Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Koniec związku przez alkohol
Autor Wiadomość
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 17:14   

marilyn6 napisał/a:
Warto mieć jeszcze nadzieję?
zawsze warto mieć ale nie wolno czekać na cud siedząc i nic nie robiąc , potrzeźwiej i poczekaj
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 18:27   

marilyn6 napisał/a:
Teraz zostawiła mnie - miała na pewno rację, bo gdyby nie to, to pewnie nadal zdarzałyby mi się piątkowe wyjścia na jedno piwo (a potem kończyłoby się jak zwykle na zanikach pamięci)... Zastanawiam się tylko, czy taki związek ma jeszcze jakiekolwiek szanse? Czy komuś udało się odbudować zaufanie i Miłość?

Od miesiąca tylko płakałam, za tym, że nie jesteśmy razem, błagałam o ostatnią szansę. Powiedziała mi, że się dusi, że serce Jej pęka kiedy płaczę i czuje się tym przytłoczona...


Zachowujecie sie jak książkowy przyklad alkoholika i osoby wspołuzaleznionej...Płeć nie ma tu nic do rzeczy...Uważam,ze jeżeli każda z Was nie zajmie sie sobą i swoim problemem nie macie szans na zwiazek...A milosc tu nie ma nic do rzeczy -niestety...Oczywiscie to tylko moje odczucia w tym temacie ;)
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 18:42   

A mnie interesi jedno , czy ty M,.. chcesz przestać pić bo ci sie związek rozsypał czy tylko i wyłącznie ze względu na siebie :bezradny:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
marilyn6 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 12
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:25   

wolny, chcę przestać pić, bo tak nie mogę dłużej, całe życie przede mną... a to że związek się rozsypał, było dla mnie znakiem, że coś jest ze mną nie tak. Chcę przestać pić dla siebie, nie dla Niej, nie dla mamy, taty, kota, chomika. Dla siebie.

No to zołza, nic z tego nie będzie :) bo wątpię, że będzie zainteresowana podjęciem jakiejś terapii. Myślę, że mnie nie rozumie, jak to jest z tym piciem i już raczej nie zrozumie :)
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:28   

marilyn6 napisał/a:
całe życie przede mną...


Wiec może to był ten znak ;) Czasami wierze w przysłowie..." nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" :okok:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:30   

czesć młoda ;)

a Twoje picie jak wyglądało wcześniej?
bo wiesz... większość co tu wchodzi to pisze, ze piweczko piło przez weekend, może dwa i dlatego baba odeszła od niego (niej ;) ) i jeszcze zdziwieni :mgreen:
zresztą :beba: ja też tak miałem ;)

ważna jest szczerość w stosunku do siebie
potraktowanie siebie poważnie, zaobserwowanie tego co było, co jest...
wyciągnięcie odpowiednich wniosków i coco jambo i do przodu :p
 
     
leon 
Trajkotka



Pomógł: 4 razy
Wiek: 62
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 1744
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:32   

Czesc :>
_________________
I'm not beaten,I'm just going for a little walk
Magoichi Saika
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:33   

cześć :)
marilyn6 napisał/a:
Warto mieć jeszcze nadzieję?

sądzę ze tak :tak: od tego są nadzieję
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
Ostatnio zmieniony przez Jacek Pon 05 Sie, 2013 19:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
marilyn6 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 12
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:43   

Moje picie zaczęło się w LO, w pierwszej klasie. Od samego początku nie miałam nad nim kontroli, myslałam, że każdy ma nieodparte smaki, jak rozpoczyna picie... No i potem chęć kontrolowanego picia 'wypiję dwa i na tym koniec" - udawało się to sporadycznie... Alkohol piłam tylko okazjonalnie, nigdy dzień w dzień, nie miałam ciągów. Tylko na imprezach jakichś. Piłam do upadłego, nie potrafiłam sobie odmówić kolejnego piwa, piłam łapczywie, szybko... i tak minęło 12 lat... Przez te 12 lat straciłam całkiem godność, popełniłam wiele błędów - ale to nie otworzyło mi oczu, nadal żyłam w przeświadczeniu, że się potrafię kontrolować... Od jakiegoś czasu po nadmiernym spożyciu alkoholu byłam agresywna, wyzywałam swoją kobietę, mówiłam jej wszystko na złość, na odwrót, potrafiłam nawet uderzyć - nic z tego nie pamiętam... wiem o tym z jej opowieści...
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 19:54   

marilyn6, to ty tylko te piwko tak ten tego tamto a nic takiego bardziej ...rozumiesz , bo ja to po tym piwie jeno po kiblach latałem jak oszalały więc doszedłem do wniosku że to lipa te piwko i wziąłem siem w końcu za konkrety,.. Whiskas, ale skończyłem na Denturatus , gdyż też doszedłem do wniosku że co ja bede pchał kasiore w jakieś trunki o niby to znamienitym pochodzeniu skoro alkohol to alkohol, i czym sie uchlam to bez znaczenia jest ? :mysli:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
marilyn6 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 12
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 20:01   http://komudzwonia.pl/templates/subTrail/images/ranks/icon/i

piwko sztuk 5-8. Ale przy mojej wadze wystarczało. Generalnie nie lubię smaku alkoholu, niecierpię ludzi pod wpływem. Ja po prostu siebie nie rozumiem, gdy o tym myślę. Ale faktem jest, że nawalałam się ostatnio przy każdej możliwej okazji...

Która kobieta by to zniosła?
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 20:06   

Cytat:
Która kobieta by to zniosła?


Zdziwiłabys sie wiedzac ile kobiet żyje w takich zwiazkach z alko ,żyja i udaja męczennice :foch:
 
     
JaKaJA 
Trajkotka
Niespodzianka!-ja czuję!! ;)



Pomogła: 53 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 1650
Skąd: Moje miasto
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 20:07   

marilyn6 napisał/a:
Która kobieta by to zniosła?
hmmmmmmm współuzależniona??? :mysli: ;)
_________________
Cała jestem z miłości :)
 
     
marilyn6 
Małomówny


Dołączyła: 05 Sie 2013
Posty: 12
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013 20:08   

JaKaJa - no tak...
 
     
kj100pn 
Towarzyski
Początkujący alkoholik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 229
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013 19:28   

perełka napisał/a:
Marlena alkoholik to ossoba, która bezpowrotnie utraciła kontrolę nad piciem tyle wiem i jeszcze troche więcej :skromny:


Zaraz zaraz, to ja alkoholikiem jeszcze nie jestem bo moge wypić jedno piwo, dwa i skończyć w dowolnym momencie. Skoro mi się to udaje to jeszcze mi troche brakuje :shock:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12