Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
nadzieja
Autor Wiadomość
utopia
[Usunięty]

Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 20:43   nadzieja

Nadzieja - pragnienie spełnienia się czegoś i jednoczesna obawa, że się nie uda.[1] Aby zaistniała nadzieja, subiektywna ocena prawdopodobieństwa spełnienia się życzenia nie może przyjąć wartości skrajnych. Przy 100% nadzieja zamienia się w radość, a przy 0% w smutek.

http://pl.wikipedia.org/w...a_(psychologia)

czy mam w sobie nadzieję?

czy nadzieje można wypracować? nauczyć się jej?
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 20:55   

nadzieja matka głupich ---chachacha
ale każdą matkę należy kochać hihihi
utopia napisał/a:
czy mam w sobie nadzieję?

zawsze do końca-jej lub mojego
to mnie inspiruje do działania
przykład
dwa lata czekałem na powrót żony z dziećmi
wygrałem z nadzieją
w chwili zwątpienia to ona mnie spierała :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 21:04   

Nadzieja???
Już zapomniałam co to jest. Chciałam zapomnieć.
Miałam ich kilka (tych nadziei) ale gdy się nie spełniały, schowałam do wielkiego kufra, zamknęłam na klucz, a klucz wyrzuciłam.
Kufer też gdzieś zaginął.... nie ma :bezradny:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 21:14   

Cytat:
Kufer też gdzieś zaginął.... nie ma

Klaro to boli. cf2423f
_________________
:ptero:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 21:16   

Cytat:
Klaro to boli. cf2423f

...ale wygodniej się żyje :mgreen:
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 21:53   

Jasne, że mam nadzieję, że będzie lepiej niż jest.
To ona daje mi możliwość podejmowania działań, bez niej nie miałyby sensu.
Po cóż miałabym brać się za cokolwiek, gdybym nie wierzyła, że się uda?
Bo przecież ta wiara jest nadzieją właśnie...

Z drugiej strony - żywiąc nadzieję łatwiej doznać rozczarowania.
Chyba właśnie o tym napisała Klara :|
Klaro, a może jednak już czas wypuścić Nadzieję z kuferka? Dość się już tam nasiedziała.
A kiedy wyjdzie - taka nienarobiona i wypoczęta, to pewnie Ci wynagrodzi dawniejsze rozczarowania :)
A choćby dla samego jej doświadczania warto ją mieć!
Przecież ona daje wiatr w żagle, pokazuje światełko w tunelu. Ona daje radość oczekiwania, podsyca pasje!
Nawet jeśli okaże się, że była płonna - warto ją mieć! Klaro, nie poddawaj się!
Lepiej być głupią córką Nadziei niż sierotą...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 22:16   

Klara napisał/a:
schowałam do wielkiego kufra,

ale dowciapna dziewczynka :nono: ty ty
tylko mnie tu nie mów że nawet te małe tam wylądowały
te macipenkie te które dawały że placek wyjdzie na Jacka przyjazd :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 22:34   

jaklo optymista z natury posiadam nadzieję na lepsze jutro, "na wielkie i radosne wydarzenia w moim zyciu i w życiu ludzi z którymi sie stykam"
obce mi jest czarnowidztwo.
każdy dzień ma swoją pogodną strone.
nawet w tamtym zywocie wciąż myślałem jak to będzie fajnie jak kiedys przestane pić.
szlag by to za długo tylko myslalem.

tego sie nauczyć??? ciężko powiedzieć
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 08 Lip, 2009 22:46   

yuraa napisał/a:
tego sie nauczyć??? ciężko powiedzieć

Jureczku my optymiści po prostu tak mamy
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
sabatka 
Trajkotka
I`m going.... współuzależniona



Pomogła: 12 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 1236
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009 09:50   

ja właśnie dlatego "jeszcze "siedzę z yfusem bo mam nadzieje. i wierzę że będzie lepiej.
_________________
Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k
 
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009 10:18   

w jednym ze swych wykladow Wojdyllo - dowodzila, ze posiadanie nadziei jest synonimem duchowosci. ogolnie nie przepadam za Wojdyllo i jej pokrewnymi wizjonerami alkoholizmu. ale tym razem sie z nia zgodzilem.
przeciez nadzieja to nic innego jak.......nasze zamierzenia, marzenia, abstrakty rozumu itd.
ja tylko na swoj wlasny uzytek odrozniam dwa rodzaje nadziei:
1/ mam nadzieje i robie wszystko, by sie spelnila
2/ mam nadzieje i czekam na cud

no i mam jeszcze micronadzieje........takie zwykle codzienne, niezauwazalne niemal. ma na przyklad nadzieje, ze dzis nie bedzie padal deszcz, bo bym sobie pojechal do lasu na rowerze odwiedzic miejsce gdzie pochowalem swoje psy . :D
swiec im panie janie nad ich duszami..bo moje psy w odroznieniu ode mnie, dusze posiadaly. mialy poprostu pecha..ich przewodnikiem stada byl ateistyczny wilk :D
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009 10:19   

Sabat, ale nadziei często trzeba pomagać, bo ona za nas wszystkiego nie załatwi.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009 10:24   

sabatka napisał/a:
ja właśnie dlatego "jeszcze "siedzę z yfusem bo mam nadzieje. i wierzę że będzie lepiej.


to akurat nie ma nic wspolnego z nadzieja..........to zludzenie, lub tak zwane pobozne zyczenia
czyli myslenie zyczeniowe.....jak nazywaja to madrzy doktorowie.
nadzieja:........to jak opisala naukowo Utopia w 1 poscie.......czynnik subiektywny oparty o obiektywne przeslanki wymagajace udzialu wlasnego :D
 
     
wolf 
(konto nieaktywne)

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 1208
Wysłany: Czw 09 Lip, 2009 10:24   

Wiedźma napisał/a:
ale nadziei często trzeba pomagać

nie trzeba i nie czesto...........tylko nalezy zawsze :D
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 11