Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Wiedźma
Sob 28 Sie, 2010 15:28
Chcialbym sobie udowodnic ze ja sam potrafie
Autor Wiadomość
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 15:28   

Wiedźma napisał/a:
No i cóż, Kulfon?
To już wszystko, co chciałeś nam powiedzieć? :roll:


Dziekuje wszystkim za serdeczne powitanie.

dzis jest ten dzien, ze moge znow TU znow zawitac, poczytac i sie podladowac do walki z samym soba.

ostatnie 5 dni nie bylo za ciekawe - jak to na urlopie w rodzinnych stronach, dzien za dniem znalazla sie okazja i pol urlopu zmarnowane, ach szkoda pisac - zenada

pozdrawiam wszystkich serdecznie
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 15:42   

kulfon303 napisał/a:
jak to na urlopie w rodzinnych stronach, dzien za dniem znalazla sie okazja i pol urlopu zmarnowane, ach szkoda pisac - zenada

Cześć Kulfon.
A wiesz..ja też tydzien temu wróćiłam z urlopu z rodzinnych stron. I nic, ja nie piję.
A Ty ?

Cytat:
na "TO" co cierpie, lekarstwa nie ma,
a silna wola poraz kolejny nie wystarczyla

A lekarstwo na to , na co chorujemy jest.
Terapia, mitingi, abstynencja. Mnie pomogło, pomogło wielu, wielu...dlaczego nie chcesz spróbować? Życie fajne jest ! :)
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 15:55   

utopia napisał/a:
sam NIE - przecież już próbowałeś i g***o z tego wyszło


pomimo tego ze najblizsza rodzina wie z czm mam problem, to jednak oni tego nierozumieja, kazdy tylko mowi, ze jak ktos chce to potrafi.
Ja chcialbym sam dac rade, zrobie jeszcze jedno podejscie jak tym razem sie nie uda to wybieram sie po pomoc.
Szkoda ze nie ma juz esperalu, byc moze ze strachem "w tylku" bylo by latwiej
Szkoda tez, ze nie mieszkam w PL to moze bylo by mi latwiej wybrac sie do terapelty czy poradni, najchetniej z zona, ona nadal nie rozumie problemu alkoholowego.

dobra koniec przynudzania i zalenia sie nad samym soba :)
Trzeba cieszyc sie trzezwym dniem, a wlasnie po burzy pieknie slonko swieci.
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 16:04   

Jagna napisał/a:
Terapia, mitingi, abstynencja. Mnie pomogło, pomogło wielu, wielu...dlaczego nie chcesz spróbować? Życie fajne jest


Hej Jagna

wierze, ze masz racje.

Chociaz chcialbym sobie udowodnic ze ja sam potrafie.
jednakze jak do tej pory marnie mi to wychodzi
postaram sie po urlopie wybrac do terapelty, moze nawet i moj niemiecki podszkole fsdf43t

pozdr
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 16:54   

kulfon303 napisał/a:
Szkoda ze nie ma juz esperalu, byc moze ze strachem "w tylku" bylo by latwiej

pi*** curwa a nie esperal ,pokaż mnie takiego co po esperalu nie pije
Adam nie bądź mamlas ,pewnie że sobie sam pomożesz
ale potrzebujesz rady innych
i z tych rad to Ty sam decydujesz
bo nikt za Ciebie tego nie zrobi
a rady Tobie dadzą
inny alkoholik trzeźwiący i terapeuta
ja o mało też se dałem wszyć esperal (ze strachu żeby pokazać na sprawie rozwodowej
ale jak spytałem terapeutkę o warunki wszycia
to odpowiedz była ----po co Ci ,chcesz stracić co już masz
ja na to ----właściwie tak ,bo po roku zacieram ręce i odliczam dni kiedy już będę mógł
tylko praca nad sobą -chęci i zdobywanie wiedzy od innych trzeźwych alkoholików
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
Ostatnio zmieniony przez Jacek Śro 08 Lip, 2009 16:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 17:33   

spoko w Polsce jeszcze esperal wszywają jeśli ma Ci to pomóc nie pić to poszukaj :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 18:18   

kulfon303 napisał/a:
pomimo tego ze najblizsza rodzina wie z czm mam problem, to jednak oni tego nierozumieja, kazdy tylko mowi, ze jak ktos chce to potrafi.

No i w pewnym sensie mają rację - z akcentem na słowo chce.
Bo bez Twojego chcenia to cały tabun terapeutów i sto esperali w tyłku nic nie zdziała.
Jeśli naprawdę chcesz nie pić, znajdziesz sposób by to osiągnąć.
Niekoniecznie sam, jak się upierasz. Może z pomocą, byle skutecznie.
Nie bardzo rozumiem co chcesz sobie udowadniać przez kolejne samodzielne próby,
skoro do tej pory już sobie udowodniłeś, że nie dajesz rady. Jakaś ambicja? A schowajże ją w buty!
Chcesz próbować ostatni raz? A wiesz, że to może być już naprawdę Twój ostatni raz, bo go nie przeżyjesz?
Każdy ciąg może okazać się śmiertelny, chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Po co Ci to ryzyko?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 18:19   

utopia napisał/a:
jeśli ma Ci to pomóc nie pić to poszukaj

oszukasz sam siebie jak ja się oszukiwałem
_________________
:ptero:
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 18:28   

kiedys też miałam takie zdanie ptero- lecz po latach na meetingach nasłuchałam się wiele opowieści ludzi którzy wszyli sobie esperal a potem w trakcie tego roku gdy mieli go i bali się wypić strach zamienili na chęci - myślę że trzeba próbować każdego sposobu byle był skuteczny bo przecież w konsekwencji chodzi o to aby nie pic a nie jakim sposobem to wypracujemy.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 18:56   

utopia napisał/a:
kiedys też miałam takie zdanie ptero

Moja miła wszywałem sobie ten cholerny esperal tak na oko kilkanaście razy i za każdym razem była du**. Wiesz, że alkoholik leczy się sam a nie jest leczony a wszywka powoduje to że zamiast głowy "myśli" du** alkoholika
_________________
:ptero:
 
     
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 18:58   

jasne- każdy reaguje inaczej
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 19:04   

utopia napisał/a:
każdy reaguje inaczej

w tym wypadku jednak będę z Tobą polemizował olbrzymia większośc wraca do picia po upływie karencji i nie jest to żadne leczenie
_________________
:ptero:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 19:26   

pterodaktyll napisał/a:
olbrzymia większośc wraca do picia

w tym niektórzy jeszcze w trakcie
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 19:29   

pterodaktyll napisał/a:
utopia napisał/a:
kiedys też miałam takie zdanie ptero

Moja miła wszywałem sobie ten cholerny esperal tak na oko kilkanaście razy i za każdym razem była du**. Wiesz, że alkoholik leczy się sam a nie jest leczony a wszywka powoduje to że zamiast głowy "myśli" du** alkoholika

Dokładnie du**, bo kiedy naprawdę nas przypili,
to i esperal nie jest przeszkoda w piciu... 8|

Sam zapiłem swój po pól roku przerwy w piciu i nie była to aspiryna,
bo cudem sie nie przekręciłem... :evil:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 19:29   

Jacek napisał/a:
w tym niektórzy jeszcze w trakcie

Niestety
_________________
:ptero:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12