Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zmieniam swoje życie :-)
Autor Wiadomość
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 20:00   

staaw napisał/a:
Ja zacząłem mądrzeć przed czterdziestką po przepiciu najfajniejszych lat.
Zaczynałem podobnie jak Ty, w wieku 20 lat już ludzie bali się ze mną pić...


trochę to mną wstrząsa...
na razie nie piję do Wielkanocy (od wtorku), właśnie odmówiłam przyjaciółce dzwoniącej i zachęcającej na winiacza, uszanowała, jest mi teraz trochę łatwiej odetchnąć, bo jedna okazja mniej. nie odczuwam jakichś fizycznych potrzeb, ale psychiczne - owszem..
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 20:02   

staaw napisał/a:
mózg (w sensie myślenie) trzeźwieje około roku od ostatniego kieliszka...


ja po 1,5 roku jeszcze miałem pijane myślenie
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 20:04   

a na czym ono właściwie polega...? (pytam z ciekawości)
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 20:11   

np. oszukiwanie współpracowników i żony,
jeszcze 3 miesiące temu zdarzało mi się to robić i to nie pijąc,

ale nastąpił przełom na szczęście :)
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 20:12   

Na razie tylko li.k, na tablecie ciężko pisać wypracowania...
http://psychotekst.com/artykuly.php?nr=154
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 21:03   

feeblesoldier napisał/a:
serio to, co piszę pasuje do stylu życia osoby uzależnionej..?

Widzisz sie w fazie ostrzegawczej,a to oznacza uzaleznienie od alkoholu,jak powyzej wspomnialem,gdy bedziesz kontynuowac przygode z alkoholem to choroba bedzie sie rozwijac i dotrzesz do fazy klinicznej z ktora ja sie utozsamiam,choc uszkodzenie systenu nerwowego to moze byc i stopien wyzej...,lepiej chyba pozostan w tej ostrzegawczej,bo te wyzsze stopnie wtajemniczenia to naprawde nic przyjemnego,po co masz isc w slady takich pijakow jak ja i sie meczyc cale zycie... :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 23:43   

dzięki staaw, chyba w miarę zrozumiałam o co chodzi.. nie wiem czy odnajduję się w tych "sztuczkach umysłowych"... rozgraniczam trochę dwie rzeczy... z jednej strony może trochę u mnie panować któryś z tych systemów, bo np. staram się udawać, że wszystko jest w porządku, uspokajać myśli, że jeszcze nie ma tragedii... z jednej strony widzę niebezpieczeństwo, z drugiej nie chcę tego widzieć i wolę twierdzić, że będę zabijać sumienie i rozładowywać frustracje właśnie popijając sobie od czasu do czasu... sama nie wiem

leon, tylko jak się zostaje w fazie ostrzegawczej...?
a poza tym uważam, że co prawda, być może jak to powiedziałeś "tacy pijacy jak Ty się męczą", ale ja naprawdę podziwiam każdą taką osobę... mojego tatę też.

endriu, oszukiwanie odnośnie czego..?skoro nie chodzi o ukrywanie picia?

sorki, że Was tak wszystkich męczę, ale dużo rzeczy jeszcze nie rozumiem i dzięki emu forum się dowiaduję..
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 23:50   

feeblesoldier napisał/a:
leon, tylko jak się zostaje w fazie ostrzegawczej...?

Jezeli przestaniesz pic to pozostaniesz w tej fazie ostrzegawczej i nie bedziesz osiagac "wyzszych" stopni wtajemniczenia,czyli jak wspomnial staaw"mozesz zatrzymac rozwoj choroby alkoholowej"
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 23:52   

feeblesoldier napisał/a:
ale ja naprawdę podziwiam każdą taką osobę... mojego tatę też.

Podziwiasz heroizm w celu zapicia sie :mysli: ,przeciez to moze doprowadzic do zgonu...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 23:55   

Witaj Anetko . :)
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 23:56   

nie, podziwiam ludzi, którzy przestają, mimo, że jest ciężko.

czyli faza ostrzegawcza to też sygnał do zaprzestania czy ograniczenia? (wiem, trochę przeze mnie przemawia jakiś system usprawiedliwiania picia weekendowego, przeczę sama sobie)
Ostatnio zmieniony przez feeblesoldier Pią 22 Mar, 2013 23:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Sob 23 Mar, 2013 00:02   

Cytat:
czyli faza ostrzegawcza to też sygnał to zaprzestania czy ograniczenia? (wiem, trochę przeze mnie przemawia jakiś system usprawiedliwiania picia weekendowego, przeczę sama sobie)

Sama sobie praktycznie odpowiedzialas,wiem,jak ciezko jest porzucic picie w mlodym wieku,zero imprezek,itd,lecz faza ostrzegawcza to uzaleznienie od alkoholu i albo konczysz swiadomie z piciem,albo tez swiadomie brniesz coraz glebiej w to bagno zwane alkoholizmem...,wybor nalezy do Ciebie i im glebiej w to wspomniane bagno wejdziesz,tym trudniej bedzie Ci z tego wyjsc...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
feeblesoldier 
Małomówny


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 82
Wysłany: Sob 23 Mar, 2013 00:10   

w sumie nie zdarzyło mi się jeszcze myśleć o podjęciu tak radykalnych kroków, tak czy siak, trochę mnie zaskakuje to, co czytam, bo nie sądziłam, że to może być aż tak niebezpieczne...
niemniej, trudno mi o tym jakoś poważnie pomyśleć, mętlik w głowie...
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Sob 23 Mar, 2013 00:15   

feeblesoldier napisał/a:
w sumie nie zdarzyło mi się jeszcze myśleć o podjęciu tak radykalnych kroków, tak czy siak, trochę mnie zaskakuje to, co czytam, bo nie sądziłam, że to może być aż tak niebezpieczne...
niemniej, trudno mi o tym jakoś poważnie pomyśleć, mętlik w głowie...
To przeczytaj swój pierwszy post .
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Sob 23 Mar, 2013 00:20   

feeblesoldier napisał/a:
niemniej, trudno mi o tym jakoś poważnie pomyśleć, mętlik w głowie...

Wiem,ze nie jest latwo w mlodym wieku taka decyzje podjac,ja olalem wszelkie znaki ostrzegawcze,a powazniej potraktowalem swoj alkoholizm dopiero 8 miesiecy temu,jak mi zaatakowalo system nerwowy,a i tak od tego czasu dwa razy zapilem,wiec jestem niepoprawny,ale Ty masz szanse byc madrzejsza ode mnie...
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 12