|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Ja mu pokażę! Tylko się nie złość! |
Autor |
Wiadomość |
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 08:48 Ja mu pokażę! Tylko się nie złość!
|
|
|
Jak w tytule czyli rozowy o złości i jak sobie z nią radzić.
1. Złość na innych
Złośc jest uczuciem , które tak jak inne uczucia jest spowodowana naszym mysleniem. Niemożliwe abym się zlościła nie wywołujac w myslach tego uczucia.
Mysli, ktore wywołują złość;
- On nie miał prawa tego powiedzieć!
- Nie wolno mu było tego robić!
- Jak on mógł byc taki niesprawiedliwy!
- co za arogancja! Już ja mu pokażę!
2. Złość na samą siebie jak sobie z nią radzimy?
3, złość a kompleks niższości;
Tu sie pochylę nad tym;
Jeśli się złoszczę to znaczy, że czuję się niesłusznie zaatakowana przez 2 człowieka. widze w jego zachowaniu zagrożenie, przeciwko, któremu chcę się bronić. Po głowie chodzą mi mysli.
- On na pewno uważa, że może ze mną zrobic co zechce!
- Nie jestem taka głupia nie dam się poniżyć!
- Nie dam sobie w kasze dmuchac!
- nie jestem taka głupia jak on myśli!
Pare moich sposobów na radzenie sobie ze złością
- wysiłek fizyczny w celu rozładowania nagromadzonej energii
- praca nad zmianą myslenia, nastawienia,
-zastąpienie słów powinien, nie wolno mu słowami, byłoby lepiej , przyjemniej, wolałabym,
- uzywam czarodziejskich słów na pozbycie sie złoci; pozwalam i jestem gotowa zaakceptować
- praca nad poprawieniem kontaktu z uczuciami, identyfikacja pragnień, potrzeb, itp
Zapraszam do dyskusji, może ktoś coś do tego jeszcze dorzuci... |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 08:54
|
|
|
dla mnie odkryciem było, że często pod moją złością czai się lęk. Ot taki styl radzenia sobie z lękiem - zmienić go w złość, a następnie w agresję (obrona przez atak). A wtedy wystarczyło mi, że odkryłam źródła swoich lęków - lęk przed odrzuceniem, samotnością, krytyką, bliskością, itd... a dużo złości samoistnie niejako mnie opuściło - mam nadzieję, że na zawsze. |
_________________
|
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 10:58
|
|
|
ja złość...zaczęłam przerabiać na odwyrtkę...bo ja się nie złościłam
znaczy złościłam i szybko zakopywałam
bałam się złości w innych ludziach...nie wiedziałam jak reagować...jak się zachować...bo ja się ponosić złości nie dawałam.....opanowałam to do perfekcji
co było przełomem, że to wołanie o pomoc
ten kto się złości, to woła o ratunek....i tak zaś biorąc na odwyrtkę znowu zastosowałam do siebie
jak czuję złość...szukam co mnie boli....co ukrywam...czemu nie dałam się wygoić
|
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 12:04
|
|
|
Funcje złości
Złość sygnalizuje, że coś jest nie w porządku.
1. Pomaga ludziom rozpoznawać i zaspokajać własne potrzeby.
2, Stanowi sygnał, że dzieje sie coś niedobrego.
3. Pozwala nam lepiej poczuc własną odrębność i ochronić własne psychologiczne granice.
4. Pomaga w przetrwaniu niebezpiecznych sytuacji, zwiększa fizyczne możliwości i mobilizuje psychicznie do walki lub obrony. Często bywa jedynym skutecznym sposobem wyjścia z długotrwałego poczucia bezsilności i rozpaczy.
5. Wyrażenie jej może wyzwalać i stymulować ludzką twórczość.
6. Bywa też { niekiedy} skutecznym sposobem koncentrowania czyjejś uwagi i zainteresowania.
7. Jest ważnym sygnałem w relacjach społecznych. Dla innych osób jest komunikatem; To, co robisz { mówisz} zakłóca moje myślenie, działanie, wprawia mnie w dyskomfort.
8. Dodaje autentyzmu i intensywności w interakcjach międzyludzkich. Bywa komunikatem; " Czasami złości mnie to, co robisz, ale złoszczę się dlatego, że jesteś dla mnie ważny , a to, co robisz nie jest mi obojętne". Tak więc okazywanie złości może być wyrazem zaangażowania, troski i uwagi i może prowadzić do zwiększenia bliskości. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 12:20
|
|
|
WYDARZENIE - MYSLI - ZŁOŚĆ
zeby pomóc sobie w uspokojeniu się w trakcie sytuacji, która cię złości, używaj tekstów podobnych do tych;
poczekaj, nie pękaj , odpręż sie, policz do 10, pomysl chwilkę, zwolnij trochę, rozluźnij się, weź głęboki oddech
- następnie zastanów sie nad tym , co cie tak bardzo złości . Przemyśl sytuację punkt po punkcie
co mnie złości? czy rzeczywiście ktos mnien atakuje lub obraża? czy zloszczę sie , bo oczekuję zbyt wiele od siebie lub kogos innego? Jakie są pozytywne strony tej sytuacji?
- Teraz pomysl jakie masz wyjścia z tej sytuacji, co możesz zrobić?
Jakie sprawy sa dla mnie ważne w tej sytuacji? Co jest dla mnie korzystne?
Złość powinna być sygnałem do podjęcia próby rozwiązania problemu. Przydatne tu moga być umiejętności relaksacji, komunikowania się lub inne pozwalające radzić sobie w trudnych sytuacjach.
- jeśli problem nie został rozwiązany;
Pamiętaj , że nie wszystko możesz zmienić, Spróbuj sobie odpuścić, strząsnąć tę sprawę z pleców. Nie pozwól , by to psuło ci życie. Zastosuj ćwiczenia relaksacyjne.
- Jesli rozwiążesz konflikt pogratuluj sobie
Nieźle sobie poradziłam, coraz lepiej mi to idzie, nie dałam się ponieśc emocjom. |
|
|
|
|
wolny
(banita)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 1198 Skąd: Kresy wschodnie
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 12:34
|
|
|
Złość jest symbolem niepoczytalności !! |
_________________ Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !! |
|
|
|
|
Scarlet O'Hara
Gaduła Uzależniona od dekadencji
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 630 Skąd: dwanaście dębów
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 15:39
|
|
|
Do nie dawna swoją złość wyładowywałam na innych
Najczęściej tłumiłam ją w sobie a wtedy wybuchałam ze zdwojoną siłą.
Zdawałam sobie z tego sprawę,że jest to nie zdrowe ale inaczej nie umiałam.
Nauczona,że nie wolno się złościć,że to coś złego brnęłam tak przez całe swoje życie.
Teraz staram się ją jakoś spożytkować .Dodaje mi adrenaliny i daje kopa do działania.Robię rzeczy za które normalnie jest mi ciężko się zabrać. |
_________________ Jeśli masz problem, poznaj jego przyczynę a będziesz szczęśliwszy. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 15:45
|
|
|
Dla mnie złość jest źródłem przede wszystkim energii, bywało tak, że pozwalała wyrwać się z beznadziejnej sytuacji. To a właściwie niepokój spowodował , że zaczęłam szukać pomocy jak sytuacja wydawała się beznadziejna. Oczywiście na wierzchu była niezgoda i złość na nieciekawą wizję jak nic nie zrobię żeby przerwać przemoc. Na dziś potrafię w realu wykorzystac energię płynącą z uczucia złości i asertywnie rozwiązać lub nie rozwiązać problem. To złość i niezgoda nie raz powoduje, że nie godzę się na jakieś zachowanie, odmawiam jak coś mi jest nie po nosie. |
|
|
|
|
Scarlet O'Hara
Gaduła Uzależniona od dekadencji
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 05 Lis 2012 Posty: 630 Skąd: dwanaście dębów
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 15:57
|
|
|
perełka napisał/a: | odmawiam jak coś mi jest nie po nosie. |
kiedy się tego nauczyłam zniknął kolejny powód do złości oczywiście na samą siebie,że znów robię coś wbrew sobie,że znowu nie umiałam się postawić. |
_________________ Jeśli masz problem, poznaj jego przyczynę a będziesz szczęśliwszy. |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 16:44
|
|
|
taaa...
Złość to nieprzyjemna emocja... ale zawsze była, jest i będzie.
Moim zdaniem, nie mogę zapobiec temu, by ogarniały mnie nieprzyjemne myśli i uczucia.
Próby pozyskania kontroli nad nieprzyjemnymi emocjami, niepokojami, myślami, wewnętrznymi doznaniami fizycznymi, przynoszą odwrotny skutek.
Myśli i uczucia których nie chcę wracają ze zdwojoną siłą (np. "nie myśl o różowym słoniu, nie myśl o różowym słoniu,......).
Muszę przyjąć, że zamierzona kontrola nie jest dobrym rozwiązaniem.
Dlatego myślę, że moja złość wynika z braku możliwości kontroli... (np. mój syn nie chce iść do przedszkola i upiera się że zostanie w domu, a ja się złoszczę na niego, że nie wykonuje moich poleceń... no bo przecież JA CHCĘ żeby poszedł...) |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 17:00
|
|
|
perełka napisał/a: | Pare moich sposobów na radzenie sobie ze złością
- wysiłek fizyczny w celu rozładowania nagromadzonej energii
- praca nad zmianą myslenia, nastawienia,
-zastąpienie słów powinien, nie wolno mu słowami, byłoby lepiej , przyjemniej, wolałabym,
- uzywam czarodziejskich słów na pozbycie sie złoci; pozwalam i jestem gotowa zaakceptować
- praca nad poprawieniem kontaktu z uczuciami, identyfikacja pragnień, potrzeb, itp |
zapomniałaś o jednym ...
albo inaczej,,dodaj se taki przed próg do tych twoich podpunktów
- kto się złości ???
a więc kto sobie robi krzywdę - to takie moje spojrzenie na radzenie i sposób na złość
a cała reszta już jest tylko dodatkiem |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 17:25
|
|
|
A dlaczego mam sie nie zloscic skoro mam akurat w tym momencie taka potrzebe? Nie wywale z siebie zlosci to napiecie we mnie bedzie roslo i obroci sie przeciwko mnie a tak to rzuce troche k......, h...... i juz mi lepiej. Oczywiscie te k i h nie sa kierowane wprost i wobec osoby ktora wzbudzila we mnie te emocje tylko w przestrzen. Nikgo nie krzywdze a sobie robie przysluge |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 17:39
|
|
|
olga napisał/a: | Nie wywale z siebie zlosci to napiecie we mnie bedzie roslo |
uwierz mnie lub jak chce to i nie
ale ja nie mam co z siebie takowego typu do wywalenia ,,, gdyż nic tam nie pozwalam aby wlazło - jednym słowem nic nie wkładam
a życie jak to życie,gdy już tam z zaskoczenia coś wciśnie
to tkwi tam bardzo króciutko , do momentu aż się zorientuje i pomyślę _ "Jacek coś ty ,, z dęba spadł" |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 17:45
|
|
|
ano wlasnie, zycie jak to zycie, wepchnie we mnie cos niemilego i musze sie tego pozbyc, moze to byc w taki sposob |
|
|
|
|
ant69
Towarzyski ant69
Pomógł: 4 razy Wiek: 55 Dołączył: 23 Gru 2012 Posty: 498
|
Wysłany: Wto 21 Maj, 2013 17:52
|
|
|
jak to mówi mój syn - "...tato, złość przychodzi i odchodzi... ty bądź obok niej"
Jacek napisał/a: | uwierz mnie lub jak chce to i nie
ale ja nie mam co z siebie takowego typu do wywalenia ,,, gdyż nic tam nie pozwalam aby wlazło - jednym słowem nic nie wkładam
a życie jak to życie,gdy już tam z zaskoczenia coś wciśnie |
Dobrze powiedziane... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|