Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Sob 20 Kwi, 2013 06:59
Przypominasz mi moją matkę
Autor Wiadomość
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 09:01   

BARBARA napisał/a:
staaw napisał/a:
Wreszcie mogłem o sobie decydować...

Problem w tym że jemu jest tak dobrze, ona za nim obstaje.

W moim przypadku było mi źle, lecz bałem się by nie było gorzej jak zostanę sam.
Myliłem się, jest dużo lepiej...
 
     
Iwa 
Towarzyski


Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 120
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 11:21   

PSG-1 - jest mi Ciebie żal.... naprawdę - współczuję Ci dzieciństwa, bo miałeś koszmarne, bo i ojciec nic nie wart - i matka też (nie win tylko jej - oboje są współwinni temu, jaki teraz jesteś zgorzkniały);
Przykre jest również to, że nikt z otoczenia nie zareagował.... typowe... a na wypadek jakieś tragedii, to potem dopiero ludzie - sąsiedzi mówią, że wiedzieli - ale siedzieli cicho.


Pierwszy krok - idź na terapię!
Musisz iść!
W Tobie jest pełno gniewu, żalu.... masę negatywnych uczuć;


Nie wiń każdej współuzależnionej - nie każda jest taka jak Twoja matka - w zasadzie wydaje mi się, że ona była jednym z tych wyjątków.
My tu - dziewczyny się leczymy... efekty widać - wejdź sobie na pierwszy post jakieś forumowiczki, a potem kolejny - jaki napisała po roku terapii; Efekty gwarantowane ;)
Można? Można! Tylko trzeba chcieć!

I taki link dla Ciebie (mam nadzieję, że można);

http://www.sciaga.pl/teks...e_dysfunkcyjnej
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 16:33   

staaw napisał/a:
że te jędze robią dokładnie to samo co Ty: odwracają uwagę od swoich problemów skupiając się na problemach innych ludzi.
Jak wspaniale musi czuć się jędza wytykając pijakowi że przez niego ma nerwicę.

Stasiu, na razie ostrzeżenie i prośba byś nie używał takich określeń jak jędza wobec współuzależnionych. Nie każda współuzależniona jest jędzą. Tak jak i nie każdy alkoholik jest bydlakiem.
_________________

 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 16:37   

pietruszka napisał/a:
staaw napisał/a:
że te jędze robią dokładnie to samo co Ty: odwracają uwagę od swoich problemów skupiając się na problemach innych ludzi.
Jak wspaniale musi czuć się jędza wytykając pijakowi że przez niego ma nerwicę.

Stasiu, na razie ostrzeżenie i prośba byś nie używał takich określeń jak jędza wobec współuzależnionych. Nie każda współuzależniona jest jędzą. Tak jak i nie każdy alkoholik jest bydlakiem.

Na prawdę nie zauważyłaś że w tym poście BRONIĘ współuzależnionych, tłumacząc je mechanizmami dysfunkcji? :szok:

Odpowiedź była na ten post, starałem się mówić na poziomie rozmówcy...

PSG-1 napisał/a:

Mój ojciec był kiedyś na terapii zamkniętej 3 miesiące. Potem nie pił długi czas ale przez taką jędzę nie wytrzymał. Ona do dzisiaj żyje tamtym światem, w którym strasznie cierpiała.
Ostatnio zmieniony przez staaw Sob 20 Kwi, 2013 16:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Iwa 
Towarzyski


Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 120
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 16:53   

staaw napisał/a:
Na prawdę nie zauważyłaś że w tym poście BRONIĘ współuzależnionych, tłumacząc je mechanizmami dysfunkcji?


Ja zrozumiałam... znam już trochę Stasia i jego ''urok osobisty" :P
Ostatnio zmieniony przez Iwa Sob 20 Kwi, 2013 16:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 16:56   

staaw napisał/a:
BRONIĘ współuzależnionych

Psg jest nowy w temacie, przepełniony złością, więc nie będę go strofować za użycie takich określeń. Po Tobie Stasiu spodziewam się więcej empatii wobec użytkowników forum.
Osobiście nie użyłabym już określenia bydlaki o wszystkich alkohollikach, nawet w kontekście "bronienia bydlaków".
Mnie to osobiście już nie rusza, nie biorę do siebie takich generalizujących wypowiedzi, ale Twój post został zgłoszony. I rozumiem, że ktoś mógł poczuć się urażony.
Tak czy inaczej tylko Cię delikatnie upominam.
_________________

 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 16:58   

pietruszka napisał/a:
Twój post został zgłoszony. I rozumiem, że ktoś mógł poczuć się urażony.

To zmienia postać rzeczy. Przepraszam zgłaszającą... :kwiatek:
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 22:45   

staaw napisał/a:
Jak wspaniale musi czuć się jędza wytykając pijakowi że przez niego ma nerwicę.

Jeżeli faktycznie przez niego ma nerwicę, to napewno nie czuje się wspaniale w takiej sytuacji. Wręcz przeciwnie.
Natomiast jeżeli jest niezrównoważona, chora emocjonalnie i rozładowywanie emocji na kimś przynosi jej ulgę, wówczas po ich rozładowaniu czuje sie lepiej niż przed. Ale czy nazwałbym ten stan uczuć jako wspaniały? Zdecydowanie nie.
Ostatnio zmieniony przez Żeglarz Sob 20 Kwi, 2013 22:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 20 Kwi, 2013 22:50   

Perełko, piękne jest Twoje świadectwo i gratuluję Tobie wielkiej mądrości życiowej.
Wszystkim osobom skrzywdzonym życzę podążania drogą podobną do tej, którą idzie perełka.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 21 Kwi, 2013 05:33   

Dziekuję Żeglarzu ja tylko chciałam zrzucić z siebie ciężar, który mi przeszkadzał dosłownie w zyciu a że przy okazji dowiedziałam się, że moi niepijący opiekunowie postepowali i zyli w sposób toksyczny ' nienormalny' to po prostu przyłożyłam się żeby to zmienić. Ciężko jest nosić ten bagaz w ciele i dusić w sobie uczucia, które były w tamtych okolicznościach na miejscu a mnie wmawiano, że są 'nienormalne' , że ja jestem nienormalna, głupia jak mawiała matka byłam i tą na k,,, i jeszcze inaczej a byłam przeciez mała.

Podczas jednej z sesji terapeutka powiedziała; Małgosiu przed tobą długa i wyboista droga ale nagroda za jej przejście jest wielka. Teraz widze i doświadczam jak wielka i było warto podjąć ten trud.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 16