Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
sport i zdrowie
Autor Wiadomość
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 15:30   

szymon napisał/a:
Ty będziesz biegać, ja będę robił Ci zdjęcia
ok.ale nie wyprzedzaj...nie zostawaj w tyle...badz obok :buzki:
 
     
spoko 
Towarzyski


Dołączyła: 25 Mar 2013
Posty: 339
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 15:33   

[quote="pterodaktyll"]Lepiej jakąś torbę weź, więcej tego zdrowia Ci się zmieści[/quote wzielabym worek,jezeli mozna byloby zdrowka nagromadzic...pozdrawiam :buzki:
 
     
eremita 
Gaduła



Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 15:35   

E to i ja się pochwalę:
bieganie długodystansowe i biegi górskie, ultra, wspinaczka skałkowa, na panelu, w górach. W sezonie (teraz) dystans miesięczny treningu biegowego 330km+ i przynajmniej dwa szczytowania na drogach w skali tatrzańskiej V miesięcznie. W wolnych chwilach rower (np rano pętelka 35km), po południu z dzieciakiem rower. Zimą siłownia i ćwiczenia na tablicy i campusie. Ostatnio brak czasu na paralotnie ( a szkoda). Jeszcze 10 lat temu joga.
No i śmieci codziennie wynoszę :klotnia: i ćwiczę biceps przy prasowaniu.
No i jak na prawdziwego Eremitę przystało - nienawidzę sportów zespołowych!
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 15:46   

Eremito, zatkało mnie, no szacun chłopie, szaleństwo sportowe Cię ogarnęło, totalnie, endorfinki to masz podniesione, :szok: Super, jestem pod wrażeniem :okok:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 17:04   

eremita napisał/a:
przynajmniej dwa szczytowania na drogach

Kurde!!! Ja też tak chcę :rotfl:


Ty to jakiś Robocop jesteś Eremito :szok:


Idę na basen wieczorem..... :skromny:
_________________
:ptero:
 
     
ant69 
Towarzyski
ant69



Wiek: 55
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 498
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 06:34   

Janioł napisał/a:

staaw napisał/a:
Myślisz że na basenie łatwiej szczytować?
jak ładna siostrzyczka przyniesie ...


...padłem
 
     
eremita 
Gaduła



Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 08:38   

smokooka napisał/a:
Eremito, zatkało mnie, no szacun chłopie, szaleństwo sportowe Cię ogarnęło, totalnie, endorfinki to masz podniesione, :szok: Super, jestem pod wrażeniem :okok:


Każdy może: pisząc na swoim przykładzie - wystarczy zrzucić 35 kg, zacząć się dobrze odżywiać, nie żałować czasu na sen, trochę poćwiczyć, założyć sobie cel i regułę treningową i pozbyć się nałogów (kolejność nieprzypadkowa).
Pozytywy: dzika zazdrość żony na plaży, wybuchy endorfin, parę medali (ma się dziecko czym bawić), nienawiść mężów koleżanek żony, harmonogram pracy na najbliższe dwa lata, westchnienia turystów i podsłuchane rozmowy: "Tatusiu, ten pan to strażak? Nie dziecko, to alpinista", rany, blizny, otarcia, odparzenia, skręcenia, złamania - czyli spectrum ozdób wojownika no i te piękne wspomnienia i obrazy, które zbieram na starość, gdy już pozostanie fotel bujany...
Wady: trzech kolegów mniej w przeciągu roku
A co do szczytowania - mocno przereklamowane, fajniejsze jest dochodzenie :lol2: no i warto zainwestować w odpowiednie zabezpieczenie, bo jak się za szybko przerwie to się można nieźle potłuc, zaś jak się człowiek wycofa "w kluczowych trudnościach" to morale siada.
Ja oczywiście cały czas o górach... :lol2:

Szczerze zachęcam Was do wspinu. Wybierzcie się na sztuczną ściankę, jeżeli nie sami to z dzieciarnią. Jest zabawa i więź, szczególnie, gdy dziecko musi Ci zaufać, że lina, na której końcu ono jest, nie wysmyknie Ci się z rąk. Zaj...biście buduje zaufanie. No i zaspokaja atawistyczną potrzebę łażenia po drzewach, tak naturalną dla naszych praszczurów :lol2:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 08:40   

eremita napisał/a:
harmonogram pracy na najbliższe dwa lata, westchnienia turystów i podsłuchane rozmowy: "Tatusiu, ten pan to strażak?

Nie, alkoholik...
 
     
esaneta 
Moderator


Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 08:59   

się by niejeden tatuś szczerze zdziwił :lol2:
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
eremita 
Gaduła



Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 09:02   

staaw napisał/a:
eremita napisał/a:
harmonogram pracy na najbliższe dwa lata, westchnienia turystów i podsłuchane rozmowy: "Tatusiu, ten pan to strażak?

Nie, alkoholik...

Oj tak, pozory mylą. Albo i nie. :bezradny:
Z drugiej strony, w zasadzie to chyba określenia tożsame. Wspinacze uwielbiają używki...
 
     
eremita 
Gaduła



Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 09:06   

esaneta napisał/a:
się by niejeden tatuś szczerze zdziwił :lol2:


Niejeden tatuś to by się zdziwił wieczór w schronisku c44vc
Wieczór pijusy, rano sportowcy...tfu!
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 09:17   

eremita napisał/a:
Szczerze zachęcam Was do wspinu.

Prawdę mówiąc wolę jak mnie wciągają na tę górę...............później już sam zjeżdżam :mgreen:
eremita napisał/a:
zaspokaja atawistyczną potrzebę łażenia po drzewach, tak naturalną dla naszych praszczurów

Miałem chyba jakichś innych pra..... :rotfl: (jak byłem młody, to zdarzało mi się wspinać na maszt) :)
_________________
:ptero:
 
     
eremita 
Gaduła



Wiek: 41
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 599
Skąd: z wilczych uroczysk
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 10:03   

pterodaktyll napisał/a:
maszt na żaglówce :mgreen:

Oooo w życiu! :boisie: przecież to niebezpieczne. Można utonąć.
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 10:06   

eremita napisał/a:
Oooo w życiu! :boisie: przecież to niebezpieczne. Można utonąć.

Żeby utonąć na żaglach to trzeba się mocno postarać, wbrew pozorom wcale tak łatwo nie jest utopić się na żaglówce, z tej ściany to pewnie o wiele łatwiej spaść :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 10:08   

Cytat:
Można utonąć.


utonac?.....na maszcie? :mgreen:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11