Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uzależnienie?
Autor Wiadomość
ytrewq 
Milczek


Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 3
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 14:54   Uzależnienie?

Witam, chciałbym opisać swój problem z alkoholem. Jak to bywa każdy z nas który kiedyś miał pewne problemy z uzależnieniem oszukiwał siebie wmawiając sobie, że mnie ten problem nie dotyczy, że to nie uzależnianie. Mój przypadek jak to nadal twierdze, nie jest tak tragiczny jak się wydaje. Patrząc na osoby naprawdę uzależnione, które są bezsilne wobec używek, które niszczą ich życie.
Typowy alkoholik, hazardzista, palacz czy jakakolwiek inna osoba z nałogiem nie potrafi sobie nigdy odmówić i w każdej możliwiej chwili jest podatna na tą bezsilność. Każda z tych osób przykładowo, czeka pod sklepem, kasynem, aż do chwili otwarcia aby uzyskać to czego im brakuje. Nie liczy się czas, chwila, ważne aby zaspokoić swoje potrzeby. U mnie natomiast jest inaczej. Co prawda dla większości nadal jest to uzależnienie, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyjaśnić.
Studiuje, uczęszczam kurs programisty, mam dziewczynę, pracuje za granicą(praca okresowa) czyli można stwierdzić, że wszystko ok. Niestety, aż takiej perfekcji nie ma. Mój głód alkoholowy zaczyna się wieczorami, nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia, czy też potrzeba, której nie potrafię wyjaśnić. Chodzi o to, że przez cały dzień, nawet nie myślę o alkoholu. Od momentu gdy wstanę, zajmuje się swoimi sprawami, są dni, gdzie nic nie robię, ale i tak nie pomyśle, aby np rano czy w południe się czegoś napić, nie widzę takiej potrzeby. Przez praktycznie cały dzień funkcjonuje normalnie nie mam jakiejś padaczki czy wręcz takiego przymuszenia, że muszę się napić. Problem zaczyna jak to wcześniej napisałem wieczorami, czyli w godzinach 18-20 w zależności od pory roku, może to głupie, ale taki głodzik odczuwam zawsze jak jest ciemno, robi się wieczór. Wtedy nie potrafię sobie odmówić. Oczywiście są dni, że w ogóle nie pije, nawet zdarzało się, że przez tydzień nie piłem i nic mi nie dolegało. Dlatego twierdze, że nie mam żadnego problemu, który należało by rozwiązać. Dziewczyna jak i znajomi, rodzina mówi mi, że mam tą dolegliwość, którą powinienem przynajmniej załagodzić lub zwalczyć, ale mi to w pewien sposób nie przeszkadza. Nie szlajam się po ulicy, nie robię żadnych głupstw czy innych rzeczy, które mógłby kogokolwiek zranić. Mam też swój umiar, rzadko ale się zdarza, że wypije piwko czy też dwa, nie upijam się do nie przytomności, pije co prawda sporo, ale zawsze wiem co robię, nie zapijam się tak, że tracę kontrolę nad sobą. Pije przez większość czasu tylko piwo, czasami wino, ale tylko z tych lepszych nie jakieś jabole za 5zł, bardzo rzadko się gam po coś mocniejszego typu wódka.
Nie wiem czy ów temat zamieściłem w odpowiednim dziale i czy w ogóle na odpowiednim forum, ale musiałem się z kimś tym podzielić. Czekam na konstruktywne i przemyślane odpowiedz.


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez ytrewq Wto 12 Mar, 2013 15:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:09   

Nie jestem terapeuta i nie mnie stawiać diagnozy ale powiem tyle, że mój mąż pije tylko w weekendy a jest alkoholikiem. Ja kiedyś nie uruchamiałam się przez miesiąc, a po nim ruszyłam w ciąg. Za to mój tata pił codziennie,często do nieprzytomności.

A każda z przytoczonych przeze mnie osób jest uzależniona. Jak widać każdy jest inny. A stereotypy potrafią uśpić czujność.
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
Iwa 
Towarzyski


Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 120
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:10   

Pamiętaj, że alkoholizm to choroba postępująca i jak to ktoś tu na forum napisał, o alkoholizmie nie świadczy ilość wypitego alkoholu, ale nieumiejętność sobie odmówienia jego spożytkowania;

Ps. tylko 4% czynnych alkoholików to typowe żule pod sklepami, a reszta, to takie... białe koszule i krawaciki.. wiesz o co mi chodzi...
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:17   

Problem zaczyna się zwykle znacznie wcześniej niż przychodzi pierwsza myśl o nim.... Skoro tu jesteś, poszukujesz, masz wątpliwości to już można domniemywać, że to alkoholizm. Specjalista - terapeuta uzależnień - powie Ci w jakim stadium jesteś, czy poprzedzającym uzależnienie, czy to "już". Nie zwlekaj, zapisz się na wizytę. Można przez NFZ - bezpłatnie.
Witam Cię - Agnieszka, alkoholiczka wiele lat "udająca" że to jeszcze nie "to". A to jednak było "już to" długo przed pierwszymi wątpliwościami.
Problem leży w tym dlaczego się pije. Ja zabijałam alkoholem nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, i tymi przyjemnymi i nieprzyjemnymi. A wydawało mi się że to zwyczajnie lubię i że jestem koneserką, że jest fajnie i nie nudno.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
ytrewq 
Milczek


Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 3
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:27   

Nie.anioł napisał/a:
Nie jestem terapeuta i nie mnie stawiać diagnozy ale powiem tyle, że mój mąż pije tylko w weekendy a jest alkoholikiem. Ja kiedyś nie uruchamiałam się przez miesiąc, a po nim ruszyłam w ciąg. Za to mój tata pił codziennie,często do nieprzytomności.

A każda z przytoczonych przeze mnie osób jest uzależniona. Jak widać każdy jest inny. A stereotypy potrafią uśpić czujność.


Rozumiem i dziękuje za opinie. Właśnie mój tok rozumowania jest zbyt stereotypowy i postrzegam alkoholizm jako takie totalne dno, czyli żulowanie, picie przez cały czas, osoby które nie mają poza alkoholem innego życia. Może u mnie jest to poukładane, ale muszę stwierdzić, że masz rację. Wiem, że problemu by nie było gdybym po alkohol sięgał tylko okazjonalnie, czyli jakaś impreza okolicznościowa jakiś wypad ze znajomymi, a picie takie od tak bo mi się chcę, można nazwać alkoholizmem, wiem i rozumiem to doskonale, ale nie potrafie przebić tej myśli przez tą bariere, która twierdzi, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Od pewnego czasu staram się to zmienić i wziąźć życie we własne ręce, a nie powierzać je alkoholowi.


Iwa napisał/a:
Pamiętaj, że alkoholizm to choroba postępująca i jak to ktoś tu na forum napisał, o alkoholizmie nie świadczy ilość wypitego alkoholu, ale nieumiejętność sobie odmówienia jego spożytkowania;

Ps. tylko 4% czynnych alkoholików to typowe żule pod sklepami, a reszta, to takie... białe koszule i krawaciki.. wiesz o co mi chodzi...


U mnie "problem" zaczął się już dobre 5 lat temu i muszę przyznać, że tylko delikatnie ta bariera się przesunęła, zbyt wiele się nie zmieniło. Nie sięgam po nic mocniejszego. Czasami bywa, że potrafię sobie odmówić i jest tak, że się nie męcze, że nie mam takiego parcia, niestety w większości przypadków gdy sobie odmawiam, te złe demony, że tak to nazwe powracają i nękają mnie nie ustanie, przez co ulegam.


smokooka napisał/a:
Problem zaczyna się zwykle znacznie wcześniej niż przychodzi pierwsza myśl o nim.... Skoro tu jesteś, poszukujesz, masz wątpliwości to już można domniemywać, że to alkoholizm. Specjalista - terapeuta uzależnień - powie Ci w jakim stadium jesteś, czy poprzedzającym uzależnienie, czy to "już". Nie zwlekaj, zapisz się na wizytę. Można przez NFZ - bezpłatnie.
Witam Cię - Agnieszka, alkoholiczka wiele lat "udająca" że to jeszcze nie "to". A to jednak było "już to" długo przed pierwszymi wątpliwościami.
Problem leży w tym dlaczego się pije. Ja zabijałam alkoholem nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, i tymi przyjemnymi i nieprzyjemnymi. A wydawało mi się że to zwyczajnie lubię i że jestem koneserką, że jest fajnie i nie nudno


Moim zdaniem jest to jeszcze nie ten moment, choć pewnie się mylę, lecz ciężko jest przebić się do świadomości jednocześnie uświadamiając, że mogę mieć ten problem.
Witam mam na imię Kamil i twierdze, że nie mam problemu z alkoholem. Pije jak mi się wydaje z kwestii przyzwyczajenia. Jestem osobą pozytywnie nastawnią na świat, jestem optymistą i wiem co w życiu zrobić, aby żyć jak najlepiej.
Ostatnio zmieniony przez ytrewq Wto 12 Mar, 2013 15:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Iwa 
Towarzyski


Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 120
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:33   

FAZY CHOROBY ALKOHOLOWEJ - OBJAWY
Picie towarzyskie
- wzrost ochoty i tolerancji na picie
- tzw. Mocna głowa /picie dużych ilości alkoholi bez objawów zatrucia/


Faza ostrzegawcza

- szukanie okazji do picia
- inicjowanie kolejek
- po wypiciu lepsze samopoczucie „dusza towarzystwa”
- upijanie się
- próby picia ukrytego, w samotności
- picie na kaca
- luki pamięciowe


Faza krytyczna
- utrata kontroli picia
- wyrzuty sumienia „kac moralny’
- zespół abstynencyjny
- zaniedbywanie rodziny
- konflikty małżeńskie
- nieobecności w pracy
- usprawiedliwianie picia licznymi okazjami
- wzrost agresywności, konflikty z prawem
- nieregularne odżywianie się
- zaniedbywanie wyglądu zewnętrznego
- zaburzenia popędu seksualnego
- picie ciągami, na przemian z okresami całkowitej abstynencji dla poprawy zdrowia, udowodnienia „silnej woli’
- składanie przysiąg abstynencji


Faza chroniczna
- okresy długotrwałego upinania się
- spadek tolerancji na alkohol
- sięganie po alkohole niekonsumpcyjne – denaturat, „wynalazki”
- rozpad więzi rodzinnej
- wynoszenie rzeczy, kradzieże w celu zdobycia alkoholu
- degradacja zawodowa i społeczna
- otępienie alkoholowe-„wtórny analfabetyzm”
- alkohol staje się jedynym celem w życiu
- psychoza alkoholowa-„delirium’
- skrajne wyczerpanie organizmu
 
     
Iwa 
Towarzyski


Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 120
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:34   

AutoDiagnoza - zobacz jak możesz sprawdzić czy nie jesteś uzależniony. PDF Drukuj Email
Testy i kwestionariusze przydatne w diagnozowaniu uzależnienia od alkoholu

MAST

Udzielenie co najmniej 5 twierdzących odpowiedzi na pytania zawarte w skróconej wersji testu MAST (BMAST) jest, zdaniem niektórych badaczy, wystarczającym kryterium do rozpoznania uzależnienia od alkoholu. Pytania te brzmią:

1. Czy uważasz, że pijesz w taki sam sposób jak większość ludzi?
2. Czy Twoi przyjaciele bądź krewni uważają, że Twoje picie nie mieści się w normie?
3. Czy kiedykolwiek brałeś udział w spotkaniu Anonimowych Alkoholików?
4. Czy straciłeś kiedykolwiek przyjaciela lub dziewczynę z powodu picia?
5. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty w pracy z powodu alkoholu ?
6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki, sprawy rodzinne lub opuściłeś pracę kilka dni pod rząd?
7. Czy miałeś kiedykolwiek delirium tremens (majaczenie alkoholowe), nasilone drżenia czy po nadużyciu alkoholu słyszałeś głosy lub widziałeś nie istniejące rzeczy?
8. Czy z powodu picia zwracałeś się kiedykolwiek do kogokolwiek z prośbą o radę?
9. Czy przebywałeś kiedykolwiek w szpitalu z powodu picia?
10. Czy byłeś kiedykolwiek zatrzymany za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub czy kiedykolwiek prowadziłeś pojazd po wypiciu alkoholu?


Test "Baltimorski"

Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią:

1. Czy pijesz w pracy?
2. Czy Twoje picie wpływa niekorzystnie na życie domowe?
3. Czy pijesz dlatego, że jesteś nieśmiały wobec innych?
4. Czy picie wpłynęło na pogorszenie Twojej opinii w oczach otoczenia?
5. Czy miałeś kiedykolwiek wyrzuty sumienia z powodu picia?
6. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty finansowe na skutek picia?
7. Czy Twoje picie jest powodem zmartwień rodziny?
8. Czy pijąc stałeś się mniej ambitny?
9. Czy odczuwasz potrzebę picia codziennie o tej samej porze?
10. Czy jest Ci obojętne z kim pijesz?
11. Czy po piciu jednego dnia odczuwasz potrzebę wypicia nazajutrz?
12. Czy zauważyłeś, że na skutek picia zmniejszyła się Twoja sprawność fizyczna bądź umysłowa?
13. Czy picie wpływa negatywnie na Twoją pracę zawodową, bądź inne działania poza pracą?
14. Czy z powodu picia masz problemy ze snem?
15. Czy pijąc chcesz uciec od kłopotów?
16. Czy zdarza się, że pijesz samotnie?
17. Czy pijąc tracisz pamięć i nie wiesz, gdzie byłeś i co robiłeś?
18. Czy pijesz, aby wzmocnić pewność siebie?
19. Czy w związku z piciem byłeś kiedykolwiek w szpitalu, w izbie wytrzeźwień, ambulatorium itp.?

W ocenie wyników testu należy uwzględnić oczywiście polską specyfikę, pewną dowolność w interpretacji w tłumaczeniu poszczególnych pytań oraz fakt, że nie był on standaryzowany na polskiej populacji. Zastrzeżenia te nie pozwalają używać testu dla celów badawczych czy diagnostycznych, jednak zawarte w nim pytania mogą dać wielu osobom materiał do przemyśleń.


Sprawdź czy pijesz rozsądnie? (Do tych, którzy chcieliby rozwiać swoje wątpliwości)


Proszę usiąść wygodnie, wziąć do ręki czystą kartkę papieru i ołówek. Przed udzieleniem sobie odpowiedzi (po cichu i tylko dla siebie) na pytanie "czy moje picie nie zaczyna stawać się problemem?" oraz przed podjęciem decyzji co robić dalej - proszę przypomnieć sobie:

czy kiedykolwiek osoby z bliskiego otoczenia mówiły, że pijesz zbyt dużo albo zbyt często?
Jeżeli powiedziała tak chociaż jedna osoba, której nie oceniasz jako swojego wroga - postaw na kartce kreskę.
czy kiedykolwiek były w Twoim życiu takie okresy, kiedy rozważałaś/eś potrzebę ograniczenia swojego picia?
Jeżeli tak - to przypomnij sobie co poprzedziło te rozważania i postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że odczuwałaś/eś wyrzuty sumienia, poczucie winy albo wstyd z powodu swojego picia, jego następstw czy swoich zachowań po wypiciu?
Jeżeli tak - to przypomnij sobie wydarzania, które poprzedziły te odczucia i postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że rano po przebudzeniu, jedną z pierwszych czynności było wypicie alkoholu (także piwa) dla "uspokojenia nerwów" albo w celu zlikwidowania "kaca"?
Jeżeli tak - to postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek chować alkohol przed innymi albo pić po kryjomu?
Jeżeli tak - to postaw na kartce kreskę.



Teraz policz wszystkie zapisane na kartce kreski.
Jeżeli znalazłeś tylko jedną kreskę to nie jest jeszcze źle, ale ? zastanów się co może być dalej. Jeżeli jest ich dwie lub więcej to oznacza, że picie alkoholu zaczęło stwarzać problemy. Odpowiedz sobie teraz na pytanie czy chcesz mieć tych problemów jeszcze więcej. Zastanów się też czy nie warto porozmawiać na temat Twojego picia ze specjalistą. Myślę, że warto!

Jeżeli nadal nie wiesz co dalej robić i jaką podjąć decyzję - czytaj dalej i odpowiedz sobie na kolejne pytania, a po każdej odpowiedzi "tak" - również postaw na kartce kreskę.

czy odczuwałeś kiedykolwiek potrzebę wypicia, a czasami nawet poczucie przymusu picia lub tzw. "głód" alkoholu (występujące zarówno w okresie utrzymywania abstynencji jak i podczas picia)?
czy nasunęła Ci się kiedykolwiek myśl, że ostatnio miewasz trudności w kontrolowaniu swojego picia (np. czasami wypijasz więcej alkoholu niż planowałaś/eś, pijesz częściej niż planowałaś/eś, miewasz trudność w przerwaniu rozpoczętego picia, a czasami jest Ci trudno odmówić sobie wypicia alkoholu)?
czy kiedykolwiek piłaś/eś alkohol w celu poprawienia złego samopoczucia po "przepiciu" (wypijałaś/eś tzw. "klina" )?
czy kiedykolwiek zaobserwowałaś/eś obecność bardzo przykrych dolegliwości fizycznych i/lub bardzo złego samopoczucia psychicznego, przy próbach przerwania picia lub następnego dnia po "przepiciu" (np. niektóre spośród takich objawów jak: silne osłabienie, nudności, wymioty, biegunki, nadmierna potliwość, drżenie rąk lub/i całego ciała, drażliwość, niepokój, lęki, "depresja", niemożność zaśnięcia, przerywany sen z koszmarami itp.)?
czy obecnie reagujesz na alkohol inaczej niż kiedyś (masz na przykład "mocniejszą" lub "słabszą" głowę)?
czy w ostatnim okresie Twoje kontakty z alkoholem nie ograniczają się najczęściej do dwóch możliwości (albo całkowita, wielomiesięczna czy nawet wieloletnia abstynencja, albo parodniowe czy wielodniowe picie alkoholu czyli tzw. "ciąg", który wcale nie musi wiązać się z upijaniem się i opuszczaniem pracy);
czy przypadkiem nie zrezygnowałaś/eś, na rzecz picia, z niektórych przyjemności i zainteresowań (np. masz mniej czasu dla rodziny, na swoje hobby, natomiast coraz więcej czasu zajmuje Ci "odzyskiwanie formy" po piciu czy też odrabianie zaległości powstałych podczas picia, zdobywanie pieniędzy na picie, poszukiwanie okazji do wypicia czy też samo picie), a może zmieniłeś pracę, albo wykonywany zawód w związku z piciem?
czy zdarzało Ci się pić alkohol wbrew zaleceniom lekarza, pomimo kłopotów finansowych czy też problemów rodzinnych, zawodowych, prawnych itp., o których wiadomo, że mogły mieć związek z piciem alkoholu?

Tym razem także policz wszystkie zapisane na kartce kreski. Jeżeli jest ich trzy lub więcej to nie ulega wątpliwości, że powinieneś zgłosić się do specjalisty, bo najprawdopodobniej jesteś chora/y tzn. uzależniona/y od alkoholu. Wiem doskonale, że podjęcie takiej decyzji jest niezmiernie trudne. Szczególnie w sytuacji, kiedy niektórzy Twoi znajomi łączą alkoholizm z tym wszystkim co jest złe, grzeszne, społecznie nieakceptowane. Czy myślisz podobnie jak oni? Musisz wiedzieć, że prawda jest zupełnie inna, bowiem:


alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu jest to
choroba niezawiniona, podobna do wielu innych,
choroba, na której przebieg można mieć wpływ i którą można zatrzymać.
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 15:39   

ytrewq napisał/a:
Wiem, że problemu by nie było gdybym po alkohol sięgał tylko okazjonalnie, czyli jakaś impreza okolicznościowa jakiś wypad ze znajomymi, a picie takie od tak bo mi się chcę, można nazwać alkoholizmem

Problem leży nie tyle w częstotliwości co w emocjach.
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
ytrewq 
Milczek


Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 3
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 16:07   

Cytat:
Test "Baltimorski"

Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią:



Cytat:
1. Czy uważasz, że pijesz w taki sam sposób jak większość ludzi?

NIE
Cytat:
2. Czy Twoi przyjaciele bądź krewni uważają, że Twoje picie nie mieści się w normie?

TAK
Cytat:
3. Czy kiedykolwiek brałeś udział w spotkaniu Anonimowych Alkoholików?

NIE
Cytat:
4. Czy straciłeś kiedykolwiek przyjaciela lub dziewczynę z powodu picia?

NIE
Cytat:
5. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty w pracy z powodu alkoholu ?

NIE
Cytat:
6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki, sprawy rodzinne lub opuściłeś pracę kilka dni pod rząd?

TAK
Cytat:
7. Czy miałeś kiedykolwiek delirium tremens (majaczenie alkoholowe), nasilone drżenia czy po nadużyciu alkoholu słyszałeś głosy lub widziałeś nie istniejące rzeczy?

NIE
Cytat:
8. Czy z powodu picia zwracałeś się kiedykolwiek do kogokolwiek z prośbą o radę?

NIE, aż do teraz
Cytat:
9. Czy przebywałeś kiedykolwiek w szpitalu z powodu picia?

NIE
Cytat:
10. Czy byłeś kiedykolwiek zatrzymany za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub czy kiedykolwiek prowadziłeś pojazd po wypiciu alkoholu?

NIE
Cytat:

Test "Baltimorski"

Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią:


Cytat:
1. Czy pijesz w pracy?

NIE
Cytat:
2. Czy Twoje picie wpływa niekorzystnie na życie domowe?

NIE
Cytat:
3. Czy pijesz dlatego, że jesteś nieśmiały wobec innych?

NIE
Cytat:
4. Czy picie wpłynęło na pogorszenie Twojej opinii w oczach otoczenia?

TAK
Cytat:
5. Czy miałeś kiedykolwiek wyrzuty sumienia z powodu picia?

TAK
Cytat:
6. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty finansowe na skutek picia?

NIE
Cytat:
7. Czy Twoje picie jest powodem zmartwień rodziny?

NIE
Cytat:
8. Czy pijąc stałeś się mniej ambitny?

NIE - powinno być leniwy wtedy na tak
Cytat:
9. Czy odczuwasz potrzebę picia codziennie o tej samej porze?

TAK
Cytat:
10. Czy jest Ci obojętne z kim pijesz?

NIE
Cytat:
11. Czy po piciu jednego dnia odczuwasz potrzebę wypicia nazajutrz?

NIE
Cytat:
12. Czy zauważyłeś, że na skutek picia zmniejszyła się Twoja sprawność fizyczna bądź umysłowa?

TAK
Cytat:
13. Czy picie wpływa negatywnie na Twoją pracę zawodową, bądź inne działania poza pracą?

TAK
Cytat:
14. Czy z powodu picia masz problemy ze snem?

NIE
Cytat:
15. Czy pijąc chcesz uciec od kłopotów?

TAK
Cytat:
16. Czy zdarza się, że pijesz samotnie?

TAK
Cytat:
17. Czy pijąc tracisz pamięć i nie wiesz, gdzie byłeś i co robiłeś?

NIE
Cytat:
18. Czy pijesz, aby wzmocnić pewność siebie?

NIE
Cytat:
19. Czy w związku z piciem byłeś kiedykolwiek w szpitalu, w izbie wytrzeźwień, ambulatorium itp.?

NIE

Cytat:
W ocenie wyników testu należy uwzględnić oczywiście polską specyfikę, pewną dowolność w interpretacji w tłumaczeniu poszczególnych pytań oraz fakt, że nie był on standaryzowany na polskiej populacji. Zastrzeżenia te nie pozwalają używać testu dla celów badawczych czy diagnostycznych, jednak zawarte w nim pytania mogą dać wielu osobom materiał do przemyśleń.
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 17:03   

Ja pierdziule,.. to chyba jakiś obłęd , a wystarczy tylko nie pić alkoholu,.. a tu masz babo placek , mnie jakby ktoś na samym początku zafasował takie testy i wiedzę z piekła rodem to bym chyba sie zachlał na śmierć ze strachu, że aby wytrzeźwieć to taką ilość informacji mam przetworzyć w swojej mózgownicy j67j6 j67j6 :wysmiewacz:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 17:07   

wolny,
Ty jesteś osobny przypadek i tylko zamieszanie w głowie młodemu robisz
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 17:12   

yuraa, racja , spadam,.. więcej nie będę przeszkadzał !!!!! :papa2:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
wampirzyca 
Trajkotka
praca nad samym sobą jest najtrudniejsza



Pomogła: 15 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 08 Cze 2011
Posty: 1792
Skąd: Transylwania
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 17:21   

ytrewq napisał/a:
Problem zaczyna jak to wcześniej napisałem wieczorami, czyli w godzinach 18-20 w zależności od pory roku, może to głupie, ale taki głodzik odczuwam zawsze jak jest ciemno, robi się wieczór. Wtedy nie potrafię sobie odmówić


nie jestem terapeutką....ale na podstawie swoich doświadczeń..odrazu mogłabym ci wystawić diagnozę po tym co przeczytałam .....a ten kawałek co zacytowałam jakoś tak mi się rzucił na oczy....

a i powiem ci że nigdy nie miałam jak to napisałeś padaczek....no i nie wyglądałam jak ,,żul'' wręcz przeciwnie....a jestem alkoholiczką 100 %

Witaj :)
_________________
wampirzyca
Ostatnio zmieniony przez wampirzyca Wto 12 Mar, 2013 17:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 17:41   

witaj :) .
mam trochę podobny problem, to znaczy, trudno mi ocenić, czy jestem już uzależniona, czy jeszcze nie. uważam, że nie jest najgorzej, ale też trudno jakoś mi sobie odmówić... sama czasem szukam okazji do picia i nie dopuszczam do siebie wyrzutów sumienia ani refleksji - jeśli mam okazję to zazwyczaj ją wykorzystuję.. nie jest najgorzej, ale myślę, że w moim wypadku pali się żółta czy tam czerwona lampka.

wiesz, tak jak piszą tutaj forumowicze powyżej.. samej mi siebie trudno określić, ale nie można się sugerować stereotypowym i utartym obrazem alkoholika-żula. będzie taki, będą inni. najlepszym wyjściem, podobnie jak tutaj na forum mi doradzano jest wybrać się do jakieś specjalisty, pogadać. jeśli nie ma zbyt dużego problemu, to się wyjdzie z mniejszego, a przynajmniej się będzie mieć czyste sumienie, że zrobiło się coś dla siebie.
nie wiem sama.
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 18:19   

Czesc
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 15