sama świadomość nie wystarcza |
Autor |
Wiadomość |
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 13:26
|
|
|
baracca napisał/a: | Czy nie wystarczy po prostu świadomość, że jesteś chora, bez dorabiania do tego jakiejś ideologii? |
A dlaczego sądzisz że ona ma świadomość że jest chora , a może ona ma świadomość że jest zdrowa i nie chce zachorować co???
A jeśli chodzi o akceptacje to tu kolego tylko ze względu na to że cie szanuje powiem tak zastanów sie nawet i milion razy zanim wprowadzisz kogoś w błąd myślowy czyli fałsz w najprostszym ujęciu !!! Bo ten jeden błąd może kogoś kosztować utratę życia,.. nawet !!! |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 13:59
|
|
|
wolny napisał/a: | A jeśli chodzi o akceptacje to tu kolego tylko ze względu na to że cie szanuje |
Miło mi
wolny napisał/a: | powiem tak zastanów sie nawet i milion razy zanim wprowadzisz kogoś w błąd myślowy czyli fałsz w najprostszym ujęciu !!! |
Intrygujecie mnie tow. wolny. Możecie rozwinąć o co chodzi z tym błędem myślowym? |
|
|
|
|
grzesiek
Gaduła
Pomógł: 15 razy Wiek: 57 Dołączył: 16 Lip 2011 Posty: 850 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 14:32
|
|
|
baracca - sama świadomość że jest się chorym nie wystarcza. Każdy chory,walczy z chorobą by ją pokonać ,wyleczyć np. katar,zapalenie płuc, nawet rak.
Alkoholizm jest chorobą nie uleczalną,nożna ją jedynie zahamować po przez trzeźwość.
AKCEPTUJĄC alkoholizm, znaczy poddać się chorobie,przestać z nią walczyć.Walcząc zawsze chcesz udowodnić ,że jesteś silniejszy,a po spożyciu alkoholu i tak choroba obali cię na glebę,więc lepiej się nie siłować ,tylko poddać ,czyli uznać jej wyższość,zaakceptować ją i zahamowywać,po przez rozwój abstynencji ,a następnie trzeźwienie. |
_________________ dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 14:47
|
|
|
baracca napisał/a: | Intrygujecie mnie tow. wolny. |
Wy se tu tow. nie szukajcie kolego baracca, ja wam powiem co was intryguje jak wy chcecie , baracca,.. wy po prostu nie chcecie nic pojąć baracca i tyle wam powiem |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 14:51
|
|
|
Wy baracca lepiej se poczytajcie wykładu kolegi Piotra to może coś sie i wam zrozumie !! |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 15:42
|
|
|
grzesiek napisał/a: | baracca - sama świadomość że jest się chorym nie wystarcza. Każdy chory,walczy z chorobą by ją pokonać ,wyleczyć np. katar,zapalenie płuc, nawet rak.
Alkoholizm jest chorobą nie uleczalną |
Znam jeszcze kilka innych chorób, które są nieuleczalne, a które można tylko zahamować poprzez przestrzeganie zaleceń lekarza i przyjmowanie leków.
Czy trzeba je jakoś akceptować albo nienawidzić? Wystarczy przyjąć fakt do wiadomości i przestrzegać zaleceń. I już.
grzesiek napisał/a: | mnożna ją jedynie zahamować po przez trzeźwość. |
No to tak jak pisałem w innym temacie*:
baracca napisał/a: |
Cytat: | Obecnie nie są znane skuteczne metody leczenia uzależnienia psychicznego od substancji chemicznych. Możliwe jest zatrzymanie kompulsywnych zachowań. |
Czyli pozostaje odstawienie |
grzesiek napisał/a: | AKCEPTUJĄC alkoholizm, znaczy poddać się chorobie,przestać z nią walczyć. |
A co tu jest do walczenia albo akceptowania?
Stwierdzono uzależnienie. Fakt? - fakt!
Należy odstawić alkohol. Fakt? - fakt!
Można się z tym zgadzać albo nie, ale jest to jedyny uznany sposób "leczenia" "choroby".
No to się leczę... albo nie.
BTW: jak nazwiemy człowieka, który po zdiagnozowaniu choroby nie przestrzega zaleceń i nie przyjmuje leków przepisanych przez lekarza?
grzesiek napisał/a: | Walcząc zawsze chcesz udowodnić ,że jesteś silniejszy,a po spożyciu alkoholu |
Skoro:
1.jesteś uzależniony;
2.nie są znane skuteczne metody leczenia uzależnienia
3.jedyną metodą leczenia jest zatrzymanie kompulsywnych zachowań
to po co pić alkohol?...
Skoro ktoś potrzebuje walczyć z czymś co jest nie do pokonania to niewątpliwie dowodzi to ogromnego hartu ducha, heroizmu i męstwa, ale przede wszystkim - nieinteligentnego podejścia do życia (oględnie mówiąc).
grzesiek napisał/a: | i tak choroba obali cię na glebę |
Zaraz tam choroba. Gorzała cię obali, a nie jakaś choroba...
wolny napisał/a: | Wy baracca lepiej se poczytajcie wykładu kolegi Piotra to może coś sie i wam zrozumie !! |
A jakiś link wolny podeślecie?
*George Villant i Naturalna historia alkoholizmu w temacie niewyleczalności. Wiadomo, że nic nie wiadomo. |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 16:07
|
|
|
baracca, Wy baracca za duże żeście sie naczytali liretatury na tematy alkoholowe i siem wam wszystko pokiełbasiło, bo podchodzicie do tematu jak do regulaminu wojskowego czyli:
dlaczego żołnierzu kolba karabinu jest z drzewa orzechowego ?
Abo bo twarde , wytrzymałe i ttd >>
Nie,..żołnierzu , kolba karabinu jest z drzewa orzechowego bo tak mówi regulamin!! |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
ulena
Gaduła
Pomogła: 21 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Gru 2011 Posty: 674 Skąd: dzikie ostępy
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 16:11
|
|
|
wolny napisał/a: | Nie,..żołnierzu , kolba karabinu jest z drzewa orzechowego bo tak mówi regulamin!! | |
_________________ MOJA SŁABOŚĆ JEST MOJĄ SIŁĄ |
|
|
|
|
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 17:27
|
|
|
wolny napisał/a: | baracca, Wy baracca za duże żeście sie naczytali liretatury na tematy alkoholowe i siem wam wszystko pokiełbasiło, bo podchodzicie do tematu jak do regulaminu wojskowego |
Wiesz wolny, rzecz nie w tym co się czyta tylko jak się korzysta z dostarczonej wiedzy.
Stosując ten sam Полевой устав można skończyć jak Soso w 41-ym z lufą Guderiana w du*** a można i w Berlinie.
Nie przeczę - po odstawieniu gorzały zacząłem grzebać w poszukiwaniu wiedzy alkoholowej, i nie tylko zresztą. Ale przede wszystkim włączyłem myślenie i logikę. Po to między innymi wytrzeźwiałem żeby zacząć myśleć.
A prawa logiki są niezmienne. Jeśli już traktujemy wyleczenie/zaleczenie alkoholizmu w kategoriach picia alkoholu i braku kontroli to sprawa jest prosta jak drut - nie należy pić alkoholu. I to wszystko. Może ci się podobać albo nie - co za różnica...
Czy muszę akceptować chorobę?, identyfikować się z nią? Mam i już. Po co dorabiać sobie filozofię... |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 17:34
|
|
|
baracca napisał/a: | Po co dorabiać sobie filozofię.. |
TO mi się podoba... a nie jakieś "d***" fleków |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 19:52
|
|
|
baracca napisał/a: | Czy muszę akceptować chorobę?, |
Niekoniecznie, wystarczy jak zaakceptujesz jej konsekwencje, które dotyczą wszystkich uzależnionych, bez względu na to czy sami siebie uznają się za zdrowych czy też nie |
_________________ |
|
|
|
|
Luc
Małomówny
Dołączył: 07 Maj 2013 Posty: 12
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 20:26
|
|
|
Niezaakceptować swojej choroby i jeszcze o niej zapomnieć. A wiemy przecież co sie dzieje jak zapominamy kim jesteśmy.
Myśle że trzeba zaakceptować poznać i pokochać to choróbsko,być w zgodzie a nie szarpać sie z tym. Jeśli coś z tej trzeźwości ma być.. a nie chwilowa abstynencja na pare miechów. |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 20:39
|
|
|
Myśle że trzeba zaakceptować poznać i pokochać to choróbsko,być w zgodzie a nie szarpać sie z tym. Jeśli coś z tej trzeźwości ma być.. a nie chwilowa abstynencja na pare miechów.
Pokochać chorobe ,to raczej niemożliwe . Jak można pokochać coś co nas gnębi ?
Pogodzić sie z nią można ,tak jak z alergią ,wiesz ,że jestes uczolony na pyłki -więc ich unikasz . |
_________________ To,że płaczę czasem nie znaczy,że jestem słaba. To,że nie zawsze uśmiecham się nie znaczy,że nie jestem szczęśliwa.. To,że często marzę nie znaczy,że nie patrzę na świat realnie... |
|
|
|
|
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 21:31
|
|
|
Luc napisał/a: | Niezaakceptować swojej choroby i jeszcze o niej zapomnieć. |
No tak, syndrom krótkiej pamięci
Luc napisał/a: | A wiemy przecież co sie dzieje jak zapominamy kim jesteśmy. |
My?
Ja jestem przede wszystkim człowiekiem, a dopiero potem jest cała reszta funkcji oraz etykietek, nie wiem jak Ty. Więc trudno by mi było o tym zapomnieć.
Luc napisał/a: | Myśle że trzeba zaakceptować |
Skoro uznałeś własną bezsilność to musisz jeszcze coś akceptować?
No ale jeśli masz taką wewnętrzną potrzebę to cóż... akceptuj.
Jak najbardziej.
Hm... na to bym w życiu nie wpadł. Możesz mi napisać co tam jest do kochania?
Chcesz z własnej słabości zrobić cnotę? Może się jeszcze będziesz na ulicy chwalił?
pterodaktyll napisał/a: | wystarczy jak zaakceptujesz jej konsekwencje |
A czym się różni akceptacja choroby od akceptacji konsekwencji? Czy to nie to samo? Ona jest, ma określoną naturę i... konsekwencje. To występuje w zestawie.
To tak jakbyś czuł potrzebę akceptowania, że konsekwencją 2+2 jest 4.
Czy Ci się podoba czy nie 2+2=4. I tak samo jest z alkoholizmem.
zołza napisał/a: | wiesz ,że jestes uczolony na pyłki -więc ich unikasz . |
Urocze porównanie zołzo |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Czw 09 Maj, 2013 21:45
|
|
|
baracca napisał/a: | Czy Ci się podoba czy nie 2+2=4. I tak samo jest z alkoholizmem. |
Jestem nieco innego zdania ale pozostań przy swoim skoro tak to widzisz. Ahaaa. Świat naprawdę nie jest biało-czarny, choć swego czasu postrzegałem go właśnie tak jak ty teraz......... |
_________________ |
|
|
|
|
|