśleć w miarę trzeźwo i mieć świadomości tego co się robi) a ktoś kto ma ponad 2,5 promila i nie wie co się dzieje naokoło wsiada za kółko nie panując kompletnie nad sobą, do tego ma stwierdzony alkoholizm u dwóch lekarzy psychiatrów (tak było w moim przypadku, oczywiście zaprzeczałem swemu uzależnieniu jeszcze wtedy mimo tych diagnoz, to jeden z mechanizmów choroby czyż nie?) gdy w trakcie czynu był kompletnie niepoczytalny traci prawo jazdy na 3 lata, musi robić na nowo egzamin i płacić 5000zł grzywny.
Skoro już wtedy byłem takim alkoholikiem stwarzającym zagrożenie, to dlaczego nikt mnie nie zamknął siłą na terapii?? Tylko po fakcie? A co jakbym kogoś zabił, przecież rządził mną wtedy alkohol i żyłem mechanizmami zaprzeczeń więc nawet na kacach nie myślałem trzeźwo i logicznie? A teraz karzą płacić tylko jak skoro pracy nie da się znaleźć?
To tylko luźne przemyślenia. Tego co zaszło nie zmienię, godzę się z tym. Bez alkoholu świat dla mnie mimo wszystko jest piękniejszy z dnia na dzień. Mówię z góry, żeby nie było. Zbyt wiele nieprzyjemnych sytuacji już mnie spotkało... Oj zbyt wiele. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 18:44
|
|
|
PSG-1 napisał/a: | Tego co zaszło nie zmienię, godzę się z tym. | to po jasną cholerę to rozkminiasz ? było , mineło nie zmienisz tego i szlus a tak wogóle to sie masz -Andrzej Alkoholik Janioł wita |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:17
|
|
|
PSG-1 napisał/a: | mam ogromne braki wychowawcze, świadomości socjalnej i społecznej oraz w dojrzałości psychologiczno-emocjonalnej |
jakieś palny w stosunku do tego? zamierzasz coś z tym zrobić?
z tego co napisałeś ponizej, nie jestes ofiarą losu czy jakimś nieudacznikiem a osobą która chce zmienić swoje zycie, bo juz odpowiednio dostała po du***
PSG-1 napisał/a: | Choć życie jakoś ostatnio same kłody mi pod nogi rzuca |
te kłody mają tylko utrwalić w Tobie przekonanie, że jesteś sprytny i wyjdziesz z każdej opresji, poradzisz sobie.... sezon się zbliża na truskawki/budowa itd...
lata szybko miną, zajmij sie teraz sobą... masz gdzie mieszkać, z czego żyjesz? |
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:30
|
|
|
A ja cię rozumiem....i powiem że twój post zrobił wrażenie na mnie ...i skłonił do przemyśleń...jest w nim wiele prawdy...od tej strony o alkoholizmie nie myslałam........
Witaj |
_________________ wampirzyca |
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:35
|
|
|
PSG-1 napisał/a: | Ale wiesz jakby rodzice mnie wychowali jak trzeba to nie byłbym tym kim teraz jestem tak? |
i z tym się zgodzę......wzorzec jaki dają rodzice....ma ogromny wpływ na rozwój dziecka....i czytam często ..tutaj na dekadencji jaką dużą rolę odgrywa ich wychowanie lub bardziej jego brak..na dorosłe życie.... |
_________________ wampirzyca |
|
|
|
|
Zagubiona
Trajkotka
Pomogła: 21 razy Wiek: 39 Dołączyła: 26 Gru 2012 Posty: 1288
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:35
|
|
|
Zastanawia mnie co ma na celu to wyrzucanie winy na innych? Czyżby sposób na uciszenie sumienia? A może to sposób zmniejszenia swoich błędów?
A nie lepiej zająć się życiem i z pokorą odpowiadać za swoje błędy?
Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, że wszystko wszyscy są be, a Ty byłbyś cacy gdyby nie ci źli na Twojej drodze.
Pozdrawiam Nie.anioł- seksoholiczka, DDA i współ. w jednym- taka mała samobójczej mnie była |
_________________ "Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć." |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:44
|
|
|
wampirzyca napisał/a: | z tym się zgodzę......wzorzec jaki dają rodzice....ma ogromny wpływ na rozwój dziecka....i czytam często ..tutaj na dekadencji jaką dużą rolę odgrywa ich wychowanie lub bardziej jego brak..na dorosłe życie.... | jasne że tak jest tylko co daje rozkminianie tego ano tylko tyle że można sobie zrzucić na złych rodziców odpowiedzialnośc za swój nałóg i tak naprawde nie zmieni to niczego , jedyne do czego może słuzyć świadomośc o tym to do tego żeby nad tym popracowac i sprobowac zyć inaczej , ostatnio prowadziłem rozmowę z takim jednym mądrym człowiekiem co to mnie odwiedził i rozmawialismy min. o szuakni przyczyn alkoholizmu i robiłem mto miliony razy szukając przyczyn i wiem onich jest ich kilkadziesiąa kilkanaście na pewno tyle tylko że znając pokrętne toki rozumowania moge dojśc do wniosku ze uda mi sie te przyczyny wyelimonować a to prowadzi tylko do flaszki , dla mnie Andrzeja alkoholika ta wiedza jest zbyteczna , jestem alkoholikiem i już nic tego nie zmieni |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:49
|
|
|
witaj PSG-1,
nie zwalaj winy na system,
rodzice wychowali Cię tak jak umieli, może oni też nie dorośli
Ty jednak jesteś już dorosły i powinieneś wziąć za siebie odpowiedzialność
ja jak miałem 22 lata jeszcze nie piłem i byłem chyba mądrzejszy i doroślejszy niż teraz,
potem się uzależniłem i też zwalałem winę na rodziców, żonę itd..
potrzebna Ci terapia, mi pomogła |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:53
|
|
|
Nie wiem co da rozkminianie tego...może coś a może nic...no ale trudno zapomnieć dziecku...złe traktowanie go przez rodziców...
a z tego co wiem to na terapii jest wałkowane dziecinstwo.....po co jak nie miało by wpływu na dorosłe zycie....po coś to jest .... |
_________________ wampirzyca |
Ostatnio zmieniony przez wampirzyca Pon 11 Mar, 2013 19:56, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Franc
Towarzyski
Pomógł: 3 razy Wiek: 52 Dołączył: 02 Sty 2013 Posty: 163
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 19:56
|
|
|
Janioł napisał/a: | dla mnie Andrzeja alkoholika ta wiedza jest zbyteczna , jestem alkoholikiem i już nic tego nie zmieni | Dokładnie myślę tak samo, jestem alkoholikiem i już , nie wiem jak bym kombinował to i tak tego już nie zmienię PSG-1 możesz gdybać że to przez jareckich czy przez system , to co na wywiałeś możesz jedynie odpokutować i iść dalej bez szukania winnych , jesteś jak mówisz z branży zacznij coś robic w kierunku żeby nauczyć się z tym żyć |
|
|
|
|
ricoJG
Małomówny chodzący granat wielokrotnego użytku
Wiek: 49 Dołączył: 01 Mar 2013 Posty: 57
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 20:05
|
|
|
Słusznie prawicie Franc !!! Jak by tak nie patrzeć do przodu to do tyłu cofnąć się nie da...Po co rozpamiętywać co by było gdyby...jest tu i teraz... co mam cały czas zadawać pytanie "jak żyć Panie Premierze, jak żyć ??" Trzeba popatrzeć co boli i co można zrobić samemu żeby nie bolało. Jak księżniczka na ziarnku grochu...zdejmijcie mnie z ziarnka to będę szczęsliwa a rozwiązania czasami są prozaiczne... |
_________________ Pokochaj Siebie, a gdy pokochasz Siebie będziesz automatycznie kochał innych - to zdrowy szacunek dla siebie i innych. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 20:15
|
|
|
cześć PSG-1,
ciekawie piszesz, ja tu widzę że jak zechcesz to dasz radę mimo tych kłod pod nogi rzucanych.
ja znam człowieka co przestał pic mając tylko parę rzeczy w reklamówce i parasolkę pod którą spał, teraz ma firmę. |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 20:22
|
|
|
Cześć PSG-1 Jestem Krzysiek alkoholik. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|