Poczucie winy jak sobie z tym radzić? |
Autor |
Wiadomość |
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:11
|
|
|
A żeby schudnąć musiałem zacząć mniej żreć ...
HOUGH
Ale to nie było takie hop siup, bo moje kompulsje nadal sie odzywają....
a tak łatwo się poddać i nażreć..... i usnąć wywalony jak ropucha....... ukojenie..... |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:12
|
|
|
Jędrek napisał/a: | Żeby sobie z czymkolwiek poradzić to wg mnie:
1. muszę coś zrobić
2. żeby coś zrobić mogę sie zapytac o radę
3. mogę sam sie męczyć, bo ja wiem lepiej
4. jeżeli nie chcę się sam męczyć, to MUSZĘ zapytać kogos doświadczonego
5. Jeżeli "mogę" zapytać, to dopuszczam, że chcę się jeszcze trochę samemu pomęczyć
Tak mam zryte w głowie
|
Ja bym inaczej napisała i myślała;
Żeby sobie z czymkolwiek poradzić to wdł mnie;
1. Mam wybór żeby coś z tym zrobić i jak to zrobić
2. żeby cos zrobić moge poprosić kogoś o info jak sobie z tym poradził
3. moge nie skorzystac z czyichs sugestii bo wiem lepiej
4, jeżeli mi nie wychodzi to mam wybór i wolnośc w sobie kogoś zapytać co o tym myśli
5 Jeśli mam wybór co z tym zrobić to podejmuję decyzję w jaki sposób to zrobię. |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:15
|
|
|
perełka napisał/a: | Ja bym inaczej napisała i myślała;
Żeby sobie z czymkolwiek poradzić to wdł mnie;
1. Mam wybór żeby coś z tym zrobić i jak to zrobić
2. żeby cos zrobić moge poprosić kogoś o info jak sobie z tym poradził
3. moge nie skorzystac z czyichs sugestii bo wiem lepiej
4, jeżeli mi nie wychodzi to mam wybór i wolnośc w sobie kogoś zapytać co o tym myśli
5 Jeśli mam wybór co z tym zrobić to podejmuję decyzję w jaki sposób to zrobię. |
No to jesteś wolną osobą.
Ja się muszę przymusić do działania, bo leń straszny jestem. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:15
|
|
|
Jędrek napisał/a: | a tak łatwo się poddać i nażreć..... i usnąć wywalony jak ropucha....... ukojenie..... |
też tak lubię i dlatego trudno mi schuść |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:20
|
|
|
olga napisał/a: | też tak lubię i dlatego trudno mi schuść |
Koło roku temu przyjaciel mi powiedział że jest pewna dieta....
"Mniej żryj, więcej ćwicz" O mało się na niego nie obraziłem. Ale trafił w sedno. Teraz jem około 5x mniej niż w swoich kompulsjach i do tego mam dodatkowy zestaw ćwiczeń oprócz biegania do lodówki i podnoszenia żarcia do ust.
Rok z tym chodziłem, aż wreszcie coś się ruszyło.
Samo sie stało?.... Uważam, że nie. Musiałem coś zacząć robić. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:22
|
|
|
Jędrek napisał/a: | No to jesteś wolną osobą.
Ja się muszę przymusić do działania, bo leń straszny jestem. |
Jędruś nie wiem czy wolną bo coraz to odkrywam jakies niewidzialne więzy, które mnie trzymają a to z tata , a to z mamą, z babcią. Myślę, że tu rzecz rozbija sie o motywację do działania;
!- Jakie mam plusy a jakie minusy z wykonania lub nie czegoś?
2 Co mnie powstrzymuje lub pcha, żeby to zrobić?
Poza tym jak zepchnę poczucie winy w siebie to potem ogromniaście mnie boli głowa i trzeba brac silne leki przeciwbólowe a to oznacza niepotrzebne trucie swego organizmu na własne zyczenie i jeszcze niepotrzebne cierpienie, którego moge uniknąć zmieniając myślenie i podejście do danej sprawy. |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:27
|
|
|
U mnie zmiana trybu życia przyniosła nieciekawe skutki. 7 kilo w dwa miesiące oczywiście in plus a nie minus. Nie jem więcej a nawet śmiem twierdzić, że mniej. Noooo słodycze podjadam ale jak pracowałam też zapychałam się słodyczami. Nie mam praktyki w odchudzaniu się bo nigdy tego nie musiałam robić, nigdy nie musiałam ograniczać ilości tego co jadłam. No i bardzo mało się ruszam(korzonki niestety). Ale jak już będę sprawna....... |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:29
|
|
|
perełka napisał/a: | Poza tym jak zepchnę poczucie winy w siebie to potem ogromniaście mnie boli głowa i trzeba brac silne leki przeciwbólowe a to oznacza niepotrzebne trucie swego organizmu |
hmm....
Jak ograniczyłem swoje zachowania kompulsywne, ograniczyłem tez swoje żarcie.... tym samym ograniczyłem kaca moralnego jakiego miałem codziennie rano nie mogąc dopiąć spodni i dysząc ciężko przy wiązaniu butów....
Wybrałem (jak to wolisz) nie leczenie objawów (o czym napisałaś ze spychaniem winy), ale unikanie przyczyn poczucia winy.
I tu sie będę upierał, że aby sie pozbyć kaca moralnego z powodu mojego obżarstwa to MUSIAŁEM kurdwa zacząć coś ze sobą robić. Oprócz leżenia i użalania sie nad sobą....co robiłem dłuuuuugo. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:32
|
|
|
olga napisał/a: | Nie mam praktyki w odchudzaniu się bo nigdy tego nie musiałam robić, nigdy nie musiałam ograniczać ilości tego co jadłam. |
Ja też tego nie robiłem.... chociaz na d*** starałem sie ograniczyc jedzenie.... tylko, że wolałem się nażreć niż miotać się po ścianach, czy nie spać po nocach. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:33
|
|
|
Ja tam poczucia winy nie mam jak sobie podjem , po prostu obiecuję sobie poprawę |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:33
|
|
|
Ja tam nie wiem jak mają inni ale ja żeby porządnie wyleczyć objawy potrzebuję dokopać się do źródła, które tkwi zazwyczai głęboko we mnie i jak zażeram stres to zazwyczaj czymś się niepokoję, denerwuje jak znajdę tego przyczynę to nie mam potrzeby zażerania stresu. |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:35
|
|
|
olga napisał/a: | po prostu obiecuję sobie poprawę |
"obiecanki cacanki...." Ależ się dziś napisałem. Kurde. z miesiąc nadrobiłem
Ale poczucie winy to coś, co nie jest mi obce he he. Ale da się go uniknąć. Musiałem tylko zacząć przeciwdziałać...i skorzystać z pomocy doświadczonych ludzi. |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Maciejka
Uzależniony od netu dawniej perełka
Pomogła: 67 razy Wiek: 55 Dołączyła: 28 Sty 2013 Posty: 3866
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:37
|
|
|
Jędruś a żyć musisz? |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:40
|
|
|
Ja wiem skąd się u mnie to wzięło. Byłam bardzo chudym dzieckiem, nie chciałam jeść. Pamiętam jak kochane cioteczki użalały się nade mną i mówiły na mnie "dziecko oświęcimskie". Ciągle byłam za chuda. Myślę, że tak realnie to do ósmego roku życia ale w ich mniemaniu to jak jakk ważyłam już tyle ile normy wskazują to i tak byłam jeszcze za chuda. No więc jadłam żeby być ok. i zadowolić wszystkich. Musiałam mieć dobre spalanie, że nie stałam się otyła. A teraz cóż........powoli i spalanie zaczyna szwankować..... |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013 08:41
|
|
|
No i tak na zakończenie znowu cytacik... mój ulubiony ostatnio:
"Głównym naszym problemem okazał sie kompletny brak siły duchowej. Koniecznością dla nas stało sie znalezienie takiej siły, z pomocą której moglibyśmy żyć. Musiała to być SIŁA POTĘŻNIEJSZA NIŻ NASZA WŁASNA. To stało się dla nas jasne. Ale gdzie i jak znaleźć taką siłę?" (Anonimowi Alkoholicy, str. 38) |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
|