Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
wciaz sama czy samotna?
Autor Wiadomość
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:08   wciaz sama czy samotna?

Pisze malo.Dzisiejszy poranek nasunal mi temat.Budze sie,tradycyjnie ide robic kawe,dom pusty,maz na rybach cokolwiek tzn.Lubie ten spokoj,gdy go nie ma wdomu..Po jego powrocie wraca lek.Przypomne jestem drugi rok na terapi indywidualnej.Od dwoch miesiecy pozyskalam sile,ktora chce spozytkowac we wlasciwym kierunku.Moj terapeuta stwierdzil,ze jezeli pokazalby mi film sprzed pol roku i aktualny o mnie to zobaczylabym jaka jest roznica.Chce w sierpniu wyjechac do pracy za granice,latwi mi ta prace moja eks bratowa,ktora tam pracuje.Mysl o zmianch w wieku 50 lat troche mnie przeraza,zostawie tu troje wnuczat,dwoje doroslych samodzielnych dzieci,rodzicow...teraz poplynely mi lzy ,nie plakalam juz chyba z pol roku,za to ubiegly rok od chwili gdy zaczelam terapie byl rokiem lez oraz rokiem pozyskiwania fachowej wiedzy na temat alkoholizmu i wspoluzaleznienia.Prosze o wsparcie i sugestie
Ostatnio zmieniony przez Wiedźma Pią 03 Maj, 2013 17:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:11   

spoko napisał/a:
Prosze o wsparcie i sugestie

a po dwóch dniach temat wygaśnie

50 lat to dobry wiek na zmiany, bo jeśli nie dziś to kiedy.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:16   

spoko napisał/a:
Mysl o zmianch w wieku 50 lat troche mnie przeraza,zostawie tu troje wnuczat,dwoje doroslych samodzielnych dzieci,rodzicow

Gdyby Ci się za granicą nie podobało, to miałabyś do czego wracać, czy niespecjalnie?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:16   

powiedz co mam zrobic,zeby nie wygasl tak szybko,a skoro Ty tak mowisz,ze to dobry wiek na zmiany to przekonalas mnie ;)
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:58   

no chyba tak
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 08:59   

teraz poszlo,a przed chwila sie tyle napisalam i znikl
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 09:08   

Każdy wiek jest dobry na zmiany a najlepszy to ten kiedy dzieci są już dorosłe i samodzielne. Jesteś juz odpowiedzialna tylko za siebie i konsekwencje ewentualnych błędnych decyzji będziesz ponosić tylko Ty. Dzieciaki mają juz swoje rodziny, swoje dzieci...... Myślę, ze nie masz się nad czym zastanawiać.
Ja zostawiam dwoje pełnoletnich dzieci ale jeszcze w wieku szkolnym......
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 09:13   

ja jestem nowicjuszem w obsludze komputera tzn.15 letnia przerwa tez ze smutkiem stwierdzam z tytulu wspoluzaleznienia,ale jestem pilna uczennica isobie poradze :p
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 10:08   

tez jestem juz nawet po drugim sniadanku,na pierwsze tradycyjnie drugi rok owsianka,a na drugie to juz na co jest chec i czas,dzisiaj jaja w majonezie...teraz juz odpowiadam na zadane pytania...tak mam do czego wracac...przez te wszystkie lata tkwila mysl w mojej podswiadomosci,ze moge liczyc tylko na siebie...przez caly ten okres tworzylam sobie rezerwe...udalo sie,rezerwa utworzona,ale gdzie moje miejsce...mam wsparcie ze strony corki,rodzicow...zastanawiam sie nad rozdzielnoscia majatkowa,separacja,rozwod..do wyjazdu czyli do sierpnia moge tylko zdazyc z rozdzielnoscia...pozyskam w ten sposob mieszkanka,ktore zamkne na haczyk na okres wyjazdu... jak wroce moge uruchomic dzialalnosc,mam doswiadczenie...chce wyjechac,zeby odpoczac od meza ...a przy okazji pozyskam pieniadze...syn nie wie o moich planach,ale niebawem sie dowie...mieszka w naszym domu na pietrze z zona i synkiem...tez beda oni mni dom na oku...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 10:19   

Właściwie sama już sobie odpowiedziałaś na to, co robić.
Załatwiaj rozdzielność i w drogę, na podbój świata :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pią 03 Maj, 2013 10:29   

dzieki za wsparcie,ale prosze odzywajcie sie do mnie
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Sob 04 Maj, 2013 00:30   

spoko napisał/a:
Prosze o wsparcie i sugestie

w czasie terapii dotarła do mnie gorzka myśl: szkoda życia na życie z czynnym alkoholikiem, szkoda życia na każdy dzięki w lęku i niepewności. Dziś za nic nie chciałabym wrócić do tamtych dni, tamtego samopoczucia. Poznałam inne strony życia, wiem, co to spokój i poczucie bezpieczeństwa. Wiem, ale też wiem, że na to zasługuję. A powtórki z życia raczej nie będzie

*reinkarnacja to jak dla mnie akurat wątpliwa sprawa)
_________________

 
     
Żeglarz 
Gaduła



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 991
Wysłany: Sob 04 Maj, 2013 17:34   

spoko napisał/a:
chce wyjechac,zeby odpoczac od meza

Z pewnością jest to najskuteczniejszy sposób.
Przygotuj się jednak na huśtawkę emocjonalną. Na początku będzie radość i napawanie się spokojem, potem jednak przyjdą trudne chwile, gdy adrenalina opadnie wkradnie się niepokój, osamotnienie, poczucie pustki itp. To jest tylko przejściowe więc prędzej czy później minie, ale bądź przygotowana i przemyśl sobie scenariusze na ten czas.
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Sob 04 Maj, 2013 17:39   

tez mam tego dosc,pokoj z drzwiami balkonowymi,w roznych miejscach porozkladane pieniadze w razie gdy bede musiala sie ewakuowac,samochod rezerwowy,,staruszka,,ale mam wyjscie awaryjne jak zapije,jak wychodze tysiac pytan gdzie i po co pomimo,ze wczesniej informuje...nie wspomne o .spolzyciu,ktorego rzada ode mnie,a z mojej strony wygaslo uczucie ...obrzydlistwo
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 05 Maj, 2013 14:25   

spoko napisał/a:
.Mysl o zmianch w wieku 50 lat troche mnie przeraza

Jeżeli Cie to w jakiś sposób pocieszy i doda hartu ducha, to ja w jeszcze starszym wieku niż jesteś, przebudowałem całe swoje życie i właściwie zbudowałem je na nowo od podstaw. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Chcieć to móc :buziak:
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12