Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
inne emocje
Autor Wiadomość
sroczka 
Małomówny
sroczka


Wiek: 45
Dołączyła: 08 Kwi 2013
Posty: 48
Skąd: warmińsko mazurskie
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 20:30   

Piter sorry ale wydaje mi się że teraz albo jesteś po jakimś piwku lub coś w ten deseń nie osądzam nie zajmuję stanowiska też mam swoje problemy, ale trochę mi sie wydaje że jesteś tu po troszkę aby się usprawiedliwić etc etc oczywiście odbierzesz to jak chcesz bo jak wiesz po pijaku to każdy jest atrakcyjny a po trzeżwemu weryfikujemy analizujemy i na części proste rozkładamy, super jest ktoś ale z drugiej strony myslimy po cholere dopuszczamy do siebie na taką odległość na jaka jest bezp iecznie i mówimy jej tyle aby też było bezpiecznie. Jestes młody ewoluujesz masz mnóstwo przed soba perspektyw, nie musisz jej powierzać swoich demonów ze środka etc etc, tylko pobyć zobaczyć nie obiecywać ,po trzeźwemu to wychodzą różne rzeczy inne myslenie inna czasoporzestrzeń, inne odczucia sexulane i werbalne i te niewerbalne.Piter trzymaj sie chłopie bo niewiem kim jeteś ale potencjał masz skoro tu zajrzałeś :okok:
_________________
Wiara, nadzieja , miłość
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 20:34   

witam :)
_________________
:ptero:
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 20:35   

Witaj :)
 
     
ricoJG 
Małomówny
chodzący granat wielokrotnego użytku



Wiek: 49
Dołączył: 01 Mar 2013
Posty: 57
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 20:52   

Witaj Piter :)
Jeśli chodzi o uczucia które tobą targają to trochę to rozumiem. Sam doświadczam tego co Ty. Po rozpoczęciu okresu trzeźwienia o który tak strasznie zabiegała Moja Współ zmieniły się uczucia między Nami. Jest takie oddalenie w pewnych sprawach, przestało być to wszystko tak młodzieńczo napalone, gorące. Tak jakby ostygły uczucia. Może to Ci towarzyszy, masz takie uczucie spowszednienia bo patrzysz trzeźwiej na życie.
Wiesz jak piłem to byłem zwariowanym facetem któremu alkohol dodawał takiej energii do psocenia, kawałów, rozrabiania i swawolenia. W trzeźwości zaczynam patrzeć na siebie że jestem taki napompowany powagą. Tak jakby w głowie pojawiały się myśli "no co ty stary jesteś trzeźwy, poważny facet teraz bądź". Czasami zdarza się tak że podczas okresu trzeźwienia zaczyna się dostrzegać pewne wydaje się nowe rzeczy a tak naprawdę one były w okresie picia tylko były przysłonięte przez alkohol. Trzeźwienie niesie za sobą zmiany w świadomości i może to się teraz dzieje w twojej głowie. Tylko pamiętaj żebyś nie traktował się zbyt ostro (czyt. nie mówiłbym na siebie śmieć) też mam z tym problem to się nazywa niska samoocena lub bardzo niskie poczucie wartości. Zaczynam też to rozumieć, bo popełniałem taki głupi błąd w myśleniu jak np. robiłem kilka fajnych rzeczy w ciągu dnia a potem jedna malutka porażka była w stanie wszystkie sukcesy przekreślić choć były one 1000 razy więcej warte niż porażka. Dowalam sobie tak co jakiś czas wtedy ze jestem do du....y że się nie nadaje że znowu zawaliłem a tak naprawdę to tylko jedna mała porażka niewspółmierna do sukcesów dnia :) .
_________________
Pokochaj Siebie, a gdy pokochasz Siebie będziesz automatycznie kochał innych - to zdrowy szacunek dla siebie i innych.
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 21:18   

rico JG masz kompletną rację tylko alkoholik może zrozumieć drugiego alkoholika.Rzeczywiście moje myślenie zmienilo sie badzo dlatego tak cięzko mi czasem zrozumieć samego siebie albo jestem taki rozchwiany.Pisząc dzienniczek uczuć siedzę z kartką z emocjami bo jeszcze wszystskich nie umiem nazwać.Dopiero się tego uczę.Za każdym razem kiedy wykonuję jakąś prosta nawet czynność to cieszę się z tego jakby to było coś ważnego ale to dziala też w drugą stronę.Kiedy mi coś nie wychodzi to zaraz sie załamuję.Mam problemy też jeśli chodzi o kontakty z ludźmi np w pracy ale to też się poprawia.Wcześniej rozmawiłąem z nimi tylko wtedy jak cos chciałem a teraz staram się podchodzić i normalnie rozmawiac i to też mnie cieszy tak glupota ale dla mnie to duzy krok bo nie ufam ludziom.piszę tu na forum to ktoś zdrowy może pomyśleć sobie że jestem jakis dziwak (jedynie na mityngach jeszcze spoko)a tutaj jest się anonimowym.
pozdr ;)
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 23:42   

Z resztą dużo rzeczy widze inaczej niz kiedys.nie akceptuje jeszcze sibie do konca wiec tu jest najwiekszy problem,ale pomalutku :) Pogody ducha
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 09:22   

albo po prostu mija mi miłosc...
 
     
PSG-1
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 09:29   

Być może nigdy jej nie było... Na siłę się nie katuj...
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 09:39   

czy nie bylo nie wiem..jak bym tyle wytrzymal ;) hehehe
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 10:36   

ricoJG napisał/a:
Jeśli chodzi o uczucia które tobą targają to trochę to rozumiem.

piter napisał/a:
rico JG masz kompletną rację tylko alkoholik może zrozumieć drugiego alkoholika.

a czy wy chłopaki nie chcecie teraz tak trochu świata pod siebie nie dostosować na siłe???
przeca tero nie pijecie,nie szprycujecie to i takie fajne zeście
a spróbujcie wy coś się dostryknąć pod te otoczenia - bedzie łatwi wom
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 10:43   

piter napisał/a:
albo po prostu mija mi miłosc


ona nie mija, ona jest w Tobie, w niej, każdym jest

PSG-1 napisał/a:
Być może nigdy jej nie było... Na siłę się nie katuj...


miłością nie można się katować - zapędami, roszczeniami, wymaganiami, żądaniami owszem
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 14:51   

piter napisał/a:
.mam dziewczyne z ktora bylem rok przed terapia.od pewnego czasu jakos dziwnie mam emocje.nie umiem zyc w zwiaku jest to moj pierwszy taki na trzezwo.nie czuje tej chemii miedzy nami dlatego wydaje mi sie oba ale tez jest mi bardzo bliska.
piter napisał/a:
.Podobają mi się też bardzo inne dziewczyny bardziej niż kiedyś.moze dlatego te zątpliwości.

powiem tak....miałam tak samo (mój staż..jest tylko trochę dłuższy...tak z 20lat plus Twój )
mąż mnie nie rajcował..wręcz czułam do niego oziębłość..haa.., za to inni panowie...no cóż :skromny: nie będę wdawała się w szczegóły (mój image...legnie w gruzach ;) )
nie dawało mi spokoju....dlaczego? szukam podziwu tam gdzie nie...powinnam?
i podobnie jak Ty rozważałam...czy to jeszcze jest...kochanie :mysli:
po co...to robiłam?...szukałam, poza moim...szczęścia?
przecież rozpoczynałam nowe życie :hura: jestem wolna :hura: no i nowy...lepszy facet mi potrzebny....po co mi ten...stary, znany....uff
a tak naprawdę?...moje niskie poczucie wartości...kierowało mnie...mną tak aby se tę wartość podnieść... :bezradny:
z czasem gdy moje poczucie wartości odbudowywałam...odbudowałam....coraz mniej zwracałam uwagę, na płeć przeciwną.....tzn, zwracam..nadal :skromny: ...tym razem bez podtekstów ;)
i choć nadal z mężem...do męża trudno mi jest się odnieść....to nie jest to powód już...do smutku, niepokoju...czy innych nieprzyjemnych emocji
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
Ostatnio zmieniony przez Jo-asia Sob 20 Kwi, 2013 14:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 23:21   

Podobają mi się inne ale to chyba normalne czasem sobie coś pomyśle :oops: tak zdarza mi sie ale nigdy nie zdradziłem,wiadomo że jak piłem to było inaczej ale teraz trochę inaczej to widzę.wczesniej milosc to byly dla mnie te wzdychania i motyle a teraz sie przekonałem ze nie o to chodzi w tym wszytskim,
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Nie 21 Kwi, 2013 11:39   

Chodzi o to ze rzeczywiście wile spraw się widzi inaczej.przynajmniej jak sie pracuje nad soba.faktycznie spoważniałem.po prostu mam inne priorytety i cele.to samo tyczy się związku.nie wiem czy to kwestia tego ze nie pije czy po prostu normalny proces.dlatego pytam sie o inne przypadki. ;)
 
     
piter 
Małomówny


Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 19
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013 23:06   

trzezwe myslenie.czyli pewne sprawy tez widze inaczej trzezwo.nawet sprawy milosci tez sie spostrezga inaczej
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12