Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Boje sie kazdego dnia................
Autor Wiadomość
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 19:08   

Malgosia32 napisał/a:
[boję się ] o to ze popadnę w jakas paranoje ja wiem co będzie potem to samo co zawsze i jestem swiadoma tego w 100%dlatego wciąż jestem trzezwa.

Ja pierwszy raz Z WŁASNEJ CHĘCI poszedłem na mityng po roku terapii przeplatanej zapiciami...
Obojętne mi było co będą kazali zrobić, co pomyślą... bałem się paranoi... Ale tej w którą popadnę kiedy wypiję...
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 19:10   

Małgosiu...co Ci powiedzieć?
jak pomóc?
to co myślisz...doprowadza Cię do "obłędu"...to w jaki sposób odbierasz rzeczywistość...
jak sobie przypomnę ten okres...to widziałam, tylko w kolorze czarnym...nie było innego :(
a to ja tak widziałam...obok Ci co stali widzieli też inne kolory....
wtedy skupiłam się nad zmianą postrzegania...myślenia...
i jeśli chcesz, to w tym..ja mogę Ci pomóc :)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 19:11   

wampirzyca napisał/a:
Cytat:


Dobre bo tu o figure nie chodzi hehe poprawilas mi humor


no w końcu gadasz jak człowiek....

I o to chodzi by być człowiekiem...
 
     
Aurinko 
Małomówny
Niespokojna Duszyczka :)



Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 32
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 20:22   

U mnie były takie dni, że lepiej byłoby wyskoczyć ze skóry i nic nie czuć lub przespać cały dzień...wtedy starałam się dużo czytać, rozmawiać. Przeszło. Pewnego dnia wstałam i obsesja minęła. Życzę i Tobie takiej nagłej zmiany obecnego stanu.
_________________
Przy­jaciele są jak ciche Anioły, które pod­noszą nas, gdy nasze skrzydła za­pom­niały jak latać.
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 20:55   

ja w fazie muru to byłem na terapii dziennej i zwolnieniu lekarskim a nie zajmowałem się stresującymi sprawami jak rozpoczynanie/prowadzenie działalności gospodarczej...

dopiero po 2 latach trzeźwienia wziąłem się na serio za działalność...
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 21:00   

endriu napisał/a:
dopiero po 2 latach trzeźwienia wziąłem się na serio za działalność...

czyli od jakiegoś miesiąca :D
 
     
krystian12345 
Towarzyski



Wiek: 46
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 183
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 21:08   

Aurinko napisał/a:
Pewnego dnia wstałam i obsesja minęła.


Ja też tak miałem. A teraz mam już święty spokoj.
_________________
Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi
 
     
krystian12345 
Towarzyski



Wiek: 46
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 183
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 21:10   

A tak wogóle to wszystko siedzi w naszej głowie. Ta cała biochemia mózgu. Dopiero po dwóch latach wszysko sie normuje. Czyli nie jest najgorzej. Kiedyś się normuje.
_________________
Poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 22:25   

Malgosia32 napisał/a:
Biegam na mitingi i chodze na indywidualna terapie ale nic do mnie nie dociera jak ja mam dość tego stanu nie wytrzymam tego dluzej:(

miałem tak na początku, taki chodzilem naladowany , mega wk...ny na wszystko.
prawdopodobnie w głowie toczył sie konflikt między starym mysleniem a prawdami z terapii.
i idąc wieczorem z psem zobaczyłem butelke po piwie na krawęzniku.
zaj****em z calej siły z kopa, tak z woleja jak Lewandowski.
stopa mi potem spuchla i parę dni krzywo chodzilem ale mega *ku**** mi minął.

nie polecam ale dobrze jest wziąść parę pustych flaszek i gdzieś na bezdrożu po prostu rzucać nimi z całej siły, mozna przy tym wrzeszczeć
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 22:30   

yuraa napisał/a:

nie polecam ale dobrze jest wziąść parę pustych flaszek i gdzieś na bezdrożu po prostu rzucać nimi z całej siły

Używałem kamieni, patyków, szyszek.
No i extremalna jazda na rowerze...

A flaszkę zostawiłem w Licheniu...
Ostatnio zmieniony przez staaw Wto 28 Maj, 2013 22:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 22:41   

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
A flaszkę zostawiłem w Licheniu...

Ale pustą..........

Już była pusta, rok przeleżała na pawlaczu...
Dzisiaj się z tego śmieję, ale chciałem zostawić ją jako votum w bazylice niestety ksiądz dość sceptycznie odniósł się do tego pomysłu więc ostatecznie wylądowała w licheńskim śmietniku...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 22:48   

staaw napisał/a:
chciałem zostawić ją jako votum w bazylice niestety ksiądz dość sceptycznie odniósł się do tego pomysłu

Trzeba było napchać do niej banknotów, to pewnie byłby mniej sceptyczny a może nawet okazał by się umiarkowanym entuzjastą tego projektu (w zależności od ilości tych banknotów rzecz jasna) ;)
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 28 Maj, 2013 22:50   

Z Szymonami się nie zadaję... :foch:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 29 Maj, 2013 07:45   

pterodaktyll napisał/a:
(w zależności od ilości tych banknotów rzecz jasna) ;)

mniej brzęczących a więcej szeleszczących :mgreen:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
grzesiek 
Gaduła



Pomógł: 15 razy
Wiek: 57
Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 850
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Śro 29 Maj, 2013 08:41   

Wszystko zależy od nas samych. Zawsze mamy wybór i dwa wyjścia. Napić się ,albo nie.
Mieć dobry humor albo czuć sie do kitu. Sami możemy to zmieniać ,zależy to tylko od nastawienia i podejścia do sprawy. Jeśli nic ci się nie chce i masz doła ,to właśnie masz dwa wyjścia,albo żyć w przekonaniu ,że jest wszystko do bani i tak musi być ,albo ruszyć się i zmienić swoje zachowanie.
_________________
dzisiaj nie pije
Każdy człowiek może wejść na lepszą drogę, do puki żyje
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13