100 dni abstynencji. |
Autor |
Wiadomość |
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 17 Lut, 2013 01:24
|
|
|
Janioł, tu racja, emocje trzeba brać takimi, jakimi są, nie przepuszczać przez filtry myślowe. |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013 00:15
|
|
|
Piąty miesiąc abstynencji. Do terapii doszło AA regularnie - 1 x tyg. Głupi jestem tak jak byłem. Ładuje się w relacje, które od początku są skazane na niepowodzenie. Rządzą mną emocje: poczucie wyobcowania, samotność.
Mam wrażenie, że jak chlałem byłem bardziej stabilny. |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013 05:25
|
|
|
wypisz wszystkie "zalety" picia alkoholu wg Ciebie, pierwsza z nich to:
1. bylem bardziej stabilny
2. śmierdziało mi z ryja (taki mój wymyślony przykład)
3. ...
4. ...
wypisz także zalety pięciu miesięcy trzeźwości, ile tego masz:
1. ...
2. ...
3. ...
4. ...
jak sobie porównasz, będziesz miał dużo łatwiej |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013 06:47
|
|
|
szymon ja to bym zaczął od tych negatywnych " jakich cierpień doznałem pijąc" tylko że to trochę pisaniny no i brulion jakiś grubsiejszy by sie przydał ??/
Bo z czym bedzie porównywał te pozytywne ??? |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 25 Mar, 2013 17:10
|
|
|
Konsekwencje picia przerabiam intensywnie na terapii.
Zastanawiam się ile w tym całym alkoholizmie jest DDA?W sensie bycie DDA jest dla mnie dużo bardziej uciążliwe niż uśpiony alkoholizm. I co to znaczy, że alkoholik nie kieruje własnym życiem i kiedy może odzyskać tą kontrolę? |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Pon 25 Mar, 2013 18:48
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | i kiedy może odzyskać tą kontrolę? |
nad czym?
...nad życiem? => po zaprzestaniu picia.
...nad piciem? => hmm (wychodzi mi z równania, że po zaprzestaniu życia, ale mogę się mylić)
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 25 Mar, 2013 18:48
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | I co to znaczy, że alkoholik nie kieruje własnym życiem i kiedy może odzyskać tą kontrolę? |
ja to rozumiem że mogę kierować tylko swoimi wyborami, na trzeźwo moge podjąć decyzję taką lub siaką iść w lewo lub w prawo.
co sie stanie na tej drodze to już nie ode mnie zależy.
kiedyś szedłem leśną scieżką na skróty i bylo mi happy, rozmyslalem sobie jak to fajnie na trzeźwo kierować swoim zyciem i nagle dwa metry przede mną spadł spróchniały konar drzewa, tak circa 30 KG
sekunda dwie i bym po łbie dostal
od tej pory uważam że kierownicę trzymam ale drogę kto inny rozwija |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 26 Mar, 2013 20:05
|
|
|
Chodzi mi o podejmowanie decyzji, ponoć w pierwszym roku trzeźwienia lepiej unikać poważnych zmian. Dla mnie to oksymoron. Jednak widzę, często post-factum,że podejmuję irracjonalne działania dyktowane emocjami.
Szczególnie poczucie osamotnienia i niskie poczucie własnej wartości wprowadzają chaos decyzyjny. |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 26 Mar, 2013 20:18
|
|
|
to na jaką Ty terapię chodzisz? jak ona wygląda? |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 26 Mar, 2013 21:02
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | I co to znaczy, że alkoholik nie kieruje własnym życiem i kiedy może odzyskać tą kontrolę? |
a
Leniwy Lew napisał/a: | Chodzi mi o podejmowanie decyzji |
to dla mnie dwie różne sprawy...
nie zalecają, podejmowanie trudnych decyzji w pierwszym roku....
np. ja chciałam odejść od męża
a dlaczego mi odradzali? bo moje uczucia musiały się...że tak powiem, poukładać a także musiałam się nauczyć je rozpoznawać...nazwać a to tyle trwa...
a co do pierwszego pytania to yuraa, podał Ci i moją definicję |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Śro 27 Mar, 2013 09:25
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | Chodzi mi o podejmowanie decyzji, ponoć w pierwszym roku trzeźwienia lepiej unikać poważnych zmian. Dla mnie to oksymoron. Jednak widzę, często post-factum,że podejmuję irracjonalne działania dyktowane emocjami.
| endriu,
endriu napisał/a: | to na jaką Ty terapię chodzisz? jak ona wygląda? |
Jędruś nie widzisz że to terapia dla inteligentnych, spójrz na elokwencje i erudycje , a słownictwo rodem z innej galaktyki , to jest wyższa szkoła jazdy ? Ja sie na takie klimaty nie pisze bom prosta chłopina , może dlatego i trzeźwy jezdem hihihihih |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013 00:02
|
|
|
endriu napisał/a: | to na jaką Ty terapię chodzisz? jak ona wygląda? |
NFZ, grupowa w poradni leczenia uzależnień. |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013 00:07
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | Chodzi mi o podejmowanie decyzji, ponoć w pierwszym roku trzeźwienia lepiej unikać poważnych zmian | i dokładnie tak jest , ten pierwszy rok a dla niektorych dłużej lub rzadko krócej jest na to by i emocje jakie przeżywasz były bardziej zależne od Twojego myślenia a nie od np. głodów , ZA , głowa też potrzebuje czasu by popracowac bez pomocy mechanizmów uzależnienia , poza tym trudne decyzje wiążą się nieuchronnie z emocjami w dużych i silnych dawkach co nie służy budowaniu stabilności emocjonalnej |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
Ostatnio zmieniony przez Janioł Czw 28 Mar, 2013 00:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Leniwy Lew
Małomówny Lata melanżu.
Wiek: 41 Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 55 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013 17:17
|
|
|
Janioł napisał/a: | Leniwy Lew napisał/a: | Chodzi mi o podejmowanie decyzji, ponoć w pierwszym roku trzeźwienia lepiej unikać poważnych zmian | i dokładnie tak jest , ten pierwszy rok a dla niektorych dłużej lub rzadko krócej jest na to by i emocje jakie przeżywasz były bardziej zależne od Twojego myślenia a nie od np. głodów , ZA , głowa też potrzebuje czasu by popracowac bez pomocy mechanizmów uzależnienia , poza tym trudne decyzje wiążą się nieuchronnie z emocjami w dużych i silnych dawkach co nie służy budowaniu stabilności emocjonalnej |
Chyba masz rację. Świadomie ładuje się w sytuacje, które przynoszą mi potem straszny dyskomfort. Nadwrażliwość absolutna. Czy to kiedyś minie? |
_________________ Koniec świata już był. |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 28 Mar, 2013 17:25
|
|
|
Leniwy Lew napisał/a: | NFZ, grupowa w poradni leczenia uzależnień. |
to chodź, bier aktywny udział, wszystko się zmieni jak skończysz |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
|