|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Poniżanie alkoholików przez słuzbę zdrowia |
Autor |
Wiadomość |
rybenka1
Uzależniony od netu
Pomogła: 92 razy Dołączyła: 19 Wrz 2010 Posty: 3751
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 13:15
|
|
|
Ja też przyznałam się lekarzowi rodzinnemu ,że mam problem ,że piję i nie wiem gdzie mam isc po pomoc ,co robić .Bardzo miło mnie potraktował ,adres osrodka mi podał ,gdzie mam się zgłosic .Drugim lekarzem gdzie sie przyznałam jest neuurolg gdzie chodzę , wrecz podziekowała ,ze to powiedziałąm ,pytała czy utrzymuję trzezwośc ,odpowiedziałam ,ze tak ,uśmiechneła się ,fajnie zesmy sobie pogadały .nie wstydzę się mowić o mojej chorobie ,choc wszystkim tego nie mowię .Jeśli czuję ,że mam powiedziec, sytuacja ,to mówię . |
|
|
|
|
krystian12345
Towarzyski
Wiek: 46 Dołączył: 01 Maj 2013 Posty: 183
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 14:43
|
|
|
leon napisał/a: | Nie ma sensu przyznawac sie do alkoholizmu |
Ja tam nie mówi że chlałem i ćpalem i mam św spokój. Bo to nie tylko lekarze tak patrzą i myślą. Prawda? |
_________________ Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 14:52
|
|
|
endriu napisał/a: | ja się przyznałem lekarzowi pierwszego kontaktu, że jestem alkoholikiem i chodzę na terapię to mnie wyśmiał, że te terapie to nic nie dają, że trzeba mieć silną wolę, a jak przepisywał leki to w ogóle nie brał pod uwagę czy tam jest alkohol czy nie...
ale on ma teraz siedemdziesiąt parę lat to machnąłem tylko ręką
od tego czasu nie mówię lekarzom o swoim alkoholizmie bo większość faktycznie nie ma wiedzy na ten temat... |
Jakiś ignorant z tego lekarza!
A z Ciebie, Endriu, podobny, skoro na jego podstawie wyciągasz potencjalnie szkodliwe dla siebie wnioski. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 15:09
|
|
|
Arnika napisał/a: | Jestem kobietą. Mam 35 lat, mam dom, bliską osobę i pracę. Kiedy ktoś dowiaduje się że jestem uzalezniona łapie się za głowę, i nie może uwierzyć |
ja mam tak samo, a jak komuś juz powiem, to wybausza oczy na wierzch
lekarzom 2x sie przyznałem i jeden strzelił jakąś docinkę
ale jakbyś usłyszała moją, która ja mu strzeliłem to byś zrezygnowała z leczenia ludzi |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 15:18
|
|
|
szymon napisał/a: | jakbyś usłyszała moją, która ja mu strzeliłem |
Powiedz! Powiedz! Powiedz!
|
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Pastel
Gaduła
Wiek: 46 Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 750
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 16:04
|
|
|
Arnika napisał/a: | Piszę ponieważ prawdę mówiąc jestem załamana moimi przejsciami z lekarzami pierwszego kontaktu i piekła jakie mi zgotowano w szpitalu, tylko z tego powodu, że przyznałam się że jestem alkoholiczką. |
To się nie przyznawaj. Możesz mi podać choć jeden powód po co to robisz? leon napisał/a: | Nie ma sensu przyznawac sie do alkoholizmu,jesli nie jest to niezbedne,takie moje zdanie |
Moje również. Jednak nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w jakiej byłoby to niezbędne. Oczywiście nie mam na myśli czynnych alkoholików.
yuraa napisał/a: | ale też nie trąbilem że jestem alkoholikiem. |
Prawidłowo, bo i po co?
endriu napisał/a: | ja się przyznałem lekarzowi pierwszego kontaktu, że jestem alkoholikiem i chodzę na terapię to mnie wyśmiał, że te terapie to nic nie dają, |
Zgadzam się z tym panem lekarzem.
endriu napisał/a: | od tego czasu nie mówię lekarzom o swoim alkoholizmie bo większość faktycznie nie ma wiedzy na ten temat.. |
I tu się mylisz - oni mają wiedzę i to tę prawdziwą. A Ty masz 'wiedzę' terapeutyczną, która często przeczy prawom medycyny, fizyki, chemii etc. Wiedzę, którą zdobywa się na kursie trwającym około 1000godzin - to +/- tyle, ile spędza na uczelni student medycyny w ciągu jednego tylko semestru. Wiedzę opartą na "bo ktoś tak miał", a nie na faktach, osiągnięciach nauki - jak to ma miejsce w przypadku medycyny.
No ale to oczywiście Twoja sprawa - są tacy, którzy dzwonią do wróżki za 10zł + VAT i też w to wierzą. |
_________________ Adhibe rationem difficultatibus.
Seneka |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 16:17
|
|
|
Cytat: | No ale to oczywiście Twoja sprawa - są tacy, którzy dzwonią do wróżki za 10zł + VAT i też w to wierzą. |
hiih zaraz spadnę z fotela hihih jesteś bezbłędny hihihihih |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
pannamigotka
(konto nieaktywne)
Pomogła: 33 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Lip 2012 Posty: 1416
|
|
|
|
|
wampirzyca
Trajkotka praca nad samym sobą jest najtrudniejsza
Pomogła: 15 razy Wiek: 50 Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 1792 Skąd: Transylwania
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 18:58
|
|
|
ja przyznałam się jednemu lekarzowi, ale chodzę do niego prywatnie....
odpowiedział mi na to
,,nikt nie jest bez winy''...i pytał się czy biorę jakieś leki ja powiedziałam że nie był zdziwiony i pełen podziwu dla mnie z tego co zauważyłam....
ale innym nie zamierzam się przyznawać....bo gro z nich to też alkoholicy i do tego czynni....wiem coś na ten temat....dlatego może są nieraz bardziej wredni .......żeby odwrócić uwagę od siebie
w dodatku mają dostęp do leków...i kroplówek ....i umieją umiejętnie latami oszukiwać ....i łagodzić zespoły abstynencyjne... |
_________________ wampirzyca |
Ostatnio zmieniony przez wampirzyca Czw 02 Maj, 2013 19:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
leon
Trajkotka
Pomógł: 4 razy Wiek: 62 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 1744
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:04
|
|
|
pannamigotka napisał/a: | Moje również. Jednak nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w jakiej byłoby to niezbędne. Oczywiście nie mam na myśli czynnych alkoholików. |
Bylo niezbedne,gdy poprosilem o kontakt ze specjalista od alkoholizmu,ale ustalilismy z moim lakarzem na wstepie,ze ten temat jest miedzy mna a nim i bez mojej zgody nie udziela nikomu informacji na temat mojego problemu z alkoholem,w angli to jest standard,lekarz od momentu w ktorym po przyznaniu sie do chlania w zwiazku z klopotami z uszkodzonymi nerwami popadlem w klopoty(bo nie zastrzeglem,aby nie wspominal o alkoholizmie,gdyz chcialem,zeby mnie wyleczyli,nie wiedzac,jakie to powazne),kazde info udzielone komu kolwiek o mnie,czy list do komisji lekarskiej konsultowal najpierw ze mna.
Jeszcze raz powtorze,uwazam,ze przyznawac sietylko,gdy to danej osobie moze pomoc,myslec,zanim pochopnie powiecie za duzo...,ja za swoja szczerosc prawie bym zaplacil wyladowaniem na bruku...
ps.cytowalem Pastela,system zmienil ... |
_________________ I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika |
Ostatnio zmieniony przez leon Czw 02 Maj, 2013 19:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
cool
Gaduła
Pomógł: 16 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Sty 2012 Posty: 920 Skąd: warm.-mazu.
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:10
|
|
|
Cytat: | Powiem szczerze, że już nie mogę czytać, jak ci "wyleczeni z alkoholizmu" wciskają wszędzie swoje trzy grosze i powoli z forum pomocowego robi się forum szkodzące. |
Pastel napisał/a: | Arnika napisał/a:
Piszę ponieważ prawdę mówiąc jestem załamana moimi przejsciami z lekarzami pierwszego kontaktu i piekła jakie mi zgotowano w szpitalu, tylko z tego powodu, że przyznałam się że jestem alkoholiczką.
To się nie przyznawaj. Możesz mi podać choć jeden powód po co to robisz? |
ja odpowiem ci w swoim imieniu ,dla własnego bezpieczeństwa wolę o swoim uzależnieniu powiedzieć bynajmniej po to abym nie dostał LEKU NA ALKOHOLU nie mam nalepki alkoholik na czole ,ale rozważam już ,któremu lekarzowi mowie tam gdzie nie liczę na receptę ,lek to nie mówię np zaświadczenie do pracy |
_________________ I jest szóstka ;-) |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:11
|
|
|
Arnika napisał/a: | Jakie są wasze doświadczenia, jak radzić sobie z koszmarem pomówień i stereotypów ze strony lekarzy? |
nie spotkałem się z żadnymi pomówieniami. Kiedyś jak byłem w psychiatryku lekarka mi powiedziała, że gdyby nie moja żona skończył bym leżąc w rowie. Poruszyło mnie to, ale po namyśle przyznałem, że mogłoby się tak skończyć.
Po kopnięciu w d**ę od żony zacząłem myśleć i zauważać, że coś mi się ziemia spod nóg obsuwa....
I nie czekam na głaskanie po główce, jaki to ja biedny alkoholik, chory śmiertelnie i nieodwracalnie.....
Piłem 19 lat. nie piję dopiero cztery. Wiem czego chce, a nawet jakby ktoś cokolwiek komentował to już jego problem. Mnie nie stać na złość i urazę. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
cool
Gaduła
Pomógł: 16 razy Wiek: 47 Dołączył: 06 Sty 2012 Posty: 920 Skąd: warm.-mazu.
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:19
|
|
|
Jędrek napisał/a: | Wiem czego chce, a nawet jakby ktoś cokolwiek komentował to już jego problem. Mnie nie stać na złość i urazę. |
mam podobnie |
_________________ I jest szóstka ;-) |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:27
|
|
|
Osobiście NIGDY I NIKOMU nie przyznam się że jestem alkoholikiem.
Nie piję bo nie mam ochoty...
Poniosłem pewne straty w związku z naiwnym myśleniem że przeciętny człowiek rozróżnia alkoholika trzeźwiejącego od czynnego. Nawet lekarze nie mają o tym pojęcia... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Czw 02 Maj, 2013 19:28
|
|
|
leon napisał/a: | myslcie o konsekwencjach zanim zgodnie jednym glosem bedziecie radzic przyznawajcie sie na kazdym kroku |
... a gdzie Ty widzisz taki chórek? |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|