Akceptacja |
Autor |
Wiadomość |
GregoRR
Towarzyski Więcej ludzi utonęło w kieliszku niż w morzu.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 145 Skąd: Warmia-Mazury
|
Wysłany: Pią 29 Mar, 2013 22:19 Akceptacja
|
|
|
Witam Wszystkich
-----------------------
Ja Grzesiek alkoholik miałem bardzo duże trudności z zaakceptowaniem swoje choroby alkoholowej,terapia w ogóle na mnie nie zadziałała,żebym zaakceptował swoje uzależnienie dopiero kiedy zacząłem chodzić na MitingiAA i kilka razy zapiłem i narobiłem po pijanemu wiele złych żeczy,dopiero do mnie dotarło że jestem Alkoholikiem,wcześniej myślałemże jestem jak każdy człowiek i mogę pić kontrolowanie,lecz picie kontrolowane w moim przypadku kończyło się na dołku,lub w szpitalu i przy okazji utratą pracy.Nigdy nie mogłem sobie wyobrazić,że mając 30 lat mam przestać pić, myślałem sobie przecież jak to można żyć i nie pić,ale pewna osoba mi zaproponowała terapię otwartą więc poszedłem na nią,ale co pić się dalej chciało,potem następna terapia i znowu zapicia.Dopiero w 2009 roku dołączyłem do wspólnoty AA i tam moje zapicia jednodniowe były 3 po ostatnim zapiciu oparłem się na detoksie w psychiatryku.
Także powoli akceptuje swoją chorobę i dzięki tej akceptacji i mojej wieże w siłę wyższą,oraz dzięki MitingomAA powoli trzezwieje. |
_________________ Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić_Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nadążyć_Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. |
Ostatnio zmieniony przez GregoRR Pią 29 Mar, 2013 22:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:01
|
|
|
akceptacja bardzo ważna rzecz, na każdej płaszczyźnie życiowej
aha, jest tak - akceptacja, przyjmuje do wiadomości |
|
|
|
|
GregoRR
Towarzyski Więcej ludzi utonęło w kieliszku niż w morzu.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 145 Skąd: Warmia-Mazury
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:14
|
|
|
szymon napisał/a: | akceptacja bardzo ważna rzecz, na każdej płaszczyźnie życiowej
aha, jest tak - akceptacja, przyjmuje do wiadomości |
Ok.Ty na pewno już dawno zaakceptowałeś swoją chorobę.
Rozpocząłem ten temat ponieważ daję znać tym którzy tego nie zrobili i zaczynają trzezwieć,a to najważniejsze jeżeli chcą trzezwieć_przkonałem się na własnej skórze i sam jeszcze dobrze tego nie ogarnąłem. |
_________________ Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić_Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nadążyć_Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:31
|
|
|
Grregorrii napisał/a: | Ok.Ty na pewno już dawno zaakceptowałeś swoją chorobę. | a moim zdaniem ten proces akceptacji trwa we mnie nadal i praktycznie trwać do końca moich dni albo do zapicia , ten proces to ciągły wybór między tym co dobre dla mnie jako alkoholika a co jest już igraniem z chorobą , na począku moich abstynencji i trzeżwienia te wybory były bardzo wyraziste w swoim emocjonalnym wyrazie bo jak dokonałem niewłaściwego np. poszedłem w miejsce gdzie pili albo ja kiedys pijałem to odbijało mi się to głodem i złym samopoczuciem z czasem przyszedł taki moment w życiu że miałem tak poukładane że nie musiałem dokonywać wyborów i można by rzec full akceptacja i fajnie by było by ten stan był trwały na wieki jak alkoholizm ale tak nie jest i na dziś dokonując wyborów równocześnie mierze akceptacje swojej choroby i na szczeście nie jest to już związane z nadmiernymi emocjami tak po prostu .......byle by tylko nie zapomnieć że to nic trwałego |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:36
|
|
|
Grregorrii napisał/a: | i sam jeszcze dobrze tego nie ogarnąłem. |
o o o teraz juz wiem co mi nie pasowało w tym co dotychczas napisaleś.
a wracając do innego tematu
ja na tym forum nie mam zamiaru nikomu pomagać,
ja tu przychodze by pomóc sobie |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:43
|
|
|
oj tam, przeca sie nie wywyzszam
akceptacja jak sie pojawi, to jest i trwa
jak zaakceptowalem, to juz mam
nie mozna (wg mnie) troche akceptowac a troche nie
albo zaczynac akceptowac... troszke to nie po mojemu jest to taki system zero jedynkowy, jest albo nie ma
nie ma niczego miedzy zerem a jedynka |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 00:59
|
|
|
Cytat: | troszke to nie po mojemu jest to taki system zero jedynkowy, jest albo nie ma
nie ma niczego miedzy zerem a jedynka | bo troszku tak jest nawet bardzo troszku tylko czasami jest też tak że stoję przed wyborem iść na nią i wten sposób podważyć akceptacje czy akceptując nie iść i tego typu wyborach codziennych piszę czyli dobre wyboy to miernik mojej akceptacji bezsilności wobec alkoholu |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
Ostatnio zmieniony przez Janioł Sob 30 Mar, 2013 01:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
GregoRR
Towarzyski Więcej ludzi utonęło w kieliszku niż w morzu.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 145 Skąd: Warmia-Mazury
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 01:21
|
|
|
Cytat: | moim zdaniem ten proces akceptacji trwa we mnie nadal i praktycznie trwać do końca moich dni albo do zapicia | zgadzam się z tym,tylko nie tak od razu do zapicia,po prostu to jest bardzo dla mnie trudny proces,a czy zapiję to już moim zdaniem nie akceptacja tylko wybór.
Cytat: | ja na tym forum nie mam zamiaru nikomu pomagać,
ja tu przychodze by pomóc sobie | dokładnie też tu po to jestem,ale rozmowa czy pisanie z alkoholikami mi bardzo pomaga,czasami się walnie jakąś bzdurę,ale przecież jestem alkoholikiem i troszkę emocje inaczej działają u alkoholika,nie mówię,ża mam prawo klepać bzdury bo jestem alkoholikiem,ale mam prawo się pomylić jak każdy człowiek. |
_________________ Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić_Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nadążyć_Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. |
Ostatnio zmieniony przez GregoRR Sob 30 Mar, 2013 01:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 07:01
|
|
|
ja zaakceptowałem to, że jestem alkoholikiem jeszcze przed pójściem na terapię,
no i mi się superowo trzeźwieje |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
GregoRR
Towarzyski Więcej ludzi utonęło w kieliszku niż w morzu.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 145 Skąd: Warmia-Mazury
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 11:32
|
|
|
Cytat: | ja zaakceptowałem to, że jestem alkoholikiem jeszcze przed pójściem na terapię,
no i mi się superowo trzeźwieje |
endriu Gratuluję,terz bym tak chciał ,ale ja daję czas czasowi i nie robię nic pochopnie bo za szybko to dla mnie nie zdrowo,już się raz na tym pośpiechu przejechałem,nie każdemu jest dane tak samo trzezwieć,a nie którym w ogóle to nie jest dane trzezwienie,chociaż prubują |
_________________ Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić_Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nadążyć_Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. |
Ostatnio zmieniony przez GregoRR Sob 30 Mar, 2013 11:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 12:02
|
|
|
endriu napisał/a: | ja zaakceptowałem to, że jestem alkoholikiem jeszcze przed pójściem na terapię, |
Raczej uznałeś że jesteś alkoholikiem, akceptacja tego stanu rzeczy przychodzi o wiele, wiele później..... |
_________________ |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 12:06
|
|
|
pterodaktyll napisał/a: | endriu napisał/a: | ja zaakceptowałem to, że jestem alkoholikiem jeszcze przed pójściem na terapię, |
Raczej uznałeś że jesteś alkoholikiem, akceptacja tego stanu rzeczy przychodzi o wiele, wiele później..... |
tak po 4 terapiach i 10 latach nie picia, no i najlepiej 50+ |
|
|
|
|
Dziubas
(konto nieaktywne)
Pomógł: 16 razy Wiek: 54 Dołączył: 28 Gru 2011 Posty: 1251 Skąd: W-w
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 12:07
|
|
|
szymon napisał/a: | po 4 terapiach i 10 latach nie picia, |
nic dodać |
_________________ "Niczego nie oczekuje, niczego się nie boję,
jestem wolny" N.Kazantzakis |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 12:07
|
|
|
ale wieku juz nie zaznaczyles |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013 12:17
|
|
|
szymon napisał/a: | tak po 4 terapiach i 10 latach nie picia, no i najlepiej 50+ |
że tak grzecznie spytam.....Ty rozumiesz co to znaczy zaakceptować coś? |
_________________ |
|
|
|
|
|